Archiwum kategorii: Minister Zdrowia

Ministerstwo Zdrowia nie umie udowodnić, że dzieci szczepione są zdrowsze od nieszczepionych.

Gdyby jakiś lekarz zadał Ministrowi Zdrowia takie pytania, jak te, które we wrześniu przesłałem na maila kancelaria@mz.gov.pl i gdyby opublikował odpowiedź, to mógłby się prawdopodobnie pożegnać z prawem do wykonywania zawodu.

Na szczęście ja lekarzem nie jestem więc w trosce o bezpieczeństwo mojego dziecka mogę sobie Ministra Zdrowia pytać do woli.

I zapytałem:


Niniejszym wnoszę o udzielenie mi odpowiedzi na następujące pytania: 

czy dzieci szczepione zgodnie z kalendarzem szczepień obowiązującym w roku 2019 są zdrowsze od dzieci nieszczepionych?

czy dzieci szczepione zgodnie z kalendarzem szczepień obowiązującym w roku 2018 są zdrowsze od dzieci nieszczepionych?

czy dzieci szczepione zgodnie z kalendarzem szczepień obowiązującym w roku 2017 są zdrowsze od dzieci nieszczepionych?

czy dzieci szczepione zgodnie z kalendarzem szczepień obowiązującym w roku 2016 są zdrowsze od dzieci nieszczepionych?

czy dzieci szczepione zgodnie z kalendarzem szczepień obowiązującym w roku 2015 są zdrowsze od dzieci nieszczepionych?

czy dzieci szczepione zgodnie z kalendarzem szczepień obowiązującym w roku 2014 są zdrowsze od dzieci nieszczepionych?

czy dzieci szczepione zgodnie z kalendarzem szczepień obowiązującym w roku 2013 są zdrowsze od dzieci nieszczepionych?

Ewentualnie wnoszę o wskazanie kalendarza szczepień, dla którego Minister Zdrowia może przedstawić dane, które będą świadczyły o tym, że dzieci szczepione według tego kalendarza szczepień są zdrowsze od dzieci nieszczepionych. 


Odpowiedź Ministerstwa Zdrowia niestety w najmniejszym stopniu nie rozwiała moich wątpliwości:

Urząd odpowiedzialny za przymusowe szczepienie polskich dzieci nie potrafi zagwarantować, że szczepienia są bezpieczne, ponieważ nie umie udowodnić, że dzieci szczepione zgodnie z Programem Szczepień Ochronnych są zdrowsze od dzieci nieszczepionych.

Nie umie udowodnić, bo:

„Nie były dotychczas prowadzone badania kliniczne lub analizy porównawcze ogólnego stanu zdrowia dzieci szczepionych zgodnie z PSO w Polsce z dziećmi nieszczepionymi”.

W dokumencie otrzymanym od MZ oznaczyłem na czerwono ten najważniejszy fragment, natomiast zwróćcie również uwagę na inne zdanie:

„Ze względu na fakt, iż poziom zaszczepienia populacji objętej realizacją obowiązku (dzieci od 0 do 19 r.ż) na poszczególne choroby zakaźne jest w naszym kraju wysoki i przekracza poziom 93% uniemożliwia przeprowadzenie analizy, o której mowa we wniosku.”

No to policzmy…

Polacy w wieku 0-19 lat to obecnie wg danych GUS około 7,7 miliona osób.

7% z tej liczby to około 500 tysięcy dzieci, które z powodzeniem mogłyby wziąć udział w badaniu bezpieczeństwa Programu Szczepień Ochronnych jako grupa kontrolna – na przykład w zamian zwolnienie ich z obowiązku szczepień ochronnych…

A tymczasem Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że pół miliona nieszczepionych lub nie w pełni zaszczepionych dzieci, to za mało, aby porównywać ich zdrowie z dziećmi szczepionymi.

Jest to o tyle dziwne, że sondaże wyborcze i inne badania statystyczne wykonuje się na reprezentatywnej próbie około tysiąca osób. A tu się nagle okazuje, że pół miliona dzieci nie wystarcza, aby porównać kondycję zdrowotną dzieci szczepionych i nieszczepionych.

Czy ktoś tu robi z nas idiotów?…

Jest takie mądre powiedzenie:

„Jeśli czegoś chcesz, znajdziesz sposób.
Jeśli nie chcesz – znajdziesz powód”.

A teraz wyobraźcie sobie, co by było, gdyby wyszczepialność w Polsce sięgała 100%. Byłaby to zapewne wymarzona sytuacja dla Ministra Zdrowia, dla GISa Pinkasa i innych wielbicieli przymusu szczepionkowego, bo brak grupy kontrolnej w naturalny sposób rozwiązuje kłopotliwy problem możliwości porównania zdrowia dzieci szczepionych i nieszczepionych.

Więc co by było, gdyby wszystkie dzieci w Polsce były zaszczepione?

To proste – nie na darmo GIS Pinkas nauczał rok temu z mównicy sejmowej:

„Proszę Państwa, musimy zaufać profesjonalistom medycznym. Nie mamy wyjścia”.

Jednak obecnie nadal jeszcze mamy wyjście. Problem polega jedynie na tym, że nie ma wśród urzędników odpowiedzialnych za przymus szczepień najmniejszej chęci, aby z tego wyjścia skorzystać…

Jeśli po lekturze powyższego dokumentu odnosisz wrażenie, że pani Mieszalska uważa Cię za idiotę, to mogę Cię pocieszyć, że czuję dokładnie to samo, zwłaszcza że to pismo jest adresowane do mnie osobiście.

Może ktoś z Was ma jakiś pomysł, po co pani Mieszalska swoje pismo zakończyła w taki sposób:

„Jednocześnie informuję, że informacji publicznej nie stanowią teoretyczne rozważania nad kalendarzem szczepień ze wskazaniem na dane, które będą świadczyły o tym, że dzieci szczepione według tego kalendarza szczepień są zdrowsze od dzieci nieszczepionych.”

To znaczy, że co? „Weź nas już o to więcej nie pytaj, bo nic nie mamy i nic Ci nie pokażemy”? 🙂

 

 


Staram się niemal codziennie publikować tu dla Was jakieś nowe informacje, które (mam nadzieję) pomagają Wam w podejmowaniu świadomych decyzji dotyczących szczepienia Waszych dzieci.

Nie namawiam ani do szczepienia, ani do nieszczepienia.

Jeśli chcesz, aby  projekt szczepienie.info nadal istniał i nadal publikował tego typu informacje pomagające w podejmowaniu decyzji dotyczących szczepienia naszych dzieci, to możesz wesprzeć moją pracę:

https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

https://patronite.pl/szczepienie-info (wsparcie przez Patronite to równocześnie zapisanie się do newslettera szczepienie.info)

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

Zdrowie, Konstytucja, ograniczanie praw i wolności, obowiązek szczepień.

