Na profilu Mama pediatra, pod postem reklamującym szczepionki przeciw grypie, zadałem młodej lekarce bardzo proste pytanie o popularność szczepienia przeciw grypie wśród lekarzy.
Pytanie okazało się na tyle trudne, że młoda lekarka nie tylko go nie zrozumiała, ale dodatkowo jeszcze na wszelki wypadek mnie zablokowała, a komentarz został oczywiście wykasowany.
To jest dość przerażające, że obecnie leczą nas ludzie, którzy nie rozumieją nawet prostych pytań zadawanych im w ich ojczystym języku…

I jeszcze coś dla przypomnienia młodej lekarce, że hasło „wierzę w naukę” zostało wymyślone w celu naganiania klientów na szczepionki, bo młoda lekarka chyba o tym już zapomniała:

