Czego PZH nie wie o zachorowaniach na odrę?

Czego nie wie PZH o zachorowaniach na odrę?

Bardzo wielu rzeczy nie wie, zadziwiająco wielu, ale… „prowadzona jest weryfikacja, która pozwoli udzielić odpowiedzi na ww pytanie”. 🙂

Co ciekawsze fragmenty oznaczyłem na czerwono.

Szanowny Panie,

W związku z otrzymaniem przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego- Państwowy Zakład Higieny w dniu 7 maja 2019 r. Pana wniosku o udostępnienie informacji publicznej, działając na podstawie ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej, niniejszym informuję, co następuje.

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

„W nawiązaniu do informacji publikowanej na profilu Szczepienia.info, jakoby w tym roku odnotowano już 808 „przypadków odry”, wnoszę o udostępnienie mi następującej informacji publicznej:

ile tegorocznych zachorowań na odrę w Polsce zostało pozytywnie zweryfikowanych za pomocą badań potwierdzających obecność wirusa odry?”

wyjaśniam, że wśród 808 przypadków odry zgłoszonych od 1 stycznia do 30.04.2019 roku było 533 przypadków potwierdzonych laboratoryjnie.

W odpowiedzi na pytania w brzmieniu:

„skąd pochodził wirus odry, który każdorazowo wykryto w wyżej wspomnianych badaniach?”

czy stosowane dotychczas szczepionki przeciw odrze chronią przed szczepami wirusa odry wykrywanymi w tym roku u osób, u których potwierdzono zachorowanie na odrę za pomocą odpowiednich badań wirusologicznych?”

wyjaśniam, że na chwilę obecną w NIZP-PZH trwają badania określenia genotypu wirusa odry izolowanego z próbek klinicznych pozyskanych w 2019 roku.

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

„ile dzieci „uchylających się od szczepień” zachorowało na odrę w Polsce w tym roku?

informuję, że NIZP-PZH nie jest dysponentem takiej informacji i brak jest możliwości jej udostępnienia.

W odpowiedzi na pytania w brzmieniu:

„w ilu potwierdzonych przypadkach zachorowania na odrę w tym roku zachorowanie dotyczyło osób dorosłych, które były szczepione w dzieciństwie tylko jedną dawką szczepionki przeciw odrze?”

„w ilu potwierdzonych przypadkach zachorowania na odrę w tym roku zachorowanie dotyczyło osób dorosłych, które nie mogą potwierdzić, że były szczepione przeciw odrze?”

wyjaśniam, że na chwilę obecną w NIZP-PZH prowadzona jest ocena, która pozwoli udzielić odpowiedzi na ww pytanie. W uzupełnieniu informuję, że wśród odnotowanych przypadków odry w okresie od 1.01-15.04.2019 r. odnotowano: 22,8% osób niezaszczepionych, 32,3% osób zaszczepionych jedną lub dwiema dawkami oraz 45,9% z brakiem informacji o szczepieniach.

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

„w ilu potwierdzonych przypadkach zachorowania na odrę w tym roku zachorowanie dotyczyło osób dorosłych, które nie były szczepione przeciw odrze?”

wyjaśniam, że na chwilę obecną w NIZP-PZH prowadzona jest weryfikacja, która pozwoli udzielić odpowiedzi na ww pytanie.

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

„w ilu potwierdzonych przypadkach zachorowania na odrę w tym roku zachorowanie było efektem kontaktu z dzieckiem „uchylającym się od szczepień” które było źródłem zarażenia wirusem odry?”

informuję, że NIZP-PZH nie jest dysponentem takiej informacji i brak jest możliwości jej udostępnienia.

W odpowiedzi na pytania w brzmieniu:

w ilu potwierdzonych przypadkach zachorowania na odrę w tym roku źródłem zarażenia była osoba dorosła?

w ilu potwierdzonych przypadkach zachorowania na odrę w tym roku źródłem zarażenia było dziecko szczepione przeciw odrze?

wyjaśniam, że na chwilę obecną w NIZP-PZH prowadzona jest weryfikacja, która pozwoli udzielić odpowiedzi na ww pytanie.