Nasza Konstytucja mówi, że prawa i wolności obywateli można ograniczyć na przykład w celu „ochrony zdrowia”:

Obowiązek szczepienia dzieci wprowadzono właśnie „dla ochrony zdrowia”.

Jedyny problem polega na tym, że nikt w Polsce nie potrafi przedstawić żadnych danych, które świadczyłyby o tym, że szczepienia naprawdę chronią nasze zdrowie, czyli że w ujęciu statystycznym osoby szczepione są zdrowsze od osób nieszczepionych.

Spróbujemy to teraz uświadomić Rzecznikowi Praw Obywatelskich oraz Rzecznikowi Praw Dziecka, pisząc do Ministra Zdrowia i do wiadomości zamieszczając oba te urzędy.

Gdy Minister Zdrowia odpisze nam, że Ministerstwo Zdrowia oczywiście nie posiada żadnych dokumentów, które świadczyłyby o tym, że Polacy szczepieni są zdrowsi od nieszczepionych, to przekażemy tę odpowiedź do obu Rzeczników i poprosimy ich o interwencję w związku z naruszaniem praw i wolności obywatelskich.


email: kancelaria@mz.gov.pl
email do wiadomości: biurorzecznika@brpo.gov.pl
email do wiadomości: rpd@brpd.gov.pl

Szanowny Panie Ministrze Zdrowia,

Obowiązek szczepienia dzieci został ustanowiony w oparciu o art. 31 Konstytucji RP, który stanowi, że „Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw
mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne (…) dla ochrony (…) zdrowia”.

W moim rozumieniu, aby ograniczyć prawa i wolności obywatelskie w celu ochrony zdrowia, należałoby najpierw udowodnić, że planowane ograniczenie faktycznie chroni zdrowie (a nie co najwyżej ogranicza np. zachorowalność na kilka chorób zakaźnych).

W związku z powyższym wnoszę o udostępnienie mi kopii dokumentów, które świadczą o tym, że „obowiązkowe szczepienia ochronne”, którym polskie dzieci są poddawane na podstawie art. 17 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, chronią zdrowie Polaków, a więc wnoszę o udostępnienie mi kopii dokumentów, które dowodzą, że Polacy poddawani „obowiązkowym szczepieniom ochronnym” są w ujęciu statystycznym zdrowsi od Polaków nieszczepionych, bo tylko w takiej sytuacji spełniony będzie warunek ochrony zdrowia poprzez wprowadzenie ustawowego obowiązku poddawania dzieci „szczepieniom ochronnym”.

Wnoszę więc o udostępnienie kopii dokumentów, które będą świadczyły o tym, że Polacy poddawani „obowiązkowym szczepieniom ochronnym”:

  1. rzadziej, niż Polacy nieszczepieni, chorują na choroby przewlekłe (immunologiczne, metaboliczne, nowotworowe, neurologiczne i psychiczne),
  2. rzadziej, niź Polacy nieszczepieni, podlegają hospitalizacjom,
  3. rzadziej, niż Polacy nieszczepieni, umierają z „nieznanych przyczyn” (kategorie od R95 do R99 wg ICD-10).

Kopie w/w dokumentów proszę mi udostępnić na mój adres email: ……………………

Jednocześnie uprzejmie proszę Pana Ministra Zdrowia o odpowiedź na następujące pytania:

Które dziecko w ocenie Pana Ministra jest zdrowsze: takie, które było szczepione i jeszcze nie chorowało na odrę, ale za to choruje na chorobę nowotworową, czy takie, które nie było szczepione, chorowało na odrę, ale za to nie choruje na żadną chorobę nowotworową?

Czy w ocenie Pana Ministra „obowiązkowe szczepienia ochronne” ochroniły zdrowie dziecka szczepionego, które jeszcze nie chorowało na odrę, ale za to choruje na chorobę nowotworową?

Z góry dziękując za odpowiedź pozostaję z wyrazami szacunku,
…………………..

 

 


Staram się niemal codziennie publikować tu dla Was jakieś nowe informacje, które (mam nadzieję) pomagają Wam w podejmowaniu świadomych decyzji dotyczących szczepienia Waszych dzieci.

Nie namawiam ani do szczepienia, ani do nieszczepienia.

Jeśli chcesz, aby  projekt szczepienie.info nadal istniał i nadal publikował tego typu informacje o charakterze edukacyjnym, to możesz wesprzeć moją pracę:

https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

https://patronite.pl/szczepienie-info (wsparcie przez Patronite to równocześnie zapisanie się do newslettera szczepienie.info)

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

Ministerstwo Zdrowia: nie umiemy udowodnić, że Program Szczepień Ochronnych jest bezpieczny.

Czego jeszcze potrzebują rodzice, aby zrozumieć, że prowadzone na polskich dzieciach „szczepienia ochronne” to jeden wielki eksperyment, bo nikt w Polsce nie potrafi w żaden sposób udowodnić, że dzieci poddawane temu eksperymentowi są zdrowsze od dzieci, które nie biorą w nim udziału?

Skoro Ministerstwo Zdrowia, które za pomocą sanepidów przymusza rodziców do szczepienia ich dzieci, nie posiada żadnych danych, które mogłyby udowodnić, że dzieci szczepione są zdrowsze od nieszczepionych, to skąd wiadomo, że Program Szczepień Ochronnych jest bezpieczny?

No skąd?…

do: Ministerstwo Zdrowia <kancelaria@mz.gov.pl>
data: 1 wrz 2019, 10:24
temat: wniosek o informację publiczną

Niniejszym wnoszę o udostępnienie mi przez Ministra Zdrowia następującej informacji publicznej: 

kopie dokumentów zawierających dane o zachorowalności i umieralności w populacji Polaków szczepionych zgodnie z PSO oraz w populacji Polaków nieszczepionych, świadczące o tym, że polski Program Szczepień Ochronnych (PSO) jest bezpieczny, oraz że ryzyko związane z rezygnacją ze szczepień jest wyższe, niż ryzyko związane z poddaniem dziecka wszystkim szczepieniom w ramach z PSO, lub innych dokumentów znajdujących się w posiadaniu Ministra Zdrowia, które w ocenie Ministra Zdrowia dowodzą, że PSO jest bezpieczny, oraz że ryzyko związane z rezygnacją ze szczepień jest wyższe, niż ryzyko związane z poddaniem dziecka wszystkim szczepieniom w ramach z PSO.

Jednocześnie jeżeli Minister Zdrowia nie dysponuje w/w danymi, to wnoszę o wskazanie mi urzędu, który będzie takimi danymi dysponował.


 


Nie namawiam Cię ani do szczepienia, ani do nieszczepienia Twoich dzieci.

Dostarczam Ci jedynie informacje pomocne w podjęciu tej decyzji.

