Archiwum kategorii: NOP

Kontrola systemu rejestracji NOP – wniosek do NIK

Najwyższa Izba Kontroli, gdy jej na czymś zależy, potrafi bardzo dokładnie zbadać dane zagadnienie, dochodząc na przykład do wniosku, że Państwowa Inspekcja Sanitarna nie umie nawet porządnie skontrolować bezpieczeństwa kiełbasy, którą możemy kupić w sklepach:


(Raport NIK „Nadzór nad stosowaniem dodatków do żywności, Lata 2016–2018 (I kwartał)”, strona 29)

Czy to wzorowe podejście do tematu, które NIK zaprezentowała w trakcie kontroli inspekcji sanitarnej kontrolującej kiełbasę będzie równie godne podziwu, gdy kontroli zostanie poddany na przykład nadzór nad niepożądanymi odczynami poszczepiennymi?

W lutym 2016 NIK publikuje raport SYSTEM SZCZEPIEŃ OCHRONNYCH DZIECI.

Jeden z podrozdziałów owego raportu poświęcono właśnie zagadnieniu nadzoru nad NOP-ami:

Jeśli mówimy o nadzorze nad niepożądanymi odczynami poszczepiennymi, to powinniśmy zacząć od pytania:

Jaka jest skuteczność systemu rejestracji NOP?

Skuteczność, czyli odsetek „wyłapanych” przez system niepożądanych odczynów poszczepiennych.

No bo co komu po informacji, że w roku 2017 zgłoszono 11 ciężkich (wg klasyfikacji NIZP-PZH) niepożądanych odczynów poszczepiennych, skoro nie wiadomo, czy te 11 ciężkich (wg klasyfikacji NIZP-PZH) NOP-ów to 90%, czy może tylko 1% wszystkich ciężkich NOP-ów?

Bo jeśli 90%, to znaczy, że w roku 2017 wystąpiło w sumie jedynie około 12 ciężkich NOP-ów, a jeśli 1%, to znaczy, że ciężkich NOP-ów (wg klasyfikacji NIZP-PZH) całym roku 2017 było około 1100 – bo system „wyłapał” jedynie 1% z nich.

Oto jak temat nadzoru nad niepożądanymi odczynami poszczepiennymi został potraktowany przez NIK we wspomnianym powyżej raporcie. Wszystko zmieściło się zaledwie na niecałych dwóch stronach (!), a konkretnie na stronach nr 42 i 43 raportu.

Na stronie 42 całkiem słusznie zauważono, że liczba zgłaszanych niepożądanych odczynów poszczepiennych z każdym rokiem dość wyraźnie wzrasta.

Zaobserwowane zjawisko NIK komentuje tak:

„Wzrost liczby NOP tłumaczony jest wzrostem czułości systemu i wzrostem świadomości lekarzy o obowiązku ich zgłaszania.”

No ale chwileczkę… A niby skąd wiadomo, że to „czułość systemu” oraz  „świadomość lekarzy” wzrosła?

A co, jeśli po prostu z każdym kolejnym rokiem rośnie liczba niepożądanych odczynów poszczepiennych, a „czułość systemu”, podobnie jak „świadomość lekarzy” jest niezmiennie od lat na beznadziejnie niskim poziomie?

Bo przecież wtedy obserwowalibyśmy dokładnie taki sam wzrost liczby zgłoszeń NOP…

W jaki sposób zweryfikowano tezę, że wzrosła „czułość systemu” a nie liczba NOP-ów? Tego oczywiście nie wyjaśniono.

NIKt się nie odważył uzasadnić tezę stawianą w raporcie. Szkoda.

Na stronie 43 opisano procedurę zgłaszania NOP. Zauważono nawet, że „w jednej z kontrolowanych przychodni” lekarze zignorowali fakt wystąpienia NOP, nie zgłaszając go do sanepidu. Gdyby raport NIK wykazywał choć szczątkowe cechy rzetelności, to w ślad za przyłapaniem jednej przychodni na fałszowaniu statystyk NOP powinno pójść od razu dochodzenie, czy to jest przypadek unikalny w skali kraju, czy może wręcz przeciwnie – powszechnie uskuteczniany w wielu przychodniach.

No ale „gdyby babcia miała wąsy”…

Cóż…

Szczerze mówiąc, wygląda to wszystko tak, jakby NIKt nie miał ani odwagi, ani chęci, aby rzetelnie pochylić się nad zagadnieniem skuteczności systemu zgłaszania i rejestracji NOP.

I w ten oto sposób dostaliśmy raport o nadzorze nad NOP, z którego się nie dowiemy, czy ten nadzór jest rzetelny, czy nierzetelny.

No ale za to wiemy, że Inspekcja Sanitarna nierzetelnie sprawdza, czy kiełbasa jest bezpieczna… 🙂

A poza zastanawiającym zignorowaniem zagadnienia skuteczności systemu zgłaszania NOP:

  • NIKt się nie zastanowił, na jakiej podstawie prawnej i w jakim celu PZH tworzy i publikuje swoją autorską klasyfikację NOP (np. w roku 2017 ciężkich NOP-ów wg PZH było 11, a wg WHO aż 687!)
  • NIKt się nie zastanowił, dlaczego i na jakiej podstawie prawnej PZH, zamiast po prostu publikować dane o zgłoszeniach NOP, bawi się w ostatecznego recenzenta tych zgłoszeń.
  • NIKogo nie zdziwiło, że do tej pory ani jedno zgłoszenie zgonu jako NOP nie zostało przez PZH uznane jako NOP, bo PZH wszystkie takie zdarzenia zawsze wrzuca do kategorii „inne zgłoszenia” (czyli uznaje, że to nie był NOP).

Dlaczego NIK w tak lekceważący sposób podchodzi do kluczowego dla bezpieczeństwa szczepień zagadnienia nadzoru nad NOP-ami, możemy się jedynie domyślać. Być może jest to po prostu temat „tabu”, którego nie należy „drążyć”, więc NIKt go nie drąży.

Bo przyschnięte bagno nie śmierdzi, byle tylko w nim nie grzebać?


Chcecie mi pomóc? Spróbujemy wspólnie „rozgrzebać” to „bagno”?

Najwyższa Izba Kontroli udostępnia prosty formularz kontaktowy do zgłaszania skarg i wniosków, na podstawie których NIK może w przyszłości podjąć działania kontrolne.

Skorzystajmy więc z tego formularza: https://www.nik.gov.pl/kontakt/skargi-i-wnioski/

UWAGA: nie musicie tam podawać swojego adresu zamieszkania. Można podać tylko adres email, na który otrzymacie od NIK odpowiedź.

Oto proponowana przeze mnie gotowa treść skargi/wniosku do NIK. Możecie to sobie oczywiście dowolnie pozmieniać, jeśli tylko uznacie to za stosowne:

***

W nawiązaniu do kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli w roku 2015, zakończonej publikacją raportu „SYSTEM SZCZEPIEŃ OCHRONNYCH DZIECI” (zwanego dalej „raportem”) niniejszym wnoszę o udzielenie mi następujących wyjaśnień:

 1. Z jakich przyczyn w ramach w/w kontroli nie podjęto trudu zweryfikowania skuteczności (czyli wiarygodności) systemu zgłaszania i rejestracji NOP? Przez „skuteczność systemu” rozumiem wyrażony procentowo stosunek liczby NOP zgłoszonych w danej jednostce czasu do liczby wszystkich NOP, które w danej jednostce czasu wystąpiły (np. w danym roku kalendarzowym). Dla przykładu, jeśli w roku 2017 zgłoszono 11 ciężkich NOP, a liczba wszystkich ciężkich NOP w roku 2017 wyniosła 5 tysięcy, to „skuteczność systemu” wynosiłaby 11/5000 = 0,22%

 2. Na jakiej podstawie na stronie 42 raportu postawiono tezę, jakoby obserwowany od lat wzrost liczby zgłaszanych niepożądanych odczynów poszczepiennych był wynikiem „wzrostu czułości systemu” oraz „wzrostu świadomości lekarzy”?

