To niby oczywiste, że najłatwiej jest sprawdzić bezpieczeństwo szczepionki porównując całkowitą umieralność w populacji zaszczepionej i w nieszczepionej.
Mamy obecnie w Polsce prawie 20 milionów osób zaszczepionych w wieku 12 i więcej lat i równocześnie mamy około 15 milionów Polaków niezaszczepionych na COVID-19, także w wieku 12 i więcej lat.
Aby się upewnić, że szczepienia przeciw COVID-19 są bezpieczne (czyli że nie zabijają więcej ludzi, niż ratują przed kowidem) wystarczy porównać ogólną umieralność w populacji szczepionej i nieszczepionej.
Zadałem więc Ministrowi Zdrowia pytanie, dlaczego do tej pory tego nie sprawdził.
W odpowiedzi dowiedziałem się, że to nie jest wniosek o informację publiczną, więc odpowiedzi nie będzie.
Nie tak buduje się zaufanie do tych szczepień, ale jak widać oni nadal jeszcze się tego nie nauczyli.
Dzień dobry,
uprzejmie proszę o informację, dlaczego mając do dyspozycji 19 milionów Polaków zaszczepionych i około 14 milionów Polaków w analogicznej populacji nieszczepionej Minister Zdrowia nie zlecił dotychczas sprawdzenia, jak często umierają Polacy szczepieni i nieszczepieni, aby wykluczyć lub potwierdzić, że szczepienie przeciw COVID-19 podwyższa ogólne ryzyko zgonu w większym stopniu, niż niweluje ryzyko zgonu na COVID-19?