Lipiec 2019. Pewna Mama poszła ze swoimi dziećmi na badanie kwalifikacyjne do szczepienia. Całość nagrała.
Oto udostępniony przez nią zapis nagarnia, słowo po słowie.
A-Alicja (mama Ani, Krzysia i Roberta)
L-Lekarz
Co ciekawsze wypowiedzi Pani Doktor pozwoliłem sobie oznaczyć kolorem czerwonym. Moje komentarze oznaczyłem zieloną czcionką.
A: Dzień dobry
L: Dzień dobry. Na szczepienie?
A: Tak. Na badanie kwalifikacyjne.
L: Najpierw Krzyś?
A: Tak.
Lekarz bada dziecko i robi zaległy bilans sześciolatka. Omawiane są też niepokojące mnie objawy u dziecka. Cały bilans i badanie trwają około 15 minut. Informuję lekarza o problemach zdrowotnych i niepokojących objawach, lekarz stwierdza niedobór wzrostu.
L: On się kwalifikuje dzisiaj do szczepienia. Krztusiec tężec błonica i polio.
A: Pani dzwoniła z rejestracji, że jeszcze ma być szczepiony na odrę, świnie i różyczkę.
L: Nie. On skończył 6 lat, a szczepimy do 6 lat. Teraz pójdzie w wieku 9 lat na odrę, świnkę i różyczkę.
A: Aha. Czyli to nie teraz.
L: To nie teraz
A: Tylko o to chodzi, że byłam ostatnio to rozmawiałyśmy. Bo on po odrze, śwince i różyczce miał powikłania, tego nikt nie odnotował nigdzie, nie zgłosił nigdzie. On, po tym szczepieniu przez pół roku nie mówił do męża „tata”, gdzie [wcześniej] mówił „tata” normalnie. Od razu po szczepieniu była gorączka i te wszystkie wysypki. Także tam był cały komplet powikłań. No i od tego czasu zaczęły się te problemy neurologiczne. W nocy budził się z krzykiem,wyginał się do tyłu głowę, w taki łuk się wyginał, że w ogóle nie szło go utrzymać na ręku. Nie wiem, ile on mógł wtedy płakać. Dwie godziny? Trzy godziny. Budził się i wrzeszczał bardzo długo. I po prostu boję się, no czy kolejne szczepienie…
L: Odra, świnka, różyczka będzie teraz na 9 lat.
A: Aha. Czyli tematu w tej chwili nie ma.
L: Tetraxim. Patrzę, że on miał poprzednio Infanrix Hexa i ten… To jest to samo. Tylko że bez tych dwóch komponentów, hemophiliusa i wzw.
A: Po ostatniej Hexie miał tak rękę spuchniętą, chyba przez 2 tygodnie, że w ogóle niczym nie szło tego rozgonić. W końcu fenistilem żeśmy to smarowali i w końcu to wzięło i zeszło. Także też coś się działo.
L: Także od razu smarować, jeżeli jest taki nadwrażliwy.
A: Powiem tak: po tym pierwszym szczepieniu w szpitalu do 12 tygodnia miał żółtaczkę. Była później hospitalizacja przez 3 dni na naświetlania, bo był tak długo żółty. Tydzień byliśmy w domu, później tydzień w domu i po tygodniu w domu do szpitala. Później po każdej Infanrix Hexa on miał biegunkę i kaszel. Ja się po prostu o niego boję. On dopiero od roku mówi jako tako.
L: Raczej wątpię, żeby teraz przestał mówić.
[Pani doktor wątpi, ale w końcu to nie jej dziecko, więc nawet jeśli, to co ją to obchodzi, prawda?]
A: Sanepid przysłał mi pismo, więc ja bym chciała zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu kwalifikacyjnym.
L: Właśnie piszę…
A: Aha.
L: Piszę, że się nadaje.
A: Tutaj mam charakterystykę Pentaximu…
L: No i?
A: Przeciwwskazaniem jest „Nadwrażliwość na substancje czynne szczepionki TETRAXIM lub naktórąkolwiek substancję pomocniczą wymienioną w punkcie 6.1, na substancje śladowe (glutaraldehyd, neomycyna, streptomycyna i polimyksyna B), na jakąkolwiek szczepionkę przeciw krztuścowi lub po uprzednim podaniu szczepionki TETRAXIM lub innej szczepionki zawierającej te same substancje lub składniki.
Ponieważ każda dawka może zawierać nieoznaczalne śladowe ilości glutaraldehydu, neomycyny, streptomycyny i polimyksyny B, w przypadku podania tej szczepionki osobom z nadwrażliwością na te substancje należy zachować szczególną ostrożność.
Przed szczepieniem należy przeprowadzić wywiad lekarski (ze szczególnym uwzględnieniem dotychczasowych szczepień i wystąpieniem działań niepożądanych) oraz badanie lekarskie”.
L: To przeprowadziliśmy badanie lekarskie.
A: A wywiad?
L: To co Pani powiedziała, to jest wywiad lekarski – to wszystko, co Pani powiedziała…
A: I to nie ma znaczenia, że się coś po poprzednich szczepieniach z nim działo?
L: Ale to nie działo się na tyle poważnie. Pani mówi, że najbardziej się obawia szczepionki przeciwko odrze śwince i różyczce.
A: Tak, to się zgadza
L: To się zgadza. Tą szczepionkę odkładamy, bo tę szczepionkę będzie miał dopiero w 9-tym roku życia. A te objawy, które podaje Pani po poprzednich szczepieniach Hexą, to nie są objawy, które by go zwalniały z tego… Ze szczepień.
A: No, ale nadwrażliwość – mówi ulotka, że nadwrażliwość nie szczepić.
L: Ale to nie jest nadwrażliwość. Nie dostał wstrząsu po szczepionce.
[Skoro nie zmarł po szczepionce, więc tym bardziej to nie jest nadwrażliwość…]
A: A jak teraz dostanie?
L: Dlatego jest szczepiony tutaj, nie w domu.
[W razie gdyby szczepienie zagrażało życiu, to od razu będziemy go ratować. Ale to wcale nie jest żaden eksperyment na Pani dziecku, ależ skąd…]
A: Ja się po prostu o niego boję, bo z Robertem też mam przykład, że co szczepienie to było gorzej ze skórą.
L: Ja go kwalifikuję. A czy go Pani zaszczepi, czy go Pani nie zaszczepi, to jest pani decyzja, bo ja nie widzę tu przeciwwskazań do szczepienia.
[Typowe podejście lekarza – nie ma pojęcia, że jego obowiązkiem jest wykluczenie przeciwwskazań, a nie „nie widzenie przeciwwskazań”. O wiele łatwiej jest „nie widzieć przeciwwskazań” niż wykluczyć przeciwwskazania, więc w sumie dziwić się lekarzom nie należy]
A: Czyli co? Jakby dostał wstrząsu i byłby roślinką, to by się go nie szczepiło?
L: To nie jest tak, jak Pani mówi. Jeżeli się zakłuje na ulicy i dostanie tężca i też będzie roślinką, to do kogo przyjdzie Pani z pretensją, że nie był szczepiony?
[Skoro tak, to lekarz powinien teraz oszacować ryzyko jednego i drugiego zdarzenia aby sprawdzić, które z tych ryzyk jest większe, żeby było wiadomo, czy bardziej się opłaca szczepić, czy nie szczepić]
A: Do nikogo.
L: Nie. To wszystko się wtedy inaczej odwraca. A jeżeli ugryzie pies i nie będziecie wiedzieli, czy jest tego… Czy pies był szczepiony na wściekliznę, czy nie, to nie da mu Pani szczepionki przeciwko wściekliźnie?
A: No to, to już jest wtedy inna sytuacja.
L: To nie jest inna sytuacja. Bo ta szczepionka jest najgorsza ze wszystkich możliwych. I tamtą szczepionkę mu Pani da, bo nie będzie wiedziała, czy dziecko, czy pies był szczepiony, czy nie był szczepiony? A to, że on potrafi się kilka razy dziennie wywrócić i zabrudzić sobie ranę piaskiem i może w każdej chwili dostać tężca, to o tym Pani nie myśli. A to jest naprawdę bardzo ciężka choroba.
A: No ja rozumiem. Czyli co jest przeciwwskazaniem do podania tego Tetraximu?
L: Udowodnione, nie wiem… Tam są takie tego… Udowodnione powikłania neurologiczne po poprzednich dawkach tej szczepionki.
[No to słabo, Pani doktor, bo przeciwwskazania do podania Tetraximu wyglądają tak:
]
A: No powikłania neurologiczne były…
L: Nie miał.