 3. W jaki sposób, jak rozumiem, wykluczono taką możliwość, że wzrost liczby zgłaszanych NOP może być wyłącznie wynikiem wzrastającej z każdym rokiem liczby niepożądanych odczynów poszczepiennych, przy niezmiennej od lat „czułości systemu” oraz przy niezmiennej od lat „świadomości lekarzy”?

 4. Dlaczego w ramach przedmiotowej kontroli nie ustalono, jak często dochodzi do sytuacji, w której lekarz mający wszelkie przesłanki ku temu, aby rozpoznać lub podejrzewać NOP, nie zgłasza NOP do inspekcji sanitarnej pomimo ciążącego na nim obowiązku wynikającego z Rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania?

 5. Dlaczego w ramach przedmiotowej kontroli nie zweryfikowano, czy istnieje norma prawna, która nadawałaby pracownikom Państwowego Zakładowi Higieny kompetencje do ostatecznej weryfikacji zgłoszeń niepożądanych odczynów poszczepiennych? Do tej pory żaden zgon zgłoszony jako NOP nie został przez PZH zakwalifikowany jako NOP. Wszystkie takie przypadki kwalifikowane są przez PZH zawsze do kategorii „Inne zgłoszenia” – czyli jako „nie-NOP”, dzięki czemu statystyki NOP publikowane przez PZH w bazie „epimeld” nie zawierają w ogóle ciężkich NOP w postaci zgonu – pomimo, że lekarze zgłaszają zgony jako NOP.

Jednocześnie wnoszę o ujęcie przez Najwyższą Izbę Kontroli w planie kontroli na rok 2020 pilnego przeprowadzenia kontroli skuteczności (czyli wiarygodności) polskiego systemu zgłaszania i rejestracji niepożądanych odczynów poszczepiennych, bowiem obecny permanentny i powszechny brak wiedzy o tym, co który niepożądany odczyn poszczepienny podlega zgłoszeniu i rejestracji w trybie przewidzianym w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania, w praktyce uniemożliwia rzetelną ocenę bezpieczeństwa Programu Szczepień Ochronnych (PSO). Nie można bowiem stwierdzić, czy „szczepienia ochronne” są bezpieczne, dopóki nie wiadomo, jaka jest skuteczność systemu zgłaszania i rejestracji NOP. W uzasadnieniu powyższego pozwolę sobie zwrócić uwagę na fakt, że obecnie w Polsce nie istnieje urząd, który byłby zdolny udzielić odpowiedzi na pytanie, ile dzieci zmarło w Polsce w okresie do 4 tygodni od szczepienia w latach 2010-2018 i jakie były przyczyny tych zgonów. Brak możliwości uzyskania odpowiedzi na to pytanie jednoznacznie świadczy o tym, że obecnie rzetelność systemu zgłaszania i rejestracji NOP należy oceniać na poziomie „śmieciowym”, skoro nikt w Polsce nie wie, ile ciężkich niepożądanych odczynów poszczepiennych faktycznie w danym roku wystąpiło (nie mylić z liczbą NOP, które zostały zgłoszone).

***


Zasada jest prosta – im więcej takich wniosków wspólnie wyślemy, tym trudniej im będzie udawać, że problemu nie ma, a więc że żadne dodatkowe kontrole nie są potrzebne.

Pokażmy im, że problem jest. Najwyższa Izba Kontroli powinna zostać teraz zasypana tymi wnioskami. Tylko od Was zależy, czy zostanie zasypana.

***

A swoją drogą, jak tu wierzyć Państwowej Inspekcji Sanitarnej, że szczepionki są bezpieczne, skoro oni nie ogarniają nawet kontroli głupiej kiełbasy?

Ile dzieci zmarło w wyniku Programu Szczepień Ochronnych w latach 2017-2018?

Ile dzieci warto zabić za pomocą szczepień, aby inne dzieci chronić przed odrą albo świnką?

To i parę innych pytań zadałem w marcu ministrowi od zdrowia:

do: Ministerstwo Zdrowia <kancelaria@mz.gov.pl>,
biuro-bp@mz.gov.pl
data: 30 mar 2019, 22:42
temat: wniosek o informację publiczną

Niniejszym wnoszę o udzielenie mi następującej informacji publicznej:

1. szacunkowy koszt Programu Szczepień Ochronnych na rok 2019

2. koszt Programu Szczepień Ochronnych w roku 2018

3. koszt Programu Szczepień Ochronnych w roku 2017

4. jaki odsetek polskich dzieci stanowią dzieci, które nie mogą być szczepione?

5. ile zdrowych dzieci warto co roku zabić, lub trwale upośledzić za pomocą Programu Szczepień Ochronnych, aby chronić dzieci, które nie mogą być szczepione?

6. ile dzieci zmarło w wyniku Programu Szczepień Ochronnych w latach 2017-2018 lub doznało trwałego uszczerbku na zdrowiu? Nie pytam o liczbę NOP – pytam o liczbę dzieci, bez względu na to, czy lekarz zgłosił NOP, czy go nie zgłosił, bo „to na pewno nie od szczepionki”.


Minister od zdrowia myślał prawie 3 miesiące i w końcu wymyślił, że odpowie tak:

A więc tak:

1. szacunkowy koszt Programu Szczepień Ochronnych na rok 2019

Odpowiedź MZ: 211 milionów zł

2. koszt Programu Szczepień Ochronnych w roku 2018

Odpowiedź MZ: 223 miliony zł

3. koszt Programu Szczepień Ochronnych w roku 2017

Odpowiedź MZ: 241 milionów zł

4. jaki odsetek polskich dzieci stanowią dzieci, które nie mogą być szczepione?

„Nie musimy odpowiadać, bo to nie jest informacja publiczna. I co nam zrobisz?”

5. ile zdrowych dzieci warto co roku zabić, lub trwale upośledzić za pomocą Programu Szczepień Ochronnych, aby chronić dzieci, które nie mogą być szczepione?

„Nie musimy odpowiadać, bo to nie jest informacja publiczna. I co nam zrobisz?”

6. ile dzieci zmarło w wyniku Programu Szczepień Ochronnych w latach 2017-2018 lub doznało trwałego uszczerbku na zdrowiu? Nie pytam o liczbę NOP – pytam o liczbę dzieci, bez względu na to, czy lekarz zgłosił NOP, czy go nie zgłosił, bo „to na pewno nie od szczepionki”.”

„Nie wiemy”

Ale jak to?…

„Szczepienia są bezpieczne”, a Ministerstwo Zdrowia nie wie, ile dzieci „bezpieczne szczepienia” zabiły lub ilu dzieciom trwale uszkodziły zdrowie w latach 2017-2018?

Skoro szczepienia  są naprawdę bezpieczne, to odpowiedź powinna być oczywista:

ANI JEDNEGO!

Oczyma wyobraźni widzę taki oto dialog między lekarzem kwalifikującym dziecko do szczepienia, a rodzicem tego dziecka:

– Bez obaw. Szczepienia są bezpieczne!
– Naprawdę? To ile dzieci te szczepienia zabiły w latach 2017-2018?
– A tego to nie wiem.
– A ile dzieci trwale upośledziły?
– No tego to też nie wiem. Ale w każdym razie szczepienia są na pewno bezpieczne! I proszę nie podważać moich kompetencji!

Kurtyna.

„Szczepienia – rozwiewamy wątpliwości” – czyli jak manipulować rodzicami.

Na Facebooku istnieje sobie profil pod nazwą „Szczepienia – rozwiewamy wątpliwości”.

Opublikował on ostatnio taką oto grafikę:

Ten obrazek jest doskonałym przykładem klasycznej manipulacji, ponieważ sugeruje, że cała odpowiedzialność za zgłaszanie niepożądanych odczynów poszczepiennych spoczywa tak naprawdę na rodzicach, bo to oni najpierw muszą zgłosić się do lekarza z podejrzeniem NOP u dziecka, aby lekarz mógł ten NOP zgłosić.