Jeśli chcesz, aby  projekt szczepienie.info nadal istniał i nadal pomagał Ci w podejmowaniu decyzji, to możesz wesprzeć moją pracę:

https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

https://patronite.pl/szczepienie-info (wsparcie przez Patronite to równocześnie zapisanie się do newslettera szczepienie.info)

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

Petycja do Ministra Zdrowia w sprawie obowiązku informacyjnego przed obowiązkowym szczepieniem dziecka

https://www.petycjeonline.com/petycja-do-mz-obowiazek-informacyjny-przed-szczepieniem

Minister Zdrowia
ul. Miodowa 15,
00-952 Warszawa
E-mailkancelaria@mz.gov.pl

Szanowny Panie Ministrze,

Obecny stan prawny nakłada na rodziców obowiązek poddawania ich dzieci  „obowiązkowym szczepieniom ochronnym”. Odstąpić od „obowiązkowych szczepień ochronnych” można jedynie w przypadku występowania u dziecka przeciwwskazań do poddania go szczepieniom.

W celu egzekwowania obowiązku poddawania dzieci „obowiązkowym szczepieniom ochronnym” Państwo Polskie stosuje przymus pośredni w postaci kar grzywny nakładanych „w celu przymuszenia do wykonania dobrowolnego wykonania obowiązku” na rodziców, którzy wobec braku rzetelnych informacji o bezpieczeństwie Programu Szczepień Ochronnych (PSO) bardziej obawiają się powikłań poszczepiennych, niż powikłań po zachorowaniu na choroby zakaźne objęte Programem Szczepień Ochronnych.

Jednocześnie ani na Ministrze Zdrowia, ani na żadnym innym urzędzie w Polsce nie ciąży obowiązek udostępniania rodzicom dzieci podlegających obowiązkowym szczepieniom ochronnym aktualizowanych na bieżąco danych, które świadczyłyby o tym, że Program Szczepień Ochronnych jest faktycznie bezpieczny (a więc na przykład danych o zachorowalności na choroby przewlekłe w populacji szczepionej i nieszczepionej oraz danych o częstości i przyczynach hospitalizacji oraz zgonów dzieci i osób dorosłych w populacji szczepionej i nieszczepionej).

Nie sposób również nie zauważyć, że samo monitorowanie bezpieczeństwa szczepień za pomocą systemu zgłaszania niepożądanych odczynów poszczepiennych przez lekarzy do państwowej inspekcji sanitarnej jest obecnie jedną wielką kpiną z rozsądku i inteligencji rodziców świadomych zagrożeń związanych z zabiegiem szczepienia, ponieważ nikt w Polsce – w tym przecież także sam Pan Minister – nie potrafi wskazać, jaki odsetek ciężkich niepożądanych odczynów poszczepiennych podlega zgłoszeniu, a jaki to ciężkie „NOP-y”, których lekarze nie zgłaszają do państwowej inspekcji sanitarnej, ponieważ wydaje im się, że nie muszą tego robić, jeśli w ich ocenie niepożądany odczyn poszczepiennych nie jest związany przyczynowo z zabiegiem szczepienia. W ten sposób dysponujemy jedynie bezużyteczną informacją o liczbie odczynów poszczepiennych ZGŁOSZONYCH, ale nie wiemy, ile tych odczynów w sumie wystąpiło – łącznie z liczbą odczynów, których lekarze nie zgłosili ze względu na błędną interpretację obowiązującego prawa.

Rodzice przed poddaniem ich dziecka obowiązkowym szczepieniom ochronnym mają jedynie iluzoryczne prawo do informacji nadane im na podstawie art. 9 ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta oraz na podstawie art. 31 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, albowiem w praktyce niewykonalne jest wyegzekwowanie od lekarza przed zabiegiem szczepienia informacji – na przykład o częstości zachorowań na nowotwory w populacji szczepionej zgodnie z PSO oraz w populacji nieszczepionej, o częstości zgonów o nieustalonej przyczynie (kategorie od R95 do R99 wg ICD-10), o częstości występowania autyzmu u dzieci szczepionych zgodnie z PSO i u dzieci nieszczepionych, o przyczynach i częstości hospitalizacji, którym poddawane są dzieci szczepione oraz nieszczepione itp., a jednocześnie prawo nie zezwala na uzależnienie decyzji o wydaniu przez rodziców zgody na poddanie ich dziecka obowiązkowym szczepieniom ochronnym od uzyskania w/w informacji, które potwierdzałyby, że obowiązkowe szczepienia ochronne są rzeczywiście bezpiecze, a więc że naprawdę o wiele mniej ryzykowne jest poddanie dziecka szczepieniom ochronnym, niż rezygnacja z tych szczepień.

Z uwagi na powyższe, niniejszą petycją wnoszę do Pana Ministra o pilne wprowadzenie do porządku prawnego niezbędnych regulacji prawnych ustalających równowagę między obowiązkiem szczepienia dzieci nakładanym na rodziców, a obowiązkiem informacyjnym, któremu – wobec rodziców – powinny sprostać organa egzekwujące od nich obowiązek poddawania ich dzieci szczepieniom ochronnym.

Jednocześnie całkowicie w gestii Pana Ministra pozostawiam decyzję dotyczącą wyboru sił i środków, za pomocą których Pan Minister osiągnie cel, o który wnoszę niniejszą petycją, ponieważ absolutnie nie czuję się osobą kompetentną do podpowiadania Panu Ministrowi, w jaki sposób należy zmienić obowiązujące prawo, aby rodzice przed poddaniem ich dziecka obowiązkowym szczepieniom ochronnym mogli – o ile tylko zgłoszą taką potrzebę – zapoznać się z rzetelnymi i wiarygodnymi informacjami, które jednoznacznie będą potwierdzały, że Program Szczepień Ochronnych jest bezpieczny dla populacji poddawanej obowiązkowym szczepieniom ochronnym w porównaniu do populacji nieszczepionej, czyli w uproszczeniu: z informacjami, które świadczyłyby o tym, że dzieci szczepione zgodnie z Programem Szczepień Ochronnych są – w ujęciu statystycznym –  zdrowsze od dzieci nieszczepionych.

Nie wyobrażam sobie, że Pan Minister rozpatrzy niniejszą petycję negatywnie, bowiem oznaczałoby to, że Pan Minister uznaje za celowe istnienie obecnej oczywistej nierównowagi między obowiązkiem szczepienia, a obowiązkiem informacyjnym, która sprawia, że rodzice są zmuszani do poddawania ich dzieci szczepieniom bez możliwości uprzedniego pozyskania danych świadczących o bezwzględnym bezpieczeństwie Programu Szczepień Ochronnych.

Oświadczam, że nie wyrażam zgody na publikację moich danych osobowych.

………………………………..
[imię, nazwisko]

Minister Zdrowia po raz kolejny potwierdza, że nie chce wiedzieć, jak często dzieci umierają po szczepieniu

W sumie to pisząc petycję w sprawie gromadzenia danych o zgonach w następstwie czasowym szczepienia nawet się nie spodziewałem, że poziom bezczelności ze strony urzędników Ministerstwa Zdrowia będzie aż tak wysoki.

