Archiwum kategorii: bez kategorii

Główny Inspektor Sanitarny nie wie, ilu lekarzy może zachorować na odrę (petycja do MZ)

Wyobraźmy sobie taką oto sytuację – do szpitala trafia osoba z podejrzeniem odry. Zostaje ona umieszczona w izolatce. Bada ją lekarz w asyście pielęgniarki.

Lekarz – rocznik 1975, nie był szczepiony przeciw odrze i na odrę nie chorował. Pielęgniarka natomiast – rocznik 1980 – była szczepiona, jedną dawką, ale poszczepienna odporność już dawno wygasła. Tak więc oboje „łapią” odrę, bo przecież, jak podaje sam Państwowy Zakład Higieny, odra jest tak zaraźliwa, że można ją „złapać” nawet podczas mówienia…


Źródło: strona internetowa http://www.szczepienia.info/

Więc pacjent chory na odrę zaraża sobie pielęgniarkę oraz lekarza – podczas mówienia.

Pacjent zostaje w izolatce, ale lekarz i pielęgniarka nieświadomie zaczynają roznosić odrę (i to w sensie dosłownym!) po całym szpitalu. No bo skoro można się tym zarazić nawet podczas mówienia, to trudno, aby lekarz przestał mówić do innych pacjentów, a tym bardziej trudno wykluczyć, że lekarz może niechcący nakichać lub nakaszleć na pacjenta podczas badania…

Stąd też, aby zyskać pewność, że polskie szpitale i przychodnie są bezpieczne – czyli że pracuje w nich personel odporny na zachorowanie na odrę, zadaliśmy Głównemu Inspektorowi Sanitarnemu takie oto pytanie:

Jaki odsetek personelu medycznego publicznej służby zdrowia (lekarki, lekarze, pielęgniarki, pielęgniarze) to obecnie osoby nieodporne na zachorowanie na odrę?

W odpowiedzi GIS Pinkas radośnie przyznaje, że nie wie:

Skoro GIS Pinkas nie wie, jakie jest prawdopodobieństwo, że pacjenta chorego na odrę będzie badał lekarz, który się tą odrą od pacjenta zarazi, to w takim razie dla naszego wspólnego bezpieczeństwa w trybie pilnym zaszczepieni przeciw odrze powinni zostać wszyscy lekarze i cały personel pielęgniarski.

Po co?

Aby nie ryzykować, że nieodporny na zachorowanie na odrę lekarz rozniesie tę odrę po całym szpitalu.

No bo jeśli każe nieszczepione (nieodporne) dziecko jest takim potwornym zagrożeniem dla „osób, które nie mogą się szczepić”, to przecież tym bardziej potwornym zagrożeniem dla pacjenta onkologicznego, lub dla noworodka, lub dla wcześniaka, może być lekarz, który nie jest odporny na zachorowanie na odrę. Albo pielęgniarka…

Bo lekarz z definicji spotyka się z wieloma pacjentami i w łatwy sposób może chorobę przenosić między tymi pacjentami. Albo pielęgniarka…

Dlatego też wysyłamy petycję do Ministra Zdrowia, aby w trybie pilnym Pan Minister przygotował rozporządzenie, na podstawie którego zaszczepiony przeciw odrze (tak zaraźliwej, że można się nią zarazić podczas mówienia), zostanie cały personel medyczny publicznej służby zdrowia.

Poniższą petycję kopiujemy, wklejamy do maila i wysyłamy na podane (na czerwono) adresy mailowe.


…………………………………………
[miejscowość, dnia]

Minister Zdrowia
ul. Miodowa 15
00-952 Warszawa
kancelaria@mz.gov.pl
biuro-bp@mz.gov.pl  

Petycja do Ministra Zdrowia o obowiązkowe „szczepienia ochronne” personelu medycznego przeciw odrze.

Na podstawie art. 63 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997r., w trybie określonym w Ustawie z dnia 11 lipca 2014r. o petycjach (Dz.U. 2014 poz. 1195) korzystając z przysługującego mi, konstytucyjnego prawa do zgłaszania petycji do organów władzy publicznej, wnoszę w interesie publicznym petycję do Ministra Zdrowia o przygotowanie aktu prawnego, który umożliwi pilne, obowiązkowe poddanie szczepieniom ochronnym przeciw odrze całego personelu medycznego publicznej służby zdrowia.

Uzasadnienie

Pismem z dnia 4.02.2019, sygnatura GIS-BI-OI-0631-00071/AZ/19, Główny Inspektor Sanitarny przyznał, że nie posiada wiedzy o odsetku lekarzy i pielęgniarek publicznej służby zdrowia nieodpornych na zachorowanie na odrę. Oznacza to, że ryzyko „roznoszenia” odry po szpitalu lub ośrodku zdrowia przez pracujących tam lekarzy i pielęgniarki istnieje, i co gorsza jest ono nieokreślone (nieznane). Być może jest ono bardzo małe, ale równie dobrze może ono być bardzo duże. Skoro Główny Inspektor Sanitarny nie wie, jaki odsetek lekarzy i pielęgniarek to osoby nieodporne na zachorowanie na odrę, to nie wiadomo, czy takie osoby stanowią mniejszość wśród personelu medycznego, czy wręcz przeciwnie – większość.

Należy choćby mieć na uwadze, że lekarze i pielęgniarki to w dużej części osoby z rocznika 1975 i roczników młodszych, kiedy to szczepienie przeciw odrze wykonywane było tylko jedną dawką szczepionki, uznaną później za zbyt mało skuteczną.

Skoro odra jest tak potwornie zaraźliwa, że można się nią zarazić (jak podaje sam Państwowy Zakład Higieny) nawet podczas mówienia (!!!), to nietrudno sobie wyobrazić, że pacjent z odrą zaraża w szpitalu (podczas mówienia) nieodpornego na odrę lekarza, a potem ten lekarz – także podczas mówienia – nieświadomie zaraża wielu innych pacjentów. Bo przecież rolą lekarza jest nieustanne spotykanie się z pacjentami, co jest sytuacją wręcz wymarzoną dla tak potwornie zaraźliwego wirusa, jakim jest wirus odry.

Nie można ryzykować zdrowia pacjentów dopuszczając do kontaktu z nimi lekarzy i pielęgniarek być może nieodpornych na zachorowanie na odrę. Przecież lekarz, który zaraża odrą (choć jeszcze o tym nie wie) może doprowadzić do istnej masakry na oddziale onkologicznym lub na oddziale z noworodkami lub, co gorsza, z wcześniakami.

Nie należy również zapominać, że przy obecnym stanie prawnym lekarz nie ma obowiązku poinformowania pacjenta o stanie swojego własnego uodpornienia – nawet na wyraźne żądanie pacjenta, który chciałby wiedzieć, przeciw jakim chorobom zakaźnym lekarz jest uodporniony (nie mylić z „zaszczepiony”).

Stąd też w mojej ocenie, aby wyeliminować ryzyko tyleż karygodnej, co niedopuszczalnej sytuacji, kiedy zarażony odrą lekarz roznosi tę chorobę nieświadomie po całym szpitalu, konieczne jest niezwłoczne poddanie całego personelu medycznego publicznej służby zdrowia obowiązkowym szczepieniom ochronnym przeciw odrze. W ten sposób każdy pacjent będzie miał pewność, że lekarz, który go bada, lub pielęgniarka, która robi mu zastrzyk, ma aktualne szczepienie przeciw odrze.

Wnoszę również, aby takie obowiązkowe szczepienia personelu medycznego odbyły się  pod rygorem zawieszenia prawa do wykonywania zawodu ze względu na niebezpieczeństwo sprowadzenia bezpośredniego zagrożenia epidemicznego na bezbronnych pacjentów.

Z uwagi na powyższe, niniejsza petycja jest w pełni zasadna i wnoszę o jej pozytywne rozpatrzenie.

Jednocześnie, mając na uwadze, że od złożenia petycji wielokrotnej do jej rozpatrzenia przez Ministerstwo Zdrowia mija często wiele miesięcy, wnoszę niniejszym o wyjątkowe – czyli priorytetowe potraktowanie niniejszej petycji. Skoro rzekomo w Europie „panuje odra”, czyli choroba, którą można się zarazić nawet podczas mówienia, to naprawdę nie ma na co czekać z jak najszybszym, obowiązkowym (pod rygorem zawieszenia prawa do wykonywania zawodu) uodpornieniem przeciw tej chorobie wszystkich lekarzy i całego personelu pielęgniarskiego.

Niniejszym oświadczam, iż nie wyrażam zgody na publikację moich danych osobowych.

……………………………………….

[imię nazwisko, adres zamieszkania]

 

 

 

„ja jak na razie pozostanę naukowcem” czyli rozmowa o bezpieczeństwie szczepień

PIĄT., 18:48
Dzień dobry (lub dobry wieczór).
Widzę, że bardzo aktywnie dyskutuje Pan na profilu szczepienia.info na FB i o ile rozumiem jest Pan przekonany, że szczepienia są bezpieczne. Mam do Pana proste pytanie: jak często dzieci w Polsce, szczepione i nieszczepione, chorują na choroby przewlekłe? Potrafi Pan odpowiedzieć? Czy zdaje Pan sobie sprawę z tego, że bez danych, które umożliwiają odpowiedź na to pytanie, wszelkie zapewnienia o tym, że polski Program Szczepień Ochronnych jest bezpieczny, bo ktoś gdzieś kiedyś pobadał sobie trochę jakąś szczepionkę, na zupełnie innych dzieciach, w zupełnie innym kraju, są po prostu jedną wielką kpiną?

PIĄT., 23:36
Wystarczy poczytać dotychczasowe badania na ten temat (nawet biorąc pod uwagę różnice haplotypowe itp), żeby sobie wyrobić zdanie. Jeśli ktoś nie potrafi ich zrozumieć to oczywiście zostaje antyszczepionkowcem.

SOB., 09:02
Które „dotychczasowe badania” porównywały zdrowie polskich dzieci szczepionych i nieszczepionych? Pana zdaniem nie ma znaczenia jakie szczepienia i ile tych szczepień otrzymuje dziecko w ciągu pierwszych lat życia? Proszę wskazać wyniki badań, z których wynika, że dzieci w Polsce, szczepione, nie chorują na nowotwory częściej, niż nieszczepione.

SOB., 10:16
Widzi Pan, Pana chęć posiadania takiego badania wynika z niewiedzy i chęci manipulacji innymi. To Pana badanie jest niepotrzebne (na jakiej podstawie stawia Pan tezę, że takie badanie jest potrzebne?), bo wystarczy się wczytać we wszystkie juz dostępne, ale jak ma Pan chęć to droga wolna – proszę napisać grant naukowy. Byłoby to badanie obserwacyjne tylko? Jeśli tak to jak będzie Pan kontrolował czynniki zmieniające? Jeśli w stylu RCT to jak Pan zdobędzie pozwolenie komisji etycznej i jak Pan zaplanuje takie badanie? Widzi Pan, to pańskie „złote badanie” to tylko straszenie i nie ma przesłanek naukowych, by takowe przeprowadzać. Ciekawe jest jednak to, że Pana strona krzyczy na ten temat od dawna to czemu się w końcu nie weźmiecie do roboty i nie przeprowadzicie takowego?
Nie muszę Panu przesyłać żadnych badań, bo to nie wynika tylko z kilku, a wszystkich. Nazywa się to konsensusem naukowym, który czerpie swoje meritum z badań farmakokinetycznych i epidemiologicznych. Aby jakieś badanie miało być przeprowadzone muszą być ku temu podstawy. Państwo takich nie macie (a wszystkie badanie, którymi dysponujecie są słabej jakości).

Może ujmę to z innej strony. To na Panu spoczywa ciężar dostarczenia dowodu, że takie badania mają podstawę, a nie ja. To Pan nie zgadza się z aktualnym konsensusem naukowym, a nie ja. Dlatego to nie Pan ma coś ode mnie wymagać (co jest dosyć zabawne) tylko to Pana hipoteza wymaga argumentów.

SOB., 19:26
Pan chyba żartuje. Ja nie mam żadnej hipotezy. Ja się chcę po prostu dowiedzieć, czy szczepienia są bezpieczne dla mojego dziecka, skoro muszę je szczepić. Dowiem się, czy szczepienia są bezpieczne, gdy będę wiedział, jak często np. na raka chorują dzieci szczepione zgodnie z polskim kalendarzem szczepień oraz polskie dzieci nieszczepione. Dokładnie to samo dla autyzmu, alergii i innych ciężkich schorzeń. Co mi daje jakieś badanie jednej szczepionki wykonane X lat temu w Korei albo w Norwegii? Jaki to ma związek z aktualnym kalendarzem szczepień w Polsce?

Proszę wskazać badania, na podstawie których stawia Pan tezę „polski Program Szczepień Ochronnych rozumiany jako kilkadziesiąt szczepień określonego rodzaju w ciągu kilku pierwszych lat życia dziecka nie podwyższa ryzyka żadnych chorób przewlekłych w populacji szczepionej w stosunku do nieszczepionej”.

Bo to Pan stawia tezę, że szczepienia są bezpieczne, prawda?
Problem z Wami, np. z PZH, polega na tym, że wy ciągle twierdzicie, że są „setki badań” tylko jak się Was prosi o te badania, to raptem się kończy na krótkim „poszukaj sobie sam”…
Pan jak rozumiem jest przekonany, że dzieci w Polsce, te szczepione, nie chorują częściej na nowotwory, niż dzieci nieszczepione. Ja więc Pana proszę o wskazanie badań naukowych, które pozwalają Panu postawić taką tezę bez badania zachorowalności na raka wśród polskich dzieci szczepionych i nieszczepionych.
I proszę mnie nie pytać, jak miałyby wyglądać takie badania dowodzące bezpieczeństwa polskiego PSO – to naprawdę nie jest mój problem, jak takie badania przeprowadzić. Jeśli się mnie zmusza do szczepienia mojego dziecka, to ja żądam danych, które świadczą o tym, że to jest bezpieczne. Po prostu.
Gdyby szczepienia były dobrowolne to w ogóle byśmy nie rozmawiali – to oczywiście jest jasne, prawda?
I jak Pan wytłumaczy zadziwiającą niechęć polskich lekarzy do szczepienia siebie samych – przykładem jest choćby głupia grypa… Coś koło 7% lekarzy się szczepi. Jak to, skoro to takie wybawienie od grypy? Czy oni są głupi, czy może wiedzą coś, czego nie wiedzą pacjenci?

