Archiwum kategorii: NOP

Zaszczep się wiedzą „obala mity” czyli wprowadza w błąd.

Trudno powiedzieć, co (i jak często) obalają osoby publikujące posty na tubie propagandowej koncernów farmaceutycznych pod nazwą „Zaszczep się wiedzą” (słowo kluczowe: Infarma), ale na pewno nie obalają mitu, że to rodzice muszą dopilnować, aby NOP u ich dziecka został przez lekarza zgłoszony.

Wręcz przeciwnie: „Zaszczep się wiedzą” utrwala owy mit, publikując taką oto grafikę sugerującą, jakoby to na rodzicach spoczywał ciężar zgłoszenia NOP:

Powyższa grafika to nic innego, jak prymitywna manipulacja, ponieważ rola rodziców w zgłaszaniu NOP jest zupełnie drugorzędna. To lekarz,  jeśli bada dziecko, które właśnie zachorowało, powinien zawsze bezwzględnie zapytać, kiedy to dziecko było ostatnio szczepione, żeby wychwycić każdy NOP. Lub jeśli stwierdza zgon…

Gdyby autorem tej grafiki kierowały szczere intencje, to wyglądałaby ona mniej więcej tak:

Gdy dziecko niespodziewanie umrze kilka dni po szczepieniu, to rodzice najczęściej nie mają głowy, aby przypilnować, czy lekarz zgłosił NOP, czy go nie zgłosił. Życia ich dziecku to już nie przywróci. A często rodzice po prostu nie wiedzą, że to był NOP i że ten zgon powinien być zgłoszony przez lekarza jako ciężki NOP do sanepidu.

To profesjonalista medyczny, czyli lekarz stwierdzający zgon, albo przyjmujący do szpitala dziecko z sepsą, z zapaleniem płuc czy z jakimkolwiek innym stanem chorobowym wymagającym hospitalizacji, powinien zawsze bezwzględnie zapytać rodziców, kiedy dziecko było ostatnio szczepione. Tylko wtedy mamy gwarancję, że wykryty zostanie każdy NOP.

Dlaczego więc „Zaszczep się wiedzą” nie napisze tego wprost, uświadamiając lekarzy, że to wyłącznie od nich zależy, czy system zgłaszania NOP będzie wiarygodny, czy tak jak obecnie – nadal będzie pokracznym potworkiem, który gromadzi obecnie zupełnie nieprzydatne dane o NOP-ach zgłoszonych, podczas gdy równocześnie nikt w Polsce nie ma bladego pojęcia, jaki odsetek wszystkich NOP stanowią te, które lekarze zgłosili do inspekcji sanitarnej.

To właśnie dzięki partactwu, a czasem być może nawet i dzięki umyślnemu działaniu lekarzy polegającemu na celowym i świadomym niezgłaszaniu NOP-ów, nikt w Polsce nie wie, jak często dzieci umierają wkrótce po szczepieniu i jakie są przyczyny tych zgonów.

Czy „Zaszczep się wiedzą” chce, aby ten stan trwał nadal?

 

 


Projekt szczepienie.info istnieje wyłącznie dzięki Waszemu wsparciu finansowemu.

Bez Waszej pomocy ta strona nie przetrwa. Po prostu.

https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

https://patronite.pl/szczepienie-info

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

 

 

Minister Zdrowia nie chce wiedzieć, jak często występują NOP-y

To się powoli układa w logiczną całość:

Minister Zdrowia nie chce wiedzieć, jak często dzieci w Polsce umierają wkrótce po szczepieniu (bo odrzucił petycję o wprowadzenie do karty zgonu rubryki z datą ostatniego szczepienia).

Minister Zdrowia nie chce wiedzieć, czy dzieci szczepione są zdrowsze od nieszczepionych (bo odrzucił petycję, w której wnosiliśmy, żeby to sprawdził).

I teraz okazuje się, że Minister Zdrowia nie chce również wiedzieć, co który ciężki NOP jest przez lekarzy zgłaszany, a co który nie jest.

Ciekawe, prawda?

Minister Zdrowia nie chce pozyskać żadnych danych, które mogłyby odpowiedzieć na pytanie, czy polski Program Szczepień Ochronnych jest bezpieczny.

Minister Zdrowia w ogóle nie jest zainteresowany tym, aby sprawdzić, czy szczepienia podawane dzieciom w Polsce są naprawdę bezpieczne.

Oto odpowiedź Ministra Zdrowia na petycję o zbadanie skuteczności systemu zgłaszania i rejestracji NOP:

Czyli według Ministra Zdrowia nie trzeba badać, na ile skutecznie lekarze zgłaszają NOP-y, ponieważ „lekarz ma obowiązek” zgłoszenia NOP, więc rejestry NOP „są wiarygodnym źródłem informacji na temat NOP”.

Cóż… Nie jest to pierwszy raz, gdy Minister Zdrowia daje Wam do zrozumienia, Drodzy Rodzice, że macie stulić mordy i pokornie podstawiać swoje dzieci pod strzykawki zgodnie z ustawą, a on nie musi Wam udowadniać, że te szczepienia są bezpieczne.

Co możemy teraz zrobić, skoro Minister Zdrowia potraktował osoby, które złożyły tę petycję, jak kompletnych idiotów?

Możemy teraz wysyłać do Ministra Zdrowia taki oto wniosek o informację publiczną, wysyłając go koniecznie do wiadomości do NIK, GIS i PZH.


kancelaria@mz.gov.pl
do wiadomości: nik@nik.gov.pl; dyrektor@pzh.gov.pl; sekretariat@gis.gov.pl 

Wniosek o informację publiczną

Szanowny Panie Ministrze Zdrowia,

W piśmie sygn. ZPŚ.051.6.2019.MB z dnia 26 września 2019 dostępnym na stronie  https://www.gov.pl/web/zdrowie/petycja-wielokrotna-ws-zbadania-skutecznosci-polskiego-systemu-rejestracji-nop w którym Minister Zdrowia informuje, że nie będzie badał skuteczności systemu zgłaszania i rejestracji niepożądanych odczynów poszczepiennych, Ministerstwo Zdrowia oświadcza, że „wiarygodnym źródłem informacji na temat NOP są rejestry zgłoszeń NOP prowadzone przez Państwową Inspekcję Sanitarną”.

W związku z powyższym wnoszę o udostępnienie mi następującej informacji publicznej:

1. Ile ciężkich niepożądanych odczynów poszczepiennych wystąpiło po szczepieniach w Polsce w latach 2015-2018?

2. Ile zgłoszeń ciężkich niepożądanych odczynów poszczepiennych wpłynęło do państwowej inspekcji sanitarnej w latach 2015-2018?

Oczekuję, że odpowiedź na pytanie pierwsze będzie liczbą, np. 12345 (dalej: „liczba nr 1”).

Oczekuję, że odpowiedź na pytanie drugie będzie liczbą, np. 123 (dalej: „liczba nr 2”).

Przy prawidłowym zrozumieniu obu powyższych pytań oczywistym jest, że liczba nr 2 nie może być większa, niż liczba nr 1.

Jeśli wszystkie ciężkie niepożądane odczyny poszczepienne, które wystąpiły w Polsce w latach 2015-2018, zostały przez lekarzy zgłoszone do inspekcji sanitarnej, to liczba nr 2 będzie równa liczbie nr 1.

Jeśli nie wszystkie ciężkie niepożądane odczyny poszczepienne, które wystąpiły w Polsce w latach 2015-2018, zostały przez lekarzy zgłoszone do inspekcji sanitarnej, to liczba nr 2 będzie mniejsza od liczby nr 1.

Skuteczność systemu zgłaszania i rejestracji NOP jest tym większa, im mniejsza jest różnica między liczbą nr 1, a liczbą nr 2.

Skuteczność ta wyniesie 100%, jeśli liczba nr 1 będzie równa liczbie nr 2.

Jeśli Pan Minister nie dysponuje danymi pozwalającymi na udzielenie mi odpowiedzi na powyższe dwa pytania, to wnoszę o wskazanie urzędu, który takie informacje posiada, ponieważ w trosce o bezpieczeństwo mojego dziecka podlegającego obowiązkowym szczepieniom ochronnym muszę wiedzieć, ile ciężkich NOP w Polsce co roku występuje, a nie ile jest zgłaszanych, gdyż sama informacja o liczbie NOP zgłoszonych jest zupełnie bezwartościowa, o ile skuteczność zgłaszania NOP nie wynosi 100%.

Jednak skoro Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że rejestry NOP prowadzone przez PIS są wiarygodnym źródłem informacji, to jak rozumiem Pan Minister nie powinien mieć żadnego problemu z udzieleniem mi odpowiedzi na moje dwa powyższe pytania.

I proszę mnie nie odsyłać po odpowiedź do Państwowego Zakładu Higieny, ponieważ w raportach rocznych o szczepieniach ochronnych publikowanych przez PZH nie ma danych, o które pytam.