Co najmniej 15 osób, które złożyły tę petycję wraz ze mną, Minister Zdrowia potraktował jak kompletnych idiotów, udzielając nam odpowiedzi tak skandalicznie bezczelnej, że wprost trudno w to uwierzyć.

Przypominam: wnosiliśmy do Ministra Zdrowia, aby stworzył system, który będzie gromadził dane o zgonach w następstwie czasowym szczepienia. Dzięki temu systemowi można by było wreszcie się dowiedzieć ile dzieci w okresie od X do Y zmarło do 4 tygodni od szczepienia, jakie były przyczyny tych zgonów oraz jakie szczepionki zostały podane w czasie ostatniego – przed zgonem – szczepienia.

Obecnie takich danych nie ma.

Bo nikt ich nie zbiera.

W karcie zgonu NIE MA daty ostatniego szczepienia, więc GUS nie jest w stanie sprawdzić, jak często dzieci w Polsce umierają wkrótce po szczepieniu i jakie są najczęstsze przyczyny takich zgonów, bo jedyne, co ma GUS, to data zgonu i przyczyna zgonu.

I odpowiedź Ministra Zdrowia na taką właśnie petycję jest następująca:

Tak więc Minister Zdrowia najpierw odrzuca petycję o dodanie do karty zgonu rubryki z datą ostatniego szczepienia, a potem odrzuca petycję o gromadzenie danych o zgonach związanych czasowo ze szczepieniem argumentując, że w karcie zgonu jest podana przyczyna zgonu!

Co z tego, że w karcie zgonu jest przyczyna zgonu, skoro nie ma daty ostatniego szczepienia?

Czy ktokolwiek uwierzy, że Minister Zdrowia tego nie rozumie?

On to doskonale rozumie, ale po prostu za wszelką cenę nie chce wiedzieć, jak często i z jakich przyczyn dzieci w Polsce umierają wkrótce po szczepieniu.

Dlaczego Minister Zdrowia woli nie wiedzieć? Czy dlatego, że po prostu boi się, że to, czego mógłby się dowiedzieć, przeraziłoby nie tylko jego, ale przede wszystkim rodziców, którzy są zmuszani do szczepienia swoich dzieci?

„Nie będziemy robić żadnego systemu do gromadzenia danych o zgonach w związku czasowym ze szczepieniem, ponieważ w karcie zgonu jest podana data zgonu i przyczyna zgonu!” – to mówi do Was Minister Zdrowia, a skoro trudno zakładać, że Pani Mieszalska jest idiotką, bo na idiotkę bynajmniej nie wygląda:


to pozostaje jedynie stwierdzić, że Pani Mieszalska zachowuje się tak, jakby uważała, że osoby, które tę petycję złożyły, są idiotami więc i tak nic nie zrozumieją. Szkoda. 🙁

Więc, Drodzy Rodzice, Minister Zdrowia zachowuje się wobec Was tak, jakby uważał, że jesteście idiotami.

Bo Wy nie macie prawa wiedzieć, jak często w Polsce dzieci umierają wkrótce po szczepieniu, pomimo że zmusza się Was do szczepienia Waszych dzieci. Macie stulić pyski i szczepić. Innej roli system dla Was nie przewidział.

A jeśli chcecie pytać, zanim zaszczepicie, to będziecie dostawać grzywny tak długo, aż odechce Wam się pytania…

 

To może podsumujmy, co na tę chwilę wiadomo:

 

 

Chcesz mi pomóc w utrzymaniu bloga szczepienie.info? Zajrzyj TUTAJ.

Minister Zdrowia nie chce wiedzieć, jak często występują NOP-y

To się powoli układa w logiczną całość:

Minister Zdrowia nie chce wiedzieć, jak często dzieci w Polsce umierają wkrótce po szczepieniu (bo odrzucił petycję o wprowadzenie do karty zgonu rubryki z datą ostatniego szczepienia).

Minister Zdrowia nie chce wiedzieć, czy dzieci szczepione są zdrowsze od nieszczepionych (bo odrzucił petycję, w której wnosiliśmy, żeby to sprawdził).

I teraz okazuje się, że Minister Zdrowia nie chce również wiedzieć, co który ciężki NOP jest przez lekarzy zgłaszany, a co który nie jest.

Ciekawe, prawda?

Minister Zdrowia nie chce pozyskać żadnych danych, które mogłyby odpowiedzieć na pytanie, czy polski Program Szczepień Ochronnych jest bezpieczny.

Minister Zdrowia w ogóle nie jest zainteresowany tym, aby sprawdzić, czy szczepienia podawane dzieciom w Polsce są naprawdę bezpieczne.

Oto odpowiedź Ministra Zdrowia na petycję o zbadanie skuteczności systemu zgłaszania i rejestracji NOP:

Czyli według Ministra Zdrowia nie trzeba badać, na ile skutecznie lekarze zgłaszają NOP-y, ponieważ „lekarz ma obowiązek” zgłoszenia NOP, więc rejestry NOP „są wiarygodnym źródłem informacji na temat NOP”.

Cóż… Nie jest to pierwszy raz, gdy Minister Zdrowia daje Wam do zrozumienia, Drodzy Rodzice, że macie stulić mordy i pokornie podstawiać swoje dzieci pod strzykawki zgodnie z ustawą, a on nie musi Wam udowadniać, że te szczepienia są bezpieczne.

Co możemy teraz zrobić, skoro Minister Zdrowia potraktował osoby, które złożyły tę petycję, jak kompletnych idiotów?

Możemy teraz wysyłać do Ministra Zdrowia taki oto wniosek o informację publiczną, wysyłając go koniecznie do wiadomości do NIK, GIS i PZH.


kancelaria@mz.gov.pl
do wiadomości: nik@nik.gov.pl; dyrektor@pzh.gov.pl; sekretariat@gis.gov.pl 

Wniosek o informację publiczną

Szanowny Panie Ministrze Zdrowia,

W piśmie sygn. ZPŚ.051.6.2019.MB z dnia 26 września 2019 dostępnym na stronie  https://www.gov.pl/web/zdrowie/petycja-wielokrotna-ws-zbadania-skutecznosci-polskiego-systemu-rejestracji-nop w którym Minister Zdrowia informuje, że nie będzie badał skuteczności systemu zgłaszania i rejestracji niepożądanych odczynów poszczepiennych, Ministerstwo Zdrowia oświadcza, że „wiarygodnym źródłem informacji na temat NOP są rejestry zgłoszeń NOP prowadzone przez Państwową Inspekcję Sanitarną”.

W związku z powyższym wnoszę o udostępnienie mi następującej informacji publicznej:

1. Ile ciężkich niepożądanych odczynów poszczepiennych wystąpiło po szczepieniach w Polsce w latach 2015-2018?

2. Ile zgłoszeń ciężkich niepożądanych odczynów poszczepiennych wpłynęło do państwowej inspekcji sanitarnej w latach 2015-2018?