NIEDZ., 15:34
Widzę, że jest Pan kolejnym rodzicem, który dał się nabrać kultowi antyszczepionkowemu. Czyli mam rozumieć, że nie wie Pan jak tworzy się konsensus naukowy, jak odczytuje się badania naukowe i na ich podstawie tworzy wnioski czy przesłanki do kolejnych badań? No trudno. Jak Pan od razu się rzuca do mnie to odpwiem tak samo. Jedyną przesłanką do Pana badania są badania antyszczepów, których Pan albo nie przeczytał (czyli jak każdy antyszczepionkowiec) albo nie zrozumiał (to jest naprawdę poniżające). Analizowałem te głupie pasty z linkami do badań setki razy, a państwo nigdy nie potraficie tego pojąć (zawsze się poruszacie kiedy pytam was o podstawy naukowe by twierdzić to co twierdzicie, albo by móc posługiwać się tymi badaniami jako argumentami). Badania ma pan na stronach, które podałem na szczepienia.info. Nawet tam podałem jedno badanie dotyczące braku związku szczepień na HPV i raka (była minimalna przesłanka więc badanie przeprowadzono). Nie można takiego badania jak Pan chce przeprowadzic bo byłoby bez sensu, logistycznie niewykonalne, nieetyczne (jak zwykle takie osoby jak Pan chcą wrócić do czasów przed norymberskimi, jeśli Pan nie wie o czym mowa to proszę sobie przeczytać co na ten temat mówi deklaracja helsińska…czemu dla wyimaginowane problemu tacy rodzice jak Pan chcą krzywdy innych; wstydziłby się pan!). Jeżeli chce Pan takiego badania to oznacza, ze najprawdopodobniej nie wie Pan nic o nauce, prawda? Ja naprawdę mogę tłumaczyć wiele rzeczy, ale jak taki rodzic bez żadnej wiedzy na temat nauki próbuje udawać, że coś wie na ten temat to to już jest za wiele. Jak tak czytam co Pan pisze to się zastanawiam czy krzyczy Pan w internecie, że nie wiadomo czy raka Pana dzieci nie dostaje od jechania autem i rozmawiania (wie Pan, że nie przeprowadzono takich badań? 😮 ). Wracając do tematu, tak jak w żarcie o raku z jeżdżenia autem i jednoczesnym rozmawianiu nie ma przesłanek (oprócz tych bezwartościowych od antyszczepów), by takie badanie miało sens. Kończąc tą bezsensowną rozmowę (jak chce się pan czegoś kiedyś nauczyć to z chęcią pomogę, ale wymagam, by mój dyskutant nie był ignorantem) „gdyby szczepienia były dobrowolne to w ogóle byśmy nie rozmawiali…” hmm sprawdźmy to logiką. Czy antyszczepy istnieją w krajach bez obowiązku szczepienia? Tak czyli nie ma Pan racji. Antyszczepy były (podobno osoby szczepione się w krowy zamieniały:o), są i będą. Zawsze Państwo znajdziecie sobie powód, by siać panikę. Tak jak obiecałem, zignorował Pan kompletnie mój początek dyskusji tylko po to by sobie pokrzyczeć, że nie sprawdza się czy „jedzenie jednocześnie warzyw i owoców” nie powoduje raka, autyzmu, ADHD i innych. To ma Pan swoją odpowiedzi. Nie potrzeba takiego badania. Osoby, które tak uważają mają zerowe pojęcie o nauce.
A co do 7% lekarzy…widzę, że Pana ignorancja sięga zenitu;p. Wie Pan, że lekarz to nie naukowiec (chociaż może nim być). Te wyniki świadczą o tym, że powinni dostać reprymendę i się szczepić. Pamiętać należy, że to naukowcy aktualizują swoją wiedzę (bo na tym polega ta praca), a lekarze są specjalistami w danej dziedzinie. To powoduje, że umykają im pewne rzeczy (I to nie jest ich usprawiedliwianie).
Jeszcze tylko na ostatek. Jak już mówiłem nie mam problemu z edukowaniem ludzi. Jednak ważna w tym jest dyskusja, więc Pana brak odpowiedzi na moje pytania pokazują, że Pan nie chce dyskutować. I tak Pana potraktowałem. Gdyby dyskusja się wcześniej wywiązała to zrozumiałby Pan dlaczego Pana propozycja to jest najgłupszy pomysł antyszczepionkowców pod wieloma względami. Wybrał Pan jednak drogę ignorancji. W takich przypadkach nie cackał się z ignorantami. Powodzenia w swojej głupiej batalii

NIEDZ., 21:26
które szczepionki bada się w ten sposób, że grupie kontrolnej podaje się placebo w postaci soli fizjologicznej? Potrafi Pan wskazać choć jedną szczepionkę stosowaną w PSO, która była badana w ten sposób? Jak długo obserwowano reakcje organizmu po szczepieniu?

Bada się głównie te, które nie mają aktywnego komparatora (lub kiedy komparator nie jest dobrym porównaniem ze względu na zadane pytanie w badaniu). Zwykle jest to wykonywane raczej wcześnie w procesie badań klinicznych. Chyba antyszczepionkowcy nigdy, ale to przenigdy nie zorientowali się, że kiedyś było coś takiego jak deklaracja helsińska https://www.wma.net/policies-post/wma-declaration-of-helsinki-ethical-principles-for-medical-research-involving-human-subjects/ (jeśli Pan jest zainteresowany), która wyraźnie wskazuje, że użycie placebo może być użyte tylko i wyłącznie w uzasadnionych przypadkach. Czyli nie przeczytał pan nic na temat badań klinicznych oraz etyki w badaniach z ludźmi. Sól fizjologiczna jako kontrola jest niepotrzebna i wręcz może być nieetyczna. Obserwacje w badaniach klinicznych to tylko kilka lat. Jeżeli są przesłanki do dłuższej obserwacji to przeprowadza się innego rodzaju badania. Jeżeli wszystkie szczepionki w Polsce były dopuszczone tylko i wyłącznie  podstawie pasywnego placebo to oznacza, że ktoś próbuje na Panu robić sporo kasy (bo jeśli dopuszczenie do rynku byłoby tylko z porównania z placebo to jest wysokie prawdopodobieństwo, że byłyby to szczepionki prawie wogóle nie działające). Rozumiem, że Pan czerpie wiedzę ze stopnop? Widać…

No ok. Mamy obecnie w Polsce ponoć 30 tys. nieszczepionych dzieci. Jaki to jest problem prześledzić historie chorób tych nieszczepionych dzieci i porównać to do podobnej populacji dzieciaków szczepionych?

I na to pytanie powinien mi Pan odpwiedziec – jaki czynnik zmieniający może na wyniki wpłynąć?
I jak go poprawić?

i jeszcze tak się zastanawiam – nieetyczne by było porównywanie nowej szczepionki do placebo a etyczne jest wstrzykiwanie nowej szczepionki w dzieci aby zbadać, czy ona czasem za często nie zabija albo nie upośledza?
przy odpowiednio dużej grupie minimalizujemy wpływ „czynnika zmieniającego”…
to zwykła statystyka

Dlatego mamy specjalne komisje do spraw etyki, które rozważają czy odpowiednie bezpieczeństwo jest zapewnione podczas badania klinicznego (bo tylko tak można to zrobić). Na dodatek badanie kliniczne przeprowadza się w warunkach możliwej szybkiej pomocy (szpital itp). Do badania klinicznego nikt nikogo nie zmusza. Czyli mówi Pan, że nie powinniśmy badać jakichkolwiek leków, bo jest ryzyko? Czyli nie wie Pan jaki czynnik będzie wpływał na jedną z grup? To podpowiadam, odpowiednia wielkość grupy nie zlikwiduje tego czynnika za nic w świecie (nie chodzi mi o power badania).

do badania klinicznego nikt nikogo nie zmusza? czyli badania szczepionek podawanych noworodkom przeprowadza się na osobach dorosłych, świadomych swoich decyzji?

Rzeczywiście w tym przypadku rodzic podejmuje decyzje. Ponawiam pytanie, powinniśmy wg. nie testować leków? Analogicznie, kiedy pan zbadał swoje dzieci na alergie pokarmowe?

acha… czyli podawanie noworodkowi testowej szczepionki, żeby sprawdzić, czy ona noworodka może zabije lub może nie zabije, jest etyczne, ale podawanie placebo soli fizjologicznej zamiast szczepionki jest nieetyczne? naprawdę?
pytam więc – jak sprawdzić, czy polski kalendarz szczepień podwyższa ryzyko np. raka  lub autyzmu? jakieś propozycje, czy jedynie „konsensus”?
jak się zapala zielone światło na przejściu dla pieszych, to włazi Pan na pasy nie sprawdzając, czy aby na pewno to jest bezpieczne, czy na wszelki wypadek się Pan rozgląda na lewo i prawo, bo samo zielone światło nie gwarantuje bezpieczeństwa przejścia przez drogę?

Tak naprawdę i nad tym czuwa komisja do spraw bioetyki oraz cała rzesza specjalistów, by nic się nie stało. Wracając do Pana etyki, to kiedy pan przeprowadził testy swoich dzieci na alergie pokarmowe? A jakie ma pan przesłanki, że PSO podwyższa ryzyko autyzmu czy raka? Proszę o konkrety a nie spekulacje.

by nic się nie stało? to po co te badania, skoro nic się nie stanie bo czuwa komisja od bioetyki?

By nic się złego nie stało!

ja mam takie przesłanki że zachorowalność dzieci na nowotwory od wielu lat sukcesywnie rośnie…
a testy nie są po to, aby sprawdzić, czy szczepionka nie robi „czegoś złego”?

A ja mam przesłanki naukowe które pokazują w jaki sposób to się moze dziać.

A teraz pytanie…

A wie Pan co pisał prof. Magdzik, były wieloletni dyrektor PZH?

Jeśli wzrasta zachorowalność na raka wśród dzieci to czy powodem moze tez być zanieczyszczenie środowiska? A może zwiększone użytkowanie samochodów, a moze wszystko co wzrasta od wielu lat…czyli ma pan miliony powodów do sprawdzenia

owszem – a teraz proszę mi udowodnić, że nadmierna immunizacja nie ma prawa być jednym z tych powodów.
to Pan stawia tezę, więc czekam.. 🙂

To pan stawia tezę ze szczepienia mogą być powodem, wiec do dzieła. Po drugie, proszę podać badanie naukowe na które prof magdzik się powołuje!

ja nie stawiam tez – pytam czy szczepienia podwyższają ryzyko nowotworu czy nie.
Pan rozumie słowo „teza”?