Państwowy Zakład Higieny nie podaje bowiem w swoich raportach rocznych liczby wszystkich zgłoszeń ciężkich niepożądanych odczynów poszczepiennych w danym roku objętym raportem, ani tym bardziej nie podaje liczby wszystkich ciężkich NOP, czyli łącznie zgłoszonych i niezgłoszonych.

Z raportów rocznych PZH o szczepieniach ochronnych można co najwyżej odczytać liczbę wszystkich zgłoszeń NOP w danym roku, ale ja pytam o liczbę zgłoszeń wyłącznie ciężkich NOP, a nie wszystkich NOP.

Liczba wszystkich zgłoszeń NOP w danym roku, dostępna w raportach rocznych PZH, byłaby liczbą nr 2 – o ile moje pytanie dotyczyłoby liczby wszystkich zgłoszeń NOP, a nie liczby wszystkich zgłoszeń ciężkich NOP. Nadal jednak z raportów rocznych PZH nie można by było odczytać liczby wszystkich NOP, które w danym roku wystąpiły – gdyby oczywiście moje  dotyczyło liczby wszystkich NOP, a nie liczby wszystkich ciężkich NOP.

Dla przykładu, na podstawie raportu PZH „SZCZEPIENIA OCHRONNE W POLSCE W 2017 ROKU”: rok 2017 to ogółem 3732 zgłoszenia NOP.

Nie wiadomo, ile z tych zgłoszeń, to zgłoszenia ciężkich NOP. Z raportu PZH nie można odczytać tej informacji. Jednocześnie raport PZH nie podaje liczby wszystkich NOP, do których doszło w roku 2017 oraz nie zawiera informacji, że liczba 3732 to jednocześnie liczba wszystkich NOP, które wystąpiły w roku 2017, co oznaczałoby skuteczność systemu równą 100%.

Na podstawie tego raportu nie można więc wnioskować, ile ciężkich NOP wystąpiło w Polsce w roku 2017.

Z poważaniem,
…………………………..

 

 


Jeśli chcesz, aby  projekt szczepienie.info istniał i nadal publikował tego typu informacje ułatwiające Ci podjęcie świadomej decyzji, czy szczepić, czy nie szczepić, to wesprzyj moją pracę: szczegóły TUTAJ.

Polskie dzieci umierają po szczepieniach. Dlaczego nikt o tym nie mówi?

Rok 2006

Lekarz zgłasza jako NOP śmierć łóżeczkową po szczepieniu: DTP+IMOVAX POLIO

Państwowy Zakład Higieny uznaje, że „to na pewno nie od szczepionki” i nie rejestruje tego zgonu jako NOP. Statystyki są czyste, lekarze i Minister Zdrowia mogą się nadal chwalić, że w Polsce dzieci nie umierają po szczepieniach. Psy szczekają, karawana jedzie dalej…

Rok 2007

Lekarze zgłaszają jako NOP pięć zgonów:

  1. po drugiej dawce szczepionki Infanrix Hexa,
  2. po podaniu 13 letniemu chłopcu choremu na padaczkę (!!!) szczepionki Td,
  3. po szczepieniu DTP+Euvax-B+Act-Hib,
  4. po szczepieniu DTP+Euvax-B,
  5. po szczepieniu DTP+Euvax-B.

Widzicie to? Lekarze zgłosili jako NOP aż 3 zgony po kombinacji DTP+Euvax-B. Nikogo to nie zaniepokoiło. Wszystko gra. Wszystko w porządku. Nic złego się nie dzieje. To koincydencja.

Ile innych dzieci zmarło w roku 2007 po takim samym szczepieniu DTP+Euvax-B, ale lekarze nie zgłosili tych zgonów jako NOP, bo sami uznali, że to przecież „na pewno nie od szczepionki”?

Ile dzieci musiałoby nagle umrzeć po szczepieniu DTP+Euvax-B, aby ktokolwiek w Polsce zaczął się zastanawiać, czy aby na pewno to tylko „koincydencja”?

Państwowy Zakład Higieny uznaje, że każdy z tych zgonów „to na pewno nie od szczepionki” i nie rejestruje tych zgonów jako NOP. Statystyki są czyste, lekarze i Minister Zdrowia mogą się nadal chwalić, że w Polsce dzieci nie umierają po szczepieniach. Psy szczekają, karawana jedzie dalej…

Rok 2008

Lekarze zgłaszają trzy zgony jako NOP.

  1. po szczepieniu DTP+Act-Hib+Euvax B,
  2. po szczepieniu DTP+Act-Hib+Hepavax-Gene,
  3. po szczepieniu Euvax-B.

Państwowy Zakład Higieny uznaje, że każdy z tych zgonów „to na pewno nie od szczepionki” i nie rejestruje tych zgonów jako NOP. Statystyki są czyste, lekarze i Minister Zdrowia mogą się nadal chwalić, że w Polsce dzieci nie umierają po szczepieniach. Psy szczekają, karawana jedzie dalej…

Rok 2009

Lekarz zgłasza jeden zgon jako NOP: po szczepieniu Infanrix-IPV-Hib.

Państwowy Zakład Higieny uznaje, że „to na pewno nie od szczepionki” i nie rejestruje tego zgonu jako NOP. Statystyki są czyste, lekarze i Minister Zdrowia mogą się nadal chwalić, że w Polsce dzieci nie umierają po szczepieniach. Psy szczekają, karawana jedzie dalej…

Rok 2010

Lekarz zgłasza jeden zgon jako NOP: po szczepieniu Rotarix+Synflorix.

Państwowy Zakład Higieny uznaje, że „to na pewno nie od szczepionki” i nie rejestruje tego zgonu jako NOP. Statystyki są czyste, lekarze i Minister Zdrowia mogą się nadal chwalić, że w Polsce dzieci nie umierają po szczepieniach. Psy szczekają, karawana jedzie dalej…

Rok 2011

Lekarz zgłasza jeden zgon jako NOP: po szczepieniu Infanrix+IPV6+Hib.

Państwowy Zakład Higieny uznaje, że „to na pewno nie od szczepionki” i nie rejestruje tego zgonu jako NOP. Statystyki są czyste, lekarze i Minister Zdrowia mogą się nadal chwalić, że w Polsce dzieci nie umierają po szczepieniach. Psy szczekają, karawana jedzie dalej…

Rok 2012

Żaden lekarz nie zgłosił żadnego zgonu jako NOP.

Czy to oznacza, że w roku 2012 w Polsce żadne dziecko nie zmarło po szczepieniu?

Nie. To jedynie oznacza, że żaden lekarz nie zgłosił takiego zgonu jako NOP.

A więc ile dzieci zmarło w Polsce w roku 2012 wkrótce po szczepieniu? Tego nikt w Polsce nie wie, ale oczywiście wszyscy w Polsce wiedzą, że „szczepienia są bezpieczne”.

Rok 2013

Lekarz zgłasza jeden zgon jako NOP: po szczepieniu EUVAX-B.

Państwowy Zakład Higieny uznaje, że „to na pewno nie od szczepionki” i nie rejestruje tego zgonu jako NOP. Statystyki są czyste, lekarze i Minister Zdrowia mogą się nadal chwalić, że w Polsce dzieci nie umierają po szczepieniach. Psy szczekają, karawana jedzie dalej…

Rok 2014

Lekarze zgłaszają cztery zgony jako NOP.

Od roku 2014 Państwowy Zakład Higieny utajnia informacje, po jakiej szczepionce dziecko zmarło. Rodziców nie powinno to interesować. Rodzice mają stulić pyski i szczepić dzieci. Bo szczepienia są bezpieczne!

Oczywiście, tak jak poprzednio, Państwowy Zakład Higieny uznaje, że każdy z tych zgonów „to na pewno nie od szczepionki” i nie rejestruje tych zgonów jako NOP. Statystyki są czyste, lekarze i Minister Zdrowia mogą się nadal chwalić, że w Polsce dzieci nie umierają po szczepieniach. Psy szczekają, karawana jedzie dalej…

Rok 2015

Lekarze zgłaszają dwa zgony jako NOP. PZH utajnia informacje, po podaniu jakich szczepionek dzieci zmarły. Oczywiście oba zgony „to na pewno nie od szczepionki” więc PZH nie rejestruje ich jako NOP. Psy szczekają, karawana jedzie dalej, szczepienia są bezpieczne!

Rok 2016

Żaden lekarz nie zgłosił żadnego zgonu jako NOP.

Czy to oznacza, że w roku 2016 w Polsce żadne dziecko nie zmarło po szczepieniu?

Nie. To jedynie oznacza, że żaden lekarz nie zgłosił takiego zgonu jako NOP.

A więc ile dzieci zmarło w Polsce w roku 2016 wkrótce po szczepieniu? Tego nikt w Polsce nie wie, ale oczywiście wszyscy w Polsce wiedzą, że „szczepienia są bezpieczne”.

Rok 2017

Lekarze zgłaszają dwa zgony jako NOP. PZH utajnia informacje, po podaniu jakich szczepionek dzieci zmarły. Oczywiście oba zgony „to na pewno nie od szczepionki” więc PZH nie rejestruje ich jako NOP. Psy szczekają, karawana jedzie dalej, szczepienia są bezpieczne!