Oczekuję, że odpowiedź na pytanie pierwsze będzie liczbą, np. 12345 (dalej: „liczba nr 1”).

Oczekuję, że odpowiedź na pytanie drugie będzie liczbą, np. 123 (dalej: „liczba nr 2”).

Przy prawidłowym zrozumieniu obu powyższych pytań oczywistym jest, że liczba nr 2 nie może być większa, niż liczba nr 1.

Jeśli wszystkie ciężkie niepożądane odczyny poszczepienne, które wystąpiły w Polsce w latach 2015-2018, zostały przez lekarzy zgłoszone do inspekcji sanitarnej, to liczba nr 2 będzie równa liczbie nr 1.

Jeśli nie wszystkie ciężkie niepożądane odczyny poszczepienne, które wystąpiły w Polsce w latach 2015-2018, zostały przez lekarzy zgłoszone do inspekcji sanitarnej, to liczba nr 2 będzie mniejsza od liczby nr 1.

Skuteczność systemu zgłaszania i rejestracji NOP jest tym większa, im mniejsza jest różnica między liczbą nr 1, a liczbą nr 2.

Skuteczność ta wyniesie 100%, jeśli liczba nr 1 będzie równa liczbie nr 2.

Jeśli Pan Minister nie dysponuje danymi pozwalającymi na udzielenie mi odpowiedzi na powyższe dwa pytania, to wnoszę o wskazanie urzędu, który takie informacje posiada, ponieważ w trosce o bezpieczeństwo mojego dziecka podlegającego obowiązkowym szczepieniom ochronnym muszę wiedzieć, ile ciężkich NOP w Polsce co roku występuje, a nie ile jest zgłaszanych, gdyż sama informacja o liczbie NOP zgłoszonych jest zupełnie bezwartościowa, o ile skuteczność zgłaszania NOP nie wynosi 100%.

Jednak skoro Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że rejestry NOP prowadzone przez PIS są wiarygodnym źródłem informacji, to jak rozumiem Pan Minister nie powinien mieć żadnego problemu z udzieleniem mi odpowiedzi na moje dwa powyższe pytania.

I proszę mnie nie odsyłać po odpowiedź do Państwowego Zakładu Higieny, ponieważ w raportach rocznych o szczepieniach ochronnych publikowanych przez PZH nie ma danych, o które pytam.

Państwowy Zakład Higieny nie podaje bowiem w swoich raportach rocznych liczby wszystkich zgłoszeń ciężkich niepożądanych odczynów poszczepiennych w danym roku objętym raportem, ani tym bardziej nie podaje liczby wszystkich ciężkich NOP, czyli łącznie zgłoszonych i niezgłoszonych.

Z raportów rocznych PZH o szczepieniach ochronnych można co najwyżej odczytać liczbę wszystkich zgłoszeń NOP w danym roku, ale ja pytam o liczbę zgłoszeń wyłącznie ciężkich NOP, a nie wszystkich NOP.

Liczba wszystkich zgłoszeń NOP w danym roku, dostępna w raportach rocznych PZH, byłaby liczbą nr 2 – o ile moje pytanie dotyczyłoby liczby wszystkich zgłoszeń NOP, a nie liczby wszystkich zgłoszeń ciężkich NOP. Nadal jednak z raportów rocznych PZH nie można by było odczytać liczby wszystkich NOP, które w danym roku wystąpiły – gdyby oczywiście moje  dotyczyło liczby wszystkich NOP, a nie liczby wszystkich ciężkich NOP.

Dla przykładu, na podstawie raportu PZH „SZCZEPIENIA OCHRONNE W POLSCE W 2017 ROKU”: rok 2017 to ogółem 3732 zgłoszenia NOP.

Nie wiadomo, ile z tych zgłoszeń, to zgłoszenia ciężkich NOP. Z raportu PZH nie można odczytać tej informacji. Jednocześnie raport PZH nie podaje liczby wszystkich NOP, do których doszło w roku 2017 oraz nie zawiera informacji, że liczba 3732 to jednocześnie liczba wszystkich NOP, które wystąpiły w roku 2017, co oznaczałoby skuteczność systemu równą 100%.

Na podstawie tego raportu nie można więc wnioskować, ile ciężkich NOP wystąpiło w Polsce w roku 2017.

Z poważaniem,
…………………………..

 

 


Jeśli chcesz, aby  projekt szczepienie.info istniał i nadal publikował tego typu informacje ułatwiające Ci podjęcie świadomej decyzji, czy szczepić, czy nie szczepić, to wesprzyj moją pracę: szczegóły TUTAJ.

Ministerstwo Zdrowia nie chce zapewnić, że szczepienia nie podwyższają ryzyka nowotworu

A więc już wiemy: Minister Zdrowia odmówił publikacji oświadczenia, w którym mógłby zapewnić wszystkich rodziców w Polsce, że „szczepienia ochronne” są naprawdę bezpieczne. 🙂

Przypomnijmy marcową petycję:

I okazuje się, że Minister Zdrowia zwyczajnie stchórzył – boi się wziąć odpowiedzialność za swoje słowa, że „szczepienia są bezpieczne”.

Powtarzajcie to każdemu, kto Wam mówi, że „szczepienia są bezpieczne”:

Minister Zdrowia boi się oświadczyć, że szczepienie naszych dzieci w ramach Programu Szczepień Ochronnych nie podwyższy ryzyka nowotworu ani innej choroby przewlekłej.

W odpowiedzi na petycję Ministerstwo napisało, że „Wieloletnie obserwacje nie wykazały
żadnego związku między szczepieniami a chorobami nowotworowymi”.

A czy „wieloletnie obserwacje” wykazały brak związku?

Bo to jest nie do końca to samo…

Dlaczego nikt w Polsce nie chce sprawdzić, jak często na raka chorują dzieci szczepione i nieszczepione?

Dlaczego nikt w Polsce nie chce się dowiedzieć, jak często dzieci nieoczekiwanie umierają wkrótce po szczepieniu i jakie są najczęstsze przyczyny tych zgonów?

Dlaczego nikt w Polsce nie chce sprawdzić, jak często autyzm jest diagnozowany u dzieci szczepionych i nieszczepionych?

Dlaczego nikt w Polsce nie chce sprawdzić, jak często zaburzenia odruchu ssania występują u noworodków szczepionych i nieszczepionych?

Dlaczego nikt w Polsce nie chce udowodnić, że szczepienia są bezpieczne, skoro podobno są bezpieczne?

Komu, jeśli nie Ministrowi Zdrowia, powinno zależeć na wykazaniu, że dzieci szczepione są zdrowsze od nieszczepionych? Przecież wtedy żaden przymus nie byłby potrzebny, bo rodzice sami ustawialiby się ze swoimi dziećmi w kolejkach po wszystkie dostępne szczepienia.