A: Jest pod opieką neurologa.
L: Ale nie wie Pani, czy jest pod opieką neurologa dlatego, że się urodził w 36-tym tygodniu, czy dlatego, że ważył 2400 przy urodzeniu. To, że dzieci dostają szczepionki, czy nie dostają żółtaczki, ma prawo trwać 12 tygodni. Tym bardziej jeżeli dzieci są karmione piersią. To jest standard.
A: No Robert miał żółtaczkę, Krzyś miał żółtaczkę, ona nie została zaszczepiona, żółtaczka trwała 3 dni.
L: To jest też kwestia tego, jaką mają grupę krwi…
A: W Euvaxie jest w ulotce napisana żółtaczka noworodków. Ja wysłałam tego nopa do urzędu rejestracji produktów leczniczych i czekam na odpowiedź, czy to był NOP, czy nie był NOP. Ja mam wątpliwości. I co, zaszczepimy go, coś się stanie, ja mam wątpliwości i kto będzie za to odpowiadał?
L: No to pani się nie zgadza. Pani przyszła do mnie, żebym zrobiła kwalifikację i ja go kwalifikuję do szczepienia. Jeżeli Pani się nie zgadza na kwalifikowanie na zabieg, to po prostu się nie zgadza.
A: Ja się chce zgodzić, tylko żebym miała pewność, że się nic nie stanie.
L: Nie ma Pani tej pewności. Nawet jak podaje mu Pani antybiotyk, to nie wie Pani, czy ten antybiotyk nie wywoła u niego reakcji alergicznej.
[Owszem, ale nie ma ustawowego obowiązku podawania dziecku antybiotyków w celu ochrony innych dzieci przed czymkolwiek]
A: Ale antybiotyk jest doustnie podawany.
L: Nie. Też są antybiotyki do…
A: No i przy antybiotyku moja matka dostała zapaści przy ostatnim zastrzyku. Tydzień brała nic nie było i przy ostatnim było.
L: No i to jest po prostu podawanie obcego białka, zawsze tak się może zdarzyć.
A: Tylko już się coś działo i ja się po prostu boję, że teraz będzie jeszcze gorzej po tym szczepieniu.
L: Ja nie widzę przeciwwskazań, tak? Pani się boi, więc Pani nie musi szczepić.
A: I dostanę grzywnę z sanepidu.
L: No, ale to jest że tak powiem Pani wybór, tak?
A: Nie jest mój wybór, bo leczenie powikłań i odpowiedzialność finansowa na mnie spadnie.
L: Ale dlaczego zakłada Pani, że są powikłania?
A: Bo były.
L: Nie widziałam nigdy powikłań u dziecka 5-letniego, szczepionego, po Tetraximie. Zdarzają się obrzęki ramion. To się zdarza.
[Klasyczny argument lekarza próbującego zmanipulować pacjenta: „Nigdy nie widziałam powikłań po szczepionce XYZ”. A czy widziała Pani kiedykolwiek dziecko zjedzone przez krokodyla? Nie? Więc czy to oznacza, że krokodyle czasami nie zjadają dzieci?”]
A: Mam rozporządzenie w sprawie NOP-ów no i wszystko, co się do 4 tygodni po szczepieniach dzieje, to jest NOP i trzeba to zgłosić.
L: Wie Pani co? Ja staram się Pani pomóc, a Pani stara się mnie…
A: A czemu za Roberta nie zgłosiła pani NOP-u? Bo byliśmy z Robertem po NOP-ie po szczepieniu 2-3 tygodnie, bo wyszły mu węzły chłonne. Też to nie było zgłoszone
L: Ale to też nie jest duży nop.
A: Ale powinno być to zgłoszone, a nie było.
L: To nie jest duży nop. My zgłaszamy takie przypadki, które są ciężkie. Dobra, ja zakwalifikowałam. Nie chce Pani szczepić, to Pani nie szczepi.
A: Aha… No dobrze. Ja chcę szczepić, tylko żebym miała pewność że dziecku nic się nie stanie. No jest wymienione nadwrażliwość. Jakoś tą nadwrażliwość można wykluczyć. Poprzednio się coś stało.