A co z lekarzami? Czyżby lekarz miał obowiązek zgłaszać NOP tylko jeśli rodzic przyjdzie do lekarza i powie „Panie Doktorze, podejrzewam NOP u mojego dziecka”?

Gdyby autorem tej grafiki kierowały naprawdę szczere intencje, to wyglądałaby ona mniej więcej tak:

Bowiem wbrew obrzydliwym sugestiom profilu „Szczepienia – rozwiewamy wątpliwości” to na lekarzu, a nie na rodzicach, ciąży obowiązek rozpoznania NOP. To lekarz, do którego trafia chore dziecko, powinien ZAWSZE sprawdzać, kiedy badane przez niego dziecko było ostatnio szczepione, bo tylko w ten sposób można wykryć związek czasowy szczepienia z objawem chorobowym, a ów związek czasowy jest JEDYNYM kryterium, na podstawie którego stwierdza się, bądź wyklucza, czy doszło do niepożądanego odczynu poszczepiennego.

Żaden rodzic nie musi wiedzieć, że nagłe pogorszenie stanu zdrowia jego dziecka, to NOP. Rodzic nie ma obowiązku kojarzyć faktów, że przecież 10 dni temu dziecko było szczepione, a dziś leży w szpitalu z zapaleniem mózgu, więc to chyba jest NOP.

To lekarz jest fachowcem, a nie rodzic.

Czy w przypadku nagłej śmierci dziecka z „nieznanych przyczyn” 2 tygodnie po szczepieniu obwinialibyście pogrążonych w szoku rodziców za to, że w obliczu takiej tragedii „dali plamę” bo zupełnie zapomnieli o niedawnym szczepieniu i nie zgłosili tego faktu lekarzowi stwierdzającemu zgon, co uniemożliwiło lekarzowi zgłoszenie NOP, bo lekarz nie wiedział, że 2 tygodnie wcześniej dziecko zostało zaszczepione?

Czy może raczej do tego zgłoszenia NOP nie doszłoby  wyłącznie z winy lekarza, którego obowiązkiem w razie stwierdzania zgonu dziecka z „nieznanych przyczyn” powinno być zawsze w pierwszej kolejności pytanie do rodziców „Kiedy dziecko było ostatnio szczepione”?

Skarga do Dyrektora PZH na bezprawną weryfikację zgłoszeń NOP

Wyjaśnijmy sobie wreszcie z Panem Dyrektorem PZH, czy Państwowy Zakład Higieny ma prawo, czy nie ma prawa zakwalifikować jako NOP zgłoszenie NOP jeśli „Poza zbieżnością czasową nie znaleziono podstaw do powiązania zgonów ze szczepieniem”.

Skargę warto przesłać do wiadomości do NIK. Nigdy nic nie wiadomo, może ktoś tam się zainteresuje, dlaczego PZH robi coś, co nie wynika z żadnej istniejącej normy prawnej, a w dodatku stoi w sprzeczności z obowiązującym prawem, czyli z ustawową definicją NOP.

Czy Państwowy Zakład Higieny może sobie tworzyć i stosować swoje własne prawo?

 


Dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny
dr n. med. Grzegorz Juszczyk
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny (NIZP-PZH)
ul. Chocimska 24
00-791 Warszawa
dyrektor@pzh.gov.pl

Do wiadomości:
Najwyższa Izba Kontroli
nik@nik.gov.pl

 SKARGA

Na podstawie art. 227 kodeksu postępowania administracyjnego niniejszym składam skargę na pracowników Państwowego Zakładu Higieny odpowiedzialnych za przygotowanie danych do rocznych raportów “SZCZEPIENIA OCHRONNE W POLSCE”, którzy weryfikują i kwalifikują zgłoszenia niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP) na potrzeby rocznych raportów o szczepieniach ochronnych stosując kryteria inne, niż jedyne przewidziane w prawie kryterium czasowe w taki sposób, że część z tych zgłoszeń zaliczają do kategorii “Zakwalifikowane jako NOP” a część z nich zaliczają do kategorii “Inne zgłoszenia”, czyniąc to bez podstawy prawnej oraz wbrew obowiązującemu prawu, czyli wbrew ustawowej definicji niepożądanego odczynu poszczepiennego.

Wnoszę o:

  1. wskazanie przyczyn, dla których pomimo braku podstawy prawnej NIZP-PZH dokonuje kwalifikacji zgłoszeń NOP jako NOP lub “inne zgłoszenie”, lub o wskazanie normy prawnej, która w ocenie Dyrektora NIZP-PZH nadaje pracownikom NIZP-PZH kompetencje oraz nakłada na nich obowiązek analizowania dokonanych przez lekarzy, na podstawie §4 i §5 Rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania, zgłoszeń NOP, celem stwierdzenia, czy dane zgłoszenie należy zaliczyć jako NOP stosując kryterium stwierdzenia lub niestwierdzenia związku przyczynowego ze szczepieniem, ignorując w ten sposób ustawową definicję niepożądanego odczynu poszczepiennego.
  2. wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji służbowych wobec pracowników PZH, którzy przekraczają swoje kompetencje, działają bez podstawy prawnej oraz wbrew obowiązującemu prawu dokonując oceny, czy zgłoszenie NOP przekazane przez Państwową Inspekcję Sanitarną należy, czy nie należy zakwalifikować jako NOP w raporcie rocznym o szczepieniach ochronnych stosując kryterium związku przyczynowego między objawem chorobowym, a szczepieniem.
  3. ewentualnie: o wskazanie normy prawnej, która stanowi, że Państwowy Zakład Higieny kwalifikuje zgłoszenie ciężkiego niepożądanego odczynu poszczepiennego zakończonego zgonem jako „inne zgłoszenie” (czyli jako nie NOP) na podstawie niestwierdzenia związku przyczynowego zgonu ze szczepieniem.

UZASADNIENIE

Zgodnie z §10 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania (zwanym dalej “Rozporządzeniem”) “Dane z rejestru zgłoszeń niepożądanych odczynów poszczepiennych są udostępniane również zbiorczo Głównemu Inspektorowi Sanitarnemu lub wskazanej przez niego specjalistycznej jednostce celem przygotowania i podania do publicznej wiadomości informacji o niepożądanych odczynach poszczepiennych zgłoszonych na obszarze kraju”.

Rozporządzenie stanowi więc, że jedynym zadaniem “specjalistycznej jednostki”, którą w tym przypadku jest NIZP-PZH, jest wyłącznie “przygotowanie i podanie do publicznej wiadomości” informacji o niepożądanych odczynach poszczepiennych zgłoszonych w danym roku na obszarze kraju, natomiast pod pojęciem “przygotowania informacji” bez wątpienia nie sposób rozumieć podejmowanie jakichkolwiek działań, które zmierzałyby do zmiany charakteru tych informacji, podczas gdy bliżej mi nieznani pracownicy PZH podejmują właśnie takie działania – zmieniając (poprzez poddawanie analizie i kategoryzacji) charakter informacji, którą PZH powinien jedynie podać do publicznej wiadomości po otrzymaniu jej od Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

Rozporządzenie (ani żaden inny znany mi akt prawny) nie nadaje Państwowemu Zakładowi Higieny uprawnienia do kwalifikowania lekarskich zgłoszeń NOP poprzez kategoryzowanie ich jako NOP lub jako “inne zgłoszenie”, zwłaszcza że definicja niepożądanego odczynu poszczepiennego zawarta w Art. 2 ppkt. 16 Ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi jednoznacznie stanowi, że niepożądany odczyn poszczepienny to “niepożądany objaw chorobowy pozostający w związku czasowym z wykonanym szczepieniem ochronnym”. Kryterium czasowe jest więc tu jedynym i wyłącznym kryterium przesądzającym o tym, czy zgłoszenie NOP należy, czy nie należy zakwalifikować jako niepożądany odczyn poszczepienny. Tymczasem od wielu lat bliżej mi nieznani pracownicy NIZP-PZH, ignorując obowiązujące prawo, czyli ignorując w/w definicję niepożądanego odczynu poszczepiennego, dokonują bezprawnej kwalifikacji zgłoszeń niepożądanych odczynów poszczepiennych poprzez zaliczanie ich do kategorii NOP lub do kategorii “inne zgłoszenie” na podstawie kryterium związku przyczynowego ze szczepieniem, czego przykładem są wszystkie zgłoszenia ciężkich NOP, zakończonych zgonem, które niezmiennie zawsze są przez PZH zaliczane do kategorii “inne zgłoszenie” pod nieznajdującym oparcia w obowiązującym prawie pretekstem stwierdzenia braku związku przyczynowego zgonu ze szczepieniem.