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

w ilu potwierdzonych przypadkach zachorowania na odrę w tym roku zachorowanie dotyczyło dziecka szczepionego przeciw odrze?

wyjaśniam, że na chwilę obecną w NIZP-PZH prowadzona jest weryfikacja, która pozwoli udzielić odpowiedzi na ww pytanie.

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

w ilu potwierdzonych przypadkach zachorowania na odrę w tym roku źródłem zarażenia była osoba, która przyjechała do Polski z terenu Ukrainy?

wyjaśniam, że na chwilę obecną w NIZP-PZH prowadzona jest weryfikacja, która pozwoli udzielić odpowiedzi na ww pytanie. Opracowywane są ogniska choroby, które pozwolą określić źródło zachorowania w każdym przypadku lub prawie każdym.

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

„w ilu potwierdzonych przypadkach zachorowania na odrę w tym roku zachorowania dotyczyły osób z personelu medycznego służby zdrowia?”

wyjaśniam, że wśród przypadków odry zgłoszonych w ww okresie, 6 zachorowań dotyczy osób z personelu medycznego (pielęgniarki, lekarze, ratownicy medyczni).

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

„w ilu potwierdzonych przypadkach zachorowania na odrę w tym roku zachorowania spowodowane były zjawiskiem „uchylania się od szczepień ochronnych” przez rodziców dzieci podlegających obowiązkowi szczepień ochronnych?

informuję, że NIZP-PZH nie jest dysponentem takiej informacji i brak jest możliwości jej udostępnienia.

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

„o ile mniejsza od liczby 808 byłaby tegoroczna aktualna liczba „przypadków odry”, gdyby w Polsce nie istniało zjawisko „uchylania się od obowiązkowych szczepień ochronnych” oraz w jaki sposób można to ustalić?”

Informuję, że ze strony NIZP-PZH istnieje niemożność udzielenia odpowiedzi na powyższe pytanie z uwagi na okoliczność, iż  podmiot zobowiązany informacji nie posiada i do jej posiadania nie jest zobowiązany. Jednakże, istnieje możliwość wykonania takiej ekspertyzy w wyniku, której po przeprowadzeniu stosownych badań i analiz na rzecz Zleceniodawcy zostanie przygotowane opracowanie udzielające odpowiedzi na wskazane pytanie.

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

„za ile potwierdzonych przypadków tegorocznych zachorowań na odrę w Polsce odpowiedzialność ponoszą rodzice uznawani za „uchylających się” od poddawania ich dzieci szczepieniom ochronnym i jaki sposób zostało to policzone?”

informuję, że NIZP-PZH nie jest dysponentem takiej informacji i brak jest możliwości jej udostępnienia.

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

„ile mamy obecnie w Polsce osób, które nie są odporne na zachorowanie na odrę?”

informuję, że NIZP-PZH nie jest dysponentem takiej informacji i brak jest możliwości jej udostępnienia.

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

„w jaki sposób ocenia się zagrożenie Polski odrą, jeśli nieznana jest aktualna szacunkowa liczba wszystkich przebywających na terenie Polski osób, które potencjalnie mogą nie być odporne na zachorowanie na odrę?”

informuję, że wnioskowana informacja w zakresie objętym ww pytaniem nie stanowi informacji publicznej w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej i w konsekwencji w tym zakresie brak jest możliwości rozpoznania wniosku.

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

„ile mamy w Polsce obecnie dzieci, które nie są odporne na zachorowanie na odrę z powodu zjawiska „uchylania się” od obowiązkowych szczepień ochronnych?”

informuję, że NIZP-PZH nie jest dysponentem takiej informacji i brak jest możliwości jej udostępnienia.

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

 „czy obywatele innych państw przybywający do Polski muszą obowiązkowo na granicy potwierdzić, że zostali zaszczepieni przeciw odrze i że nie są chorzy na odrę?”

zachodzi niemożność udzielenia informacji publicznej z uwagi, iż wniosek został skierowany do niewłaściwego podmiotu.

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

„czy w roku 1974, gdy prawie każda osoba w Polsce chorowała na odrę jako dziecko (tak podaje sam PZH) istniała w Polsce „odporność stadna” przeciw odrze, czy nie istniała? Jeśli nie istniała, to z jakich przyczyn?”

Informuję, że ze strony NIZP-PZH istnieje niemożność udzielenia odpowiedzi na powyższe pytanie z uwagi na okoliczność, iż  podmiot zobowiązany informacji nie posiada i do jej posiadania nie jest zobowiązany. Jednakże, istnieje możliwość wykonania takiej ekspertyzy w wyniku, której po przeprowadzeniu stosownych badań i analiz na rzecz Zleceniodawcy zostanie przygotowane opracowanie udzielające odpowiedzi na wskazane pytanie.

Z poważaniem,

Z up. Dyrektora NIZP-PZH, Ewa Augustynowicz

WNIOSEK DO WOJEWODY MAŁOPOLSKIEGO O STWIERDZENIE NIEWAŻNOŚCI UCHWAŁY NR XV/290/19 RADY MIASTA KRAKOWA

Wnioski wysyłamy do dnia 30.05:

1) epuap -> Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie

lub

2) e-mail -> wojewoda@malopolska.uw.gov.pl lub/i urzad@malopolska.uw.gov.pl

lub

3) list polecony -> adresat w piśmie


…………………………………………. ….………………………………
(imię i nazwisko) (miejscowość, data)

………………………………………….
(adres)

………………………………………….

Szanowny Pan Piotr Ćwik
Wojewoda Małopolski
ul. Basztowa 22
31-156 Kraków

WNIOSEK

O STWIERDZENIE NIEWAŻNOŚCI UCHWAŁY NR XV/290/19 RADY MIASTA KRAKOWA
z dnia 8 maja 2019
w sprawie określenia kryteriów pierwszego etapu postępowania rekrutacyjnego do samorządowych burs i internatów, liczby punktów za każde kryterium oraz dokumentów niezbędnych do ich potwierdzenia.

Na mocy:

Konstytucji RP z 1997 r.
Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) – RODO
Ustawy z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym
Ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. prawo oświatowe
Ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta
Ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń oraz chorób zakaźnych u ludzi
Treści uchwały NR XV/290/19 z dnia 8 maja 2019 poz. 3963 DU Wojewody Małopolskiego
IV SA/GI 749/15 – Wyrok WSA w Gliwicach
IV SA/Gl 748/15 – Wyrok WSA w Gliwicach
Rozstrzygnięcia nadzorczego nr NPII.4131.1.131.2019 poz. 1781 DU Wojewody Śląskiego
Rozstrzygnięcie nadzorczego nr NPII.4131.1.139.2019 poz. 1782 DU Wojewody Śląskiego
komunikatu NSA -> http://www.nsa.gov.pl/komunikaty/naczelny-sad-administracyjny-w-sprawie-obowiazkowych-szczepien-ochronnych,news,4,519.php

wnoszę o stwierdzenie nieważności uchwały przez Pana Wojewodę.

Uzasadnienie:

Przedmiotowe uchwały o niemal identycznym znaczeniu prawnym zostały już w przeszłości orzeczone jako niezgodne z ogromną liczbą przepisów prawa wymienionych w uzasadnieniach przywołanego wyroku IV SA/GI 749/15 i IV SA/Gl 748/15 wydanych przez WSA w Gliwicach.

