Tomasz Karauda to młody lekarz z Łodzi, który publicznie pyta, czy aby na pewno należy leczyć pacjentów nieszczepionych przeciw COVID-19, bo to „zajmuje bardzo wiele czasu i pochłania ogromne pieniądze”.
Jeśli oburzają Cię słowa tego lekarza, to możesz złożyć skargę na jego zachowanie do izby lekarskiej w Łodzi na email: lodz.rzecznik@hipokrates.org
Oto proponowana treść skargi, którą oczywiście można dowolnie zmodyfikować w razie potrzeby:
Niniejszym zgłaszam w mojej ocenie skandalicznie i nieetyczne zachowanie lekarza Tomasza Karaudy, który publicznie poddaje w wątpliwość ekonomiczny sens udzielania pomocy lekarskiej osobom, które nie chciały brać udziału w populacyjnych testach bezpieczeństwa szczepionek przeciw COVID-19.
Wypowiedź lekarza Karaudy znajduje się tutaj:
„Można zadać pytanie, czy nas stać na tak długie hospitalizowanie chorych, którzy nie chcą się szczepić. Walka o ich życie i zdrowie zajmuje bardzo wiele czasu i pochłania ogromne pieniądze.” – jest nie do pomyślenia, że jakikolwiek lekarz może w ogóle rozważać uzależnienie udzielania pomocy medycznej w ratowaniu zdrowia lub życia pacjenta od jego stanu zaszczepienia przeciw COVID-19, lub przeciw jakiejkolwiek innej chorobie w sytuacji, gdy poddanie się szczepieniu niesie ze sobą ryzyko wystąpienia ciężkich powikłań, lub nawet zgonu.
Mówiąc publicznie takie rzeczy lekarz Karauda w mojej ocenie w obrzydliwy sposób szczuje opinię publiczną przeciw osobom, które w obawie przed powikłaniami poszczepiennymi wolą ryzykować zachorowanie na COVID-19, niż powikłania lub zgon po szczepieniu.
Lekarz Karauda tworzy w ten sposób presję na osoby nieszczepione, aby się zaszczepiły. Tymczasem szczepienie przeciw COVID-19 jest w Polsce dobrowolne, więc jakakolwiek presja wyklucza tę dobrowolność i uniemożliwia wykonanie szczepienia, ponieważ osoba szczepiąca się pod presją nie może już złożyć na piśmie fałszywego oświadczenia, że szczepi się „dobrowolnie”.
Oczekuję pilnego podjęcia działań wobec tego człowieka, który w mojej ocenie wyrażając tak absurdalne poglądy okrywa hańbą zawód lekarza i niszczy zaufanie do lekarzy.
Powstaje pytanie, co dalej?
Czy lekarze z Państwa Izby Lekarskiej wkrótce zaczną nawoływać wprost do zabijania pacjentów nieszczepionych przeciw COVID-19, „żeby było taniej”?
A może zaczną pytać, czy stać nas na tak długie hospitalizowanie chorych otyłych, palących papierosy, nałogowych alkoholików? Przecież te wszystkie osoby „zajmują łóżka” w szpitalach wyłącznie z własnej winy, bo nie chciały o siebie dbać, a „walka o ich życie i zdrowie zajmuje bardzo wiele czasu i pochłania ogromne pieniądze”.
Dlaczego więc szykany mamy ograniczać tylko do tych niewdzięcznych pacjentów, którzy nie chcieli ryzykować zgonu lub powikłań po szczepieniu?
…………………………………