Bezprawne działania nieznanych mi pracowników NIZP-PZH będące przedmiotem niniejszej skargi są o tyle niebezpieczne, że mogą w mojej ocenie wręcz zagrażać bezpieczeństwu publicznemu poprzez zaburzenie procesu rzetelnego monitorowania bezpieczeństwa Programu Szczepień Ochronnych poprzez zafałszowanie statystyk niepożądanych odczynów poszczepiennych, bowiem to właśnie w oparciu o roczne raporty o szczepieniach ochronnych publikowane przez NIZP-PZH opinia publiczna jest informowana (przez Ministra Zdrowia, Głównego Inspektora Sanitarnego, przez media, przez lekarzy etc.), że ciężkie niepożądane odczyny poszczepienne “zdarzają się niezmiernie rzadko”, podczas gdy w rzeczywistości co najwyżej “niezmiernie rzadko” Państwowy Zakład Higieny bezprawnie kwalifikuje zgłoszenie ciężkiego NOP jako NOP, a wręcz nigdy nie kwalifikuje jako NOP zgłoszenia ciężkiego NOP zakończonego zgonem.

W ten sposób opinia publiczna może trwać w mylnym przeświadczeniu, że “szczepienia są bezpieczne”, ponieważ “ciężki NOP zdarza się niezmiernie rzadko” (a do zgonów w wyniku szczepienia nie dochodzi praktycznie w ogóle) o czym świadczą statystyki NOP publikowane przez PZH, co jest przecież w obecnym stanie faktycznym oczywistą nieprawdą, ponieważ przede wszystkim nie jest znana liczba wszystkich ciężkich NOP (łącznie zgłoszonych i niezgłoszonych), a gdy już nawet dojdzie do zgłoszenia ciężkiego NOP przez lekarza do inspekcji sanitarnej w trybie przewidzianym w Rozporządzeniu, to z dużym prawdopodobieństwem Państwowy Zakład Higieny uzna, że to nie był NOP, a jedynie “inne zgłoszenie” – co ma miejsce w PZH zawsze, gdy zgłoszenie ciężkiego NOP dotyczy przypadku NOP zakończonego zgonem.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że:

po pierwsze: Państwowy Zakład Higieny nie chce ujawnić liczby zgłoszeń NOP, które w rocznych raportach o szczepieniach ochronnych publikowanych przez PZH zostały mimo wszystko zakwalifikowane jako NOP nawet pomimo braku podstaw do stwierdzenia związku przyczynowego ze szczepieniem. Budzi to podejrzenia, że nieznajdujące oparcia w obowiązującym prawie, a stosowane przez pracowników PZH pseudokryterium wystąpienia związku przyczynowego ze szczepieniem jest wykorzystywane głównie w celu fałszowania statystyk NOP poprzez konsekwentne kwalifikowanie zgłoszeń ciężkich NOP zakończonych zgonem do kategorii “inne zgłoszenia” w celu “wygładzania” statystyk NOP, aby nie “straszyły” one opinii publicznej niepożądanymi odczynami poszczepiennymi zakończonymi zgonem.

po drugie: Państwowy Zakład Higieny nie chce ujawnić treści umowy z Główną Inspekcją Sanitarną, na podstawie której Inspekcja Sanitarna przekazuje do PZH dane o zgłoszeniach NOP, a PZH zamieszcza dane o tych zgłoszeniach w rocznych raportach o szczepieniach ochronnych, co może budzić podejrzenia, że w treści tej umowy po prostu nie istnieje żaden zapis, z którego wynikałoby, że PZH na potrzeby rocznych raportów o szczepieniach ochronnych może dokonywać, według swojego własnego uznania, swojej własnej kwalifikacji zgłoszeń NOP przekazanych do PZH przez Inspekcję Sanitarną.

W tym stanie rzeczy niniejsza skarga jest w pełni zasadna.

Wnoszę o udzielenie odpowiedzi na niniejszą skargę pocztą na mój adres poczty elektronicznej: ……………………..

Z poważaniem,
……………………………..

„Byłam przerażona. Nigdy nie interesowałam się NOP-ami. Już nie zaszczepię żadnego z moich dzieci”

Nic tak skutecznie nie „otwiera oczu” niedowiarkom, jak prawdziwe historie prawdziwych ludzi. Są one bezcenne, bo najskuteczniej uświadamiają o tym, co się obecnie wokół nas dzieje, a czego wielu rodziców nadal jeszcze widzieć nie chce.

Paradoksalnie, najboleśniej przekonują się o tym rodzice, którzy do pewnego momentu traktowali jak „oszołomów” rodziców obawiających się powikłań poszczepiennych, nazywając ich w dodatku zupełnie niesłusznie i krzywdząco „antyszczepionkowcami”.

Aż nagle, niespodziewanie, przytrafia się NOP, a lekarz „udaje głupka”. I czar „szczepionek bezpiecznych” pryska jak mydlana bańka.

Tak też się stało w przypadku Dominiki, której przede wszystkim dziękuję za to, że wyraziła zgodę na opublikowanie jej historii tutaj, czyli w domenie publicznej, a nie na zamkniętej grupie dla rodziców, których już uświadamiać przecież nie trzeba. 

W całej tej jakże oburzającej historii na szczególną uwagę zasługuje skandaliczna postawa pani doktor, która najwyraźniej za wszelką cenę próbowała zafałszować statystyki przyczyn zachorowań, jako rozpoznanie wpisując początkowo do dokumentacji medycznej dziecka „opóźnienie etapów rozwoju fizjologicznego” zamiast tego, co w tej sytuacji oczywiste, czyli „innych powikłań po immunizacji” – być może dlatego właśnie w Polsce „szczepienia są bezpieczne”, bo gdy ma miejsce ewidentny NOP, to lekarz zrobi wszystko, aby „w papierach” było czysto.

Wyłącznie dzięki przytomności umysłu, odwadze i wytrwałości Dominiki ten przypadek ostatecznie będzie istniał w statystykach jako „inne powikłanie po immunizacji”, z pewnością ku głębokiemu niezadowoleniu wielu lekarzy…

***

I teraz zwracam się do Was, Drodzy Rodzice, z następującym apelem: jeśli Wam również przytrafiła się podobna historia, a już zwłaszcza jeśli byliście entuzjastycznymi zwolennikami szczepień do momentu, w którym Waszemu dziecko przytrafił się NOP, może nawet ciężki, może nawet zakończony śmiercią Waszego dziecka, zgłaszajcie się, bardzo proszę, pisząc maila na adres kontakt@szczepienie.info lub poprzez prywatną wiadomość na profilu szczepienie.info na Fb, bo Wasze historie muszą „iść w świat”, aby otwierać oczy innym rodzicom, którzy „nie uwierzą, dopóki nie zobaczą”.

Jeśli nie będziemy o tym mówić głośno, to jeszcze długo większość rodziców będzie święcie przekonana, że „NOP zdarza się raz na milion”, a „szczepienia są bezpieczne, bo tak mówią lekarze, a im trzeba wierzyć, bo oni nie po to się tyle lat uczyli, aby im nie ufać”.

Kto pamięta, co Jarosław GIS Pinkas powiedział w Sejmie RP dnia 3. października 2018?

