„Jeden na milion” czyli etapy fałszowania statystyk NOP w Polsce

Polski system zgłaszania i rejestracji niepożądanych odczynów poszczepiennych wygląda jakby był wręcz stworzony do tego, aby „zamiatać pod dywan” ciężkie niepożądane odczyny poszczepienne. Bo przecież im mniej ciężkich NOP-ów, to tym bezpieczniejsze są szczepienia.

Oto etapy fałszowania statystyk NOP:

Etap pierwszy: LEKARZ.

Lekarze mają bardzo szerokie możliwości działania, aby nie zgłosić niepożądanego odczynu poszczepiennego. Przede wszystkim lekarz może po prostu nie sprawdzać, czy dziecko, które właśnie nagle zmarło, nie było szczepione na przykład 5 dni wcześniej. Jeśli będący w szoku po śmierci dziecka rodzice nie skojarzą faktów, to „jesteśmy w domu” – nie ma NOP-a, a „szczepienia są bezpieczne”.

I to jest chyba dla lekarza najbardziej komfortowa sytuacja. bo przecież nie można odpowiadać karnie za niezgłoszenie NOP-a, jeśli się nie wiedziało, że to był NOP.

A jak zrobić, żeby się nie wiedziało?

Po prostu nie pytać rodziców, kiedy dziecko było ostatnio szczepione. 🙂


UWAGA: w polskim prawie nie istnieje żaden przepis, który zobowiązywałby lekarza badającego chore dziecko, lub stwierdzającego zgon dziecka, do każdorazowego ustalania daty ostatniego szczepienia, aby lekarz zawsze mógł wychwycić wszystkie te zgony lub wszystkie te objawy chorobowe, do których doszło w następstwie czasowym szczepienia.


Tak więc lekarz, do którego trafia dziecko z sepsą, wcale nie musi dopytywać rodziców „A kiedy wasze dziecko było ostatnio szczepione?”. Więc nie dopytuje. 🙂

Jeśli dziecko z sepsą było szczepione 10 dni wcześniej, a przerażeni stanem jego zdrowia rodzice nie kojarzą faktów, to „jesteśmy w domu” – nie ma NOP-a, a „szczepienia są bezpieczne”.

Lekarz może również uważać, że NOP to pogorszenie stanu zdrowia „związane ze szczepieniem”. Państwowy Zakład Higieny bardzo się stara, żeby lekarze tak uważali, bo w swoim poradniku dla lekarzy PZH wprowadza ich w błąd, że NOP to „każde zaburzenie stanu zdrowia związane ze szczepieniem„.

Więc nawet jeśli rodzice skojarzą, że sepsa u ich dziecka wystąpiła 5 dni po szczepieniu, to lekarz może im – i to w absolutnie dobrej wierze – wyjaśnić, że to nie jest NOP, bo „to na pewno nie od szczepionki”. Jeśli rodzice dadzą się przekonać,  że to nie NOP,  to „jesteśmy w domu” – nie ma NOP-a, a „szczepienia są bezpieczne”.

Lekarz może również świadomie wprowadzać w błąd rodziców, że „to na pewno nie od szczepionki, więc to nie NOP”.

Jak często dochodzi do takiej karygodnej patologii?

Tego oczywiście nikt w Polsce nie wie, bo nikt nie chce tego wiedzieć, więc nikt tego nie sprawdza.

Ale nawet jeśli lekarz rozumie definicję NOP i jeśli w poczuciu odpowiedzialności zgłosi ten NOP do sanepidu, to wtedy mamy…

Etap drugi: SANEPID.

Otóż pracownik sanepidu może „wiedzieć lepiej” od lekarza, który zgłosił ciężki NOP.

Jeśli pracownik sanepidu „wie lepiej” (od lekarza, który stwierdził ciężki NOP), to zmienia kwalifikację zgłoszenia ciężkiego NOP na przykład na NOP łagodny lub najlepiej na nie-NOP – i „jesteśmy w domu” – nie ma NOP-a, a „szczepienia są bezpieczne”

Pracownik sanepidu jest tutaj „bogiem”. To on decyduje, czy lekarz zgłosił NOP poprawnie, czy niepoprawnie. Jeśli lekarz zgłosił ciężki NOP, to jeszcze nie oznacza, że NOP będzie w statystykach ujęty jako ciężki. Wszystko zależy od pracownika sanepidu, który „weryfikuje poprawność zgłoszenia”.

Ale nawet jeśli pracownik sanepidu uszanuje wiedzę i doświadczenie lekarza, podtrzymując kwalifikację zgłoszenia lekarza jako ciężki NOP, to wtedy mamy…

Etap trzeci: PAŃSTWOWY ZAKŁAD HIGIENY.

To PZH publikuje ostateczne raporty o NOP-ach i to PZH ostatecznie decyduje, czy NOP zgłoszony przez lekarza to NOP, czy nie NOP.

Więc nawet jeśli lekarz zgłosił ciężki NOP zakończony zgonem (bo dziecko zmarło „z nieznanych przyczyn” kilka dni po szczepieniu) i nawet jeśli nikt w sanepidzie nie odważy się zmienić kwalifikacji tego zgłoszenia na nie-NOP, to Państwowy Zakład Higieny zadba oto, żeby takie zgłoszenie nie było w statystyce ujęte jako NOP:

Jeszcze się nie zdarzyło, aby Państwowy Zakład Higieny uznał jakiekolwiek zgłoszenie ciężkiego NOP zakończonego zgonem, jako NOP. Zawsze po przejściu przez ręce pracowników PZH każde takie zgłoszenie ląduje w raporcie PZH w kategorii „Inne zgłoszenia”, czyli nie-NOP.

I dlatego właśnie Pinkas Jarosław może sobie zupełnie spokojnie twierdzić, że w Polsce od 20 lat żadne dziecko nie zmarło na skutek szczepienia, powołując się właśnie na raporty Państwowego Zakładu Higieny.

Czy teraz już rozumiecie, dlaczego w Polsce szczepienia są tak bardzo bezpieczne i dlaczego ciężki NOP to „jeden na milion”?

 

 


Nie namawiam nikogo ani do szczepienia, ani do nieszczepienia.

Jeśli chcesz, aby  projekt szczepienie.info nadal istniał i nadal publikował tego typu informacje pomagające w podejmowaniu decyzji dotyczących szczepienia naszych dzieci, to możesz wesprzeć moją pracę:

https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

UWAGA!
Profil https://patronite.pl/szczepienie-info został zablokowany przez Państwowy Zakład Higieny, który uważa, że profil patronite/szczepienie.info narusza jakieś prawa autorskie PZH. Niestety Patronite nie chce wyjaśnić, w jaki sposób profil szczepienie-info naruszał wskazane przez PZH punkty regulaminu Patronite.

Wnioski wyciągnijcie sobie sami. 🙂 

 

Print Friendly, PDF & Email