Archiwum autora: szczepienie.info

Czy GIS wie, ile jest w Polsce osób niezaszczepionych przeciw odrze?

Niejaki doktor Grzesiowski, „medialny autorytet” w dziedzinie szczepień i szczepionek, niedawno na antenie stacji TOK FM, strasząc odrą i szczując opinię publiczną przeciw niewielkiemu odsetkowi odpowiedzialnych rodziców obawiających się, że szczepienia mogą zabić albo trwale upośledzić ich dziecko, powiedział:

„Im dłuższy czas upłynął od szczepienia, tym ta odporność może być słabsza, a więc osoby dorosłe, czy w starszym wieku, mogą być nawet bardziej podatne [na zachorowanie] niż dzieci szczepione”.

Skoro rodzice, którzy boją się, że szczepionka zabije ich dziecko, są w ocenie szczepionkowego celebryty winni „zagrożenia epidemią odry”, to zapytajmy specjalistę od epidemii, czyli Głównego Inspektora Sanitarnego, ile osób w Polsce utraciło już poszczepienną odporność na zachorowanie na tę chorobę, oraz jaki odsetek obywateli Ukrainy, którzy w ilości około dwóch milionów osiedlili się ostatnio w Polsce, to osoby nieszczepione przeciw odrze.

Przy okazji dowiemy się, czy Główny Inspektor Sanitarny faktycznie panuje nad sytuacją, czy jedynie udaje, że panuje…

***

email:
konsultacje.ep@gis.gov.pl

inspektorat@gis.gov.pl

temat maila:
wniosek o informację publiczną

Wniosek o udostępnienie informacji publicznej przez Głównego Inspektora Sanitarnego (na podstawie Ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej).

Zgodnie z art. 5 Ustawy z dnia 14 marca 1985 r. o Państwowej Inspekcji Sanitarnej, do zakresu działania Państwowej Inspekcji Sanitarnej należy „dokonywanie analiz i ocen epidemiologicznych”.

W związku z powyższym, zakładając, że Główny Inspektor Sanitarny w pełni panuje nad bezpieczeństwem sanitarno-epidemiologicznym Polski, a więc dzięki wyżej wspomnianym „analizom i ocenom epidemiologicznym” posiada pełną wiedzę o możliwych zagrożeniach epidemiologicznych związanych z napływem do Polski około dwóch milionów osób narodowości ukraińskiej, lub związanych ze zjawiskiem wygaszania poszczepiennej odporności u dorosłych Polaków, szczepionych przeciw chorobom zakaźnym wiele lat temu (czyli w dzieciństwie), niniejszym wnoszę o udostępnienie mi następującej informacji publicznej:

  1. jaki odsetek spośród około dwóch milionów osób narodowości ukraińskiej, które w ostatnich kilkunastu miesiącach osiedliły się na terytorium Polski, to osoby, które nie były szczepione przeciw odrze?
  2. jaki odsetek spośród około dwóch milionów osób narodowości ukraińskiej, które w ostatnich kilkunastu miesiącach osiedliły się na terytorium Polski, to osoby, które pomimo szczepienia przeciw odrze utraciły już poszczepienną odporność?
  3. jaki odsetek spośród dorosłych Polaków to osoby, które nie były szczepione przeciw odrze?
  4. jaki odsetek spośród dorosłych Polaków to osoby, które utraciły poszczepienną odporność wynikającą ze szczepienia przeciw odrze wykonanego wiele lat temu, czyli w dzieciństwie?
  5. czy osoba dorosła, u której wygasła poszczepienna odporność na zachorowanie przeciw odrze, może zachorować na odrę, a więc potencjalnie stanowi zagrożenie epidemiologiczne?
  6. jaki odsetek osób dorosłych spośród osób, u których wygasła poszczepienna odporność na zachorowanie przeciw odrze, to osoby świadome tego, że mogą zachorować na odrę?
  7. kiedy ostatnio Główny Inspektor Sanitarny zlecał przeprowadzenie badań, których celem było ustalenie szacunkowego odsetka osób dorosłych, szczepionych przeciw chorobom zakaźnym w dzieciństwie, u których już mogła wygasnąć poszczepienna odporność z dzieciństwa? Jakie były wyniki tych badań?
  8. wnoszę o udostępnienie mi kopii wyników badań opisanych w punkcie 7.

Forma udostępnienia informacji publicznej: na mój adres …………………….

Z poważaniem,
…………………………………..

Legenda PZH o „odporności zbiorowiskowej”

Państwowy Zakład Higieny naucza na swojej stronie internetowej, czym jest „odporność zbiorowiskowa”:

Odporność zbiorowiskowa (tj. odporność populacyjna, odporność stadna lub odporność grupowa) to ochrona osób nieuodpornionych na skutek zaszczepienia wysokiego odsetka danej populacji. Pojęcie to powstało na bazie obserwacji, że obecność w populacji osób uodpornionych przeciwko danej chorobie zmniejsza prawdopodobieństwo zachorowania na tę chorobę również osób nieuodpornionych. Pojęcie to ma zastosowanie dla chorób, które przenoszą się z człowieka na człowieka (nie dotyczy takich chorób zakaźnych jak tężec czy wścieklizna).

Próg odporności zbiorowiskowej jest definiowany jako odsetek osób uodpornionych w populacji, po osiągnieciu którego liczba nowych zakażonych zaczyna się zmniejszać, zwykle wymaga 90-95% populacji odpornej. Jednak procentowy wskaźnik osób zaszczepionych ma różną wartość w zależności od choroby. Dla przykładu, w przypadku odry taki „próg bezpieczeństwa” wynosi aż 95%, dla krztuśca szacowany jest na  92-94%, błonicy i różyczki na 83-86%, świnki na 75-86%. Co oznacza, że tyle osób w populacji musi być odpornych na daną chorobę, żeby nie doszło do masowych zakażeń.

Jak widać, Państwowy Zakład Higieny zamiennie stosuje pojęcia „osoby uodpornione” oraz „osoby zaszczepione”. Zupełnie jakby szczepienie zawsze gwarantowało dożywotnią, 100-procentową odporność.

PZH naucza na przykład, że 75-86% osób musi być zaszczepionych przeciw śwince, aby osiągnąć efekt „odporności zbiorowiskowej”. Skąd wiadomo, że 75-86%? Ano nie wiadomo, skąd wiadomo, bo PZH nie uznał za stosowne podać źródeł swojego nauczania.

Zapytajmy więc PZH, skąd w Państwowym Zakładzie Higieny ta wiedza i na jakiej podstawie PZH przyjmuje, że osoba szczepiona = osoba odporna.

***

email: pzh@pzh.gov.pl, szczepienia@pzh.gov.pl, dyrektor@pzh.gov.pl
temat maila: wniosek o informację publiczną

Wniosek o udostępnienie informacji publicznej przez Państwowy Zakład Higieny (na podstawie Ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej).

W związku z publikowaniem na stronie http://szczepienia.pzh.gov.pl/faq/na-czym-polega-odpornosc-zbiorowiskowa/ informacji, z których wynika, że odsetek osób zaszczepionych jest tożsamy z odsetkiem osób odpornych, niniejszym wnoszę o udostępnienie następującej informacji publicznej:

  1. kopie dokumentów (wyniki badań, analizy, opracowania naukowe, etc.) z których wynika, że odsetek osób zaszczepionych jest tożsamy z odsetkiem osób odpornych na zachorowanie na chorobę, przeciwko której osoby te zostały zaszczepione.
  2. kopie dokumentów (wyniki badań, analizy, opracowania naukowe, etc.) zawierających informację o aktualnym odsetku osób odpornych (nie mylić z odsetkiem osób zaszczepionych) na zachorowanie na choroby zakaźne objęte obecnym Programem Szczepień Ochronnych, z wyszczególnieniem tego odsetka z osobna dla każdej z chorób zakaźnych objętych Programem Szczepień Ochronnych.
  3. kopie dokumentów, na podstawie których Państwowy Zakład Higieny podaje na w/w stronie internetowej, że „w przypadku odry taki „próg bezpieczeństwa” wynosi aż 95%, dla krztuśca szacowany jest na  92-94%, błonicy i różyczki na 83-86%, świnki na 75-86%”. W jaki sposób określono, że np. w przypadku świnki należy zaszczepić 75-86% osób, aby uzyskać „odporność zbiorowiskową”?
  4. kopie dokumentów, które wskazują, jaki odsetek populacji Polski to osoby, które wymagają ochrony przed zachorowaniami poprzez efekt „odporności zbiorowiskowej”.
  5. czy prawdą jest, że odporność po szczepieniu przeciw śwince może zanikać po około 10 latach od drugiej dawki szczepienia podanej w wieku 10 lat?
  6. jaki odsetek osób zaszczepionych szczepionką MMR zachowa poszczepienną odporność na zachorowanie na świnkę 10 lat po drugiej dawce szczepionki MMR podanej w wieku lat 10?
  7. jaki odsetek osób zaszczepionych szczepionką MMR zachowa poszczepienną odporność na zachorowanie na świnkę 20 lat po drugiej dawce szczepionki MMR podanej w wieku lat 10?
  8. jaki odsetek osób zaszczepionych szczepionką MMR zachowa poszczepienną odporność na zachorowanie na świnkę 30 lat po drugiej dawce szczepionki MMR podanej w wieku lat 10?
  9. jaki odsetek osób zaszczepionych szczepionką MMR zachowa poszczepienną odporność na zachorowanie na świnkę 40 lat po drugiej dawce szczepionki MMR podanej w wieku lat 10?
  10. jaki odsetek osób zaszczepionych szczepionką MMR zachowa poszczepienną odporność na zachorowanie na świnkę 50 lat po drugiej dawce szczepionki MMR podanej w wieku lat 10?
  11. jaki odsetek osób zaszczepionych szczepionką MMR zachowa poszczepienną odporność na zachorowanie na świnkę 60 lat po drugiej dawce szczepionki MMR podanej w wieku lat 10?
  12. jaki odsetek osób zaszczepionych szczepionką MMR zachowa poszczepienną odporność na zachorowanie na świnkę 70 lat po drugiej dawce szczepionki MMR podanej w wieku lat 10?
  13. wnoszę o wskazanie, który akt prawny nakłada na rodziców obowiązek ryzykowania zdrowia oraz życia ich dzieci poprzez poddawanie ich wielokrotnym zabiegom „szczepień ochronnych” w celu zapewnienia efektu „odporności zbiorowiskowej”?

Dla pytań od 6 do 12 odpowiedź proszę uzasadnić stosowanymi wynikami badań.

Forma udostępnienia informacji publicznej: na adres …………………….

Z poważaniem,
…………………………

GIS: „Zgonów z powodu szczepionek w Polsce nie ma”. Wniosek o informację publiczną.