„Proszę Państwa, musimy zaufać profesjonalistom medycznym. Nie mamy wyjścia”.

Tak powiedział GIS Pinkas. 🙂

Gdyby Dominika „nie miała wyjścia” i zaufała profesjonalistce medycznej, to dziś w statystykach przypadek jej dziecka byłby opisany jako „(R62.0) – Opóźnienie etapów rozwoju fizjologicznego”.

Tak działa ten system.

Polski system fałszowania statystyk NOP

Czy polski Program Szczepień Ochronnych (PSO) jest bezpieczny dla zdrowia dzieci, które w ramach tego programu są obowiązkowo szczepione?

Tego niestety na chwilę obecną nikt nie wie, nawet jeśli kłamie, że wie, próbując Ci wmawiać, że „szczepienia są bezpieczne, bo ciężki NOP występuje raz na milion”.

Każdy rodzic przed poddaniem swojego dziecka szczepieniom w ramach PSO powinien mieć świadomość, że w Polsce niezmiennie od wielu lat trwa proceder fałszowania (czyli zaniżania) statystyk występowania niepożądanych odczynów poszczepiennych.

A im mniej NOP-ów w statystykach, tym łatwiej jest okłamywać nieświadomych rodziców, że „szczepienia są bezpieczne, bo ciężki NOP to jeden na milion, a zgonów po szczepieniu to już w ogóle nie ma”.

Fałszowanie statystyk NOP odbywa się w Polsce dwustopniowo. Na pierwszym froncie tego procederu znajdują się lekarze, którzy (świadomie lub nieświadomie) nie zgłaszają niepożądanych odczynów poszczepiennych do sanepidu pomimo ciążącego na nich obowiązku nałożonego rozporządzeniem Ministra Zdrowia w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych:

§ 5. 1. Lekarz lub felczer, który rozpoznaje niepożądany odczyn poszczepienny lub podejrzewa jego wystąpienie, wypełnia części I-IV formularza zgłoszenia i przekazuje zgłoszenie państwowemu powiatowemu inspektorowi sanitarnemu właściwemu dla miejsca powzięcia podejrzenia wystąpienia odczynu poszczepiennego.” (http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20102541711/O/D20101711.pdf)

Jeśli więc dziecko umrze z powodu „niewydolności krążeniowo-oddechowej” kilka dni po szczepieniu, to lekarz nie zgłosi tego zgonu jako NOP, bo na przykład został przez kogoś kiedyś wprowadzony w błąd, że NOP jest tylko wtedy, gdy z całą pewnością wiadomo, że do zgonu doszło na skutek podania szczepionki.

Ile takich sytuacji zdarza się każdego roku?

Tego nikt nie wie, bo nikt w Polsce tak naprawdę nie panuje nad systemem rejestracji NOP – tyle że oczywiście o tym się głośno nie mówi. No chyba że na tej stronie.

A to z kolei oznacza, że nikt w Polsce nie wie, co który NOP jest zgłaszany przez lekarzy do sanepidu, tak jak to lekarzom nakazuje rozporządzenie.

Co dziesiąty? Co setny? A może co tysięczny?… 

Nikt w Polsce nie wie, jaka jest wiarygodność systemu rejestracji NOP, na podstawie którego Państwowy Zakład Higieny tworzy swoje roczne raporty o szczepieniach ochronnych, publikowane w bazie „Epimeld” i na podstawie którego wszyscy (lekarze, GIS, Minister Zdrowia, Rzecznik Praw Obywatelskich) twierdzą, że „szczepienia są bezpieczne”.

Jak można twierdzić, że szczepienia są bezpieczne, nie wiedząc, ile dzieci co roku umiera wkrótce po szczepieniu lub ile dzieci co roku wymaga hospitalizacji wkrótce po szczepieniu?

Otóż teoretycznie nie można, bo to wbrew logice, ale w Polsce, jak widać, można.

A nawet jeśli jakiś „nadgorliwy” lekarz zupełnie prawidłowo zgłosi zgon dziecka kilka dni po szczepieniu jako NOP, to potem do akcji wkracza Państwowy Zakład Higieny, który ignorując ustawową definicję NOP zakwalifikuje takie zgłoszenie nie jako NOP, ale jako „inne zgłoszenie” i w ten sposób statystyki pozostają „czyste”.

Zapytałem więc PZH, w jaki sposób dziecko musiałoby umrzeć kilka dni po szczepieniu, aby Pani doktor Ewa Augustynowicz i Spółka uznali, że taki zgon to NOP.

Odpowiedź jest następująca:

A więc przede wszystkim Pani doktor Ewa nawet nie zaprzeczyła moim podejrzeniom, że PZH nigdy dotychczas nie zakwalifikował jako NOP żadnego zgonu zgłoszonego przez lekarzy jako NOP. Czyli wygląda na to, że to jest u nich standard: lekarz zgłasza zgon jako NOP, a PZH robi z tego „inne zgłoszenie”, żeby niepotrzebnie nie straszyć rodziców statystykami NOP, wśród których są także przypadki śmierci dzieci wkrótce po szczepieniu.

Przejdźmy teraz do głównej części odpowiedzi na moje pytanie.

„Dodatkowo wyjaśniam, że zgłoszone działanie w postaci zgonu jest zakwalifikowane jako NOP gdy spełnia kryteria definicji ciężkiego NOP oraz jest powiązane ze szczepieniem (np. jako wynik indywidualnej reakcji organizmu człowieka na podanie szczepionki, technicznego błędu podania preparatu, czy współwystępowania innych objawów, chorób)” – napisała Pani doktor „z upoważnienia” Ewa Augustynowicz. 

To teraz po kolei.

Jakie są „kryteria definicji ciężkiego NOP” w rozporządzeniu Ministra Zdrowia?

Czyli ciężki NOP to między innymi zgon, do którego doszło w następstwie czasowym szczepienia, o czym informuje inny fragment tego samego rozporządzenia:

Widzicie to? NOP to indywidualna reakcja organizmu na podanie szczepionki LUB reakcja w wyniku niewłaściwego podania szczepionki LUB zjawiska od szczepienia niezależne, a tylko przypadkowo pojawiające się po szczepieniu.

Czyli każdy zgon „z nieznanych przyczyn” lub każdy zgon z powodu „niewydolności krążeniowo-oddechowej”, jeśli doszło do niego do 4 tygodni od szczepienia, to NOP, niezależnie od tego, czy dziecko zabiło podanie szczepionki, czy „zjawiska od szczepienia niezależne”. Oczywiście ta definicja jest bardzo głupia, bo zjawiskiem od szczepienia niezależnym będzie również na przykład wypadek samochodowy, no ale to już nie jest nasz – czyli rodziców – problem. Definicja jest jednoznaczna, i każdy zgon w następstwie czasowym szczepienia powinien być rejestrowany jako NOP. Tak stanowi prawo. A po to w karcie zgonu zapisuje się przyczynę zgonu, aby takie dane można było później analizować, na przykład odrzucając wszystkie zgony „w następstwie czasowym szczepienia”, do których doszło w wyniku wypadku komunikacyjnego.

No ale najwyraźniej Państwowy Zakład Higieny ma obowiązujące w Polsce prawo w głębokim poważaniu, ponieważ „z upoważnienia” Pani doktor Ewa pisze, że zgon zostanie zakwalifikowany (przez PZH) jako NOP jeśli będzie powiązany ze szczepieniem „(np. jako wynik indywidualnej reakcji organizmu człowieka na podanie szczepionki, technicznego błędu podania preparatu, czy współwystępowania innych objawów, chorób)”. I oczywiście ani słowa o zjawiskach „tylko przypadkowo pojawiających się po szczepieniu”, o których mowa w rozporządzeniu.

Czyli, nazywając rzeczy po imieniu, Pani doktor z upoważnienia Ewa Augustynowicz zwyczajnie wprowadza w błąd pisząc o „powiązaniu ze szczepieniem”, zamiast o „powiązaniu CZASOWYM ze szczepieniem”, jak stanowi rozporządzenie, na które sama się przecież powołała.

