W jaki sposób Główny Inspektor Sanitarny straszy krztuścem, można sobie poczytać TUTAJ.
Jest tam również treść wniosku do GIS o informację publiczną.
Mamy już odpowiedź na ten wniosek (w całości do oglądnięcia na samym dole strony), z której wynika, że:
- GIS nie wie, ile osób, spośród chorujących na krztusiec w latach 2013 – 2017, to były osoby zaszczepione przeciw tej chorobie, a ile z tych osób było niezaszczepionych, bądź zostały zaszczepione tak dawno, że utraciły poszczepienną odporność na zachorowanie (bo nie posiada żadnych dokumentów na ten temat),
- GIS nie wie, czy poszczepienna odporność przeciw zachorowaniu na krztusiec jest identyczna z naturalną odpornością na zachorowanie na krztusiec nabytą w wyniku naturalnego przechorowania tej choroby (bo nie posiada żadnych dokumentów na ten temat),
- GIS nie wie, czy przeciwciała, które noworodek otrzymuje z mlekiem matki, uodparniające przeciw zachorowaniu na krztusiec, uodparniają dziecko w taki sam sposób niezależnie od tego, czy matka dziecka przeszła naturalne zachorowanie na krztusiec, czy też została zaszczepiona przeciw krztuścowi i nigdy naturalnie nie chorowała na tę chorobę (bo nie posiada żadnych dokumentów na ten temat),
- GIS nie wie, ile zachorowań na krztusiec zarejestrowanych w Polsce w latach 2013-2017 doprowadziło do krztuściowego uszkodzenia mózgu, z podziałem na osoby szczepione przeciw krztuścowi i nieszczepione przeciw tej chorobie (bo nie posiada żadnych dokumentów na ten temat),
- GIS nie wie, jak długo utrzymuje się u człowieka odporność po szczepieniu przeciw krztuścowi (bo nie posiada żadnych dokumentów na ten temat),
- GIS nie ma pojęcia, jaki jest stan aktualnej poszczepiennej odporności po szczepieniu przeciw krztuścowi (czy ona jest, czy jej już nie ma) w przedziałach wiekowych np. 20-30 lat, 30-40 lat, 40-50 lat, 50-60 lat, 60-70 lat, więcej niż 70 lat (bo nie posiada żadnych dokumentów na ten temat).