Marek Posobkiewicz, Główny Inspektor Sanitarny, twierdzi publicznie, że „zgonów z powodu szczepionek w Polsce nie ma”.

Całej rozmowy można posłuchać tutaj: http://wpolsce.pl/magazyn/3358-wieczor-wpolscepl-cz1-czy-obowiazkowe-szczepienia-to-koniecznosc a cytowane zdanie pada pod koniec czternastej minuty programu.

Skoro Pan Marek twierdzi, że w Polsce zgonów powodowanych szczepionkami nie ma, to z pewnością musi mieć ku temu podstawy i z pewnością musi dysponować stosownymi dokumentami, które to potwierdzają.

Zwróćmy się więc do Pana Marka o udostępnienie tych dokumentów, aby zyskać pewność, że Pan Marek aby na pewno wie, co mówi.

***

email:
konsultacje.ep@gis.gov.pl

inspektorat@gis.gov.pl

temat maila:
wniosek o informację publiczną

Wniosek o udostępnienie informacji publicznej przez Głównego Inspektora Sanitarnego (na podstawie Ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej).

Szanowny Panie Główny Inspektorze Sanitarny,

W wypowiedzi dla telewizji internetowej wpolsce.pl (audycja opublikowana w dniu 9 maja 2018) powiedział Pan, że „zgonów z powodu szczepionek w Polsce nie ma”, co oznacza, że musi Pan dysponować dokumentami, które świadczą o tym, że w Polsce nie dochodzi do zgonów dzieci w krótkim czasie od zabiegu szczepienia.

W związku z powyższym wnoszę o udostępnienie mi kopii dokumentów, które zawierają informacje uprawniające Głównego Inspektora Sanitarnego do twierdzenia, że „zgonów z powodu szczepionek w Polsce nie ma”.

Wnoszę również o udostępnienie mi następującej informacji publicznej:

  1. ile zgonów dzieci i młodzieży do 18-go roku życia miało miejsce w Polsce od 1go maja 2008r. do 1go maja 2018r?
  2. jaki odsetek spośród całkowitej liczby zgonów dzieci i młodzieży do 18-go roku życia, które miały miejsce od 1go maja 2008r. do 1go maja 2018r. stanowiły zgony, do których doszło w przeciągu najdalej kilku tygodni od poddania dziecka zabiegowi szczepienia?
  3. ile dzieci zmarło w Polsce w wyniku tak zwanej „śmierci łóżeczkowej” od 1 maja 2008r. do 1 maja 2018r?
  4. jaki odsetek spośród całkowitej liczby zgonów dzieci w wyniku „śmierci łóżeczkowej” od 1go maja 2008r. do 1go maja 2018r.  stanowiły zgony, które miały miejsce w przeciągu najdalej kilku tygodni od poddania dziecka zabiegowi szczepienia?
  5. Czy „zgonów z powodu szczepionek” nie ma wyłącznie w Polsce, czy także nigdzie na świecie nie notuje się zgonów „z powodu szczepionek”?
  6. Czy, a jeśli tak, to który urząd w Polsce prowadzi rejestr zgonów, co do których może zachodzić podejrzenie, że mogą one mieć związek z zabiegiem szczepienia?
  7. Czy w przypadku zgonu dziecka zawsze dokonuje się rutynowego sprawdzenia, kiedy dziecko zostało ostatnio poddane zabiegowi szczepienia i czy w przypadku stwierdzenia, że zgon dziecka nastąpił najdalej w przeciągu kilku tygodni od zabiegu szczepienia wstrzymuje się obrót szczepionką, która była podana temu dziecku, do czasu wykluczenia tej szczepionki jako bezpośredniej lub potencjalnie możliwej przyczyny zgonu dziecka?

Forma udostępnienia informacji publicznej: na mój adres ……………………….

Z poważaniem,
…………………………………

Ministerstwo Zdrowia nie potrafi wskazać szczepionek, które nie podwyższają ryzyka nowotworu

Po Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych teraz kolej na Ministerstwo Zdrowia. Okazuje się, że Ministerstwo Zdrowia „nie jest organem” właściwym do zapytania go o to, które szczepionki nie podwyższają ryzyka nowotworu.

Ministerstwo Zdrowia, czyli urząd, który zmusza rodziców do wstrzykiwania w dzieci kilkudziesięciu szczepionek, stwierdza, że „nie jest właściwym organem”, który mógłby udzielić odpowiedzi na pytanie, które ze szczepionek dopuszczonych do obrotu w Polsce nie podwyższają ryzyka nowotworu i odsyła do URPL, który z kolei udaje, że nie rozumie, o co się go pyta.

Tak więc w Polsce nie jest możliwe uzyskanie ani od Ministerstwa Zdrowia, ani od Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych informacji, które ze szczepionek wstrzykiwanych w nasze dzieci nie podwyższają ryzyka nowotworu.

Co ciekawe, żaden z tych urzędów nie skorzystał z okazji, aby zapewnić, że szczepionki są bezpieczne, czyli że nie podwyższają ryzyka ani nowotworu, ani żadnej innej choroby.

Dlaczego urzędy odpowiedzialne za to, jakie szczepionki można stosować w Polsce i jakie szczepienia są obowiązkowe, nie chcą nas zapewnić że to, co pod groźbą kar jest wstrzykiwane w nasze dzieci, jest naprawdę bezpieczne?…

Dziwne, prawda?