A Pan rozumie jak działa nauka? Nie ma pan żadnych przesłanek oprócz wszystkich czynników wzrastających w czasie w XX wieku 😜.
Zadałem tez panu pytanie o badanie na alergie pokarmowe. Odpowie pan?

dlaczego miałbym badać dzieci na alergie pokarmowe?

Zaraz odpowiem. To nie sprawdził pan?

w jakim celu miałbym to sprawdzać?

Czyli nie zrobił pan tego?

oczywiście że nie. po co miałbym to robić?

Już mowię. Twierdzi Pan, że eksperymenty „bee”. Nawet jeżeli są kontrolowane przez etyków i lekarzy, ale jak Pan eksperymentuje na własnych dzieciach to już dobrze? Przecież dziecko może być uczulone i Panu zejść na rękach. Przeciez nie nosi Pan sprzętu medycznego na wszelki wypadek….
To tak apropos badań klinicznych. Czyli to już wyjaśnione
Cały czas potrzebuję przesłanek

ale ja nie podaję mojemu dziecku jedzenia domięśniowo i  pod groźbą kary grzywny…

Podanie jako pokarm moze być tak czy siak śmiertelne. Baa alergia na orzeszki może być śmiertelna nawet przez pyłki w powietrzu.

jedzenie jest procesem naturalnym. wstrzykiwanie w mięsień sztucznej mieszanki antygenów i adiuwantów nie ma żadnego odpowiednika w przyrodzie o ile się nie mylę…
a czy wie Pan może, jak często alergię na orzeszki mają dzieci szczepione i nieszczepione?
czy do orzeszków ziemnych producent dokłada ChPL?

O ile sie nie mylę internet tez nie występuje w naturze, wiec pominę ten argument;p na dodatek farmakokinetykę podania domięsniowego się bada.
No proszę mnie oświecić

w czym oświecić? chyba nie zrozumiałem.

Czyli zadał pan kolejne pytanie z czapy.

jakie pytanie z czapy? o orzeszki ziemne?
no wie Pan czy Pan nie wie jak to jest z tą alergią u dzieci szczepionych i nieszczepionych?

W połączeniu ze szczepieniami.

bo to taka coraz popularniejsza alergia o ile się nie mylę..
alergia na białko jaja kurzego też…
coraz więcej dzieci jst uczulonych… ciekawe dlaczego…

No okey i co z tego? A myślał pan o połączeniu tego może ze zmianami we florze jelita ludzkiego?

napisze mi Pan wprost „polski program szczepień ochronnych nie podwyższa ryzyka nowotworu”?

Czemu akurat szczepionki a nie wszystko co się zmieniło w XXw

a czemu nie?

Tez panu nie dam gwarancji ze posiadanie Facebooka nie powoduje raka, ale to by było głupie uważać ze tak. A czemu tak?
Czyli znów wracamy do przesłanek

czyli nie napisze Pan „PSO nie podwyższa ryzyka nowotworu”?

Powiem to tak jak powinno się powiedzieć. Nie widać przesłanek jakoby szczepionki powodowały raka. Jest tysiące innych powodów.

no skoro nie widać to proszę napisać „PSO nie podwyższa ryzyko nowotworu”.

Czyli boi się pan podania badanej szczepionki, ale nie zawahał się Pan eksperymentować na własnych dzieciach podając jedzenie, które mogło doprowadzić je do śmierci?

a co by trzeba było zrobić, aby się dowiedzieć, czy przesłanek nie widać, bo ich nie ma, czy nie widać bo mamy wadę wzroku?

A teraz znowu się wygłupiamy. Dobra to proszę sobie przestudiować metodologie naukową jak Pan nie rozumie mojego przekazu

słyszał Pan żeby rodzicie zakładali grupy na FB stop jedzeniu pączków bo po pączkach dzieci umierają na SIDS?

Byłoby to równie głupie jak bycie antyszczepionkowcem.

„przesłanek nie widać” oznacza że nie istnieją?
Rzeczywiście, jak pierwszy raz powstali antyszczepionkowcy to oczywistę było, że mówi podstawy by twierdzić, ze szczepionka powoduje zmienianie się w krowę
To znaczy, że nie ma odpowiednich dowodów

przesłanek nie widać = nie istnieją?
sprowadza Pan dyskusję do poziomu absurdu z braku argumentów. szkoda.

Zrobił Pan to juz dawno
Czyli uważa Pan ze pierwsi antyszczepionkowcy mieli rację, że były przesłanki, że szczepienia zamieniają w krowię? Próbuję zrozumieć pana sposób myślenia.

szczepienia zamieniają w krowę? chyba nie zrozumiałem…

Na ncbi można znaleść nawet dowodu na istnienie zdolności paranormalnych. To ich jakość określa siłę (ile razy mam to pisać!). Wiec samo istnienie badania nic nie znaczy!

słusznie – samo istnienie badania które świadczy o tym, że szczepienia nie podwyższają ryzyka autyzmu zupełnie nic nie znaczy…

Tak w krowę, bo patogenem była krowianka, wiec uważali ze mozna sie zamienić w krowę

kiedy uważali? wczoraj?

Wreszcie pan coś istotnego napisał!! 😀
Czyli tak jak pisałem to nie pojedyczne badanie jest ważne ale konsensus naukowy biorący wszystko pod uwagę. Powiedział pan wreszcie coś słusznego
Dwa wieki temu
Ale poziom argumentacji antyszcz. się nie zmienił

dlatego nie pytam o badania tylko o rzeczywistą zachorowalność wśród dzieci szczepionych i nieszczepionych.
uważa Pan że moja świadomość jest taka sama jak ludzi 2 wieki temu?

No to dawaj Pan z czynnikiem zmieniającym

ale to nie jest mój problem…

Oczywiscie, że nie, ale bazuje pan swoje opinie na manipulujących badaniach, a nie na konsensusie

skoro mnie się zmusza do szczepienia dziecka to oczekuję pewności, że to jest bezpieczne.

Ale jakoś podjął pan ryzyko alergii pokarmowej?

na jakich manipulujących badaniach ja coś bazuję?
no w sumie mogłem nie karmić w ogóle dziecka…

Mógł pan ale po badaniach na alergie

ile dzieci rocznie w Polsce umiera w wyniku alergii pokarmowej?
albo ile doznaje trwałego upośledzenia
?
Ale to nie ja zaryzykowałem, więc to Pan obliczył ryzyko/zysk

no i?

a jak mam obliczyć ryzyko szczepienia skoro nikt nie wie jaki odsetek nop lekarze zamiatają pod dywan?

Nie to pan zaryzykował, wiec proszę policzyć

Częstość nop (ich znajomość) nie jest wynikiem tylko tego  systemu, wiec znowu zaliczył pan wtopę

czyli skoro ryzykuję karmiąc dziecko to mam obowiązek ryzykować pozwalając na wstrzykiwanie w to dziecko kilkudziesięciu szczepionek? taką logikę Pan proponuje?
ile dzieci co roku umiera w Polsce na SIDS do 4 tygodni od szczepienia?

Ryzyko/zysk jest zawarte w konsensusie naukow

wie Pan że każdy taki zgon to NOP czy nie wie?

A wie Pan, że to nie oznacza, że to po szczepieniu? A wie Pan, że sids nie jest wynikiem szczepienia? A wie Pan, że badacze zajmujący się sids nie widzą szczepieni jako potencjalnego czynnika powodującego sids? A wie Pan, że jest możliwe, że ilości sids są redukowane dzieki szczepieniom?
Przykładowo tu https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0264410X07002800?via%3Dihub

Dobra widzę, że Pan będzie żył w swoim świecie, ja jak na razie pozostanę naukowcem. Widać, że ma Pan typowe myślenie antyszczepionkowca, a z kultem nie da się dyskutować. Powodzenia w dalszej batalii i mam nadzieję, że już nigdy się Pan do mnie nie odezwie. Ta rozmowa była bez sensu. Żegnam

Główny Inspektorat Sanitarny blokuje szczepienie.info na Twitterze

Kilka tygodni temu Główny Inspektorat Sanitarny (@GIS_gov) zablokował na Twitterze konto szczepienie.info (@szczepienie) uniemożliwiając w ten sposób zadawanie Głównemu Inspektoratowi Sanitarnemu publiczne zadawanie pytań przez szczepienie.info

Cóż takiego spowodowało tak drastyczną reakcję Głównego Inspektoratu Sanitarnego na pytania zadawane poprzez konto szczepienie.info?

Nic prostszego, jak zapytać o to stosownym wnioskiem o informację publiczną. 🙂


inspektorat@gis.gov.pl

Niniejszym wnoszę o udostępnienie mi następującej informacji:

z jakich przyczyn Główny Inspektorat Sanitarny @GIS_gov na swoim profilu na Twitterze zablokował profil szczepienie.info pozbawiając go widoczności komunikatów publikowanych na TT przez GIS oraz uniemożliwiając mu publikację komentarzy pod komunikatami publikowanymi przez GIS.

Forma udostępnienia informacji: emailem zwrotnym w odpowiedzi na niniejszy email.

Z poważaniem.


Odpowiedź GIS?

Oto i ona:

Czyli Główny Inspektorat Sanitarny zablokował na TT profil szczepienie.info, ponieważ profil szczepienie.info „naruszył Zasady Twittera, udostępniając treści niezgodne z tymi Zasadami

Oto więc twitty szczepienie.info do @GIS_gov. Jeśli ktoś ma jakiś pomysł, w jaki sposób i czym naruszają one „Zasady Twittera”, to niech o tym napisze na maila kontakt”małpka”szczepienie.info

Minister Zdrowia nie dysponuje dokumentami świadczącymi o tym, że Program Szczepień Ochronnych rzeczywiście chroni zdrowie Polaków

Czy kogoś to jeszcze dziwi, że Ministerstwo Zdrowia nie posiada żadnych dokumentów, które świadczyłyby o tym, że „szczepienia ochronne” faktycznie chronią zdrowie Polaków?…


Wniosek o informację publiczną do Ministra Zdrowia

Niniejszym wnoszę o udostępnienie mi informacji publicznej w następującym zakresie, bądź o wskazanie organu lub urzędu będącego w posiadaniu następującej informacji publicznej:

wyniki analiz i badań porównawczych populacji Polaków szczepionych oraz nieszczepionych, które uzasadniają tezę, że polski Program Szczepień Ochronnych (PSO), wykonywanych zgodnie z aktualnym „kalendarzem szczepień” GIS, chroni zdrowie Polaków.

Celem wyjaśnienia intencji mojego wniosku pozwolę sobie zauważyć, że sam fakt zmniejszenia zachorowalności na choroby zakaźne objęte „szczepieniami ochronnymi” dzieci i młodzieży (wynikający z raportów o zachorowalności na choroby zakaźne publikowanych przez NIZP-PZH) nie jest równoznaczny ze stwierdzeniem, że „dzięki obowiązkowym szczepieniom ochronnym Polacy są zdrowsi” lub ze stwierdzeniem „Polacy szczepieni zgodnie z PSO są zdrowsi, niż nieszczepieni” lub ze stwierdzeniem „PSO pozytywnie wpływa na kondycję zdrowotną Polaków”.

Jeśli w wyniku „szczepień ochronnych” Polacy mniej chorują na choroby zakaźne objęte „szczepieniami ochronnymi”, to oznacza co najwyżej, że „szczepienia ochronne” są skuteczne i w żaden sposób nie świadczy to jeszcze o ich bezpieczeństwie, jeśli na przykład nie wiadomo, jaka jest zachorowalność na nowotwory wśród dzieci szczepionych zgodnie z PSO i wśród dzieci nieszczepionych, lub, na tej samej zasadzie, jaka jest umieralność dzieci „z przyczyn nieznanych” (np. SIDS) w obu tych grupach.

Wnoszę więc o udostępnienie mi kopii dokumentów (analizy i badania porównawcze), których treść dowodzi, że dzięki Programowi Szczepień Ochronnych Polacy szczepieni są zdrowsi, lub że przynajmniej nie chorują częściej od Polaków nieszczepionych, czyli że nie tylko chorują rzadziej na choroby zakaźne objęte szczepieniami, ale także nie chorują częściej, niż Polacy nieszczepieni, na choroby przewlekłe (nowotwory, autyzm, alergie, choroby immunologiczne, metaboliczne i inne), są hospitalizowani nie częściej, niż Polacy nieszczepieni, że dzieci szczepione zgodnie z PSO nie umierają częściej „z nieznanych przyczyn” (np. na SIDS) niż dzieci nieszczepione itp.

Wnoszę o udostępnienie mi kopii dokumentów, które uzasadniają tezę, że kondycja zdrowotna Polaków szczepionych zgodnie z PSO jest lepsza, lub przynajmniej nie jest gorsza, niż kondycja zdrowotna Polaków nieszczepionych pamiętając, że wyłącznie same statystyki zachorowalności na choroby zakaźne objęte „szczepieniami ochronnymi” dzieci i młodzieży, w oderwaniu od statystyk zachorowalności i umieralności na choroby inne niż choroby zakaźne objęte „szczepieniami ochronnymi”, świadczą co najwyżej o skuteczności szczepień ochronnych, a nie o braku ich negatywnego wpływu na zdrowie populacji szczepionej w porównaniu do populacji nieszczepionej.

Wnoszę również o udostępnienie kopii dokumentów (wyniki badań i analiz), które świadczą o tym, że obowiązkowe szczepienia ochronne prowadzone wyłącznie wśród dzieci i młodzieży skutecznie chronią całą populację nieszczepioną, która ze względów zdrowotnych nie może być szczepiona pomimo na przykład obecności w Polsce kilku milionów obcokrajowców o nieznanym stanie wyszczepialności.

Wnoszę także o wskazanie wyników badań z których wynika, jaki odsetek wszystkich obywateli Polski, a nie wyłącznie dzieci, musi być skutecznie zaszczepiony przeciw odrze, aby występował efekt „ochrony kokonowej” osób, które szczepić się nie mogą.

Jednocześnie wnoszę o wskazanie organu, który na bieżąco monitoruje bezpieczeństwo PSO, czyli wpływ „szczepień ochronnych” na kondycję zdrowotną populacji szczepionej zgodnie z PSO w porównaniu do populacji nieszczepionej.


Sanepid odpowiada na pytania o bezpieczeństwo szczepień

I oto kolejny sanepid, który o ile coś wie w temacie bezpieczeństwa szczepień, to co najwyżej wie, że nic nie wie…


W nawiązaniu do w/w pisma PPIS w […]. (dalej: PPIS), niniejszym, w celu oszacowania ryzyka zabiegu szczepienia i przeprowadzenia bilansu korzyści związanych ze szczepieniem dziecka, wnoszę o udostępnienie mi następującej informacji publicznej:

 1. wnoszę o wskazanie daty (dzień-miesiąc-rok) wraz z którą w ocenie PPIS upłynął obowiązujący mnie termin wykonania szczepień mojego dziecka i jakie szczepienia w ocenie PPIS są zaległe.

2. wnoszę o udostępnienie nazw handlowych szczepionek stosowanych w celu ochrony przeciw chorobom zakaźnym wymienionym w przedmiotowym piśmie PPIS, dopuszczonych do obrotu w Polsce i objętych programem szczepień ochronnych (refundowanych), które przed dopuszczeniem do obrotu zostały przebadane pod kątem zwiększania ryzyka wystąpienia choroby nowotworowej, metabolicznej, neurologicznej, immunologicznej, psychicznej lub innej (np. choroby układu oddechowego itp.) i które według badań wykonanych przed rejestracją szczepionki w znaczący sposób nie zwiększają ryzyka wystąpienia w/w chorób w porównaniu do ryzyka wystąpienia w/w chorób występującego w populacji bez związku z szczepieniem bądź wnoszę o wskazanie organu, który będzie władny i kompetentny udostępnić mi takie informacje, jeśli nie znajdują się one w posiadaniu PPIS.

3. wnoszę o udostępnienie wyników badań potwierdzających, że dzieci szczepione są zdrowsze od dzieci nieszczepionych, bądź wskazanie organu, który będzie władny i kompetentny udostępnić mi takie informacje, jeśli nie znajdują się one w posiadaniu PPIS.

4. wnoszę o udostępnienie wyników badań potwierdzających, że dzieci szczepione nie chorują na nowotwory częściej, niż dzieci nieszczepione, bądź wskazanie organu, który będzie władny i kompetentny udostępnić mi takie informacje, jeśli nie znajdują się one w posiadaniu PPIS.