O co więc chodzi? Czyżby chodziło po prostu o wpływy do budżetu państwa z grzywien za „nieszczepienie”? W ten sposób rząd chce finansować swoje programy typu 500+?

Oto w całości odpowiedź Ministerstwa Zdrowia na petycję o publikację oświadczenia, w którym Minister Zdrowia zapewniłby, że szczepienia są bezpieczne.

To jest kpina z każdego rodzica, który obawia się powikłań poszczepiennych.

Minister Zdrowia śmieje się Wam w oczy, Drodzy Rodzice. Po prostu. Jeśli wierzycie Ministrowi na słowo, że „szczepienia są bezpieczne”, to dobrze, a jeśli nie wierzycie, to macie pecha.

Pismo z odpowiedzią Ministra można pobrać tutaj: DZP_odpowiedź_na_petycję_oświadczenie_062412019.

 

 

 


Staram się niemal codziennie publikować tu dla Was jakieś nowe informacje, które (mam nadzieję) pomagają Wam w podejmowaniu decyzji dotyczących szczepienia Waszych dzieci.

Nie namawiam ani do szczepienia, ani do nieszczepienia.

Zamysł projektu szczepienie.info jest taki, aby czerpiąc z publikowanych tu informacji każdy mógł podjąć świadomą decyzję, czy warto szczepić swoje dziecko, czy też może lepiej warto poczekać, dopóki nie pojawią się dowody rzeczywiście świadczące o tym, że szczepienia są bezpieczne, a system rejestracji NOP jest wiarygodny.

Wszystko to w sumie wymaga poświęcenia na to wielu godzin pracy, pisania pism, skarg,  postów – w tym także i tego, który w tej chwili czytasz, śledzenia internetowej aktywności lekarzy-celebrytów – aby móc prezentować ich hipokryzję, moderowania i uczestniczenia w dyskusjach na profilu szczepienie.info na FB i tak dalej.

Czas, który codziennie poświęcam na prowadzenie projektu szczepienie.info, mógłbym poświęcić na coś zupełnie innego, na przykład na zarabianie pieniędzy . Ale wtedy nie byłoby tego bloga.

Dlatego też proszę o Waszą pomoc w utrzymaniu projektu szczepienie.info przy życiu:

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

https://patronite.pl/szczepienie-info
https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

Ilu Polaków jest zaszczepionych przeciw odrze? Ministerstwo Zdrowia informuje, że nie wie. :)

Niedawno Minister Zdrowia na antenie RMF FM powiedział:

„W tej chwili mamy około 95% wyszczepienia na odrę”

Zakładając, że Minister Zdrowia wie, co mówi (a nie, że mówi, co wie), zapytałem więc Ministerstwo o odsetek zaszczepionych Polaków:

do: Ministerstwo Zdrowia <kancelaria@mz.gov.pl>
data: 30 sie 2019, 13:34
temat: wniosek o informację

Szanowny Panie Ministrze Zdrowia,

W wypowiedzi dla RMF.FM powiedział Pan, cytuję „W tej chwili mamy około 95% wyszczepienia na odrę”: https://fakty.interia.pl/prasa/newsamp-dgp-zmasowany-atak-odry-padl-rekord-w-polsce-i-na-swiecie,nId,3172600

W związku z powyższym proszę o udzielenie mi następującej informacji:

Czy należy rozumieć, że obecnie około 36,5 miliona Polaków (czyli około 95% z 38,4 miliona wszystkich Polaków mieszkających w Polsce) może się wylegitymować szczepieniem na odrę?

Jeśli tak, to jaki odsetek spośród 36,5 miliona Polaków wyszczepionych przeciw odrze to osoby z dwiema dawkami szczepienia przeciw odrze (lub szczepienia MMR)?

Jeśli nie, to wnoszę o udostępnienie mi następującej informacji: aktualna na 30 czerwca 2019 liczba Polaków (szacunkowo z dokładnością do 100tys. osób) zaszczepionych jedną dawką szczepionki MMR bądź szczepionki przeciw odrze oraz aktualna na 30 czerwca 2019 liczba Polaków (szacunkowo z dokładnością do 100tys. osób) zaszczepionych dwiema dawkami szczepionki przeciw odrze (bądź MMR, bądź przeciw odrze i MMR).

Zakładam, że Pan Minister wie, co mówi, jeśli publicznie oświadcza, że „W tej chwili mamy około 95% wyszczepienia na odrę”.


W swojej odpowiedzi Ministerstwo informuje, że nie jest w posiadaniu informacji, o którą pytam, czyli że nie wie, jaka jest aktualna na 30 czerwca 2019 liczba Polaków (choćby nawet szacunkowo, z dokładnością do 100tys. osób) zaszczepionych jedną dawką szczepionki MMR bądź szczepionki przeciw odrze oraz aktualna na 30 czerwca 2019 liczba Polaków (szacunkowo z dokładnością do 100tys. osób) zaszczepionych dwiema dawkami szczepionki przeciw odrze (bądź MMR, bądź przeciw odrze i MMR).

Czyli dialog z Ministerstwem Zdrowia wygląda następująco:

– W tej chwili mamy około 95% wyszczepienia na odrę.
– Czyli ilu Polaków jest zaszczepionych?
– Nie wiemy, ilu Polaków jest zaszczepionych, ale wiemy, że tyle, ile potrzeba! I że wyszczepienie wynosi około 95%! 🙂

Zauważyliście, że gdy w mediach jakiś urzędnik lub lekarz opowiada o wyszczepialności, to NIGDY nie wyjaśnia, co rozumie, jeśli mówi, że „wyszczepialność przeciw odrze wynosi 95%”?Dokładnie tak samo zrobił Minister Zdrowia w opisanej tutaj wypowiedzi dla RMF FM – rzucił hasło i pozostawił je bez wyjaśnienia, co tak właściwie oznacza ta tajemnicza liczba „około 95%”, na którą się powołał.

O co więc tak naprawdę chodzi?

Otóż chodzi po prostu o utrzymywanie Was w błędnym przeświadczeniu, że 95% Polaków jest zaszczepionych (w domyśle: odpornych).

Tymczasem zaszczepionych jest jedynie 95% spośród osób, które są lub były objęte obowiązkiem – w przypadku szczepienia na odrę dopiero od roku 1975.

Po co utrzymywać Was w błędnym przekonaniu, że 95% Polaków jest zaszczepionych?

Pomyślcie tylko, jak zareagowałby przeciętny fanatyk przymusowego szczepienia dzieci, gdyby nagle zrozumiał, że jest od dawna robiony „w jajo”, bo być może nawet kilkanaście milionów Polaków to osoby albo w ogóle bez szczepienia przeciw odrze lub jedynie z jedną dawką tego szczepienia, wykonanego 30 lub 40 lat temu…

Jaki sens miałaby wtedy ta cała kampania strachu przed kilkoma tysiącami nieszczepionych dzieci, gdyby każdy wiedział, że w Polsce jest w tej chwili być może nawet kilka milionów osób dorosłych (nie licząc obcokrajowców), które nie mają żadnej odporności na zachorowanie na odrę?