W odróżnieniu od tamtego wyroku dane wrażliwe, a takimi są dane o stanie zdrowia, zostały objęte większą, ściślejszą ochroną poprzez RODO. Mianowicie nie można żądać na podstawie uchwały dostępu do danych wrażliwych chronionych aktem prawnym wyższego rzędu, tj. ustawą, umową międzynarodową i konstytucją. Uchwała jest sprzeczna z całą treścią RODO, ze szczególnym wskazaniem na art. 6, 9 i 23 RODO. Uchwała jest sprzeczna z art. 3a Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej gwarantującej dobrowolność wyrażenia zgody na wszystkie zabiegi medyczne. W przypadku kryterium punktowego za “szczepienia” uchwała pozbawia obywatela prawa do dobrowolnego wyrażenia zgody na zabiegi medyczne. W dodatku narusza art. 8 Karty, ponieważ pozbawia prawa do ochrony wrażliwych danych osobowych jakimi są informacje o stanie zdrowia, odbiera jednocześnie prawo do wyrażania zgody na przetwarzanie danych osobowych na podstawie przewidzianej w ustawie. Polska podpisując Traktat Lizboński zobowiązała się do przestrzegania praw zapisanych w Karcie Praw Podstawowych. Wobec tego uchwała jest niezgodna z nadrzędnymi nad nią umowami międzynarodowymi: Kartą Praw Podstawowych Unii Europejskiej oraz Traktatem Lizbońskim i związanym z nim RODO. Podkreślić należy fakt, że mowa o danych wrażliwych objętych tajemnicą lekarską, za ujawnienie których grozi lekarzowi odpowiedzialność karna. Analizując treść ustawy z dn. 5 grudnia 2008 o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń oraz chorób zakaźnych u ludzi oraz dotychczasowych wyroków NSA w tej materii, powyższe rozumienie jest zgodne z orzecznictwem polskich sądów.

W związku z wcześniejszym akapitem projekt uchwały jest sprzeczny w sposób oczywisty z art. 31 konstytucji i dalej z niego wynikającymi artykułami: art. 39, 40, 41, 47, 51. Szczególnie należy tu podkreślić, że treść poprawki do uchwały łamie w sposób nie pozostawiający żadnych wątpliwości RODO i art. 41, 51 konstytucji, albowiem ograniczenie wolności i praw osobistych oraz przetwarzanie danych osobowych (w szczególności danych wrażliwych dot. zdrowia) może być ustanowione wyłącznie na drodze ustawy.

Przedmiotowa uchwała narusza art. 145 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. prawo oświatowe. W wymienionej ustawie określony jest zakres danych, które ma prawo żądać organ prowadzący placówkę, a które to dane rodzic/opiekun prawny zobowiązany jest podać we wniosku o przyjęcie dziecka, składanym do dyrektora placówki. Wśród zakresu danych, o których mowa powyżej, nie ma żadnego zapisu, który uprawniałby organ prowadzący placówkę do żądania od rodzica/opiekuna prawnego informacji o poddaniu dziecka szczepieniom ochronnym, określonych w katalogu obowiązkowych szczepień ochronnych. Występuje co prawda zapis o przedłożeniu zaświadczenia lub oświadczenia o stanie zdrowia dziecka, jednakże w ocenie WSA w Gliwicach „dane o stanie zdrowia” dotyczą samego stanu zdrowia dziecka, a nie informacji o udzielonych dziecku świadczeniach zdrowotnych, do jakich zaliczyć należy szczepienia ochronne. Poprzez szczepienia rozumie się podanie szczepionki przeciw chorobie zakaźnej w celu sztucznego uodpornienia przeciwko tej chorobie (art. 2, pkt 26 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi).W ustawie z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw pacjenta rozdzielenie tych dwóch sytuacji wyraźnie wynika z art. 23 ust. 1. Przepis ten stanowi, że pacjent ma prawo do dostępu do dokumentacji medycznej dotyczącej jego stanu zdrowia oraz udzielonych mu świadczeń zdrowotnych. Definicja pojęcia świadczenia zdrowotne, ujęta została natomiast w art. 5 pkt 40 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, do której odsyła ustawa o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi w art. 2 pkt 27. Świadczenie zdrowotne to działanie służące profilaktyce, zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu lub poprawie zdrowia oraz inne działanie medyczne wynikające z procesu leczenia lub przepisów odrębnych regulujących zasady ich udzielania. Niewątpliwe zatem do świadczeń zdrowotnych należą także szczepienia ochronne. Natomiast zgodnie z art. 17 ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, wpisów potwierdzających wykonanie szczepienia ochronnego dokonuje się w dokumentacji medycznej osoby szczepionej. W związku z tym należało stwierdzić, że dane o szczepieniach ochronnych nie mieszczą się w zakresie danych o stanie zdrowia dziecka, o jakich mowa w ustawie z dnia 14 grudnia 2016 r. prawo oświatowe, a tym samym nie są objęte zakresem obowiązków wynikających z tego uregulowania, tj. obowiązku ich udostępniania. Treść uchwały łamie art. 145 ust. 3, ponieważ nie wszystkie kryteria mają różną liczbę punktów, tj. różną wartość.