***

Wniosek o informację publiczną

W nawiązaniu do pisma MDR.0629.28.2018.AWESZ z dnia 16-02-2018 niniejszym wnoszę o udzielenie mi następującej informacji publicznej:

  • nazwy handlowe wszystkich szczepionek dopuszczonych do obrotu w Polsce i wykorzystywanych w Programie Szczepień Ochronnych (PSO), które zostały przebadane pod kątem zwiększania ryzyka wystąpienia choroby nowotworowej, metabolicznej, neurologicznej, immunologicznej, psychicznej lub innej (np. choroby układu oddechowego itp.) i które według badań wykonanych przed rejestracją szczepionki w znaczący sposób nie zwiększają ryzyka wystąpienia w/w chorób w porównaniu do ryzyka wystąpienia w/w chorób występującego w populacji bez związku z szczepieniem.

Ewentualnie wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który wskaże mi nazwy handlowe wszystkich szczepionek dopuszczonych do obrotu w Polsce i wykorzystywanych w Programie Szczepień Ochronnych (PSO), które zostały przebadane pod kątem zwiększania ryzyka wystąpienia choroby nowotworowej, metabolicznej, neurologicznej, immunologicznej, psychicznej lub innej (np. choroby układu oddechowego itp.) i które według badań wykonanych przed rejestracją szczepionki w znaczący sposób nie zwiększają ryzyka wystąpienia w/w chorób w porównaniu do ryzyka wystąpienia w/w chorób występującego w populacji bez związku z szczepieniem.

Skoro zdaniem Ministra Zdrowia szczepionki dopuszczone do obrotu w Polsce są rzekomo „w pełni bezpieczne, a więc pozbawione wszelkich toksycznych lub działających niekorzystnie na organizm ludzki substancji”, to Minister Zdrowia nie powinien mieć żadnych problemów ze wskazaniem nazw szczepionek spełniających kryteria opisane w niniejszym wniosku.

***

URPL „nie jest w posiadaniu” nazw szczepionek przebadanych pod kątem ich wpływu na długość życia osoby szczepionej

„Najlepiej przebadane produkty lecznicze na rynku” – czyli szczepionki…

A tymczasem URPL „nie jest w posiadaniu nazw handlowych szczepionek dopuszczonych do obrotu w Polsce, które przed dopuszczeniem do obrotu zostały przebadane pod kątem ich wpływu na średnią długość życia osób szczepionych w porównaniu do średniej długości życia osób nieszczepionych.”

A na pytania pierwsze i drugie (patrz poniżej) Urząd podobno odpowiedział w TYM piśmie… Ciekawe, w którym miejscu tego pisma zawarte są te odpowiedzi…

Fajnie, prawda? URPL dopuszcza do obrotu szczepionkę nie wiedząc, jaki jest jej wpływ na średnią długość życia osób szczepionych w porównaniu do nieszczepionych, bo nie potrafi wskazać żadnej szczepionki, która przeszłaby takie badania.

A co z potencjalnymi skutkami ubocznymi, które mogłyby wystąpić np. 10, 20, 30, czy 50 lat od podania szczepionki? A co z wpływem szczepionek na zachorowalność osób szczepionych na choroby inne, niż te, przeciw którym dana szczepionka ma uodparniać, w porównaniu do osób nieszczepionych?

Szukajcie w piśmie UR.DOL.OLI.460.46.2018.ŁM.3 – podobno tam znajdziecie odpowiedzi 🙂

Co ciekawe, URPL twierdzi, że pismem z 13 marca stanowiącym odpowiedź na pismo z 5 marca udzielił odpowiedzi na pytania zawarte w piśmie z 9 kwietnia, no ale widocznie w polskich urzędach wszystko jest możliwe… 🙂

***

Wniosek o udostępnienie informacji publicznej (na podstawie Ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej, Dz.U. z 2016 r. poz. 1764, z 2017 r. poz. 933.).

Wnoszę o udostępnienie mi przez Prezesa URPL informacji publicznej w następującym zakresie:

I – nazwy handlowe szczepionek dopuszczonych do obrotu w Polsce, które przed dopuszczeniem do obrotu zostały przebadane pod kątem potencjalnych skutków ubocznych ich podania dziecku, które mogłyby wystąpić np. 10, 20, 30, czy 50 lat od podania szczepionki.

II – nazwy handlowe szczepionek dopuszczonych do obrotu w Polsce, które przed dopuszczeniem do obrotu zostały przebadane pod kątem zachorowalności osób szczepionych na choroby inne, niż te, przeciw którym dana szczepionka ma uodparniać, w porównaniu do osób nieszczepionych.

III – nazwy handlowe szczepionek dopuszczonych do obrotu w Polsce, które przed dopuszczeniem do obrotu zostały przebadane pod kątem ich wpływu na średnią długość życia osób szczepionych w porównaniu do średniej długości życia osób nieszczepionych.

Skoro URPL w piśmie UR.DOL.OLI.460.124.2017.AF.1 z dnia 17.01.2018 twierdzi, iż nie jest prawdą jakoby z wcześniejszego pisma URPL wynikało, że szczepionki są dopuszczane do obrotu w Polsce bez jakiejkolwiek wiedzy na temat skutków zdrowotnych ich podawania w perspektywie kilkunastu lub kilkudziesięciu lat od podania szczepionki, a także bez wiedzy o możliwym wpływie podania szczepionki na średnią długość życia osoby szczepionej lub na zachorowalność osoby szczepionej na choroby inne, niż ta, przed którą szczepionka miałaby chronić w stosunku do osób nieszczepionych, to URPL z pewnością bez trudu wskaże szczepionki, o które pytam w niniejszym wniosku.