L: Nie wiem. Nie można. Nie znam takiego sposobu w jaki można wykluczyć nadwrażliwość na wszystkie ewentualne składniki, które zawiera szczepionka. Na prawdę gdybym chciała, nie zam takiego sposobu.
[W zasadzie w tym momencie należało Panią doktor poprosić, aby w takim razie napisała w uwagach w zaświadczeniu o przeprowadzeniu lekarskiego badania kwalifikacyjnego to, co przed chwilą powiedziała, że nie można wykluczyć nadwrażliwości, czyli że wykluczenie przeciwwskazań jest niewykonalne i na tym ta wizyta kwalifikacyjna powinna się zakończyć]
A: Ja czytałam w internecie, że jeśli coś się po szczepieniu dzieje, to wypadałoby zrobić śledztwo, co zadziałało na dziecko negatywnie i mieć pewność, czy stało się tak, czy inaczej. No nikt poważnie tematu u Krzysia nie podjął. Ja nie miałam świadomości na początku, że to może być coś po szczepieniu nie tak. Bo w głowie mi się to nie mieściło, że po szczepieniu może się coś zdarzyć. Jeszcze Anię mamy do przerobienia.
L: Słucham.
A: Dostaliśmy wezwanie z sanepidu do uzupełnienia zaległych szczepień, więc przyszliśmy na badanie kwalifikacyjne.
L: I będzie to samo. Pani się nie zgodzi. No dobra, rozbieramy. To na nic nie chce Pani szczepić?
A: No ja chcę ją szczepić, tak jak wzywa sanepid. Tylko mam wątpliwości. Robert ma po szczepieniu to atopowe zapalenie skóry. Jak Pani mi nie wierzy, ja mam odbitą dokumentację medyczną z tego czasu i to wynika, że 2 tygodnie po szczepieniu ja z nim jestem, bo coś się dzieje i po miesiącu, po drugiej dawce Infanrix Hexa jest już atopowe zapalenie skóry, później jest chyba 3 miesiące przerwy od szczepień. Jest 26 listopad, jest szczepienie i po 2 tygodniach jestem z rozpoznaniem, że jest ciężkie AZS. A tu jest ten… Ulotka od Synflorixu i w skutkach ubocznych jest atopowe zapalenie skóry.
L: Ale młody nie był szczepiony Synflorixem
A: Infanrix Hexą, ale skład jest podobny. To że jedna wywołuje, to druga nie może?
L: Myślę że może nasilić na pewno, ale wywołać jako samo takie nie. Tylko może nasilić.
A: Według mnie to mogło mieć wpływ, bo po szczepieniu w szpitalu on po trzech tygodniach od wyjścia ze szpitala dostał za uszami i pod kolanami, ja nie wiedziałam, co to jest. W internecie można przeczytać, że mogą powodować te szczepienia z rtęcią ciężkie objawy skórne w reakcjach. Ja pewności nigdy nie będę mieć. A po każdym szczepieniu było gorzej. Ja się po prostu boję, że ona też będzie miała to atopowe zapalenie skóry.
L: To na nic nie szczepimy.
A: Ja się boję, ja bym chciała ją zaszczepić. Mam obowiązek, a po prostu mam wątpliwości. No nie wiem jak to sprawdzić, żeby jej szkód nie narobić, bo już dwójkę mam poszkodowaną. A póki co nic jej nie dolega. A jak zaszczepimy i ona dostanie tego atopowego zapalenia skóry, to co wtedy?
L: Nie myślę, że sama szczepionka może wywołać atopowe zapalenie skóry. Owszem może zaostrzyć stan, który już jest.
A: Obciążenie genetyczne ma. Ja mam alergię, mąż ma astmę. No i jeszcze jak Robert ma atopowe zapalenie skóry, no to szanse ma.
L: Ale to nie jest to, że szczepionka. Szczepionka może nasilić, nie wywołać.
A: No w Synflorixie producent podaje, że może wywołać skutki uboczne.
L: O to chodzi, że może być nasilenie objawów zapalenia atopowego skóry.
A: No ona ma bardzo wrażliwą skórę. W szpitalu było z nią to samo co z Robertem.
L: Ale atopowe zapalenie skóry nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia.
A: Jak nie?
L: Samo atopowe zapalenie skóry nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia.
A: Zaostrzenie chorób przewlekłych jest.
L: Zaostrzenie tak, ale zaostrzenia nie ma.