5. ile przypadków „śmierci łóżeczkowej” odnotowano w Polsce od 1 stycznia 2010 do 30 kwietnia 2018r? Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

6. jaki odsetek przypadków „śmierci łóżeczkowej” odnotowanych w Polsce od 1 stycznia 2010 do 30 kwietnia 2018r. to zdarzenia, które miały miejsce nie dalej jak 4 tygodnie od poddania dziecka zabiegowi szczepienia? Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

7. ile osób w Polsce jest obecnie zaszczepionych przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B? Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

8. Jaki odsetek spośród osób zaszczepionych przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B to osoby, u których nadal utrzymuje się poszczepienna odporność? Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

[kolejne choroby objęte obowiązkowymi szczepieniami wg tego samego schematu w pytaniach od 9 do 24]

25. jaki odsetek populacji musi zostać zaszczepiony przeciw wzw B, błonicy, krztuścowi, Hib, polio, odrze, śwince, pneumokokom i różyczce, aby wystąpił efekt „odporności zbiorowiskowej” – proszę określić ten odsetek dla każdej z w/w chorób z osobna.  Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

26. jaki odsetek spośród osób narodowości ukraińskiej, które obecnie przebywają w Polsce w liczbie około 3-5 milionów, to osoby nieuodpornione przeciw zachorowaniom na wzw B?  Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

[kolejne choroby objęte obowiązkowymi szczepieniami wg tego samego schematu w pytaniach od 27 do 34]

35. jakie jest obecnie szacunkowe prawdopodobieństwo zachorowania dziecka nieszczepionego na wzw B?  Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

[pytania od 36 do 38 wg tego samego schematu dla błonicy, krztuśca i polio]

39. jakie jest obecnie szacunkowe prawdopodobieństwo wystąpienia u mojego dziecka infekcji Hib?  Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

40. jakie jest obecnie szacunkowe prawdopodobieństwo zachorowania dziecka nieszczepionego na odrę?  Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

[pytania od 41 do 43 wg tego samego schematu dla świnki, różyczki i pneumokoków]

44. jakie jest obecnie prawdopodobieństwo wystąpienia u mojego dziecka powikłań przy zachorowaniu na polio?  Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

[pytania od 45 do 49 wg tego samego schematu dla błonicy, odry, świnki, różyczki oraz IChP]

50. ile dzieci w Polsce zmarło od 1 stycznia 2000r. do 30 kwietnia 2018r. nie dalej jak do 4 tygodni od poddania dziecka szczepieniu?  Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

51. jaki odsetek zgonów zdefiniowanych w pytaniu poprzednim, to zgony, których przyczyny nie udało się ustalić? Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

53. czy zachorowalność dzieci w Polsce na nowotwory złośliwe maleje, czy rośnie na przestrzeni ostatnich 30 lat? Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

[pytania od 54 do 57 wg tego samego schematu dla chorób immunologicznych, neurologicznych, metabolicznych i psychicznych]

58. Czy w Polsce prowadzone są badania porównawcze ogólnej kondycji zdrowotnej dzieci szczepionych zgodnie z Programem Szczepień Ochronnych i dzieci nieszczepionych? Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

59. za okres 1995-2017: ilość zgonów, które miały miejsce do 4 tygodni od zabiegu szczepienia, z podziałem na kolejne lata, wiek osób zmarłych oraz ilość dni, które upłynęły od szczepienia do chwili śmierci.

60. za okres 1995-2017: ilość ciężkich zachorowań zakończonych hospitalizacją, które miały miejsce do 4 tygodni od szczepienia pacjenta, z podziałem na kolejne lata, wiek pacjentów i ilość dni, które upłynęły od szczepienia do zachorowania.

 52. czy w przypadku zgonu o nieustalonej przyczynie lub zgonu w postaci „śmierci łóżeczkowej”, jeśli zgon taki miał miejsce w bezpośrednim następstwie czasowym zabiegu szczepienia dziecka (do 4 tygodni od szczepienia), szczepionka, która została podana zmarłemu dziecku, jest wycofywana z obrotu do czasu wykluczenia, że bezpośrednią lub pośrednią przyczyną zgonu mogła być ta szczepionka?

63. w jaki sposób wykryta zostałaby seria zgonów dzieci, do których doszłoby kilka dni po szczepieniu?

64. czy lekarz w przypadku zgonu dziecka ma bezwzględny obowiązek zweryfikować datę ostatniego szczepienia tego dziecka, aby wykluczyć lub potwierdzić, że doszło do ciężkiego niepożądanego odczynu poszczepiennego, jeśli dziecko zmarło przed upływem 4 tygodni od ostatniego szczepienia?

65. czy w przypadku zgonu dziecka kilka godzin lub dni po szczepieniu, szczepionka wykorzystana do tego szczepienia zostaje czasowo wycofana z obrotu, aby zweryfikować, czy nie była ona przyczyną śmierci dziecka?

O przychodni, która szczepić nie chciała, bo rodziców się bała… :)

Oto zupełnie niesamowita historia.

Wszystko zaczyna się typowo: rodzice otrzymują z sanepidu przypomnienie o zaległych szczepieniach:

…i grzecznie stawiają się w swojej przychodni, w uzgodnionym terminie.

Tradycyjnie, jak to w polskiej „służbie zdrowia” bywa, lekarz po symbolicznym „osłuchaniu i opukaniu” dzieci oczywiście stwierdza absolutny brak jakichkolwiek przeciwwskazań do szczepienia. Najwyraźniej rentgen w oczach (lub inne niezbadane cuda medycyny) pozwoliły lekarzowi „na oko” wykluczyć na przykład uczulenie dzieci na jakikolwiek składnik szczepionki…

Mama jednak wyraźnie poprosiła, aby pani doktor nie bawiła się we wróżkę, tylko naprawdę WYKLUCZYŁA przed szczepieniem wszystkie przeciwwskazania do tego zabiegu. Pani doktor z wielką łaską wystawiła skierowanie na badania krwi oraz do alergologa,  no ale „na oko” to dzieci jak najbardziej kwalifikowały się do szczepienia i żaden alergolog potrzebny nie był.

W związku z tym, że „na oko” to można sobie co najwyżej kupić gwoździe w sklepie z narzędziami (a i to nie zawsze), wizyta „szczepienna” w tym momencie musiała się zakończyć, oczywiście bez oczekiwanego przez wszystkich finału w postaci zaszczepienia dzieci zgodnie z wezwaniem z sanepidu.

Co ważne – pomimo zakwalifikowania dzieci do szczepienia pani doktor nie wystawiła zaświadczenia o przeprowadzeniu lekarskiego badania kwalifikacyjnego. A przecież prawo ją do tego zobowiązuje. No ale kto by się tam przejmował prawem…

Po całym zdarzeniu mama wystosowała pismo do swojego sanepidu z informacją o przebiegu wizyty w celu poddania jej dzieci szczepieniom, zgodnie z upomnieniem od sanepidu:

Sanepid z kolei wezwał przychodnię do ustosunkowania się do pisma rodziców:

A przychodnia? Po otrzymaniu powyższego dokumentu z sanepidu zareagowała momentalnie i do rodziców od razu wysłała taki oto list:

Jak widać, kierownikowi przychodni bardzo mocno się uroiło, że rodzice odmawiają (!!!) wykonania szczepień ochronnych swoich dzieci, choć nic takiego nie miało miejsca. To przecież przychodnia nie stanęła na wysokości zadania, bo lekarz nie potrafił zgodnie z obowiązującym prawem wykluczyć przeciwwskazań do szczepienia.

Co robi więc przychodnia, która nie potrafi sprostać obowiązującemu prawu? Prosi rodziców, żeby wynieśli się gdzieś indziej… Po prostu. 🙂

W międzyczasie mama zarejestrowała swoje dzieci na konsultację przedszczepienną do alergologa – termin wizyty: styczeń 2019. 🙂

Co dalej?

Rodzice napiszą teraz do cierpiącego na urojenia kierownika przychodni, a do wiadomości to pismo otrzyma również sanepid, aby być z tą sprawą na bieżąco:

W odpowiedzi na pismo z dnia 07.11.2018r ; Sprawa : niemożność prawidłowego wykonywania świadczeń zdrowotnych

Nie rozumiemy na jakiej podstawie kierownik przychodni […] w […] pomawia nas o uchylanie się od szczepień. Jako pełnoprawni opiekunowie nieletnich dzieci […] oraz […] stawiliśmy się w dniu 26.10.2018r wraz z dziećmi do przychodni w celu realizacji obowiązku szczepień i oczekiwaliśmy zgodnie z obowiązującym prawem (art. 17 ust. 2 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi: „Wykonanie obowiązkowego szczepienia ochronnego jest poprzedzone lekarskim badaniem kwalifikacyjnym w celu wykluczenia przeciwwskazań do wykonania obowiązkowego szczepienia ochronnego.”) wykluczenia przez lekarza kwalifikującego dziecko do szczepienia wszystkich przeciwwskazań zgodnie z dokumentacją ChPL szczepionki, która nawet nie była dostępna w przychodni.