Czy więc Państwowy Zakład Higieny działa jako eksterytorialne „państwo w państwie”, na terenie którego nie obowiązuje rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych?

Dlaczego Pani doktor „z upoważnienia” Ewa Augustynowicz pisząc, kiedy zgon zostanie przez PZH uznany jako NOP udaje, że nie widzi w rozporządzeniu o NOP tego kluczowego fragmentu o „zjawiskach od szczepienia niezależnych, a tylko przypadkowo pojawiających się po szczepieniu” który sprawia, że KAŻDY zgon do 4 tygodni od szczepienia to zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem ciężki niepożądany odczyn poszczepienny?

Dlaczego Pani doktor z upoważnienia Ewa pisze sobie swoje własne, prywatne prawo, które stanowi, że zgon to NOP tylko wtedy, gdy jest „powiązany ze szczepieniem” („jako wynik indywidualnej reakcji organizmu człowieka na podanie szczepionki, technicznego błędu podania preparatu, czy współwystępowania innych objawów, chorób”), podczas gdy jedyny związek, jaki tu należy rozpatrywać, to po prostu wyłącznie związek czasowy ze szczepieniem?

 

Szanowni Rodzice,

Piszę to dla Was po to, abyście zdawali sobie sprawę z tego, że Państwowy Zakład Higieny fałszuje statystyki NOP bezprawnie uznając, że zgony w następstwie czasowym szczepienia, dla których PZH nie doszukał się związku przyczynowego ze szczepieniem, to nie są niepożądane odczyny poszczepienne. Na podstawie tych fałszerstw lekarze później próbują wprowadzić Was w błąd, że „szczepienia są bezpieczne, bo ciężki NOP to jeden na milion”.

Zobaczcie, jak taka manipulacja wygląda w praktyce:

Podkreślone na czerwono zdania są zwyczajnym, bezczelnymi kłamstwami – no chyba że pracownik PZH nie rozumiał, co napisał.

Pierwsze podkreślone zdanie powinno brzmieć:

„Jeden NOP jest zgłaszany i rejestrowany średnio raz na 10000 podanych dawek szczepionki”.

Drugie z tych zdań, aby nie było kłamstwem, powinno brzmieć tak:

„Ciężkie NOP są zgłaszane przez lekarzy i rejestrowane niezwykle rzadko”.

Gdyby autor tego opracowania na stronie PZH chciał rzeczywiście uczciwie informować WAS o stanie faktycznym, to powinien uczciwie dodać, że nie wiadomo, jaki odsetek wszystkich ciężkich NOP podlega zgłoszeniu i rejestracji.

Ale oczywiście PZH nigdy tego sam z siebie publicznie nie przyzna.

I tak właśnie PZH Was oszukuje. A wszystko po to, aby wydawało Wam się, że „szczepienia są bezpieczne, bo ciężki NOP to jeden na milion”.

Nie pozwalajcie się oszukiwać. Gdy lekarz próbuje Wam mówić, że „NOP to jeden na milion”, od razu pytajcie, co który ciężki NOP jest zgłaszany i rejestrowany, oraz ile dzieci np. w roku 2018 zmarło z nieznanych przyczyn do 4 tygodni od szczepienia. Takie pytania zawsze skutecznie „gaszą” wprogramowany lekarzom, służbowy optymizm dotyczący bezpieczeństwa szczepień.

***

Korzystając z okazji, bo oba tematy się ze sobą mocną łączą, przypominam, że czekam na rozstrzygnięcie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w kwestii odmowy udostępnienia mi przez PZH informacji, jaki odsetek wszystkich zgłoszeń uznanych przez PZH za NOP, to zgłoszenia, dla których PZH stwierdził związek przyczynowy ze szczepieniem. W ten sposób chcę sprawdzić, czy czasem nie jest tak, że PZH wytrwale szuka związku przyczynowego tylko w przypadkach zgłoszeń ciężkich NOP – pod pretekstem, aby takich zgłoszeń nie kwalifikować jako NOP, fałszując w ten sposób statystyki niepożądanych odczynów poszczepiennych w taki sposób, jaki tu powyżej opisałem.

Skargę wysłaną do WSA znajdziecie TUTAJ.

Cóż… Poczekamy, zobaczymy… 🙂

Śmierć Szymona – „medyczne wyjaśnienie”

Pewna pani pediatra zajmująca się blogowaniem (lub może odwrotnie? blogerka zajmująca się pediatrią?) postanowiła „medycznie wyjaśnić” przypadek śmierci Szymona.

http://pediatranazdrowie.pl/sprawa-szymonka-medyczne-wyjasnienie/

„Medyczne wyjaśnienie” według pani pediatry brzmi tak:

„Przyczyną ciężkiej choroby u chłopca była mutacja genetyczna, dotychczas nie wykazano związku ze szczepieniem.”

Aż chciałoby się zapytać:

  • A czy w takim razie wykazano już brak związku ze szczepieniem?
  • Czy sama mutacja genu zabiła Szymona, czy może raczej był jakiś inny czynnik, któremu ta mutacja „pomogła”? W jaki sposób wykluczono, że tym czynnikiem mogła być szczepionka?
  • Czy rewolwer sam z siebie zabija, czy musi być ktoś, kto naciśnie spust, aby „przyczyną śmierci był rewolwer”?

Tymczasem w komentarzach pod postem cały czar „medycznego wyjaśnienia” niestety pryska jak przysłowiowa „bańka mydlana”.

Wystarczyło jedno pytanie, aby obnażyć całą nagą prawdę o obecnym stanie medycznej (nie)wiedzy na temat dramatu, który przytrafił się Szymonowi i jego rodzinie wkrótce po szczepieniu szczepionką Synflorix.

Lekarze są w tym świetni, ale naprawdę nie pozwalajcie sobą manipulować.

Gdy lekarz Wam mówi, że „dotychczas nie wykazano związku ze szczepieniem”, pytajcie, czy w takim razie wykazano brak związku ze szczepieniem i  w jaki sposób to wykazano.

Jeśli Wasze dziecko trafi do szpitala w ciężkim stanie kilka dni po szczepieniu, a lekarz powie, że „to na pewno nie od szczepionki”, nie bójcie się zapytać, czy doszłoby do tej hospitalizacji, gdyby nie tamto szczepienie.

Jeśli Wasze dziecko umrze kilka dni po szczepieniu, a lekarz powie, że to „na pewno nie od szczepionki”, nie bójcie się go zapytać, czy Wasze dziecko i tak by dziś już nie żyło, nawet gdyby wtedy nie zostało zaszczepione.

Albo „to na pewno nie od szczepionki”, albo „nie wiadomo, czy Szymek by dziś nie żył nawet gdyby nie podano mu wtedy Synflorixu”.

Bo oba na raz się nie da. Po prostu.

 

 

Ministerstwo Zdrowia tłumaczy, dlaczego nie chce wiedzieć, jak często dzieci umierają wkrótce po szczepieniu

Podkreślenia wymaga fakt, iż wskazywanie daty ostatniego szczepienia mogłoby wręcz błędnie nasuwać spostrzeżenia, że zgon nastąpił w wyniku szczepień ochronnych i zmuszać właściwe instytucje do przeprowadzania rutynowych działań sekcyjnych u wszystkich zmarłych.” (z upoważnienia Ministra Zdrowia, Justyna Mieszalska, dyrektor w Ministerstwie Zdrowia).

Powyższy cytat to nie żart – oni naprawdę tak napisali.

Minister Zdrowia nie chce wiedzieć, jak często w Polsce dzieci umierają wkrótce po szczepieniu, bo każdy taki zgon trzeba by było wyjaśnić pod kątem ewentualnego związku przyczynowego z podaniem szczepionki. Więc lepiej nie wiedzieć, bo wtedy nie trzeba wyjaśniać.

Wzruszająca szczerość. A może raczej porażająca…

Skąd taki cytat?