Danych za rok 2018 jeszcze nie ma.

DWA FAKTY

1. [Minister Zdrowia twierdzi, że] szczepienia są bezpieczne.

2. Minister Zdrowia nie chce wiedzieć, jak często dzieci umierają w Polsce wkrótce po szczepieniu.*

Powyższy przegląd zgonów polskich dzieci po szczepieniach w latach 2006-2017 został przygotowany na podstawie danych publikowanych przez PZH na stronie: http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/index_p.html#05 znanej jako „epimeld”.

_____________________________
*/ bo odrzucił petycję o wprowadzenie do karty zgonu rubryki z datą ostatniego szczepienia.

 

 


Jeśli chcesz, aby  projekt szczepienie.info nadal istniał i nadal publikował tego typu informacje ułatwiające Ci podjęcie świadomej decyzji, czy szczepić, czy nie szczepić, to wesprzyj moją pracę:

https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

https://patronite.pl/szczepienie-info

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

Czy krajowy konsultant w dziedzinie epidemiologii celowo wprowadza lekarzy w błąd?

Iwona Paradowska-Stankiewicz pełni obecnie funkcję krajowego konsultanta w dziedzinie epidemiologii i jednocześnie jest pracownikiem Państwowego Zakładu Higieny.

Owa Pani publikuje „w internetach” (i to fachowych, dla lekarzy) niezwykle ciekawe poglądy.

Oto na łamach Medycyny Praktycznej możemy przeczytać taką oto radosną twórczość Pani Iwony:


Źródło: https://www.mp.pl/szczepienia/ekspert/technika_organizacja_szczepien/91268,zglaszanie-podejrzenia-niepozadanego-odczynu-poszczepiennego

Na czerwono oznaczyłem najciekawsze fragmenty. Zawartość czerwonej ramki ewidentnie zachęca lekarzy do zgłaszania NOP tylko wtedy, gdy uważają, że NOP został wywołany działaniem szczepionki. Infekcja górnych dróg oddechowych to nie NOP, więc nie trzeba jej zgłaszać. A co by było, gdyby się okazało, że infekcje górnych dróg oddechowych częściej występują po szczepieniu jakąś szczepionką niż po szczepieniu innymi szczepionkami? Jak to wykryć, jeśli takie infekcje nie będą zgłaszane jako NOP, bo „to na pewno nie od szczepionki”? Skąd Pani Iwona wie, że szczepienie nie może zwiększać ryzyka infekcji górnych dróg oddechowych, skoro sama zachęca, aby takich przypadków nie zgłaszać jako NOP?

Wygląda więc na to, że Pani Doktor Iwonie zależy na tym, aby NOP-y były zgłaszane jak najrzadziej, a nie jak najczęściej.

Jak więc w tej sytuacji rzetelnie monitorować bezpieczeństwo szczepień, jeśli lekarze mają zgłaszać jako NOP jedynie to, co sami uważają za bezpośredni efekt uboczny podania szczepionki?

Ja nie mam pomysłu, jak realizować cel monitorowania bezpieczeństwa szczepień nie zgłaszając każdego objawu chorobowego związanego czasowo ze szczepieniem jako NOP, dlatego też postanowiłem zapytać o to Dyrektora PZH, który jest szefem Pani Doktor Iwony. Może on wie.

Was również bardzo mocno zachęcam do wysyłania takich listów do Pana Dyrektora, bo urzędy już tak mają, że szansa na zauważenie problemu wzrasta dopiero wtedy, gdy urząd zostanie zasypany potokiem listów od zaniepokojonych obywateli. Tak to po prostu działa. Jako obywatele możemy albo wyjść na ulice i protestować, albo zasypywać urzędy zapytaniami dopóki nie otrzymamy odpowiedzi.


email: dyrektor@pzh.gov.pl
email do wiadomości: nik@nik.gov.pl
temat maila: czy Iwona Paradowska-Stankiewicz zniechęca lekarzy do zgłaszania NOP?

Szanowny Panie Dyrektorze PZH,

Na stronie internetowej https://www.mp.pl/szczepienia/ekspert/technika_organizacja_szczepien/91268,zglaszanie-podejrzenia-niepozadanego-odczynu-poszczepiennego dostępne jest krótkie opracowanie autorstwa dr hab. med. Iwony Paradowskiej-Stankiewicz, konsultanta krajowego w dziedzinie epidemiologi i jednocześnie podległego Panu pracownika NIZP-PZH.

Pani Doktor Stankiewicz twierdzi, że zgodnie z definicją każde zaburzenie stanu zdrowia mogące mieć związek ze szczepieniem podlega zgłoszeniu przez lekarza”.

Aby mieć pewność, że krajowy konsultant w dziedzinie epidemiologii nie kłamie, celowo próbując wprowadzać opinię publiczną, a zwłaszcza lekarzy, w błąd, wnoszę o udostępnienie mi tej definicji, zgodnie z którą zgłoszeniu jako NOP podlega każde zaburzenie stanu zdrowia „MOGĄCE MIEĆ ZWIĄZEK ZE SZCZEPIENIEM”. Ta nieznana mi definicja musi przecież istnieć, skoro Pani Doktor Paradowska-Stankiewicz się na nią powołuje. No chyba że Pani Doktor kłamie lub może po prostu nie do końca rozumie tematykę, którą chciała przybliżyć, być może nie ogarniając mentalnie elementarnej różnicy między związkiem czasowym, a przyczynowo-skutkowym.

Pytam o to, ponieważ Pani Doktor wydaje się tutaj sugerować lekarzom, żeby nie zgłaszali NOP, gdy stwierdzają wystąpienie objawu chorobowego w następstwie czasowym szczepienia, ale jednocześnie nie dostrzegają „związku [przyczynowego] ze szczepieniem”. Potocznie takie zjawisko znane jest jako „To na pewno nie od szczepionki”.

Z przyczyn oczywistych sugerowanie lekarzom, aby nie zgłaszali NOP, gdy wydaje im się, że „to na pewno nie od szczepionki”, jest działaniem szalenie szkodliwym, albowiem może prowadzić do patologicznego wręcz zaburzenia jedynego celu i sensu całej procedury zgłaszania i rejestracji NOP, którym – jak rozumiem – powinno być nieustanne monitorowanie bezpieczeństwa Programu Szczepień Ochronnych. Można wręcz odnieść wrażenie, że krajowemu konsultantowi w dziedzinie epidemiologii zależy na tym, aby niepożądane odczyny poszczepienne zgłaszane były przez lekarzy do inspekcji sanitarnej jak najrzadziej, a nie jak najczęściej, ponieważ Pani Doktor wydaje się sugerować, aby do nadzoru lekarze zgłaszali jedynie te odczyny, co do których zachodzi podejrzenie, że są przyczynowo związane ze szczepieniem. Jest to o tyle dziwne, że przecież kilka zdań wcześniej Pani Doktor napisała, że niepożądane odczyny poszczepienne mogą być wynikiem „zjawisk od szczepienia niezależnych, a tylko przypadkowo pojawiających się po szczepieniu”.

Wnoszę również o wskazanie podstawy prawnej dla twierdzenia głoszonego przez Panią Doktor Paradowską-Stankiewicz, jakoby lekarz podejmował decyzję o zasadności zgłoszenia danego przypadku do nadzoru jako NOP „kierując się listą NOP wymienioną w załączniku do Rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania oraz prawdopodobną lub ustaloną etiologią rozpoznanych zaburzeń”. Więc który akt prawny nakazuje lekarzom brać pod uwagę kryteria inne, niż kryterium zbieżności czasowej ze szczepieniem? Wnoszę o wskazanie tego aktu prawnego – ponownie aby mieć pewność, że Pani Doktor Iwona Paradowska-Stankiewicz wie, o czym pisze i że nie wprowadza lekarzy w błąd, albowiem jedyna znana mi dotychczas definicja NOP stanowi, że niepożądany odczyn poszczepienny to niepożądany objaw chorobowy pozostający w związku czasowym ze szczepieniem. Jeśli są jakieś inne definicje, na bazie których krajowy konsultant w dziedzinie epidemiologii twierdzi to, co twierdzi, to naprawdę bardzo chętnie się z nimi zapoznam.

W końcowym fragmencie swojego artykułu, Pani Doktor Paradowska-Stankiewicz, ponownie niejako zaprzeczając swoim własnym, wcześniejszym słowom, zapewnia: „Należy także mocno podkreślić, że szeroka definicja odczynu poszczepiennego zapewnia także wykrycie rzadkiego odczynu, zupełnie nowego, czy tylko czasowo związanego ze szczepieniem.”.