Forma przekazania informacji publicznej: na adres […]

Proszę zwrócić uwagę, że tym razem nie wnoszę już o udostępnienie żadnych dokumentów związanych z rejestracją szczepionki, więc nie muszę udowadniać „interesu prawnego”.

Serdecznie pozdrawiam.
[…]

***

URPL nie chce wskazać szczepionek przebadanych pod kątem ryzyka choroby nowotworowej

Czyli jednak nie dowiemy się od Rejestratora Szczepionek, które ze szczepionek dopuszczonych do obrotu w Polsce przez URPL zostały przebadane pod kątem podwyższania ryzyka chorób nowotworowych, metabolicznych, neurologicznych i innych.

Tylko dlaczego, zamiast tak kręcić, po prostu UCZCIWIE nie napiszą „Nie potrafimy wskazać ani jednej szczepionki, która zostałaby w ten sposób przebadana”?

Czy informacja o tym, które ze szczepionek dopuszczonych do obrotu w Polsce, to szczepionki przebadane pod kątem ryzyka choroby nowotworowej, to aby na pewno „kwestia ocenna” lub „postulatywna”? Szczepionka albo ma takie badania, albo ich nie ma. Co tu jest do oceniania, lub postulowania?

Czy nie jest obiektywnym faktem, że szczepionka ma takie badania, lub ich po prostu nie ma?

Oceniać można, czy szczepionka podwyższa ryzyko nowotworu, ale nie, czy została pod tym kątem przebadana. Albo została, albo nie została. Albo producent szczepionki przedłożył do URPL wyniki takich badań, albo ich nie przedłożył. Po prostu.

***

URZĄD REJESTRACJI PRODUKTÓW LECZNICZYCH,WYROBÓW MEDYCZNYCH I PRODUKTÓW BIOBÓJCZYCH
03-736 WARSZAWA WARSZAWA
UL. ZĄBKOWSKA 41

Szanowny Panie Prezesie URPL.

we wniosku o informację publiczną z dnia 5 marca br. wnosiłem o wskazanie nazw handlowych szczepionek, które zostały przebadane pod kątem zwiększania ryzyka wystąpienia choroby nowotworowej, metabolicznej, neurologicznej, immunologicznej, psychicznej lub innej (np. choroby układu oddechowego itp.) i które według badań wykonanych przed rejestracją szczepionki w znaczący sposób nie zwiększają ryzyka wystąpienia w/w chorób w porównaniu do ryzyka wystąpienia w/w chorób występującego w populacji bez związku z szczepieniem.

W otrzymanym wczoraj piśmie otrzymałem informacje, które pozostają bez związku z treścią mojego zapytania. Nie pytałem, w jakiej dokumentacji opisano „wszelkie ryzyka”. Nie pytałem również, co musi zawierać wniosek o dopuszczenie do obrotu szczepionki. Wnoszę więc o rozpatrzenie mojego wniosku o informację publiczną zgodnie ze złożonym zapytaniem i o wskazanie nazw handlowych szczepionek, które zostały przebadane pod kątem zwiększania ryzyka wystąpienia choroby nowotworowej, metabolicznej, neurologicznej, immunologicznej, psychicznej lub innej (np. choroby układu oddechowego itp.) i które według badań wykonanych przed rejestracją szczepionki w znaczący sposób nie zwiększają ryzyka wystąpienia w/w chorób w porównaniu do ryzyka wystąpienia w/w chorób występującego w populacji bez związku z szczepieniem, bądź o przesłanie informacji, że URPL nie jest w stanie wskazać takich szczepionek, które spełniałyby kryteria opisane w moim zapytaniu.

Uprzejmie proszę odpowiadać na pytania, które zadaję, a nie na pytania, których nie zadaję.

Niniejsze pismo należy traktować jako zażalenie na bezczynność urzędu związane z pozostawieniem mojego wniosku bez odpowiedzi.

Z poważaniem,
[…]

***

Odra w szpitalu w Wieruszowie – Dyrekcja odpowiada na pytania o szczepienia personelu szpitala

Czy personel szpitali jest dodatkowo szczepiony, aby nie stanowić zagrożenia epidemiologicznego dla pacjentów? Jak to możliwe, że lekarz zachorował na odrę? Czy był szczepiony?

Poniżej kopia korespondencji ze szpitalem w Wieruszowie, który musiał niedawno zamknąć oddział pediatryczny z powodu odry. Wyróżnienie wybranych fragmentów czerwonym kolorem czcionki pochodzi od szczepienie.info

***

od: @gmail.com
do: prezes@pcm-nzoz-wieruszow.pl
data: 23 kwietnia 2018 16:49
temat: odra w szpitalu – wniosek o informację publiczną

Dzień dobry.

Media podają, że personel Szpitala uległ zarażeniu odrą. http://www.dzienniklodzki.pl/wiadomosci/wieruszow/a/szpital-w-wieruszowie-personel-zakazony-odra-oddzial-pediatryczny-zamkniety-do-odwolania,13092709/

Czy personel zarażony odrą był szczepiony przeciw odrze?

Jakie szczepienia musi mieć obowiązkowo wykonane personel medyczny Państwa Szpitala?

Uprzejmie proszę o udostępnienie informacji publicznej:

dokument opisujący zasady szczepień personelu medycznego Szpitala w Wieruszowie: jakimi szczepieniami musi się legitymować personel medyczny Szpitala w zależności od zajmowanego stanowiska i wykonywanej pracy?