Uchwała jest niezgodna z szeregiem zapisów ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi z dn. 5 grudnia 2008, z wyróżnieniem z art. 17 tejże ustawy. Jak zapewne Pan Wojewoda wie z dotychczasowych postępowań prowadzonych przez organ egzekucyjny, lekarze nagminnie łamią art 17. pkt. 4 ustawy, co czyni obowiązek poddania się szczepieniu niewykonalnym w myśl UPEA. W efekcie takich działań egzekutorzy coraz częściej zawieszają lub umarzają sprzecznie z prawem prowadzenie postępowań wierzycielskich. Niewykonalność tego obowiązku w przypadku niespełnienia wymagań ustawowych przez lekarza jest faktem po przeanalizowaniu komunikatu NSA, a więc uchwała penalizuje obywateli za wypełnianie swoich ustawowych obowiązków zgodnie z literą prawa. Jest to niedopuszczalne w demokratycznym państwie prawa. Dowodem na słuszność tej tezy jest co najmniej jeden wyrok WSA w Krakowie, o którym dział prawny Wojewody powinien wiedzieć, skoro od kilku lat zajmuje się tym tematem w porozumieniu z RMK, jak publicznie twierdzą radni RMK.

Żądaniem treści uchwały jest “odbycie obowiązkowych szczepień ochronnych lub długotrwałe odroczenie z powodów zdrowotnych” a potwierdzeniem ma być “zaświadczenie lekarskie o odbyciu obowiązkowych szczepień ochronnych lub długotrwałego odroczenia z powodów zdrowotnych albo inny dokument (np. ksero książeczki zdrowia) stwierdzający odbycie obowiązkowych szczepień ochronnych”. Po pierwsze w przestrzeni prawnej i rzeczywistej nie ma czegoś takiego jak “odbywanie” obowiązkowych szczepień. Jest natomiast ustawowe “poddawanie się” obowiązkowi szczepień. Poddawanie nie wyklucza istnienia przeciwwskazań w myśl art. 17 pkt 2 ustawy jak błędnie rozumie uchwałodawca, więc sprzeczna z orzecznictwem sądowym jest treść: “lub długotrwałe odroczenie z powodów zdrowotnych”. Lekarz wg ustawy, komunikatu i dotychczasowych wyroków NSA jest zobowiązany do wykluczenia przeciwwskazań, a nie szukania, czy one istnieją. Przeciwwskazania istnieją zawsze z mocy ustawy i informacji zawartej przez producenta w CHPL. Błędnym logicznie i prawnie jest więc sformułowanie zapisu “w przypadku stwierdzenia przeciwwskazań”. Poddawanie nie zawsze kończy się wykonaniem szczepienia, co stoi w zgodzie z wyrokami sądowymi i komunikatem NSA oraz umorzeniami organów egzekucyjnych z powodu postępowań prowadzonych sprzecznie z KPA I UPEA przez wierzycieli. Uchwałodawca nie ma pojęcia z jakimi czynnościami prawnymi i fizycznymi wiąże się poddawanie, skoro tak sformułował treść uchwały. Zaświadczenie lekarskie nie jest dokumentem, który lekarz ma prawny obowiązek wystawić. Jeśli nie zechce, to kandydat nie ma możliwości dostępu do bursy lub internatu nawet gdyby faktycznie spełnił oczekiwania uchwałodawcy. Wskazywanie jedynie na zaświadczenie o istnieniu przeciwwskazań jest kolejnym brakiem zrozumienia przepisów przez uchwałodawcę. Uchwałodawca odrzuca istnienie sformułowania w art. 17 pkt 5 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 o zzzichz “W przypadku gdy lekarskie badanie kwalifikacyjne daje podstawy do długotrwałego odroczenia obowiązkowego szczepienia ochronnego, lekarz kieruje osobę objętą obowiązkiem szczepienia ochronnego