Jako że w ślad za tym zapewnieniem Pani Doktor nie podała żadnej argumentacji, która by taką pewność uzasadniała, wnoszę o wyjaśnienie, po pierwsze: którą „szeroką definicję odczynu poszczepiennego” ma na myśli Pani Doktor Paradowska-Stankiewicz i wnoszę o jej wskazanie, a po drugie: wnoszę o wyjaśnienie, w jaki sposób w Polsce ma szansę na wykrycie „rzadki odczyn, zupełnie nowy”czyli taki, który był dotychczas nieznany, skoro w ocenie Pani Doktor Paradowskiej-Stankiewicz lekarz „podejmuje decyzję o zasadności zgłoszenia danego przypadku do nadzoru jako NOP, kierując się listą NOP wymienioną w załączniku do Rozporządzenia” – na której z przyczyn oczywistych nie ma JESZCZE tego „rzadkiego odczynu, dotychczas nieznanego, choćby dlatego, że jest on JESZCZE dotychczas nieznany, więc nie mógł być zapisany w Rozporządzeniu jako jedno z kryteriów rozpoznawania NOP.

Z góry dziękuję za udzielenie mi przez Pana Dyrektora odpowiedzi na wszystkie moje powyższe pytania.

Z poważaniem,
…………………………

[21-10-2019: Odpowiedź PZH na powyższe pismo znajdziecie tutaj: https://szczepienie.info/crazynauka-iwony-paradowskiej-stankiewicz/]

Jak zachęcić lekarza do zgłoszenia NOP

Czasem zdarza się tak, że dziecko kilka dni po szczepieniu zaczyna nagle chorować. Czasami niestety umiera, na SIDS, z powodu sepsy, z powodu „niewydolności krążeniowo-oddechowej”, w wyniku zapalenia płuc… Umiera wkrótce po szczepieniu.

Co wtedy mówi lekarz, którego rodzice proszą, aby zgłosił NOP do sanepidu zgodnie z obowiązującym prawem?

„To na pewno nie od szczepionki!”

I odmawia przesłania zgłoszenia.

Mechanizm nagminnej niechęci lekarzy do zgłaszania niepożądanych odczynów poszczepiennych wyjaśniał nawet sam doktor Grzesiowski – medialny autorytet z dziedziny szczepień i szczepionek.

Lekarze po prostu boją się szykan ze strony inspekcji sanitarnej. Więc jak tylko mogą, to unikają „jak ognia” zgłaszania NOP-ów. Żeby potem nie mieć kontroli.

No ale to już jest ich problem, a nie rodziców, których dziecko ma NOP. Jeśli lekarz boi się nękania przez sanepid, to może niech po prostu zmieni pracę? Albo niech się przestanie bać… Bo zdarzają się lekarze, którzy się nie boją i jakoś żyją…

Dlaczego tak ważne jest, aby lekarze zgłaszali każdy NOP, bez względu na to, co im się wydaje na temat potencjalnego związku przyczynowo-skutkowego między szczepieniem, a wystąpieniem NOP? Każdy NOP, czyli każdy objaw chorobowy związany czasowo ze szczepieniem.

Wyjaśnia to bardzo wyraźnie Państwowy Zakład Higieny:


Źródło: http://szczepienia.pzh.gov.pl/wszystko-o-szczepieniach/co-to-sa-niepozadane-odczyny-poszczepienne/2/

Bo jeśli lekarze nie zgłaszają NOP, bo wydaje im się, że „to na pewno nie od szczepionki” to w ten sposób uniemożliwiają wykrycie rzadkiego, zupełnie nowego odczynu poszczepiennego.

Jeśli lekarze zgłaszają tylko czasami niektóre NOP-y, to tym samym w praktyce nie istnieje żadne rzetelne monitorowanie bezpieczeństwa szczepień. No bo na podstawie jakich danych ktoś miałby szansę zauważyć, że dzieci dziwnie często umierają, bądź dziwnie często zapadają na jakąś chorobę wkrótce po jakimś szczepieniu, jeśli nikt tego nie zgłasza jako NOP?

Jakiej argumentacji można więc użyć, aby lekarza przekonać, że NOP musi być zgłoszony niezależnie od tego, że lekarzowi się wydaje, że „to na pewno nie od szczepionki”?

Z pomocą przychodzi nam tutaj na szczęście ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, w której artykule 52. czytamy, że:

Tak więc dobra wiadomość – dla nas, bo dla lekarza niedobra 🙂

Lekarzowi za niezgłoszenie NOP grozi kara grzywny.

(zupełnie tak, jak rodzicom za niepoddawanie dzieci szczepieniom).

I nie ma kompletnie żadnego znaczenia, czy w ocenie lekarza dziecko zachorowało „od szczepionki” czy „na pewno nie od szczepionki”. Obowiązkiem lekarza jest zgłosić jako NOP każdy objaw chorobowy związany czasowo ze szczepieniem (czyli każdy objaw chorobowy, który pojawił się do 4 tygodni od szczepienia, za wyjątkiem szczepienia przeciw gruźlicy, bo w tym przypadku ten czas jest jeszcze dłuższy).

Obowiązek ten wynika wprost z art. 21 tej samej ustawy:

Oczywiście lekarz może twierdzić, że nie zgłosi, bo ani nie podejrzewa, ani nie rozpoznaje NOP, ale wtedy trzeba go poinformować, że w takim razie to już sanepid zdecyduje, czy lekarz ma prawo nie rozpoznawać NOP, jeśli wie o tym, że objaw chorobowy pojawił się u dziecka przed upływem 4 tygodni od szczepienia lub po prostu kilka dni, a nawet często wręcz już kilka godzin po szczepieniu!

Nawet Medycyna Praktyczna informuje o nałożeniu kary grzywny na lekarza za niezgłoszenie NOP i bardzo wyraźnie stwierdza, że przy zgłaszaniu NOP istotny jest związek czasowy ze szczepieniem, ani słowem nie wspominając o związku przyczynowo-skutkowym:

Jeśli więc lekarz stawia opór i mówi, że nie zgłosi NOP, bo „to na pewno nie od szczepionki”, to warto mieć ze sobą wydruk tej strony (zielony guzik „Print Friendly” znajdziesz na dole strony), lub przynajmniej wydruk ze strony Medycyny Praktycznej, żeby lekarz mógł się z tym na spokojnie zapoznać: https://www.mp.pl/szczepienia/aktualnosci/103022,sanepid-karze-za-niezgloszenie-nop

I niech lekarz decyduje, czy chce mieć postępowanie sanepidu – tego samego sanepidu, którego tak się boi, jeśli zgłosi NOP… 🙂

A jeśli nawet poinformowanie go o obowiązku i o grożących karach za niezgłoszenie nie zrobi na nim żadnego wrażenia, to pozostaje nam jedynie ustalić, pod który powiatowy sanepid taki lekarz podlega i wysłać do tego sanepidu (czyli do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego) zawiadomienie o niedopełnieniu obowiązku przez lekarza:


Niniejszym zawiadamiam, że lekarz ……………………………….. [imię i nazwisko lekarza] udzielający świadczeń zdrowotnych w ……………………………………………………………………………. [nazwa i adres przychodni] w dniu …………… odmówił zgłoszenia niepożądanego odczynu poszczepiennego w trybie przewidzianym w §4 i §5 „Rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania”, który wystąpił u mojego dziecka …………………….. [imię i nazwisko dziecka] w dniu ……………….. czyli …… dni po szczepieniu przeciw ………………………………………………… wykonanym dnia ……………… i wnoszę o ukaranie lekarza grzywną w celu przymuszenia go wykonania ciążącego na nim obowiązku zgłoszenia niepożądanego odczynu poszczepiennego państwowemu powiatowemu inspektorowi sanitarnemu właściwemu dla miejsca powzięcia podejrzenia wystąpienia odczynu poszczepiennego.
………………………………………………
[Twoje imię, nazwisko i adres zamieszkania]

Oczywiście nawet takie zgłoszenie niczego nie gwarantuje, bo być może sanepid uzna, że lekarz słusznie stwierdził, że „to na pewno nie od szczepionki” więc miał prawo nie zgłosić NOP. Ale kto nie spróbuje, ten nie będzie wiedział, czy donos na lekarza do sanepidu zadziała. W razie gdyby sanepid tak postanowił, zawsze można go potem poprosić o wyjaśnienie, na jakiej podstawie prawnej uzależnia zgłoszenie NOP od stwierdzenia związku przyczynowo-skutkowego.

Rodzice powinni zawsze zrobić wszystko, co w ich mocy, aby doszło do oficjalnego zgłoszenia NOP – także w interesie innych dzieci, bo tu po prostu chodzi o to, aby szczepienia były naprawdę bezpieczne.

Owszem, rodzice mogą sami zgłosić NOP do URPL, ale to zupełnie inna jakość zgłoszenia, ponieważ nikt w tym kraju nie posługuje się w argumentacji o „bezpiecznych szczepieniach” statystykami od URPL. Wszyscy (lekarze, GIS, Minister Zdrowia, media) bazują wyłącznie na oficjalnych zgłoszeniach NOP dokonywanych przez lekarzy w trybie przewidzianym ustawą.

Dlatego warto do końca walczyć o to, aby zmusić lekarza do zgłoszenia NOP.

A jeśli to się nie uda, to mając w rękach donos na lekarza i odpowiedź sanepidu przyznającą rację lekarzowi macie niepodważalny dowód na to, że w Polsce lekarze nie zgłaszają niepożądanych odczynów poszczepiennych, więc nikt nie ma prawa twierdzić, że „szczepienia są bezpieczne, bo ciężkie NOP-y zdarzają się bardzo rzadko”.