Czy Szpital co kilka lat kontroluje poziom przeciwciał aby mieć pewność, że szczepienia personelu medycznego są skuteczne?

Forma udostępnienia informacji publicznej: na adres […]

Z poważaniem,
[…]

***

od: Pełnomocnik PCM NZOZ Wieruszów pelnomocnik@pcm-nzoz-wieruszow.pl
do: […]@gmail.com
data: 25 kwietnia 2018 14:54
temat: odp. na wniosek o informację publiczną

Witam,

W załączeniu przesyłam odpowiedź na Pana pytania.

Pozdrawiam
[…]
Pełnomocnik Dyrektora ds. jakości

tel. […]
tel. […]
____________________________________________
Powiatowe Centrum Medyczne Sp. z o.o. NZOZ Szpital Powiatowy w Wieruszowie, 98-400 Wieruszów, ul. Warszawska 104.
Numer KRS 0000309670 Sądu Rejonowego dla Łodzi Śródmieście w Łodzi, XX Wydział Krajowego Rejestru Sądowego.
NIP 9970128656. Regon 100540800.
Wysokość kapitału zakładowego 3. 596. 200, 00 PLN – wniesiony.

Witam,
Zarząd PCM Sp. z o.o. NZOZ Szpital Powiatowy w odpowiedzi na Pana pytania oświadcza co następuje:

1. Zarażeniu odrą uległa jedna osoba z personelu lekarskiego, która była szczepiona p/odrze w dzieciństwie.

2. Obowiązujące przepisy nie przewidują szczególnych obowiązkowych szczepień dla personelu medycznego zatrudnionego w placówkach ochrony zdrowia. Personel medyczny był szczepiony w okresie dzieciństwa zgodnie z obowiązującym kalendarzem szczepień ustalonym przepisami prawa. Należy dodać, że personel naszego szpitala jest w takim wieku, w którym nie istniały jeszcze ruchy antyszczepionkowe i obowiązkowo został zaszczepiony.

3. Prawo nie przewiduje legitymowania personelu medycznego odnośnie do przebytych
szczepień bez względu na zajmowane stanowisko i rodzaj wykonywanej pracy. Działając
ponadstandardowo w szpitalu w Wieruszowie u wszystkich zatrudnionych pracowników
medycznych i gospodarczych w 2014 r. wykonano badania krwi w celu określenia stężenia
anty-HBs (przeciwciał). Jeśli była taka konieczność personel otrzymał dawkę przypominającą
szczepionki. Obecnie u wszystkich nowozatrudnionych przeprowadza się badania krwi celu
określenia stężenia anty-HBs. Ponadto wszystkim pracownikom corocznie proponujemy
zaszczepienie się przeciwko grypie na koszt pracodawcy.

Z poważaniem
[…]
Prezes Zarządu

Pielgrzymki przedstawicieli farmaceutycznych do gabinetów lekarskich – Ministerstwo Zdrowia umywa ręce.

Na początku stycznia składaliśmy do Ministra Zdrowia petycje o zatrzymanie pielgrzymek przedstawicieli handlowych firm farmaceutycznych do gabinetów lekarskich. Trudno mieć pewność, że lekarz stawia obiektywną diagnozę i obiektywnie przepisuje lekarstwa, jeśli przedstawiciel farmaceutyczny dosłownie minął się z nami w drzwiach gabinetu naszego lekarza.

Petycją wnosiliśmy o podjęcie przez Ministra Zdrowia odpowiednich działań, które:

  1. doprowadzą do określenia obecnej skali zjawiska współpracy lekarzy publicznej służby zdrowia z firmami farmaceutycznymi wynikającej z regularnych wizyt przedstawicieli handlowych firm farmaceutycznych w gabinetach lekarskich (ilość i częstość wizyt przedstawicieli firm farmaceutycznych w placówkach publicznej służby zdrowia mających na celu zaproponowanie lekarzowi współpracy na zasadzie “systemu motywacyjnego” polegającego na tym, że gratyfikacja finansowa lekarza od firmy farmaceutycznej jest zależna od poziomu sprzedaży produktów leczniczych produkowanych przez tę firmę),
  2. doprowadzą do ustalenia obecnego poziomu dodatkowych przychodów lekarzy wynikających z ich współpracy z firmami farmaceutycznymi opisanej w w/w punkcie 1.
  3. prawnie uniemożliwią lekarzom publicznej służby zdrowia czerpanie jakichkolwiek korzyści materialnych ze współpracy z firmami farmaceutycznymi w przypadku uznania przez Ministra Zdrowia, na podstawie informacji zebranych w wyniku działań opisanych w w/w punktach 1 i 2, że skala zjawiska, polegającego na czerpaniu przez lekarzy dodatkowych korzyści materialnych poprzez opartą na “systemie motywacyjnym” współpracę z firmami farmaceutycznymi, może zagrażać bezpieczeństwu pacjentów mogąc wywoływać wątpliwości co do obiektywizmu lekarzy przy podejmowaniu decyzji o sposobie leczenia.

Odpowiedź Ministerstwa, pomimo że zawarta na czterech stronach, tak naprawdę jest bardzo krótka: „Pytajcie o to kierownika przychodni, a nie nas”.

W odpowiedzi wskazano również, że lekarz podlega odpowiedzialności karnej za przyjęcie łapówki za wypisywanie recept, ale tylko w przypadku, gdy przepisuje (za łapówkę) leki refundowane.