do konsultacji specjalistycznej.” Czyli jak lekarz skieruje do konsultacji specjalistycznej bez wystawienia zaświadczenia o długotrwałym odroczeniu co jest powszechnie stosowaną praktyką, to rekrutant nie otrzyma dodatkowych punktów. Nonsens ! Tak samo konieczność okazania innego dokumentu zawierającego dane wrażliwe łamie w sposób rażący RODO i ochronę dóbr osobistych. Podmioty które weszłyby w posiadanie i przetwarzałyby dane wrażliwe nie są do tego upoważnione, co czyni takie działanie przestępstwem ściganym z KK. Łamie to w sposób oczywisty art. 70 konstytucji bo władze publiczne nie gwarantują wtedy każdemu ani prawa do nauki, ani równego dostępu do wykształcenia na zasadach zawartych w ustawie. Autor takiej treści projektu potwierdza brak elementarnego rozumienia tworzonego przez siebie zapisu. Sformułowanie w uchwale sposobu dokumentowania w zasadzie nie wiadomo czego jest oczywistym deliktem intelektualnym. Rekruter – nie posiadający kompletnie żadnej wiedzy merytorycznej nt ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń oraz chorób zakaźnych u ludzi włączając podlegające jej rozporządzenia Ministra Zdrowia, KPA, UPEA oraz wyroków NSA w tej materii – nie może być organem weryfikującym przestrzeganie tak skomplikowanych zagadnień medyczno-prawnych. Nie ma takiej możliwości, aby rekruter stwierdził poprawnie na podstawie jakiegokolwiek dokumentu, że szczepienie jest odbyte zgodnie z kalendarzem szczepień, bo nie jest on w kontakcie z lekarzem prowadzącym pacjenta. I nigdy nie będzie ze względu na tajemnicę lekarską. Kalendarz szczepień nie jest normatywnym aktem prawnym, a okólnikiem Ministra Zdrowia będącym wskazówką dla lekarza kiedy należy wezwać zobowiązanego do wykonania obowiązku administracyjnego. Jak wobec tego rekruter może wiedzieć jak to chce uchwałodawca, kiedy data wykonania szczepienia wg książeczki szczepień jest “szczepieniem wykonanym zgodnie z kalendarzem szczepień”, a kiedy nie? Uchwałodawca nie rozumie znaczenia istnienia kalendarza szczepień, który wg wyroków NSA jest informacją dla lekarza, kiedy należy wezwać opiekuna prawnego do wykonania obowiązku administracyjnego. Treść poprawki nie wskazuje który kalendarz szczepień jest wiążący. Powstaje tu kolejna luka nie objęta treścią uchwały, tzn. niemożliwości realizacji obowiązku z przyczyn niezależnych od rodzica/opiekuna prawnego dziecka, gdy lekarz wyznaczy termin wykonania administracyjnego obowiązku już po zakończeniu rekrutacji z powodów niezależnych od rekrutanta. Urząd Wojewody prowadzący egzekucje tego obowiązku doskonale zdaje sobie sprawę z komplikacji prawnej tej tematyki i tego, że postępowanie egzekucyjnie nierzadko liczy się w latach. Jest to kolejny przykład jawnej dyskryminacji z przyczyn od rekrutanta niezależnych i niewiedzy uchwałodawcy czym są obowiązki administracyjne i ich egzekucja przez wierzyciela i egzekutora w rozumieniu KPA I UPEA od zobowiązanego. Patrząc na całokształt zagadnienia to ciężko znaleźć bardziej niedorzeczny pomysł jaki chce wprowadzić uchwałodawca, patrząc od początku istnienia rad miast. Na lekarzu ciąży obowiązek wyznaczenia terminu poddania dziecka obowiązkowi administracyjnemu.