W praktyce wygląda to mniej więcej tak:


Źródło: http://www.imid.med.pl/files/imid/Do%20pobrania/Szczepienia%20ochronne/Dziecko%20nieszczepione%20i%20co%20dalej%202018.materia%C5%82y%20pptx.pdf

Zdanie „Poważne odczyny poszczepienne zdarzają się rzadko…” jest kłamstwem, i to jak widać w prawym dolnym rogu obrazka – firmowanym przez Głównego Inspektora Sanitarnego. Aby to zdanie było prawdziwe, powinno brzmieć następująco: „Poważne odczyny poszczepienne są zgłaszane przez lekarzy rzadko…”. W kolejnym zdaniu również słowa „zdarzają się” należy zastąpić słowami „są zgłaszane”.

A jak często się zdarzają – tego na chwilę obecną nie wie nikt…

Odpowiedź PZH na skargę na bezprawne działania pracowników PZH

Dla przypomnienia, skarga dotyczyła dziwnych praktyk, które od wielu lat mają miejsce w Państwowym Zakładzie Higieny. Owe praktyki polegają na zmienianiu kwalifikacji zgłoszeń niepożądanych odczynów poszczepiennych dokonywanych przez lekarzy. PZH po prostu „wie lepiej” od lekarza, czy NOP zgłoszony przez tego lekarza to NOP, czy „nie-NOP”.

Jeśli więc lekarz prześle do sanepidu zgłoszenie zgonu, który uznał za NOP, bo dziecko zmarło nagle kilka dni po szczepieniu, to w Państwowym Zakładzie Higieny taki NOP w „cudowny sposób” ulegnie przemianie w „nie-NOP”, czyli po prostu zniknie ze statystyki NOP, trafiając do kategorii „inne zgłoszenia”. Dzięki temu jakże genialnemu w swojej prostocie zabiegowi Polska może się niezmiennie chwalić niezwykłym wprost bezpieczeństwem szczepień, no bo przecież nie ma u nas w ogóle ciężkich NOP-ów zakończonych zgonem.

Problem polega na tym, że nie istnieje żaden akt prawny, który nadawałby Państwowemu Zakładowi Higieny takie uprawnienia do zmiany kwalifikacji zgłoszeń NOP.

Skoro taka podstawa prawna nie istnieje, to znaczy, że PZH działa bezprawnie – czyli fałszuje statystyki NOP, no bo skoro nie jest uprawniony do zmiany kwalifikacji NOP, to robi to nielegalnie. Za pomocą skargi chciałem dać dyrektorowi PZH szansę, aby może wreszcie tę podstawę prawną wskazał, udowadniając w ten sposób, że działania PZH nie są bezprawne.

Zwłaszcza że sam Państwowy Zakład Higieny przyznaje, że nie istnieje nawet żaden algorytm, na podstawie którego bliżej nieznani pracownicy PZH uznają sobie, że zgon kilka dni po szczepieniu to nie jest NOP.

Z całą skargą możecie się zapoznać TUTAJ, o tu jedynie wybrany fragment z uzasadnienia:


Zgodnie z §10 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania (zwanym dalej “Rozporządzeniem”) “Dane z rejestru zgłoszeń niepożądanych odczynów poszczepiennych są udostępniane również zbiorczo Głównemu Inspektorowi Sanitarnemu lub wskazanej przez niego specjalistycznej jednostce celem przygotowania i podania do publicznej wiadomości informacji o niepożądanych odczynach poszczepiennych zgłoszonych na obszarze kraju”.

Rozporządzenie stanowi więc, że jedynym zadaniem “specjalistycznej jednostki”, którą w tym przypadku jest NIZP-PZH, jest wyłącznie “przygotowanie i podanie do publicznej wiadomości” informacji o niepożądanych odczynach poszczepiennych zgłoszonych w danym roku na obszarze kraju, natomiast pod pojęciem “przygotowania informacji” bez wątpienia nie sposób rozumieć podejmowanie jakichkolwiek działań, które zmierzałyby do zmiany charakteru tych informacji, podczas gdy bliżej mi nieznani pracownicy PZH podejmują właśnie takie działania – zmieniając (poprzez poddawanie analizie i kategoryzacji) charakter informacji, którą PZH powinien jedynie podać do publicznej wiadomości po otrzymaniu jej od Państwowej Inspekcji Sanitarnej.


Odpowiedzi na skargę udziela oczywiście nie kto inny jak pani Ewa Augustynowicz. Można odnieść wrażenie, że w tej instytucji nie pracuje nikt inny poza panią Ewą, bo cokolwiek by do nich nie napisać, to zawsze odpowiada pani Ewa.

Ciekawe czy na skargę na panią Ewę też opowie pani Ewa, uznając ją za bezzasadną… 🙂

Zdumiewające, że oni nadal z uporem godnym podziwu powołują się na umowę z GIS, w której nie ma ani słowa o rewidowaniu zgłoszeń NOP dokonywanych przez lekarzy. Pani Ewa pisze, że PZH „dokonuje czynności zmierzające co uporządkowania danych”. A który to akt prawny stanowi, że PZH „porządkuje dane” zgłoszeń NOP przesyłanych przez lekarzy do sanepidów? Bo nawet w umowie z GIS nie ma o tym ani słowa…

Czy więc pani Ewa wybroniła się z zarzutów postawionych w mojej skardze?

To już musicie ocenić sami. Nie mnie osądzać. 🙂

Zachodzi niemożność, czy raczej bezczelność? PZH [nie] odpowiada na pytania o zasady rejestracji NOP


UWAGA! Ostrzeżenie!
Ten post zawiera dowody na to, że Państwowy Zakład Higieny nie chce odpowiadać na następujące pytania:

  • Czy warunkiem koniecznym do uznania przez PZH, że zgłoszenie NOP, to NOP, a nie „inne zgłoszenie” na potrzeby rocznego raportu o szczepieniach ochronnych publikowanego w bazie „epimeld„, jest stwierdzenie wystąpienia związku przyczynowo-skutkowego między objawem chorobowym, który wystąpił w następstwie czasowym szczepienia, a samym szczepieniem?
  • Czy zgon „z nieznanych przyczyn” (kategorie od R95 do R99 wg ICD-10) do którego doszło 3 dni po szczepieniu, to jest ciężki niepożądany odczyn poszczepienny?
  • W jakiej sytuacji taki zgon zostanie przez PZH uznany za ciężki NOP, a w jakiej sytuacji zostanie zakwalifikowany do kategorii „inne zgłoszenie”?
  • Jaka norma prawna nadaje pracownikom NIZP-PZH kompetencje do zmiany kwalifikacji zgłoszenia NOP udostępnionego przez inspekcję sanitarną?
  • Dlaczego dotychczas każdy zgon zgłaszany jako NOP był przez PZH kwalifikowany niezmiennie do kategorii „inne zgłoszenie”, a nie do kategorii NOP?

UWAGA! Ostrzeżenie!
Państwowy Zakład Higieny publikuje raporty o NOP, na podstawie których Minister Zdrowia zapewnia, że szczepienia są bezpieczne, bo „NOP to jeden na milion”.


 

Gdy jesteś urzędnikiem i musisz odpowiadać na pytania, na które albo nie masz ochoty odpowiadać, lub na które Twój szef zabronił Ci odpowiadać, to musisz coś wymyślić, aby tak odpowiedzieć, żeby nic nie odpowiedzieć.

Pani doktor Ewa Augustynowicz jest „w te klocki” bardzo dobra. Wymyśliła na przykład, że otrzymywane pytania będzie uznawała za wnioski o informację publiczną, nawet jeśli pytający wyraźnie zaznaczy, że to nie są wnioski o informację publiczną. Sprytnie, prawda? 🙂

Zauważcie, że w temacie maila nie wpisałem celowo „wniosek o informację publiczną”, a jedynie „wniosek o informację”. A pod koniec maila jeszcze dodatkowo wyraźnie zaznaczyłem, że to nie jest wniosek o informację publiczną.

No ale pani Ewa bardzo nie chciała odpowiedzieć na moje pytanie, więc uznała, że wie lepiej.

do: dyrektor@pzh.gov.pl
data: 12 sie 2019, 19:47
temat: wniosek o informację

Niniejszym wnoszę o udzielenie mi następującej informacji:

Czy warunkiem koniecznym do uznania przez PZH, że zgłoszenie NOP, to NOP, a nie „inne zgłoszenie” na potrzeby rocznego raportu o szczepieniach ochronnych publikowanego w bazie „epimeld„, jest stwierdzenie wystąpienia związku przyczynowo-skutkowego między objawem chorobowym, który wystąpił w następstwie czasowym szczepienia, a samym szczepieniem?