Pani doktor nie wywiązała się ze swojego obowiązku udzielenia informacji, która pozwoliłaby nam wyrazić świadomą zgodę na szczepienia, przez co mogła narazić nasze dzieci na utratę zdrowia lub nawet życia. My realizowaliśmy  nasz  obowiązek zgodnie z art. 5 ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Według art.17 ust. 2 w/w ustawy lekarz jest zobowiązany do przeprowadzenia badania kwalifikacyjnego wykluczającego przeciwwskazania. Pani doktor pomimo zadanych jej pytań podczas wizyty, na temat naszych wątpliwości, obaw i troski o zdrowie naszych dzieci w kontekście szczepień, nie odpowiedziała nam na żadne z nich, nie podpisała również zaświadczenia o przeprowadzonym lekarskim badaniu kwalifikacyjnym o które prosiliśmy.

Dodatkowo zostawiliśmy pytania na piśmie, które rozwiałyby nasze wątpliwości i do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy na nie odpowiedzi.

Więc jeśli ktoś tu nie wykonuje swojego prawnego obowiązku to póki co tym kimś jest lekarz z przychodni, który nie przeprowadza kwalifikacji do szczepienia zgodnie z obowiązującym prawem.

Przywołując słowa kierownika przychodzi z dostarczonego nam pisma  „Ponieważ odmawiacie Państwo wykonania szczepień ochronnych u swoich dzieci….”  oraz „Brak Waszej zgody na szczepienia, jest łamaniem praw Waszych dzieci, jako pacjentów” na jakiej podstawie uważa Pan, że odmawiamy wykonania szczepień ? Podczas całej wizyty w przychodni nie padło nawet takie stwierdzenie, że nie chcemy szczepić dzieci a powiemy więcej, informowaliśmy że chcemy szczepić dzieci po udzieleniu nam informacji, której nie otrzymaliśmy.

Powołując się w piśmie na Ustawę o prawach pacjenta z 6 listopada 2008r i przytoczonego tekstu: „W ramach tego prawa ustawodawca wskazał, iż udzielane świadczenia muszą odpowiadać wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej (art.6 ust.1 u.p.p). Pojęcie to należy rozumieć jako konieczność stosowania wyłącznie obowiązujących metod leczenia. Tym samym nie należy udzielać świadczeń zdrowotnych przestarzałych czy negatywnie ocenianych przez przedstawicieli współczesnych nauk medycznych. Wyklucza się także stosowanie niezweryfikowanych naukowo metod leczenia” prosimy o wyjaśnienie, jakie to świadczenia nie odpowiadają wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej lub jakie to świadczenia są przestarzałe lub negatywnie oceniane przez przedstawicieli współczesnych nauk medycznych lub jakie to są „niezweryfikowane naukowo metody leczenia” odnośnie naszej wizyty w przychodni?

Nie widzimy więc podstaw do zmiany przychodni, a oczekujemy że przychodnia zacznie wykonywać swoje obowiązki wobec nas zgodnie z prawem.

Z poważaniem,
[…]

Czego nie wie GIS…

Dzień 24 października okazał się być bardzo owocnym Dniem Niewiedzy Głównego Inspektora Sanitarnego.

Dla przypomnienia, Główny Inspektor Sanitarny odpowiada (przynajmniej w teorii) za bezpieczeństwo epidemiologiczne Polaków.

Oto, czego nie wie Główny Inspektor Sanitarny, dbając równocześnie (przynajmniej w teorii) o bezpieczeństwo epidemiologiczne Polaków:

  1. jaki odsetek Polaków to osoby nieodporne na zachorowanie na odrę,
  2. jaki odsetek Ukraińców w Polsce to osoby nieodporne na zachorowanie na odrę,
  3. w których krajach Europy obowiązkowy kalendarz szczepień zawiera nie mniej niż 19 (czyli tak, jak w Polsce) szczepień obowiązkowych dziecka od urodzenia do ukończenia dwóch lat życia,
  4. dlaczego do kalendarza szczepień w roku 1991 wprowadzono drugą dawkę szczepienia przeciw odrze,
  5. ilu Polaków, spośród obecnie żyjących, otrzymało tylko jedną dawkę szczepionki przeciw odrze w latach 1975-1990,
  6. u jakiego odsetka osób szczepionych tylko jedną dawką szczepionki przeciw odrze w latach 1975-1990 zanikła już poszczepienna odporność,
  7. ile dzieci otrzymało wyłącznie szczepienie noworodków WZW+BCG w pierwszych dobach życia,
  8. ile dzieci było szczepionych tylko do ukończenia dwóch lat życia, a więc nie otrzymało już dawek przypominających szczepień przeciw odrze, śwince, różyczce, błonicy, tężcowi, krztuścowi i polio.

Jakkolwiek by to komicznie nie brzmiało, to tego wszystkiego NIE WIE Główny Inspektor Sanitarny…

Szacowanie ryzyka szczepienia – odpowiedź GIS na wniosek o informację publiczną

Tyle pytań i tylko dwie odpowiedzi: jedna zbiorcza „nie wiemy” i druga, na pytanie nr 7: „znajdź Pan sobie sam”.

No i jak tu oszacować ryzyko szczepienia nie mając tych danych? Jak sporządzić bilans korzyści?… 🙁

***

W trosce o bezpieczeństwo mojego dziecka, które podlega obowiązkowi szczepień zgodnie z Programem Szczepień Ochronnych (dalej: PSO), celem pozyskania danych niezbędnych do oszacowania ryzyka związanego ze szczepieniami w ramach PSO, niniejszym wnoszę o udostępnienie mi następującej informacji publicznej:

  1. za okres 1.01.2010-31.06.2018: całkowita liczba zgonów dzieci szczepionych zgodnie z PSO, z podziałem na poszczególne przyczyny tych zgonów,
  1. za okres 1.01.2010-31.06.2018: dla każdej z przyczyn zgonów wymienionych w odpowiedzi na punkt 1: śmiertelność dzieci szczepionych spowodowana tą przyczyną (np. ilość zgonów na SIDS na każde 100tys. szczepionych dzieci),
  1. za okres 1.01.2010-31.06.2018: dla każdej z przyczyn zgonów wymienionych w odpowiedzi na punkt 1: śmiertelność dzieci nieszczepionych spowodowana tą przyczyną (np. ilość zgonów na SIDS każde 100tys. nieszczepionych dzieci),
  1. odsetek dzieci szczepionych chorujących na choroby przewlekłe, osobno dla każdej z jednostek chorobowych,
  1. odsetek dzieci nieszczepionych chorujących na każdą z chorób przewlekłych wymienionych w odpowiedzi na punkt 4,
  1. liczba dzieci podlegających obowiązkowi szczepień ochronnych w ramach PSO, które na dzień 31.12.2017 nie otrzymały ani jednego szczepienia obowiązkowego,
  1. liczba dzieci podlegających obowiązkowi szczepień ochronnych w ramach PSO, które na dzień 31.12.2017 zostały zaszczepione w ramach PSO wyłącznie tuż po urodzeniu (szczepienie BCG+WZWB lub tylko jedno z tych dwóch szczepień),
  1. kopia dokumentu zawierającego prognozowaną analizę zmian w wyszczepialności dzieci w kolejnych latach w przypadku wejścia w życie obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi,
  1. szacunkowo, z dokładnością do 100tys., liczba nieszczepionych obywateli Ukrainy przebywających obecnie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,
  1. szacunkowo, z dokładnością do 100tys., liczba osób przebywających obecnie na terytorium RP, które nie są odporne na zachorowanie na odrę,
  1. za okres 1.01.2010-31.06.2018: całkowita liczba hospitalizacji dzieci szczepionych zgodnie z PSO, z podziałem na poszczególne przyczyny tych hospitalizacji,
  1. za okres 1.01.2010-31.06.2018: dla każdej z przyczyn hospitalizacji wymienionych w odpowiedzi na punkt 11: odsetek hospitalizacji dzieci szczepionych, spowodowanych tą przyczyną (np. ilość hospitalizacji z powodu zapalenia płuc na każde 100tys. szczepionych dzieci),
  1. za okres 1.01.2010-31.06.2018: dla każdej z przyczyn hospitalizacji wymienionych w odpowiedzi na punkt 11: odsetek hospitalizacji dzieci nieszczepionych, spowodowanych tą przyczyną (np. ilość hospitalizacji z powodu zapalenia płuc na każde 100tys. nieszczepionych dzieci).