Można również wyobrazić sobie taką oto sytuację, że do szczepienia nie doszło z winy lekarza, ponieważ rodzic przed szczepieniem poinformował lekarza, że będzie dokumentował (nagrywał) przebieg badania kwalifikacyjnego celem pozyskania dokumentacji dowodowej do przedstawienia w powiatowym inspektoracie sanitarnym. Jeśli lekarz odmówi kwalifikacji do szczepienia, bo nie podoba mu się, że rodzic chce nagrać przebieg kwalifikacji, to do szczepienia nie doszło wyłącznie z winy lekarza, albowiem nie istnieje norma prawna, która zabrania rodzicowi nagrywania przebiegu kwalifikacji do szczepienia. Dziecko, które nie zostało zaszczepione z winy lekarza byłoby więc zgodnie ze skarżoną treścią uchwały dyskryminowane w rekrutacji pomimo że nie zostało zaszczepione wyłącznie z winy lekarza, co dowodzi, jak głęboko absurdalny jest przedmiotowy projekt uchwały i jak dalece pozbawieni wyobraźni byli jego autorzy w trakcie prac nad rzeczoną uchwałą.

Ponadto zgodnie z ustawą o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi właściwą służbą w zakresie kontrolowania wykonania obowiązku szczepienia ochronnego jest Państwowa Inspekcja Sanitarna. Przepisy prawa nie nakładają natomiast obowiązków i praw w zakresie nadzoru nad realizacją szczepień ochronnych na organy jednostek samorządu terytorialnego. Wojewoda nie może zatem w żaden sposób obligować organów jednostek samorządu terytorialnego do podejmowania działań w powyższym zakresie.

Na BIPie znajduje się porządek obrad XV sesji RMK z dnia 08 maja 2019, gdzie zapisane jest, że mecenas Pani Agata Pinkas oraz Komisja Edukacji zaopiniowały pozytywnie treść poprawki do uchwały wg druku 351. Jak to możliwe żeby Pani mecenas ani Komisja Edukacji nie dopatrzyli się choćby jednego elementu niezgodności z prawem w przypadku tak wielu wykazanych wyżej uchybień? Jak to możliwe, że Komisja Edukacji nie rozumie podstawowych przepisów prawa przez siebie stanowionych?

Słowem końcowym zwracam uwagę na to, że, jak wynika z powyższego uzasadnienia, treść złożonej uchwały jest w rozumieniu prawnym przykładem klasycznego bubla prawnego, nie mającego żadnej możliwości realizacji w rzeczywistych warunkach w sposób zgodny z Konstytucją, a przede wszystkim sprawiedliwym traktowaniem wszystkich obywateli. Póki co nie ma w niej zapisu, że ludzie mogą być dyskryminowani ze względu na stan zdrowia lub/i brak wiedzy kadry medycznej nie potrafiącej przeprowadzić badania kwalifikacyjnego w sposób wskazany w ustawie i podległych jej rozporządzeniach lub/i przestrzeganie prawa ustawowego i międzynarodowego przez obywateli. Jest działaniem wyłącznie politycznym, z którego z całkowitą pewnością sam autor oraz pozostałe osoby głosujące za, nie miały pojęcia co robią. Jak wykazano uchwała ta jest niezgodna z masą aktów prawnych wyższego rzędu, tj. konstytucją, a zaraz za nią umową międzynarodową (którą Polska musi przestrzegać na bazie art. 91 ust. 2 konstytucji z 1997r), a dalej idąc na mocy art 87. ust. 1 konstytucji i swoim skutkiem wprowadzi kompletny chaos doprowadzając do załamania się systemu przejrzystej rekrutacji, co ma obecnie miejsce w województwach w których wojewodowie nie uchylili podobnych uchwał, a na które obywatele są na etapach składania skarg do WSA. Jak we wstępie wnoszę o stwierdzenie nieważności uchwały poprzez rozstrzygnięcie nadzorcze w trybie natychmiastowym przez Pana Wojewodę.