Możliwe odpowiedzi: 

„Tak – stwierdzenie związku przyczynowo-skutkowego jest warunkiem koniecznym do uznania przez PZH, że zgłoszenie NOP, to NOP, a nie „inne zgłoszenie” na potrzeby rocznego raportu o szczepieniach ochronnych publikowanego w bazie „epimeld„”

lub 

„Nie – stwierdzenie związku przyczynowo-skutkowego nie jest warunkiem koniecznym do uznania przez PZH, że zgłoszenie NOP, to NOP, a nie „inne zgłoszenie” na potrzeby rocznego raportu o szczepieniach ochronnych publikowanego w bazie „epimeld„”

Zaznaczam, że wiem, zgodnie z którym rozporządzeniem PZH prowadzi „nadzór nad niepożądanymi odczynami poszczepiennymi”, więc nie o to pytam i oczekuję odpowiedzi na pytanie, które zadałem, a nie na pytanie, którego nie zadałem.

Zaznaczam również, że jest to wniosek o informację, a nie o informację publiczną. Liczę na to, że PZH z własnej woli i nie mając nic do ukrycia oraz w trosce o budowanie zaufania do szczepień ochronnych udzieli mi informacji, do której udzielenia w tej sytuacji nie jest zobowiązany.

Serdecznie pozdrawiam.


Odpowiedź PZH jest następująca:

Powiało więc klasyką:

Kolejny przykład tej samej taktyki:

do: dyrektor@pzh.gov.pl
data: 26 lip 2019, 11:32
temat: Pytanie dotyczące zasad rejestracji NOP

Szanowny Panie Dyrektorze,

Przede wszystkim proszę zwrócić uwagę, że nie jest to wniosek o informację publiczną, tylko zwykłe pytanie obywatela do urzędnika. Tylko od dobrej woli urzędnika (czyli Pana) zależy, czy Pan na to pytanie udzieli odpowiedzi.  

A więc: czy zgon „z nieznanych przyczyn” (kategorie od R95 do R99 wg ICD-10) do którego doszło 3 dni po szczepieniu, to jest ciężki niepożądany odczyn poszczepienny?

W jakiej sytuacji taki zgon zostanie przez PZH uznany za ciężki NOP, a w jakiej sytuacji zostanie zakwalifikowany do kategorii „inne zgłoszenie”?

Czy może Pan podać jakieś przykłady jednej i drugiej sytuacji?

Pytam Pana o to, ponieważ PZH „analizuje” zgony w następstwie czasowym szczepienia i stwierdza, kiedy taki zgon to NOP, a kiedy „inne zgłoszenie”.

Z góry dziękuję za odpowiedź, która – w co wierzę – zwiększy zaufanie rodziców do „szczepień ochronnych”.

Z poważaniem.


Jeśli jesteś urzędnikiem i nie chcesz odpowiadać na pewne pytania, to możesz również odpisać pytającemu w taki sposób, aby Twoja „odpowiedź” była kompletnie niezrozumiała, być może nawet dla Ciebie samego. 🙂

do: dyrektor@pzh.gov.pl
DW: nik@nik.gov.pl,
Ministerstwo Zdrowia <kancelaria@mz.gov.pl>
data: 12 sie 2019, 09:16

Zgodnie ze wskazaniem CSIOZ wnoszę o wskazanie podstawy prawnej:

W podręczniku Systemu Monitorowania Zagrożeń dostępnym pod adresem https://www.csioz.gov.pl/fileadmin/user_upload/Instrukcje/podrecznik_uzytkownika_smz_przetwarzanie_zgloszen_586a495b72d89.pdf na stronie 30 czytamy „Pracownik NIZP-PZH do zgłoszenia NOP, które znajduje się w stanie Zgłoszone/ Przetworzone przez PSSE wprowadza ostateczną ocenę kwalifikacji NOP.”.

W związku z powyższym proszę o wskazanie normy prawnej, która nadaje pracownikom NIZP-PZH kompetencje do zmiany kwalifikacji zgłoszenia NOP udostępnionego przez inspekcję sanitarną.

Rozumiem, że skoro System przewiduje taką możliwość, to musi istnieć podstawa prawna, która nadaje pracownikom PZH takie kompetencje, ze zmianą kwalifikacji NOP na nie-NOP włącznie.

Proszę więc o wskazanie tej podstawy prawnej, w oparciu o którą w SMZ stworzono funkcjonalność umożliwiającą pracownikowi NIZP-PZH zmianę kwalifikacji zgłoszenia NOP.

Z poważaniem,


Aby nie odpowiedzieć na skierowane do Ciebie pytanie, możesz również udawać, że prośba o wskazanie przyczyn Twojego postępowania jest „żądaniem wyciągania wniosków z pewnych faktów i zdarzeń”. 🙂

do: Informacja Publiczna <informacja.publiczna@pzh.gov.pl>,
dyrektor@pzh.gov.pl
data: 29 lip 2019, 09:09
temat: Re: Zasady kwalifikacji zgonów jako NOP przez PZH

Szanowny Panie Dyrektorze.

Niniejszym wnoszę o wyjaśnienie, dlaczego dotychczas każdy zgon zgłaszany jako NOP był przez PZH kwalifikowany niezmiennie do kategorii „inne zgłoszenie”, a nie do kategorii NOP, skoro:

1. definicja NOP, ustawowa, stanowi, że NOP to „niepożądany objaw chorobowy pozostający w związku czasowym z wykonanym szczepieniem ochronnym„(art. 2 ppkt 16 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi),

2. „za związane czasowo ze szczepieniem uznaje się zaburzenia stanu zdrowia, które wystąpiły w okresie 4  tygodni po podaniu szczepionki. Mogą one być wynikiem:
1)   indywidualnej reakcji organizmu człowieka szczepionego na podanie szczepionki;
2)   błędu wykonania szczepionki lub błędu podania szczepionki;
3)   zjawisk od szczepienia niezależnych, a tylko przypadkowo pojawiających się po szczepieniu.” 

(ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ZDROWIA z dnia 21 grudnia 2010 r. w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania).


I teraz pytanie do Ciebie jest następujące:

Czy ufasz instytucji, która w taki sposób [NIE]odpowiada na pytania dotyczące zadań wykonywanych przez tę instytucję?

Na jakiej podstawie prawnej PZH zmienia kwalifikację zgłoszeń NOP?

Jeśli dziecko umrze kilka godzin albo kilka dni po szczepieniu i jeśli lekarz zgłosi taki zgon jako niepożądany odczyn poszczepienny do sanepidu, to takie zgłoszenie trafi w końcu do Państwowego Zakładu Higieny, który uzna, że to nie jest NOP, bo:

„Poza zbieżnością czasową nie znaleziono podstaw do powiązania zgonu ze szczepieniem”

Gdy zapytamy Państwowy Zakład Higieny, na jakiej podstawie nie uznaje, że NOP, to NOP, PZH odpowie, że robi to na podstawie umowy między GIS i PZH:

Gdy poprosimy PZH o kopię tej umowy, to PZH będzie robić wszystko, aby tej umowy nie pokazać:

Cóż… Każdy pretekst jest dobry…

Ale czego się boi PZH nie chcąc pokazać tej umowy?

Na szczęście Główny Inspektor Sanitarny się nie boi i poproszony o udostępnienie kopii tej umowy przesłał mi ją bez żadnego problemu. 🙂

Oto więc długo wyczekiwana kopia umowy między GIS i PZH, której PZH nie chciał pokazać, na podstawie której – jak twierdzi PZH – dokonuje zmiany kwalifikacji zgłoszeń NOP uznając na przykład, że każde zgłoszenie zgonu jako NOP, to nie jest NOP:

I co? 🙂

Widzi ktoś tu gdzieś choć jedno zdanie, z którego wynikałoby, że jednym z zadań PZH przewidzianych w tej umowie jest analizowanie i weryfikowanie zgłoszeń NOP, łącznie ze zmianą kwalifikacji tych zgłoszeń?

Tak, dobrze widzicie – w tej umowie nie ma o tym ani jednego słowa!

Umowa dotyczy wyłącznie statystyki zatruć i zachorowań na choroby zakaźne. oraz raportowania stanu zaszczepienia populacji przeciw chorobom zakaźnym.

Dlaczego więc PZH przywołuje tę umowę jako dokument, który rzekomo uprawnia ich do zmiany kwalifikacji zgłoszeń NOP na nie-NOP?

A nawet sam GIS potwierdza, że właśnie na tej podstawie PZH przygotowuje roczne sprawozdania także o niepożądanych odczynach poszczepiennych:

Aż chciałoby się zapytać „Co tu się w ogóle dzieje?!”. PZH twierdzi, że zmienia kwalifikację NOP na podstawie umowy, w której nie ma o tym ani słowa…

Ale to jeszcze nie wszystko… 🙂

Otóż jest coś takiego, co się nazywa „System Monitorowania Zagrożeń”.

Systemem tym zarządza CENTRUM SYSTEMÓW INFORMACYJNYCH
OCHRONY ZDROWIA, czyli w skrócie: CSIOZ

System Monitorowania Zagrożeń (SMZ) ma swój „manual”, który jest dostępny TUTAJ.