Z odpowiedzi Ministra Zdrowia na mój wniosek o informację publiczną.

W uzasadnieniu do odrzucenia petycji o wprowadzenie do wzoru karty zgonu rubryki z datą ostatniego szczepienia, podsekretarz stanu Zbigniew J. Król napisał:

„Wprowadzenie takiej zmiany mogłoby w wielu przypadkach uniemożliwiać wystawienie karty zgonu, gdy z różnych przyczyn (…) uzyskanie informacji o dacie szczepienia nie jest możliwe.”

Skoro Pan Król tak napisał, to uznałem, że zapytam Ministerstwo Zdrowia, w jakich przypadkach brak informacji o dacie szczepienia mógłby uniemożliwić wystawienie karty zgonu, zwłaszcza że nawet nieznana data urodzenia nie jest tutaj przeszkodą.

Wysłałem więc wniosek o informację publiczną:

do: Ministerstwo Zdrowia <kancelaria@mz.gov.pl>,
biuro-bp@mz.gov.pl
data: 24 mar 2019, 19:02
temat: wniosek o informację publiczną

kancelaria@mz.gov.pl
biuro-bp@mz.gov.pl

Wniosek o informację publiczną.

W piśmie sygn. MD.051.1.2019.AW stanowiącym odpowiedź Ministerstwa Zdrowia na petycję o wprowadzenie do karty zgonu rubryki zawierającej informację o dacie ostatniego szczepienia, podsekretarz stanu Zbigniew J. Król napisał, cytuję „Wprowadzenie takiej zmiany mogłoby w wielu przypadkach uniemożliwiać wystawienie karty zgonu, gdy z różnych przyczyn (…) uzyskanie informacji o dacie szczepienia nie jest możliwe”.

W związku z powyższym, celem ustalenia, czy podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, Zbigniew J. Król nie próbował wprowadzić w błąd osób, które złożyły przedmiotową petycję, wnoszę o udostępnienie mi następującej informacji publicznej, bądź o wskazanie organu, który mi taką informację publiczną udostępni:

1. brak których informacji ujętych obecnie we wzorze karty zgonu uniemożliwia wystawienie karty zgonu?

2. czy brak informacji o miejscu urodzenia osoby zmarłej uniemożliwia wystawienie karty zgonu?

3. w jakich sytuacjach brak informacji o dacie szczepienia uniemożliwiłby wystawienie karty zgonu, gdyby karta zgonu zawierała rubrykę o dacie ostatniego szczepienia osoby zmarłej wraz z komentarzem, że w przypadku nieznanej daty ostatniego szczepienia wpisuje się „data ostatniego szczepienia nieznana”?


Ministerstwo Zdrowia potrzebowało aż trzech miesięcy, aby na ten wniosek odpowiedzieć.

Czytajcie i wyciągajcie sami wnioski.

Polska to kraj, którego Minister odpowiedzialny za zdrowie obywateli nie chce wiedzieć, jak często dzieci umierają wkrótce po szczepieniu, bo gdyby wiedział, to każdy taki przypadek wymagałby weryfikacji, czy zgon może mieć związek z podaniem szczepionki.

I oczywiście „szczepienia są bezpieczne„, a zgonów z powodu szczepionek w Polsce nie ma”

 



Chcesz pomóc w utrzymaniu bloga szczepienie.info? Zajrzyj TUTAJ.

Kiedy [według PZH] NOP to NOP, a kiedy nie-NOP? Skarga do WSA na bezczynność dyrektora PZH

To był być może jeden z najważniejszych wniosków o informację publiczną, który skierowałem do PZH:

Ile zgłoszeń NOP w roku 2017 Państwowy Zakład Higieny uznał za NOP, stwierdzając związek przyczynowy ze szczepieniem?

Dlaczego jeden z najważniejszych?

Bo wiemy już przecież, że PZH z podziwu godną konsekwencją nie kwalifikuje jako NOP zgonów dzieci w następstwie czasowym szczepienia. Trzeba więc teraz koniecznie ustalić, czy to zadziwiające zamiłowanie PZH do gwałcenia ustawowej definicji NOP ma miejsce jedynie gdy rzecz dotyczy ciężkich NOP zakończonych zgonem, czy także w innych przypadkach.

Gdyby PZH był konsekwentny, to przecież żadnego zgłoszenia „jedynie czasowo zbieżnego ze szczepieniem” nie powinien zakwalifikować jako NOP – skoro robi tak w przypadku zgonów „z nieznanych przyczyn” lub z powodu „niewydolności krążeniowo-oddechowej”, do których doszło kilka dni po szczepieniu.

Pani Doktor Ewa na zadane pytanie odpowiedzieć oczywiście bardzo mocno nie chciała, próbując mnie w dodatku wprowadzić w błąd, jakoby w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 21 grudnia 2010 r. w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania była rzekomo jakaś „definicja NOP”.

Tymczasem przecież w owym rozporządzeniu nie ma „definicji NOP”, bo jest ona zawarta w ustawie o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, więc dublowanie jej w akcie prawnym niższego rzędu jest niepotrzebne. Rozporządzenie zawiera jedynie wyjaśnienie, jak należy rozumieć związek czasowy ze szczepieniem, ale to nie jest „definicja NOP”:

No chyba że pani Ewa nie rozumie treści rozporządzenia, na które się powołuje. To wtedy już gorzej…

Zdecydowałem więc, że poproszę Wojewódzki Sąd Administracyjny, aby zmusił panią Ewę do udzielenia odpowiedzi na zadane pytanie, skoro ona sama dobrowolnie nie chce:


Do:
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie
00-013 Warszawa, ul. Jasna 2/4

Za pośrednictwem :
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny
ul. Chocimska 24,
00-791 Warszawa

Skarżący:
[…]

Organ: Dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakład Higieny

SKARGA

na bezczynność Dyrektora Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny  (dalej: Dyrektor NIZP-PZH)

W imieniu własnym, na podstawie art.3§2 pkt.8, art.50 §1, art.52 §2 i art. 54 §1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U. Nr 153, poz. 1270 ze zm.) wnoszę skargę na bezczynność Dyrektora NIZP-PZH, zarzucając naruszenie art. 13 ust. 1, art. 13 ust. 2, art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. Nr 112, poz. 1198 ze zm). przez nieudzielenie informacji publicznej zgodnie z żądanym zakresem i wnoszę:

  • 1) o zobowiązanie Dyrektora NIZP-PZH do udzielenia żądanej informacji publicznej w terminie czternastu dni od daty doręczenia akt organowi,
  • 2) na podstawie art. 6 ustawy o odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa (Dz. U z 2011r. Nr34, poz 173) w związku z art 149 ustawy Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. z 2002 r. Nr 153, poz. 1270 ze zm) – o orzeczenie, że bezczynność lub przewlekłe prowadzenie postępowania miały miejsce z rażącym naruszeniem prawa,
  • 3) o zasądzenie kosztów postępowania.

UZASADNIENIE

W dniu 29 maja 2019 skierowałem do NIZP-PZH wniosek o udostępnienie informacji publicznej w następującym zakresie:

Ile spośród 3535 przypadków „zakwalifikowanych jako NOP” w raporcie „SZCZEPIENIA OCHRONNE W POLSCE W 2017 ROKU”, rozdział „Niepożądane odczyny poszczepienne”, strona 85, to przypadki, dla których z całą pewnością potwierdzono związek przyczynowo-skutkowy między szczepieniem, a objawem chorobowym?

Dowód: wydruk maila przesłanego do NIZP-PZH  w dniu 29 maja 2019r.

W dniu 13 czerwca 2019 NIZP-PZH przesłał mi wiadomość email o następującej treści:

Szanowny Panie,   

W związku z otrzymaniem przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego- Państwowy Zakład Higieny w dniu 29 maja 2019 r. Pana wniosku o udostępnienie informacji publicznej, działając na podstawie ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej, niniejszym informuję, co następuje.