A: No nie ma. W ogóle nie wiadomo, czy ona w ogóle to ma. A jak ma i to wywoła?
L: A jak nie ma i zachoruje na coś z tych, co mogła Pani na to zaszczepić?
[A jeśli szczepionka aktywuje AZS, którego teraz nie widać?]
A: No to zachoruje. Jak się ją zaszczepi, też nie ma pewności, czy nie zachoruje. Ja i mój brat byliśmy szczepieni od urodzenia na wzw i ja nie mam, a on ma. No i ja jeszcze mam po wzw prawdopodobnie w pakiecie alergię, bo tez się dziwnie czasowo zbiegło, że byłam szczepiona i zaraz alergia była.
L: Nie wiem. Ja w tym momencie nie widzę, żebym ją zdyskwalifikowała w jakiś sposób do szczepień.
A: Ja nie wiem.
L: Nie ma żadnej w tej chwili ani ostrej choroby przewlekłej. Dziecko rozwija się prawidłowo. Nie mam przeciwwskazań żeby ją zdyskwalifikować.
A: Alergię może mieć na pewno
L: Może mieć.
A: Od marca cały czas jest nawracający katar.
L: Ale alergia nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia.
A: Tu pisze [w chpl], że zaburzenia odporności są przeciwwskazaniem.
L: Zaburzenia odporności. Nie ma zaburzeń odporności.
A: Alergia nie jest zaburzeniem odporności?
L: Alergia nie jest zaburzeniem odporności.
A: Nie wiem, ja po prostu mam obawy co do bezpieczeństwa szczepień.
L: Powiem tak, cały świat szczepi.
A: Moim dzieciom szczepienia nie służą. Jakbym tego na własnej skórze nie doświadczyła, to bym w to nie uwierzyła. Widziała Pani w dokumentacji, że były kupowane dla nich odpłatne szczepionki.
L: No wiem, ale co mam w tej chwili zrobić, tak?
A: Odroczyć do czasu, aż będzie wiadomo, czy ona jest chora czy zdrowa.
L: Ja nie odroczę, dlatego że jeśli cokolwiek się stanie jej, to ja będę odpowiadać. Zachoruje na krztusiec. Nie zdąży dojechać do szpitala. Umrze. To ja stanę przed sądem.
A: W związku z czym?
L: W związku z tym, że nie dopełniłam obowiązku i nie zaszczepiłam dziecka. Rozumie Pani? Bo każdy jeden mi udowodni, ze nie było przeciwwskazań do odroczenia, znaczy nie było wskazań do odroczenia, a jak coś się stanie, to Pani będzie pierwsza przeciwko mnie, że nie zaszczepiłam. Bo tak jest z rodzicami.
A: Nie będę, bo mam świadomość tego, czym to może się skończyć.
L: Nie. Wie Pani, co innego jest teraz, a co innego, jak się coś dzieje z dzieckiem. Każdy się inaczej zachowuje i to jest normalne zachowanie ludzkie.
A: I co? Znowu zaszczepię. Coś się będzie działo, Pani mnie na drzewo spuści jak przyjdę, że coś się dzieje i tak „wkoło maciej”…
L: Nie widzę, dlaczego miałabym Panią na drzewo spuścić, jeśli coś się będzie działo.
A: No już zostałam spuszczona kilka razy. A jak z Krzysiem po tym odra świnka i różyczka się zaczęło dziać, to już w ogóle. Najlepszy to był tekst, że ja ciągle przychodzę i ciągle to samo mówię. Ale to nie w tej przychodni.
L: Proszę mnie zrozumieć. Ja nie mam podstaw. Ja Panią rozumiem, ale z drugiej strony proszę zrozumieć mnie też. Ja nie mam podstaw, żeby odroczyć.
A: Obciążający wywiad rodzinny nie jest przeciwwskazaniem?
L: Obciążający wywiad rodzinny nie jest przeciwwskazaniem.
A: Czyli zrobimy sobie eksperyment. Zrobimy szczepienie, a później będziemy płakać, że coś się stało.
L: To znaczy, że co? Ja robię eksperymenty na wszystkich dzieciach, które do mnie przychodzą?
A: Nie wiem. Rozmawiamy teraz tylko o moich dzieciach. Mnie inne dzieci nie interesują.
L: Ale to pani teraz sugeruje w tym momencie, że robimy eksperyment.