I w manualu tym, na stronach 30-31, znajdujemy taką oto ciekawostkę:

Czyli SMZ umożliwia pracownikowi PZH zmianę kwalifikacji zgłoszenia NOP dokonanego przez lekarza na przykład na „nie NOP”.

Napisałem więc do CSIOZ-a z pytaniem, na jakiej to podstawie prawnej pracownicy PZH mają w SMZ udostępnioną możliwość zmieniania kwalifikacji zgłoszeń NOP przesyłanych przez lekarzy do sanepidów:

do: biuro@csioz.gov.pl,
smz-serwis@csioz.gov.pl,
media@csioz.gov.pl
data: 2 sie 2019, 14:52
temat: pytanie o podstawę prawną

Szanowni Państwo,

W podręczniku Systemu Monitorowania Zagrożeń dostępnym pod adresem https://www.csioz.gov.pl/fileadmin/user_upload/Instrukcje/podrecznik_uzytkownika_smz_przetwarzanie_zgloszen_586a495b72d89.pdf na stronie 30 czytamy „Pracownik NIZP-PZH do zgłoszenia NOP, które znajduje się w stanie Zgłoszone/ Przetworzone przez PSSE wprowadza ostateczną ocenę kwalifikacji NOP.”.

W związku z powyższym proszę o wskazanie normy prawnej, która nadaje pracownikom NIZP-PZH kompetencje do zmiany kwalifikacji zgłoszenia NOP udostępnionego przez inspekcję sanitarną.

Rozumiem, że skoro System przewiduje taką możliwość, to musi istnieć podstawa prawna, która nadaje pracownikom PZH takie kompetencje, ze zmianą kwalifikacji NOP na nie-NOP włącznie.

Proszę więc o wskazanie tej podstawy prawnej, w oparciu o którą w SMZ stworzono funkcjonalność umożliwiającą pracownikowi NIZP-PZH zmianę kwalifikacji zgłoszenia NOP.

Łączę wyrazy szacunku.


CSIOZ odpisał mi w kilku słowach, żeby pytać PZH:

Zgodnie z sugestią CSIOZ przesłałem więc tę odpowiedź do PZH z prośbą o wskazanie podstawy prawnej i czekam niecierpliwie na ich odpowiedź, którą się z Wami tutaj podzielę jak tylko wpadnie do mojej skrzynki mailowej.

O ile oczywiście po stronie PZH nie zajdzie „niemożność”… 🙂

Dr Paweł Grzesiowski wyjaśnia, dlaczego lekarze nie zgłaszają NOP

Źródło: https://youtu.be/Da8a6By3zHY?t=1243

Redaktor Jarosław Kulczycki w programie „Tu i teraz” rozmawia z doktorem Pawłem Grzesiowskim, członkiem Pediatrycznego Zespołu Ekspertów do Spraw Programu Szczepień Ochronnych przy Ministrze Zdrowia.

Doktor Grzesiowski nie zaprzecza, że lekarze nie zgłaszają NOP-ów, a wręcz dość szczegółowo wyjaśnia przyczyny tego zjawiska:

 – (J.K.) A rejestracja tych niepożądanych odczynów poszczepiennych?
 – (P.G.) A widzi Pan… I to, myślę, że jest w jakimś sensie odpowiedzią, czy odzwierciedleniem ogólnej świadomości naszego społeczeństwa, ale też i lekarzy, co jest za tym, że coś zgłoszę, co się dzieje, jak ja coś zgłoszę, a co się stanie, kiedy nie zgłoszę. My nie zgłaszamy bardzo wielu rzeczy w Polsce, bardzo wielu rzeczy, różnych naruszeń różnych rzeczy. Otóż to, że lekarz nie zgłasza zdarzenia, które matka sugeruje, że jest niepożądane, wywodzi się bardzo często z tego, że się boi, że nie wie, co tak naprawdę go czeka, że w większości sytuacji nastąpi prosta retorsja, czyli będzie interwencja sanepidu w jego punkcie szczepień. Ja zgłaszam niepożądane odczyny poszczepienne. Nie dalej jak w dniu wczorajszym zgłosiliśmy, w dniu jutrzejszym też zgłoszę i prosze mi wierzyć, że gdyby nie to, że jestem osobą znaną od strony, no mam nadzieję, fachowości i sanepid wie, gdzie się odbywają szczepienia i jak wygląda nasza przychodnia szczepień, to boję się, że drugie czy trzecie zgłoszenie z tego samego punktu szczepień mogłoby pociągnąć za sobą na przykład kontrolę, na przykład sprawdzenie wielu czynników…
 – Czyli strategia przetrwania lekarza jest “nie informować, nie zgłaszać”.
 – Raczej myślę, że tak. W wielu krajach..
 – Ale to niedobrze. To znaczy, że system nie działa..
 – Tak. W wielu sytuacjach, w wielu krajach zgłoszenie oznacza w pewnym sensie ochronę osoby zgłaszającej. U nas jest trochę inaczej.
 – No powinno tak być: “To dobrze Pan zgłosił, bo to ważne, żebyśmy mogli to odnotować”.
 – Otóż to. A w Polsce jest trochę tak, że jak ja coś zgłoszę, to w pierwszej kolejności jestem podejrzewany o błąd i w pierwszej kolejności jestem ja rozliczany z tego, czy zrobiłem dobrze, czy źle. I tu na pewno wymagana jest spora praca, żeby odwrócić ten trend. Bo pamiętajmy, że lekarze w Polsce to nie jest bardzo młoda populacja. To są ludzie przez wiele lat doświadczeni różnymi zmianami systemowymi i niestety w niektórych przypadkach zachowują się asekuracyjne. Wolą nie mieć problemów.

A skoro lekarze nie zgłaszają NOP-ów (bo „wolą nie mieć problemów”) to znaczy, że system rejestracji NOP w Polsce jest obecnie fikcją, więc twierdzenie, że „szczepienia są bezpieczne, bo w roku 2016 zarejestrowano tylko 3 ciężkie niepożądane odczyny poszczepienne” brzmi w tej sytuacji co najwyżej jak ponury żart.

Problem polega na tym, że tego typu ponure żarty cały czas są obecne w wypowiedziach Ministra Zdrowia, Głównego Inspektora Sanitarnego i niemal każdego lekarza, który kwalifikuje Wasze dzieci do szczepienia.

No bo co nam daje informacja, że w roku 2016 zgłoszono 3 ciężkie NOP-y?

Nic nam nie daje, ponieważ istnieje nieznana liczba ciężkich NOP-ów niezgłoszonych przez lekarzy, którzy „wolą nie mieć problemów”.

Kontrola systemu rejestracji NOP – wniosek do NIK

Najwyższa Izba Kontroli, gdy jej na czymś zależy, potrafi bardzo dokładnie zbadać dane zagadnienie, dochodząc na przykład do wniosku, że Państwowa Inspekcja Sanitarna nie umie nawet porządnie skontrolować bezpieczeństwa kiełbasy, którą możemy kupić w sklepach:


(Raport NIK „Nadzór nad stosowaniem dodatków do żywności, Lata 2016–2018 (I kwartał)”, strona 29)

Czy to wzorowe podejście do tematu, które NIK zaprezentowała w trakcie kontroli inspekcji sanitarnej kontrolującej kiełbasę będzie równie godne podziwu, gdy kontroli zostanie poddany na przykład nadzór nad niepożądanymi odczynami poszczepiennymi?

W lutym 2016 NIK publikuje raport SYSTEM SZCZEPIEŃ OCHRONNYCH DZIECI.

Jeden z podrozdziałów owego raportu poświęcono właśnie zagadnieniu nadzoru nad NOP-ami:

Jeśli mówimy o nadzorze nad niepożądanymi odczynami poszczepiennymi, to powinniśmy zacząć od pytania:

Jaka jest skuteczność systemu rejestracji NOP?

Skuteczność, czyli odsetek „wyłapanych” przez system niepożądanych odczynów poszczepiennych.

No bo co komu po informacji, że w roku 2017 zgłoszono 11 ciężkich (wg klasyfikacji NIZP-PZH) niepożądanych odczynów poszczepiennych, skoro nie wiadomo, czy te 11 ciężkich (wg klasyfikacji NIZP-PZH) NOP-ów to 90%, czy może tylko 1% wszystkich ciężkich NOP-ów?

Bo jeśli 90%, to znaczy, że w roku 2017 wystąpiło w sumie jedynie około 12 ciężkich NOP-ów, a jeśli 1%, to znaczy, że ciężkich NOP-ów (wg klasyfikacji NIZP-PZH) całym roku 2017 było około 1100 – bo system „wyłapał” jedynie 1% z nich.

Oto jak temat nadzoru nad niepożądanymi odczynami poszczepiennymi został potraktowany przez NIK we wspomnianym powyżej raporcie. Wszystko zmieściło się zaledwie na niecałych dwóch stronach (!), a konkretnie na stronach nr 42 i 43 raportu.

Na stronie 42 całkiem słusznie zauważono, że liczba zgłaszanych niepożądanych odczynów poszczepiennych z każdym rokiem dość wyraźnie wzrasta.