Pytanie „ilu Polaków zostało zaszczepionych przeciw odrze” to jest jeszcze „pikuś”, bo gdyby tym urzędniczym leniom chciało się to policzyć, to pewnie by policzyli. Ale wtedy musieliby tę liczbę udostępnić jako informację publiczną, więc nie policzą, żeby nie udostępniać i żeby wstydu nie było…

Ale o wiele ciekawsze byłoby pytanie:

Ilu Polaków to obecnie osoby ODPORNE NA ZACHOROWANIE NA ODRĘ?

Tego już naprawdę nie wie nikt i co ciekawsze nikt nawet nie próbuje się tego dowiedzieć – ani PZH, ani Państwowa Inspekcja Sanitarna, ani nikt inny.

No bo po co ktoś miałby to wiedzieć?

Jeszcze by się okazało, że np. co dziesiąta osoba mijana na ulicy nie jest odporna na zachorowanie na odrę, a epidemii jak nie ma, tak nie ma. I cały mit „odporności stadnej” z hukiem by się rozpadł…

I być może właśnie dlatego nikt w Polsce Wam nie odpowie na takie pytania. 🙂

 

 


Staram się niemal codziennie publikować tu dla Was jakieś nowe informacje, które (mam nadzieję) pomagają Wam w podejmowaniu świadomych decyzji dotyczących szczepienia Waszych dzieci.

Nie namawiam ani do szczepienia, ani do nieszczepienia.

Zamysł projektu szczepienie.info jest taki, aby czerpiąc z publikowanych tu informacji każdy mógł zdecydować, czy warto szczepić swoje dziecko już teraz, czy też może lepiej warto jeszcze poczekać, dopóki nie pojawią się dowody rzeczywiście świadczące o tym, że lepiej szczepić, niż nie szczepić.

Jeśli więc uważasz, że treści, które tu publikuję, są przydatne, potrzebne i pożyteczne, to możesz pomóc w utrzymaniu tego bloga przy życiu:

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

https://patronite.pl/szczepienie-info
https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

Badania kliniczne szczepionek – pytania do Ministra Zdrowia

Państwowy Zakład Higieny naucza, co NIE JEST przeciwwskazaniem do podania dziecku szczepionki:


(klikając na powyższy obrazek otworzysz post PZH na Facebooku)

Widzimy więc, że według PZH można z powodzeniem szczepić dzieci chore. Bo przecież każda gorączka na początku zawsze jest „niewielka”, nawet jeśli dzień później dziecko „naciągnie” 41 stopni. A lekarze póki co jasnowidzami raczej nie są…

Tymczasem Polskie Towarzystwo Wakcynologii (które w roku 2018 przytuliło 43tys. zł od Pfizera i 166tys. zł od GSK) naucza, jak bada się bezpieczeństwo szczepionek w badaniach klinicznych przed wprowadzeniem szczepionki do obrotu:

(klikając na powyższy obrazek otworzysz post PTW na Facebooku)

Czerwoną ramką oznaczyłem to, co powinno nas w tej chwili najbardziej interesować:

Bezpieczeństwo szczepionek bada się podając je wyłącznie osobom zdrowym.

Ale „szczepić ochronnie”, jak się okazuje, można już dzieci chore (z gorączką), niedożywione, w trakcie antybiotykoterapii, w czasie rekonwalescencji po przebytej chorobie, z alergiami, a nawet z przewlekłą chorobą płuc, serca, nerek lub wątroby lub po kontakcie z osobą chorą zakaźnie.

Czy osoba z przewlekłą chorobą płuc, serca, nerek lub wątroby jest osobą zdrową?

Jak myślicie, czy do badań klinicznych szczepionek dopuszcza się osoby „zdrowe”, które po poprzednich szczepieniach miały odczyny alergiczne, lub które mają „niewielką gorączkę”, lub mają chorobę przewlekłą serca, płuc, nerek lub wątroby, lub są po kontakcie z osobą chorą zakaźnie, lub są alergikami, lub są niedożywione, lub są wcześniakami?

No bo skoro „niewielka gorączka” nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia, to znaczy, że na etapie badań klinicznych szczepionki są testowo podawane dzieciom „z niewielką gorączką”, aby było wiadomo, że to jest dla nich na pewno bezpieczne.

Skoro niedożywienie nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia, to znaczy, że na etapie badań klinicznych szczepionki są testowo podawane dzieciom niedożywionym, aby było wiadomo, że to jest dla nich na pewno bezpieczne.

Skoro przewlekła choroba serca, płuc, nerek lub wątroby nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia, to znaczy, że na etapie badań klinicznych szczepionki są testowo podawane dzieciom z przewlekłymi chorobami płuc, nerek, serca lub wątroby, aby było wiadomo, że to jest dla nich na pewno bezpieczne.

Zapytajmy więc Ministra Zdrowia, które ze szczepionek kupowanych przez Ministra do Programu Szczepień ochronnych były na etapie badań klinicznych testowane na dzieciach, chorych, lub niedożywionych, lub z odczynami alergicznymi po poprzednich szczepieniach…

Zobaczmy, czy Minister Zdrowia wie, co kupuje, czy może raczej kupuje, co wie.


email: kancelaria@mz.gov.pl
temat maila: Wniosek o informację publiczną do Ministra Zdrowia

W związku z publikowaną przez Państwowy Zakład Higieny informacją, że przeciwwskazaniem do szczepienia nie jest:

  • odczyn miejscowy po wcześniejszych szczepieniach,
  • „niewielka gorączka”,
  • antybiotykoterapia,
  • okres rekonwalescencji po przebytej chorobie,
  • wcześniactwo,
  • niedożywienie,
  • kontakt z osobą chorą zakaźnie,
  • nieswoista alergia u szczepionego lub u jego krewnych,
  • przewlekła choroba płuc, serca, nerek lub wątroby.

niniejszym wnoszę o udostępnienie mi następującej informacji publicznej:

Nazwy handlowe szczepionek stosowanych w ramach Programu Szczepień Ochronnych, które na etapie badań klinicznych były testowane pod względem bezpieczeństwa na dzieciach, które:

  • miały odczyny miejscowe po wcześniejszych szczepieniach,
  • miały „niewielką gorączkę”,
  • znajdowały się w czasie antybiotykoterapii,
  • były w okresie rekonwalescencji po przebytej chorobie,
  • były wcześniakami,
  • były niedożywione,
  • miały kontakt z osobą chorą zakaźnie,
  • miały nieswoiste alergie lub takie alergie występowały u ich krewnych,
  • cierpiały na przewlekłe choroby płuc, serca, nerek lub wątroby.

Względnie, wnoszę o wskazanie organu, który mi taką informację udostępni.