Celem weryfikacji wiarygodności statystyk NOP publikowanych w raportach o szczepieniach ochronnych przez Państwowy Zakład Higieny:

  1. za okres 1.01.2010-31.06.2018: całkowita liczba zgonów dzieci szczepionych zgodnie z PSO, do których doszło nie dalej jak do 4 tygodni od zabiegu szczepienia, z podziałem na poszczególne przyczyny tych zgonów,
  1. za okres 1.01.2010-31.06.2018: całkowita liczba hospitalizacji dzieci szczepionych zgodnie z PSO, do których doszło nie dalej jak do 4 tygodni od zabiegu szczepienia, z podziałem na poszczególne przyczyny tych hospitalizacji.

W związku z wypowiedzią Głównego Inspektora Sanitarnego Jarosława Pinkasa w dniu 3.10.2018 w Sejmie RP, cytuję “Od roku 2011 w żadnej w Polsce szczepionce nie ma rtęci ani gliny… glinu” uprzejmie proszę o wyjaśnienie, czy należy rozumieć, że szczepionka, która ma w swoim składzie tiomersal, “nie zawiera rtęci” oraz że szczepionka, która ma w swoim składzie wodorotlenek glinu, “nie zawiera glinu”?

Ewentualnie wnoszę o wskazanie urzędu/organu, który udzieli mi odpowiedzi na wszystkie powyższe pytania.

***

 

 

 

Jan Bondar – Rzecznik GIS

Oto Jan.

Jan jest rzecznikiem Głównego Inspektora Sanitarnego.

Jan oświadczył niedawno w telewizji internetowej wpolsce.pl, że w roku 2016 w Polsce były tylko trzy ciężkie odczyny poszczepienne.

Nie bądź jak Jan. Odpowiadaj na pytania. 🙂

***

Dzień dobry.
Dlaczego wczoraj w telewizji wpolsce.pl oświadczył Pan publicznie, że w roku 2016 w Polsce były jedynie 3 (słownie: TRZY) ciężkie NOP-y?

Jako rzecznik GIS powinien Pan chyba znać treść Raportu Rocznego Prezesa URPL za rok 2016? Co tam jest napisane w tabeli 4.4 na stronie 39?

Tak zupełnie przy okazji pozwolę sobie zapytać, czy w Pana ocenie śmierć na SIDS 3 dni po szczepieniu ZAWSZE zostanie zgłoszona jako ciężki NOP? A czy każda hospitalizacja z powodu zapalenia płuc 10 dni po szczepieniu zostanie zgłoszona jako NOP? Czy każde zapalenie ucha 2 dni po szczepieniu zostanie zgłoszone jako NOP?

W roku 2016 zanotowano w Polsce 71 zgonów dzieci w wieku 0-4 lata, gdzie przyczyny tych zgonów nie zostały określone (kategorie R95-R99 w raporcie GUS – mam nadzieję, że nie trzeba Panu, jako rzecznikowi GIS, tłumaczyć, co to są za kategorie i z jakiej klasyfikacji pochodzą?).

Moje pytanie jest następujące:

Ile z tych zgonów miało miejsce nie dalej jak do 4 tygodni od szczepienia?

Zdaje Pan sobie sprawę z tego, że brak danych do odpowiedzi na powyższe pytanie o zgony dzieci „z przyczyn nieznanych” ośmiesza zupełnie sens gromadzenia danych o NOP-ach przez PZH? A przecież to właśnie na raporty PZH o NOP-ach powoływał się Pan wczoraj w rozmowie z panią Sochą.

Z poważaniem,
[…]

***

***

Szanowny Panie Rzeczniku,
czy będziemy się teraz przerzucać łączami do stron internetowych?
ja też mogę podać adres strony w odpowiedzi na Pana adres strony PZH:
I co teraz będzie?
W jakim celu podaje mi Pan adres raportu PZH, skoro nie macie bladego pojęcia (łącznie z PZH) jaki odsetek NOP-ów podlega rejestracji?
Czy Pan próbował chociaż zrozumieć pytania, które Panu zadałem?
Czy jako rzecznik GIS rozumie Pan, że nie ma Pan prawa mówić, że „w Polsce w roku 2016 były trzy ciężkie odczyny” bo powinien Pan mówić, co najwyżej „w Polsce w roku 2016 ZAREJESTROWANO trzy ciężkie odczyny poszczepienne, a ile ich wszystkich było, to nie wiemy”?
Jeszcze raz:

czy w Pana ocenie śmierć na SIDS 3 dni po szczepieniu ZAWSZE zostanie zgłoszona jako ciężki NOP? A czy każda hospitalizacja z powodu zapalenia płuc 10 dni po szczepieniu zostanie zgłoszona jako NOP? Czy każde zapalenie ucha 2 dni po szczepieniu zostanie zgłoszone jako NOP?

W roku 2016 zanotowano w Polsce 71 zgonów dzieci w wieku 0-4 lata, gdzie przyczyny tych zgonów nie zostały określone (kategorie R95-R99 w raporcie GUS – mam nadzieję, że nie trzeba Panu, jako rzecznikowi GIS, tłumaczyć, co to są za kategorie i z jakiej klasyfikacji pochodzą?).

Ile z tych zgonów miało miejsce nie dalej jak do 4 tygodni od szczepienia?

Proszę o odpowiedź na moje pytanie a bezwartościowy z punktu widzenia statystyk NOP raport PZH znam od bardzo dawna i nie o niego pytałem.
No chyba że poda mi Pan łącze do strony, na której znajdę statystyki zgonów i hospitalizacji do 4 tygodni po szczepieniu, wraz z przyczynami tych zgonów i hospitalizacji, to wtedy bardzo chętnie się z tym zapoznam.
Natomiast, jak Pan doskonale powinien wiedzieć, Główny Inspektor Sanitarny na pytanie „ile zgonów co roku ma miejsce w Polsce do 4 tygodni od szczepienia?” zgodnie z prawdą odpowie, że nie wie.
I to samo odpowie, gdyby go zapytać o hospitalizacje do 4 tygodni od szczepienia.
Mam rację?
Proszę o odpowiedzi na moje pytania.
Z poważaniem,
[…]

***

***

A czy ja dobrze kojarzę, że źródłem danych dla PZH jeśli chodzi o NOP-y jest Państwowa Inspekcja Sanitarna, czyli jakby organ, którego zasadniczo to Pan jest rzecznikiem?

Dlaczego nie chce Pan odpowiedzieć na pytania, które Panu zadałem?
Jeśli nie zna Pan odpowiedzi na te pytania, to proszę się nie wstydzić – niewiedza to nie wstyd, jedynie sztuką jest się do tej niewiedzy przyznać…
To nie rzecznik PZH mówił publicznie, że w Polsce „były trzy” ciężkie odczyny w roku 2016, tylko mówił to Pan – rzecznik GIS.
Dlatego pytam Pana jako rzecznika GIS – sprawdzam po prostu, czy Pan rozumie, co Pan publicznie mówi.
Proszę wskazać, gdzie w dokumencie, do którego adres mi Pan podał, znajdę odpowiedzi na moje pytania, które Panu zadałem.
Nr strony i nazwa tabeli. Poproszę.
Sprawdzam, czy Pan wie, na jakie dane Pan się powołuje. Po prostu.
Z poważaniem,
[…]

 

***

 


Strona szczepienie.info istnieje aby pomagać rodzicom w podejmowaniu świadomych decyzji o szczepieniu ich dzieci.

Jeśli uważasz, że to, co robię, jest potrzebne i chcesz pomóc mi w utrzymaniu tej strony, to możesz:

Zrobić darowiznę na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ
Zrobić darowiznę na kwotę 20zł: kliknij TUTAJ
Zrobić darowiznę na kwotę 50zł: kliknij TUTAJ
Zrobić darowiznę na kwotę 100zł: kliknij TUTAJ

Lub możesz regularnie (czyli co miesiąc) wspierać mnie kwotą 10, 20 lub 50zł zostając Patronem strony szczepienie.info i korzystając z przywilejów Patrona: https://patronite.pl/szczepienie-info