A skąd wiadomo, że lekarz chętnie przepisuje (na receptę) wybrany lek, bo jest na umowie prowizyjnej z producentem? Nie wiadomo, a jak widać poniżej, Ministerstwo Zdrowia kompletnie nie interesuje, czy lekarze czerpią jakieś przychody z umów z firmami farmaceutycznymi. Bo nikt tego nie sprawdza i nie chce sprawdzać – czego dowodzi poniższa odpowiedź na petycję.

Czyli w ocenie Ministerstwa Zdrowia najwyraźniej żadnego problemu nie ma, bo lekarz musi przecież pracować etycznie, a poza tym grozi mu kara za prowizję od recept refundowanych.

Petycję wraz z odpowiedzią znajdziecie także tutaj: https://www.gov.pl/zdrowie/petycja-w-sprawie-wykonywania-zawodu-lekarza-w-zakresie-wspolpracy-z-firmami-farmaceutycznymi

GIS wspiera lekarza Dawida

Nasz ulubieniec, lekarz Dawid, pochwalił się, że sam Główny Inspektor Sanitarny udziela mu wsparcia.

Lekarz Dawid niedawno pisał tak:

Jak widać, niestety nie wspomniał, czy taka „wygrzana” przez kilka miesięcy (wbrew zaleceniom producenta!) szczepionka jest nie tylko skuteczna, ale także i bezpieczna.

Bezpieczeństwo podania szczepionki – taki drobiazg…

I oto Pan Marek GIS Posobkiewicz również pisze, że „szczepienia są nowoczesną i skuteczną metodą ochrony przed chorobami zakaźnymi”.

A o bezpieczeństwie znowu ani słowa…

Ciekawe, prawda? 🙂

A szkoda, bo gdyby Pan Marek oświadczył publicznie, że szczepienia są bezpieczne, to moglibyśmy go zapytać, co on pod tym hasłem rozumie.

Lekarz Ciemięga pozywa i… wyzywa [od idiotów]…

Lekarz Dawid Ciemięga.

Jest taka postać, obecnie już dość publiczna i mocno aktywna na Facebooku oraz w innych mediach. Popularność Dawida Lekarza ostatnio wzrasta, choć niestety nie ze względu na jego sukcesy medyczne. Dawid Lekarz jest coraz bardziej znany z tego, że straszy użytkowników Facebooka pozwami za „hejt” jaki ponoć kierowany jest pod jego adresem.

„Mam duże i wyraźne poparcie środowiska medycznego, moich koleżanek i kolegów, farmaceutów, ratowników medycznych i innych grup zawodowych. Ale mam również ogromne poparcie ludzi niezwiązanych z branżą medyczną, po prostu Polaków którzy nie godzą się na bezkarność w internecie.” – napisał niedawno o sobie Lekarz Dawid.

Szkoda, że lekarz z rzekomym „ogromnym poparciem po prostu Polaków” wyzywa od idiotów osoby, które mają czelność mieć na temat szczepień i szczepionek zdanie odmienne od poglądów prezentowanych przez Lekarza Dawida.

„Ci idioci antyszczepionkowcy” – napisał niedawno, i to zupełnie publicznie, Lekarz Dawid (z „ogromnym poparciem po prostu Polaków”), obrażając w ten sposób każdą osobę, która nie jest fanatykiem bezrefleksyjnego kłucia dzieci igłami strzykawek zatankowanych „najdokładniej kontrolowanymi produktami leczniczymi obecnymi na rynku”…

Jeśli więc jesteś „idiotą antyszczepionkowcem”, czyli rodzicem, który zamiast pokornie wierzyć w każde słowo lekarza „z ogromnym poparciem po prostu Polaków”, woli go zapytać, czy szczepionka, którą on zaleca podać dziecku, została aby na pewno przebadana pod kątem podwyższania ryzyka choroby nowotworowej, i jeśli czujesz się obrażona/obrażony tym „hejtem”, którym na swoim publicznym profilu popisał się lekarz „z ogromnym poparciem po prostu Polaków”, to możesz do Lekarza Dawida wystosować pismo podobne do tego, jakie on ostatnio ponoć rozesłał do wielu osób.

***

Dawid Ciemięga
ul. Baziowa 3/2
43-100 Tychy
email: dawidciemiega@gmail.com

Szanowny Panie,

Z przykrością muszę stwierdzić, że należę do grona osób, które mogły się poczuć urażone nazwaniem ich przez Pana idiotami w Pana poście na Pana profilu na platformie społecznościowej Facebook (data publikacji 31 marca 2018, godz. 15:55), gdzie napisał Pan, cytuję: „ci idioci antyszczepionkowcy”.

W przedmiotowym poście, dokonując w mojej ocenie niedopuszczalnego uogólnienia zasugerował Pan, jakoby postawa sceptyczna wobec szczepień i szczepionek była równoznaczna z namawianiem rodziców, aby nie słuchać lekarzy twierdząc, że szczepionki to spisek” oraz aby nie słuchać lekarzy twierdząc, „że lepiej myć ręce, niż się zaszczepić”.

Napisał Pan „ci idioci antyszczepionkowcy (…) namawiają rodziców aby nie słuchać lekarzy”, a nie „którzy namawiają rodziców aby nie słuchać lekarzy”, co przynajmniej zawęziłoby grono osób uznawanych przez Pana za idiotów wyłącznie do osób, które po pierwsze są „antyszczepionkowcami”, a po drugie „namawiają aby nie słuchać lekarzy twierdząc, że lepiej myć ręce, niż się zaszczepić”.