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

„Ile spośród 3535 przypadków „zakwalifikowanych jako NOP” w raporcie „SZCZEPIENIA OCHRONNE W POLSCE W 2017 ROKU”, rozdział „Niepożądane odczyny poszczepienne”, strona 85, to przypadki, dla których z całą pewnością potwierdzono związek przyczynowo-skutkowy między szczepieniem, a objawem chorobowym?”

wyjaśniam, że nadzór nad niepożądanymi odczynami niepożądanymi w NIZP-PZH prowadzony jest zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 21 grudnia 2010 r. w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania (Dz.U. 2010 nr 254 poz. 1711). Informacje na temat liczby NOP udostępniane w Biuletynach Szczepienia ochronne w Polsce odpowiadają całościowo definicji NOP wskazanej w rozporządzeniu.  

Z poważaniem,
Z up. Dyrektora NIZP-PZH, Ewa Augustynowicz

Dowód: wydruk maila od NIZP-PZH z dnia 13 czerwca 2019r.

Otrzymana przeze mnie wiadomość nie zawiera więc wnioskowanej przeze mnie informacji publicznej, czyli liczby przypadków „zakwalifikowanych jako NOP” w raporcie „SZCZEPIENIA OCHRONNE W POLSCE W 2017 ROKU”, rozdział „Niepożądane odczyny poszczepienne”, strona 85, dla których z całą pewnością potwierdzono związek przyczynowo-skutkowy między szczepieniem, a objawem chorobowym. Urząd z niezrozumiałych dla mnie przyczyn udostępnił mi informacje, o które nie wnioskowałem, informując mnie, zgodnie z jakimi aktami prawnymi prowadzony jest nadzór nad niepożądanymi odczynami poszczepiennymi oraz jakiej definicji NOP odpowiadają “całościowo” informacje na temat NOP, podczas gdy w przedmiotowym wniosku wnosiłem o zupełnie inną informację, czyli o liczbę niepożądanych odczynów poszczepiennych spełniających kryterium potwierdzenia związku przyczynowo-skutkowego między szczepieniem a wystąpieniem NOP.

Udzielenie wnioskowanej przeze mnie informacji publicznej winno polegać na udostępnieniu liczby NOP spełniających wskazane przeze mnie kryteria lub na udzieleniu informacji, że Urząd nie potrafi wskazać takiej liczby NOP, bądź że Urząd odmawia udostępnienia wnioskowanej informacji publicznej, więc w mojej ocenie urząd popadł w bezczynność wobec mojego wniosku.

W tym stanie rzeczy skarga jest uzasadniona stosownie do wykładni prawa dokonywanej przez sądy administracyjne, przykładowo w Wyroku NSA z dnia 19 kwietnia 2012 (sygn. akt II OSK 321/12) zauważono „O bezczynności organu administracji publicznej, w rozumieniu art. 3 § 2 pkt 8 p.p.s.a. możemy mówić, gdy w prawnie ustalonym terminie organ nie podjął żadnych czynności w sprawie lub wprawdzie prowadził postępowanie w sprawie, ale – mimo istnienia ustawowego obowiązku – nie zakończył go wydaniem w terminie decyzji, postanowienia lub też innego aktu, lub nie podjął stosownej czynności.”


Jeśli WSA przyzna mi rację, że PZH próbował się wykręcić od odpowiedzi, to nakaże Zakładowi udzielić mi informacji, o którą wnosiłem.

Wtedy dowiemy się wreszcie, czy zgon w następstwie czasowym szczepienia to jedyna kategoria zgłoszenia NOP, która nie ma szans na zakwalifikowanie jako NOP przez PZH „na potrzeby nadzoru nad niepożądanymi odczynami poszczepiennymi”.

Jeśli PZH na żądanie WSA odpowie, że wszystkie przypadki NOP ujęte w raporcie za rok 2017 mają potwierdzony związek przyczynowo-skutkowy ze szczepieniem, to tym samym przyzna się otwarcie do łamania prawa, bo ustawowa definicja NOP mówi wyraźnie, że NOP to związek czasowy ze szczepieniem, a nie czasowy i przyczynowo-skutkowy:

 

Jeśli natomiast PZH odpowie, że nie wszystkie zgłoszenia NOP uznane jako NOP zostały uznane za związane przyczynowo ze szczepieniem, to w ten sposób PZH przyzna, że świadomie fałszuje statystyki NOP, bo tylko w przypadku zgonów uważa, że NOP jest tylko wtedy, gdy potwierdzono związek przyczynowo-skutkowy ze szczepieniem.

A być może sąd uzna, że niepotrzebnie się czepiam, bo odpowiedź przecież dostałem – zawsze jest takie ryzyko.

Mam również kilkadziesiąt innych, podobnie bezczelnych odpowiedzi pani Ewy na moje wnioski o informację publiczną, z których wiele zasługuje na potraktowanie podobną skargą do WSA, ale jest jeden mały problem: każdy taki wniosek to 100zł „wpisowego” do kasy sądu, nie licząc kosztów przesyłki poleconej.

Dlatego też tak ważne jest Wasze wsparcie finansowe, które pozwoliłoby mi częściej przeprowadzać między innymi tego typu akcje.

Ta skarga została sfinansowana z Waszych wpłat.

Jeden na milion…

Oto wykres, który pokazuje, jak w latach 2007-2017 zmieniała się liczba zgłoszeń NOP, które Państwowy Zakład Higieny łaskawie kwalifikował jako NOP:

Przy okazji: kto potrafi wskazać choć jeden przypadek zgonu zgłoszonego jako NOP, który PZH łaskawie uznał za NOP?

Na podstawie statystyk NOP publikowanych przez PZH Minister Zdrowia, Główny Inspektor Sanitarny oraz lekarze twierdzą, że „szczepienia są bezpieczne”, a NOP – zwłaszcza ciężki – to „jeden na milion”.

Kto podejmie się aproksymowania powyższego wykresu na kolejne lata?

Jakiej liczby zarejestrowanych NOP można się spodziewać w roku 2025? A w roku 2030? Takiej samej, jak w roku 2017? Większej? O ile większej?

Dlaczego liczba zgłaszanych NOP rośnie? Z powodu coraz lepszej wykrywalności? A skąd to wiadomo?

A co, jeśli wykrywalność NOP jest cały czas na żenująco niskim poziomie, ale z roku na rok drastycznie rośnie liczba powikłań poszczepiennych? 1% z kilkudziesięciu tysięcy to przecież będzie więcej, niż 1% z kilkunastu tysięcy…

Jak więc można na podstawie liczby rejestrowanych NOP twierdzić, że „szczepienia są bezpieczne”, skoro ta liczba z każdym rokiem rośnie, nieznane są przyczyny tego wzrostu, a w ostatnich latach ten wzrost jest wręcz drastyczny i nikt nie wie, gdzie i kiedy ten trend ulegnie zatrzymaniu?

Czy wiesz, że lekarz lub urzędnik, który mówi Ci, że „szczepienia są bezpieczne, bo ciężki NOP to 1 na milion”, być może po prostu ma Cię za idiotę niezdolnego do samodzielnego myślenia?

Potencjalny dialog świadomego rodzica z przedstawicielem handlowym wykonującym zawód lekarza kwalifikującego dziecko do szczepienia mógłby więc wyglądać mniej więcej tak:

– Szczepienia są bezpieczne, bo ciężki NOP to 1 na milion.
– Skąd to wiadomo?
– Jak to skąd? Na podstawie statystyk NOP.
– A co który ciężki NOP jest zgłaszany przez lekarzy do sanepidu?
– Nie wiem.
– Ile ciężkich NOP (w sumie zgłoszonych i niezgłoszonych) wystąpiło w roku 2017?
– Tego też nie wiem.
– To skąd wiadomo, że szczepienia są bezpieczne, skoro nie wiadomo, co który ciężki NOP jest zgłaszany do sanepidu?
– To już jest podważanie moich kompetencji! Proszę zabierać dziecko i wynosić się z mojego gabinetu!