Zaobserwowane zjawisko NIK komentuje tak:

„Wzrost liczby NOP tłumaczony jest wzrostem czułości systemu i wzrostem świadomości lekarzy o obowiązku ich zgłaszania.”

No ale chwileczkę… A niby skąd wiadomo, że to „czułość systemu” oraz  „świadomość lekarzy” wzrosła?

A co, jeśli po prostu z każdym kolejnym rokiem rośnie liczba niepożądanych odczynów poszczepiennych, a „czułość systemu”, podobnie jak „świadomość lekarzy” jest niezmiennie od lat na beznadziejnie niskim poziomie?

Bo przecież wtedy obserwowalibyśmy dokładnie taki sam wzrost liczby zgłoszeń NOP…

W jaki sposób zweryfikowano tezę, że wzrosła „czułość systemu” a nie liczba NOP-ów? Tego oczywiście nie wyjaśniono.

NIKt się nie odważył uzasadnić tezę stawianą w raporcie. Szkoda.

Na stronie 43 opisano procedurę zgłaszania NOP. Zauważono nawet, że „w jednej z kontrolowanych przychodni” lekarze zignorowali fakt wystąpienia NOP, nie zgłaszając go do sanepidu. Gdyby raport NIK wykazywał choć szczątkowe cechy rzetelności, to w ślad za przyłapaniem jednej przychodni na fałszowaniu statystyk NOP powinno pójść od razu dochodzenie, czy to jest przypadek unikalny w skali kraju, czy może wręcz przeciwnie – powszechnie uskuteczniany w wielu przychodniach.

No ale „gdyby babcia miała wąsy”…

Cóż…

Szczerze mówiąc, wygląda to wszystko tak, jakby NIKt nie miał ani odwagi, ani chęci, aby rzetelnie pochylić się nad zagadnieniem skuteczności systemu zgłaszania i rejestracji NOP.

I w ten oto sposób dostaliśmy raport o nadzorze nad NOP, z którego się nie dowiemy, czy ten nadzór jest rzetelny, czy nierzetelny.

No ale za to wiemy, że Inspekcja Sanitarna nierzetelnie sprawdza, czy kiełbasa jest bezpieczna… 🙂

A poza zastanawiającym zignorowaniem zagadnienia skuteczności systemu zgłaszania NOP:

  • NIKt się nie zastanowił, na jakiej podstawie prawnej i w jakim celu PZH tworzy i publikuje swoją autorską klasyfikację NOP (np. w roku 2017 ciężkich NOP-ów wg PZH było 11, a wg WHO aż 687!)
  • NIKt się nie zastanowił, dlaczego i na jakiej podstawie prawnej PZH, zamiast po prostu publikować dane o zgłoszeniach NOP, bawi się w ostatecznego recenzenta tych zgłoszeń.
  • NIKogo nie zdziwiło, że do tej pory ani jedno zgłoszenie zgonu jako NOP nie zostało przez PZH uznane jako NOP, bo PZH wszystkie takie zdarzenia zawsze wrzuca do kategorii „inne zgłoszenia” (czyli uznaje, że to nie był NOP).

Dlaczego NIK w tak lekceważący sposób podchodzi do kluczowego dla bezpieczeństwa szczepień zagadnienia nadzoru nad NOP-ami, możemy się jedynie domyślać. Być może jest to po prostu temat „tabu”, którego nie należy „drążyć”, więc NIKt go nie drąży.

Bo przyschnięte bagno nie śmierdzi, byle tylko w nim nie grzebać?


Chcecie mi pomóc? Spróbujemy wspólnie „rozgrzebać” to „bagno”?

Najwyższa Izba Kontroli udostępnia prosty formularz kontaktowy do zgłaszania skarg i wniosków, na podstawie których NIK może w przyszłości podjąć działania kontrolne.

Skorzystajmy więc z tego formularza: https://www.nik.gov.pl/kontakt/skargi-i-wnioski/

UWAGA: nie musicie tam podawać swojego adresu zamieszkania. Można podać tylko adres email, na który otrzymacie od NIK odpowiedź.

Oto proponowana przeze mnie gotowa treść skargi/wniosku do NIK. Możecie to sobie oczywiście dowolnie pozmieniać, jeśli tylko uznacie to za stosowne:

***

W nawiązaniu do kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli w roku 2015, zakończonej publikacją raportu „SYSTEM SZCZEPIEŃ OCHRONNYCH DZIECI” (zwanego dalej „raportem”) niniejszym wnoszę o udzielenie mi następujących wyjaśnień:

 1. Z jakich przyczyn w ramach w/w kontroli nie podjęto trudu zweryfikowania skuteczności (czyli wiarygodności) systemu zgłaszania i rejestracji NOP? Przez „skuteczność systemu” rozumiem wyrażony procentowo stosunek liczby NOP zgłoszonych w danej jednostce czasu do liczby wszystkich NOP, które w danej jednostce czasu wystąpiły (np. w danym roku kalendarzowym). Dla przykładu, jeśli w roku 2017 zgłoszono 11 ciężkich NOP, a liczba wszystkich ciężkich NOP w roku 2017 wyniosła 5 tysięcy, to „skuteczność systemu” wynosiłaby 11/5000 = 0,22%

 2. Na jakiej podstawie na stronie 42 raportu postawiono tezę, jakoby obserwowany od lat wzrost liczby zgłaszanych niepożądanych odczynów poszczepiennych był wynikiem „wzrostu czułości systemu” oraz „wzrostu świadomości lekarzy”?

 3. W jaki sposób, jak rozumiem, wykluczono taką możliwość, że wzrost liczby zgłaszanych NOP może być wyłącznie wynikiem wzrastającej z każdym rokiem liczby niepożądanych odczynów poszczepiennych, przy niezmiennej od lat „czułości systemu” oraz przy niezmiennej od lat „świadomości lekarzy”?

 4. Dlaczego w ramach przedmiotowej kontroli nie ustalono, jak często dochodzi do sytuacji, w której lekarz mający wszelkie przesłanki ku temu, aby rozpoznać lub podejrzewać NOP, nie zgłasza NOP do inspekcji sanitarnej pomimo ciążącego na nim obowiązku wynikającego z Rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania?

 5. Dlaczego w ramach przedmiotowej kontroli nie zweryfikowano, czy istnieje norma prawna, która nadawałaby pracownikom Państwowego Zakładowi Higieny kompetencje do ostatecznej weryfikacji zgłoszeń niepożądanych odczynów poszczepiennych? Do tej pory żaden zgon zgłoszony jako NOP nie został przez PZH zakwalifikowany jako NOP. Wszystkie takie przypadki kwalifikowane są przez PZH zawsze do kategorii „Inne zgłoszenia” – czyli jako „nie-NOP”, dzięki czemu statystyki NOP publikowane przez PZH w bazie „epimeld” nie zawierają w ogóle ciężkich NOP w postaci zgonu – pomimo, że lekarze zgłaszają zgony jako NOP.

Jednocześnie wnoszę o ujęcie przez Najwyższą Izbę Kontroli w planie kontroli na rok 2020 pilnego przeprowadzenia kontroli skuteczności (czyli wiarygodności) polskiego systemu zgłaszania i rejestracji niepożądanych odczynów poszczepiennych, bowiem obecny permanentny i powszechny brak wiedzy o tym, co który niepożądany odczyn poszczepienny podlega zgłoszeniu i rejestracji w trybie przewidzianym w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania, w praktyce uniemożliwia rzetelną ocenę bezpieczeństwa Programu Szczepień Ochronnych (PSO). Nie można bowiem stwierdzić, czy „szczepienia ochronne” są bezpieczne, dopóki nie wiadomo, jaka jest skuteczność systemu zgłaszania i rejestracji NOP. W uzasadnieniu powyższego pozwolę sobie zwrócić uwagę na fakt, że obecnie w Polsce nie istnieje urząd, który byłby zdolny udzielić odpowiedzi na pytanie, ile dzieci zmarło w Polsce w okresie do 4 tygodni od szczepienia w latach 2010-2018 i jakie były przyczyny tych zgonów. Brak możliwości uzyskania odpowiedzi na to pytanie jednoznacznie świadczy o tym, że obecnie rzetelność systemu zgłaszania i rejestracji NOP należy oceniać na poziomie „śmieciowym”, skoro nikt w Polsce nie wie, ile ciężkich niepożądanych odczynów poszczepiennych faktycznie w danym roku wystąpiło (nie mylić z liczbą NOP, które zostały zgłoszone).

***


Zasada jest prosta – im więcej takich wniosków wspólnie wyślemy, tym trudniej im będzie udawać, że problemu nie ma, a więc że żadne dodatkowe kontrole nie są potrzebne.

Pokażmy im, że problem jest. Najwyższa Izba Kontroli powinna zostać teraz zasypana tymi wnioskami. Tylko od Was zależy, czy zostanie zasypana.

***

A swoją drogą, jak tu wierzyć Państwowej Inspekcji Sanitarnej, że szczepionki są bezpieczne, skoro oni nie ogarniają nawet kontroli głupiej kiełbasy?