Forma udostępnienia informacji publicznej: na adres email ……………………

Z poważaniem,
……………………………….

***

Odpowiedź będzie oczywista – Ministerstwo Zdrowia „nie jest w posiadaniu informacji”, ale żeby się o tym osobiście przekonać, najpierw trzeba wysłać powyższy wniosek. 🙂

 

 


Od Autora.

Staram się niemal codziennie publikować tu dla Was jakieś nowe informacje, które (mam nadzieję) pomagają Wam w podejmowaniu decyzji dotyczących szczepienia Waszych dzieci.

Nie namawiam ani do szczepienia, ani do nieszczepienia.

Zamysł projektu szczepienie.info jest taki, aby czerpiąc z publikowanych tu informacji każdy mógł podjąć świadomą decyzję, czy warto szczepić swoje dziecko, czy też może lepiej warto poczekać, dopóki nie pojawią się dowody rzeczywiście świadczące o tym, że szczepienia są bezpieczne, a system rejestracji NOP jest wiarygodny.

Wszystko to w sumie wymaga poświęcenia na to wielu godzin pracy, pisania pism, skarg,  postów – w tym także i tego, który w tej chwili czytasz, śledzenia internetowej aktywności lekarzy-celebrytów – aby móc prezentować ich hipokryzję, moderowania i uczestniczenia w dyskusjach na profilu szczepienie.info na FB i tak dalej.

Czas, który codziennie poświęcam na prowadzenie projektu szczepienie.info, mógłbym poświęcić na pracę zarobkową. Dlatego też proszę o Waszą pomoc w utrzymaniu tego bloga przy życiu:

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

https://patronite.pl/szczepienie-info
https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

Ile dzieci zmarło w wyniku Programu Szczepień Ochronnych w latach 2017-2018?

Ile dzieci warto zabić za pomocą szczepień, aby inne dzieci chronić przed odrą albo świnką?

To i parę innych pytań zadałem w marcu ministrowi od zdrowia:

do: Ministerstwo Zdrowia <kancelaria@mz.gov.pl>,
biuro-bp@mz.gov.pl
data: 30 mar 2019, 22:42
temat: wniosek o informację publiczną

Niniejszym wnoszę o udzielenie mi następującej informacji publicznej:

1. szacunkowy koszt Programu Szczepień Ochronnych na rok 2019

2. koszt Programu Szczepień Ochronnych w roku 2018

3. koszt Programu Szczepień Ochronnych w roku 2017

4. jaki odsetek polskich dzieci stanowią dzieci, które nie mogą być szczepione?

5. ile zdrowych dzieci warto co roku zabić, lub trwale upośledzić za pomocą Programu Szczepień Ochronnych, aby chronić dzieci, które nie mogą być szczepione?

6. ile dzieci zmarło w wyniku Programu Szczepień Ochronnych w latach 2017-2018 lub doznało trwałego uszczerbku na zdrowiu? Nie pytam o liczbę NOP – pytam o liczbę dzieci, bez względu na to, czy lekarz zgłosił NOP, czy go nie zgłosił, bo „to na pewno nie od szczepionki”.


Minister od zdrowia myślał prawie 3 miesiące i w końcu wymyślił, że odpowie tak:

A więc tak:

1. szacunkowy koszt Programu Szczepień Ochronnych na rok 2019

Odpowiedź MZ: 211 milionów zł

2. koszt Programu Szczepień Ochronnych w roku 2018

Odpowiedź MZ: 223 miliony zł

3. koszt Programu Szczepień Ochronnych w roku 2017

Odpowiedź MZ: 241 milionów zł

4. jaki odsetek polskich dzieci stanowią dzieci, które nie mogą być szczepione?

„Nie musimy odpowiadać, bo to nie jest informacja publiczna. I co nam zrobisz?”

5. ile zdrowych dzieci warto co roku zabić, lub trwale upośledzić za pomocą Programu Szczepień Ochronnych, aby chronić dzieci, które nie mogą być szczepione?

„Nie musimy odpowiadać, bo to nie jest informacja publiczna. I co nam zrobisz?”

6. ile dzieci zmarło w wyniku Programu Szczepień Ochronnych w latach 2017-2018 lub doznało trwałego uszczerbku na zdrowiu? Nie pytam o liczbę NOP – pytam o liczbę dzieci, bez względu na to, czy lekarz zgłosił NOP, czy go nie zgłosił, bo „to na pewno nie od szczepionki”.”

„Nie wiemy”

Ale jak to?…

„Szczepienia są bezpieczne”, a Ministerstwo Zdrowia nie wie, ile dzieci „bezpieczne szczepienia” zabiły lub ilu dzieciom trwale uszkodziły zdrowie w latach 2017-2018?

Skoro szczepienia  są naprawdę bezpieczne, to odpowiedź powinna być oczywista:

ANI JEDNEGO!

Oczyma wyobraźni widzę taki oto dialog między lekarzem kwalifikującym dziecko do szczepienia, a rodzicem tego dziecka:

– Bez obaw. Szczepienia są bezpieczne!
– Naprawdę? To ile dzieci te szczepienia zabiły w latach 2017-2018?
– A tego to nie wiem.
– A ile dzieci trwale upośledziły?
– No tego to też nie wiem. Ale w każdym razie szczepienia są na pewno bezpieczne! I proszę nie podważać moich kompetencji!

Kurtyna.

 


Od Autora:

Jestem rodzicem, więc zdrowie oraz bezpieczeństwo mojego dziecka jest dla mnie najważniejsze. Chcę wiedzieć, na jakiej podstawie urzędnicy i lekarze twierdzą, że lepiej szczepić, niż nie szczepić. Chcę mieć dostęp do rzetelnej, sprawdzonej wiedzy na temat szczepień. Chcę te informacje wydobyć od tych, którzy zmuszają mnie do szczepienia mojego dziecka, nie biorąc przy tym żadnej odpowiedzialności za ryzyko ewentualnych powikłań.

Prowadzę tę stronę, aby móc dzielić się z Wami informacjami, które udało mi się wydobyć od Ministra Zdrowia, Głównego Inspektora Sanitarnego, Państwowego Zakładu Higieny i innych urzędów zaangażowanych w system de facto przymusowych (bo wykonywanych pod karą grzywny) szczepień obowiązujący w Polsce.

Jeśli treści, które tu publikuję, uważasz za użyteczne, to możesz mi pomóc, wspierając moją pracę.

Możesz zostać Patronem strony szczepienie.info: https://patronite.pl/szczepienie-info
Podobnie jak Patronite, Zrzutka.pl umożliwia najbardziej cenne wsparcie cykliczne: https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Możesz także wpłacić jednorazową darowiznę:
na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ
na kwotę 20zł: kliknij TUTAJ
na kwotę 50zł: kliknij TUTAJ
na kwotę 100zł: kliknij TUTAJ

Za każde wsparcie z góry serdecznie dziękuję.