A: Nie wiem. Może inne dzieci mają lepsze geny po rodzicach i są po prostu zdrowe.
L: Szczepimy bardzo małe wcześniaki. Tak? Szczepimy wcześniaki, które urodziły się z masą po 600 gram…
A: No i ostatnio wypłynęło w mędrkach internetu, że takie dziecko sobie zmarło po szczepionce. Może nie po szczepionce, ale zmarło.
L: No dobra. Jeżeli Pani wierzy w internet, to proszę się leczyć w internecie, dobra?
A: Wolałabym nie.
L: No.
A: Dlatego przyszłam, wydrukowałam ulotki. No mam wątpliwości.
L: Naprawdę to, co piszą w internecie, to proszę mi wierzyć, że nie zawsze jest prawda.
A: Wiem.
L: W dużej części nie jest prawda. Tak. I ludzie z ruchów antyszczepionkowych byli, są i będą. Tak. Bo jesteśmy różni i każdy ma prawo mieć własne przekonanie.
A: Robert by nie dostał, nie nasiliłaby się ta skóra, a teraz on cały czas cierpi.
L: Myślę, że to jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Znaczy na pewno mógł mieć zaostrzenie po tym, ale to że jak w ten sposób się rozwija, jeżeli Wy oboje jesteście alergikami, to po prostu taki ma układ genów.
[A czy doszłoby kiedykolwiek do zaostrzenia, gdyby dziecko nie było szczepione?]
A: Ja podejrzewam, że mógłby tego nie mieć, jakby po prostu po tych szpitalnych nic nie dostał, bo były problemy ze skórą…
L: Nie wie tego pani. Mogło być dokładnie to samo.
[Ale mogło i nie być. Tak czy nie?]
A: Ja mam do tej pory sama do siebie pretensje, że wzięłam receptę, poszłam kupiłam, kazałam mu wstrzyknąć. Jeszcze w międzyczasie ktoś go zakwalifikował i jest co jest. Wydaje mi się, że po tej drugiej dawce w ogóle nie powinien być szczepiony, bo i węzły chłonne były powiększone i ta skóra była zaogniona. Trzeba było dać mu już wtedy spokój, a on jeszcze trzecią dawkę dostał. I po tej trzeciej dawce on 3 miesiące jak poparzony wyglądał. Myśmy nie spali po nocach, on się w nocy budził, drapał się. Ja go brałam do siebie i żeśmy jakoś tam… go trzymałam za ręce i jakoś żeśmy do rana spali razem. To było coś strasznego. Ja się po prostu boję, że będę to znowu przechodzić.
L: Nie wiem. Mam skierować panią do poradni immunologicznej?
A: Może. Może tak rozwieją moje wątpliwości.
L: Ale no mówię, jest mało prawdopodobne, że…
A: Ja się po prostu boję, bo żebym nie widziała tego co widziałam, co się z moimi dziećmi działo,to bym w to nie uwierzyła. Bo jak się Krzyś urodził i słyszałam, że ktoś dostał autyzmu po szczepieniu, to mi było tak bardzo do śmiechu, taka byłam szczęśliwa jak to czytałam, że przestało mi być do śmiechu, jak Kamil dostał tą szczepionkę…
L: Udowodnione, że autyzm nie jest powiązany ze szczepieniami, było już dawno temu, tak?
A: Ja nie wiem, czy ona wywołuje autyzm, czy nie. Moje dziecko nie ma autyzmu. Tylko z opowieści z tego co się działo, to mi psycholog ostatnio w poradni powiedział, że to co się z nim działo, to podchodzi pod aspergera, albo pod autyzm. Tylko to po prostu wzięło i się skończyło u niego w pewnym momencie. Dzięki Bogu.
L: Poradnia immunologiczna jest przy akademii medycznej w Gdańsku
A: Aha…
L: Zadzwonić, zapytać się, co oni będą chcieli za badania. Na pewno będą chcieli morfologię, ale myślę, że najprawdopodobniej.
A: To dziękujemy.
L: Proszę.
A: Do widzenia.
L: Do widzenia.
Wszystkie imiona zostały zmienione.
Jeśli treści, które tu publikuję, uważasz za użyteczne, to możesz mi pomóc, wspierając moją pracę.
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ
https://patronite.pl/szczepienie-info
https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac
Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