Z Pana tekstu można jednak wnioskować, że w Pana ocenie każdy „antyszczepionkowiec” to „idiota namawiający, aby nie słuchać lekarzy”.

Nie wiem, czy zdaje Pan sobie sprawę z tego, że „antyszczepionkowiec” – czyli, o ile dobrze rozumiem, w Pana ocenie idiota – to na przykład rodzic dziecka ze zdrowiem zniszczonym w wyniku podania mu szczepionki (na przykład noworodek z wrodzonymi niedoborami odporności, który został poddany szczepieniu szczepionką BCG pomimo, że w praktyce nie ma możliwości jednoznacznego wykluczenia wrodzonych niedoborów odporności u dziecka urodzonego kilka godzin przed szczepieniem).

Pisząc o „idiotach antyszczepionkowcach” mógł więc Pan urazić wszystkich rodziców dzieci, które zachorowały na gruźlicę kości, ponieważ zaserwowano im szczepionkę BCG, pomimo że dzieci te miały wrodzoną upośledzoną odporność.

Osobami nazywanymi przez Pana „Idiotami antyszczepionkowcami” mogą się także poczuć rodzice dziecka, które zmarło „śmiercią łóżeczkową” w noc po szczepieniu. „Idiotą antyszczepionkowcem” w tej sytuacji może się również czuć matka, na oczach której dziecko dostało tuż po szczepieniu zapaści i musiało być reanimowane, aby szczepionka go nie zabiła.

Swoim wpisem o „idiotach antyszczepionkowcach” mógł Pan również urazić wszystkie te osoby, które nie są entuzjastami szczepienia swoich dzieci, bo żaden urząd w tym kraju, ani żaden producent szczepionek nie chce udzielić mu zapewnienia, że szczepionki podawane dzieciom pod groźbą kary grzywny nie podwyższają ryzyka choroby nowotworowej, lub immunologicznej, lub neurologicznej, lub metabolicznej, lub psychicznej.

Pana wpis (a może raczej „hejt”?) o „idiotach antyszczepionkowcach” może również dotknąć każdą osobę, która nie może uzyskać od nikogo w Polsce odpowiedzi na bardzo proste pytanie, czy dzieci szczepione są zdrowsze od dzieci nieszczepionych, lub czy generalnie osoby szczepione cieszą się lepszą kondycją zdrowotną od osób nieszczepionych.

A jako że jestem jedną z tych osób, które mogą się czuć urażone nazwaniem ich przez Pana „idiotami antyszczepionkowcami”, niniejszym wzywam Pana do:

  1. opublikowania na Pana profilu „Lekarz Dawid Ciemięga” na platformie Facebook, w terminie 7 dni od chwili otrzymania niniejszego wezwania, w formie publicznie dostępnego przez okres nie mniej niż kolejnych 12 miesięcy posta, przeprosin o następującej treści:Ja, Dawid Ciemięga, przepraszam wszystkie osoby, które mogły poczuć się urażone moim wpisem z dnia 31 marca 2018 roku o treści „ci idioci antyszczepionkowcy i uzdrowiciele naciągacze namawiają rodziców aby nie słuchać lekarzy twierdząc że szczepionki to spisek i ludobójstwo, twierdzą że lepiej myć ręce niż się zaszczepić”. W sposób szczególny przepraszam rodziców, których dzieci doznały jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu w wyniku poddania ich tak zwanym „szczepieniom ochronnym” i zapewniam, że nie było moją intencją wyzywanie takich osób od „idiotów antyszczepionkowców, którzy twierdzą, że lepiej myć ręce niż się szczepić”.
  2. dokonania wpłaty w kwocie minimum 200zł na konto dowolnego, wybranego przez Pana hospicjum, tytułem zadośćuczynienia za szkody moralne wyrządzone osobom, które mogły się poczuć urażone Pana wpisem o „idiotach antyszczepionkowcach”,
  3. opublikowania na Pana profilu „Lekarz Dawid Ciemięga” na platformie Facebook dowodu dokonania wpłaty opisanej w w/w punkcie 2.

Pragnę zaznaczyć, iż niniejsze wezwanie stanowi próbę polubownego zakończenia sprawy i zapłata w/w kwoty minimum 200zł na rzecz wybranego przez Pana hospicjum oraz publikacja przeprosin zgodnie z żądaniem opisanym w w/w punkcie 1 wyczerpie moje roszczenia względem Pana dotyczące Pana w/w publicznej wypowiedzi o „idiotach antyszczepionkowcach”.

Jednocześnie, w związku z tym, że napisał Pan także, cytuję „Ja myślę że tych ludzi [antyszczepionkowców] trzeba zacząć za to karać bo komuś dziecko zabiją” uprzejmie Pana zapytuję, kto powinien być ukarany za doprowadzenie do gruźlicy kości u dziecka, które zostało zaszczepione szczepionką BCG pomimo wrodzonego niedoboru odporności, oraz kto w Pana ocenie powinien być ukarany, jeśli dziecko umiera „śmiercią łóżeczkową” kilkanaście godzin po szczepieniu na skutek zatrzymania oddechu (opisanego w dokumentacji szczepionki jako jedno z możliwych powikłań).

Obserwując Pana niezwykłą aktywność w mediach społecznościowych i innych, pozwolę sobie również Pana zapytać, czy nadal jeszcze znajduje Pan czas na leczenie pacjentów.

Pozostaję z wyrazami szacunku,
……………………………………..