Pytaliśmy Ministra Zdrowia niedawno, dlaczego warto w Polsce mieć dzieci, ponieważ Pan Minister Konstanty zachęca Polaków do kopulowania na wzór królików.
List z pytaniami znajdziecie TUTAJ.
Dla przypomnienia, fragment listu:
W związku z tym uprzejmie Pana Ministra zapytuję, dlaczego w Polsce warto mieć dużo dzieci. Dlaczego w Polsce w ogóle warto mieć dzieci?
Pytam o to mając na uwadze na przykład uwłaczające godności człowieka pseudo-wsparcie, na jakie mogą (nie)liczyć ze strony budżetu państwa rodzice, których dziecko niestety urodziło się niepełnosprawne lub które uległo jakiemuś wypadkowi i co prawda będzie żyło 20-30 lat, ale będzie wymagało stałej 24-godzinnej opieki, którą oczywiście będą sprawować rodzice, rezygnując z pracy, a więc przede wszystkim ze źródeł utrzymania pozwalających im żyć na elementarnym poziomie przyjętym w krajach cywilizowanego świata.
Pytam o to także mając na uwadze możliwe (czyli takie, których nie sposób wykluczyć) powikłania występujące po podaniu dziecku obowiązkowych (czyli takich, do których podania zmusza rodziców państwo polskie – pod groźbą dotkliwych kar finansowych) szczepionek, które dziecko w Polsce musi regularnie otrzymywać od dnia urodzenia aż do 19 roku życia.
Z pewnością nikt, planując potomstwo, raczej nie zakłada, że dziecko urodzi się niepełnosprawne, lub że stanie się niepełnosprawne, na przykład w wyniku obowiązkowego szczepienia „ochronnego”, o co nie tak przecież trudno biorąc pod uwagę chociażby fakt, że każdy noworodek – i to BEZ NIEMAL ŻADNYCH BADAŃ WYKLUCZAJĄCYCH PRZECIWWSKAZANIA DO SZCZEPIENIA OPISANE W DOKUMENTACJI SZCZEPIONKI – już w pierwszej dobie życia otrzymuje aż dwa zupełnie nienaturalne „strzały” (w tkankę mięśniową) składające się z przetworzonych chemicznie preparatów zawierających wirusy gruźlicy oraz żółtaczki typu B.
Niebezpieczeństwo, że będziemy dożywotnio rodzicami dziecka trwale upośledzonego i wymagającego 24-godzinnej opieki – czy to na skutek wad wrodzonych, czy w wyniku wypadku lub powikłań po podaniu dziecku obowiązkowej szczepionki „ochronnej”, jest dużo większe, niż zero. Jest ono nawet dużo większe, niż na przykład niebezpieczeństwo śmierci w katastrofie samolotu…
Czasem to się po prostu, niestety, przytrafia.
Co wtedy? Na jaką pomoc mogą liczyć rodzice takiego upośledzonego dziecka? Pomoc od Państwa Polskiego, które obecnie w osobie niejakiego Konstantego Radziwiłła zachęca nas do kopulowania jak sympatyczne zwierzęta – warto dodać, że hodowane na futro i na mięso – czyli króliki…
Czy to aby na pewno przypadek, że Polacy Konstantemu kojarzą się najwyraźniej ze zwierzętami hodowanymi na mięso i futro?
A więc w odpowiedzi na powyższe, Ministerstwo Zdrowia wyjaśnia, dlaczego w Polsce warto mieć dzieci i na jaką pomoc mogą liczyć rodzice, gdy przytrafi się tragedia trwałej niepełnosprawności dziecka.
Otóż, jeśli przytrafi się Wam tragedia i Wasze dziecko urodzi się dożywotnio upośledzone (pamiętajmy, że trwałe upośledzenie w wyniku wypadku dziecka już urodzonego nie kwalifikuję się na taką pomoc), to od Polski możecie, jako rodzice liczyć na:
- brak kolejek do lekarzy specjalistów,
- korzystanie ze „świadczeń ambulatoryjnych” bez skierowania specjalisty,
- i korzystanie z wyrobów medycznych na preferencyjnych warunkach (aczkolwiek jedynie „do wysokości limitu finansowania ze środków publicznych „).
Jak widać, hojność Polski wobec rodziców dzieci urodzonych z upośledzeniem jak widać po prostu nie zna granic…
A do tego rodzice takiego dziecka, podkreślmy – WYŁĄCZNIE u którego stwierdzono „ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu ” otrzymają od Konstantego wsparcie JEDNORAZOWE w zawrotnej wysokości… 4000zł.
Nie, to nie pomyłka. 4000 złotych polskich JEDNORAZOWEGO WSPARCIA. Żadnego zera w tej licznie nie brakuje. Nawet jednego… Polska pomaga rodzicom dziecka urodzonego z ciężkim i nieodwracalnym upośledzeniem wypłacając im „aż” 4000zł. Jednorazowo. I w dodatku bezzwrotnie… 930 euro… Na tyle Konstanty wycenia życie rodziców poświęcone na opiekę nad dzieckiem, które urodziło się niepełnosprawne…
I dlatego właśnie warto w Polsce mieć dzieci, Szanowna Polko i Szanowny Polaku. Bo w razie nieszczęścia Konstanty wypłaci Wam jednorazowo „aż” 4000zł i będziecie mieć dostęp do lekarzy specjalistów dla dziecka bez kolejek oraz pieluchomajtki dla dziecka na zawsze gratis, aczkolwiek jedynie „do wysokości limitu finansowania ze środków publicznych „…
Niestety Ministerstwo ani słowem nie wyjaśnia, na jaką pomoc mogą liczyć rodzice dziecka trwale upośledzonego w wyniku podania mu obowiązkowej szczepionki „ochronnej”. Jest natomiast pewne, że takie dziecko „nie łapie się” nawet na te 4000zł, bo urodziło się zdrowe i dopiero podanie mu szczepionki na zawsze zniszczyło jego życie, ponieważ doszło do „ciężkiego niepożądanego odczynu poszczepiennego”…
Pełna treść odpowiedzi Ministerstwa Zdrowia na pytanie „dlaczego w Polsce warto mieć dzieci” jest do przeczytania poniżej.