Z poważaniem

……………………………………..
(podpis)

PZH wprowadza w błąd w odpowiedzi na pytanie o zgon po szczepieniu

Nie wiemy, ile dzieci w roku 2014 zmarło w Polsce wkrótce po szczepieniu i na tym zresztą polega cały problem, bo…

Nikt w Polsce tego nie wie, a wszyscy twierdzą, że „szczepienia są bezpieczne”

Wiemy jedynie, że takie zgony w samym tylko roku 2014 były przynajmniej 4 (słownie: cztery), bo zostały przez lekarzy zgłoszone jako NOP, sprawiając tym samym spory kłopot Państwowemu Zakładowi Higieny, który przecież dba o to, aby oficjalne statystyki NOP nikogo niepotrzebnie nie straszyły i nie zniechęcały do szczepienia dzieci.

Państwowy Zakład Higieny wymyślił więc sprytny fortel, aby niepotrzebnie nie zanieczyszczać oficjalnych statystyk NOP, na które później przecież powołują się różne, za przeproszeniem – organy, zapewniając, że „szczepienia są bezpieczne”, bo „zgonów z powodu szczepionek w Polsce nie ma”.

Otóż zgon dziecka zgłoszony przez nadgorliwego lekarza jako NOP, bo dziecko zmarło wkrótce po szczepieniu, w Państwowym Zakładzie Higieny zostaje zamieniany na zgon jedynie „czasowo zbieżny ze szczepieniem”, bo „nie znaleziono podstaw do powiązania” takiego zgonu ze szczepieniem. I problem rozwiązany – nie ma ciężkich NOP-ów w postaci zgonów, więc „szczepienia są bezpieczne”. Proste, prawda?

Tyle tylko że…

Skoro zgon został uznany za jedynie „czasowo zbieżny ze szczepieniem”, to znaczy, że ktoś w PZH stwierdził, że dziecko i tak by zmarło, nawet gdyby nie zostało zaszczepione.

Pozostaje więc jedynie ustalić, kto i w jaki sposób tak stwierdził.

Oto jeden z tych czterech zgonów w roku 2014. Trzy dni po szczepieniu przeciw błonicy, tężcowi, krztuścowi, polio, Hib oraz WZWB umiera 6-miesięczne dziecko, a lekarz zupełnie prawidłowo zgłasza zgon jako NOP do swojego sanepidu.

Pytam więc Państwowy Zakład Higieny między innymi o to, kto i w jaki sposób stwierdził, że to dziecko i tak by zmarło, nawet gdyby nie zostało zaszczepione:

do: dyrektor@pzh.gov.pl
data: 25 kwi 2019, 18:00
temat: wniosek o informację publiczną

W nawiązaniu do załączonego pisma WSSE w Łodzi, niniejszym wnoszę o udostępnienie mi następującej informacji publicznej:

kto i w jaki sposób ponad wszelką wątpliwość ustalił, że do przedmiotowego zgonu doszłoby nawet w przypadku, gdyby dziecko 3 dni wcześniej w ogóle nie zostało zaszczepione.

Wnoszę o wskazanie przyczyny przedmiotowego zgonu, do którego doszło 3 dni po szczepieniu.

Jakie wykształcenie w chwili dokonywania klasyfikacji przedmiotowego zgonu jako nie-NOP miała osoba, która zdecydowała, że ten zgon to nie był NOP.

Wnoszę również o wskazanie podstawy prawnej, która stanowi, że Państwowy Zakład Higieny dokonuje „ostatecznej kwalifikacji” zgłoszeń NOP jako NOP lub nie-NOP.


Odpowiada mi oczywiście pani doktor Ewa Augustynowicz:

od: Informacja Publiczna informacja.publiczna@pzh.gov.pl
do: „[…]@gmail.com” <[…]@gmail.com>
data: 15 maj 2019, 09:45
temat: RE: wniosek o informację publiczną
wysłane z: pzh.gov.pl

Pani doktor Ewa, która oczywiście za żadne skarby świata nie chce poinformować, kto zdecydował, że ten zgon to nie NOP, ani w jaki sposób o tym zdecydował, postanowiła więc wprowadzić mnie w błąd, jakoby pytanie „kto i w jaki sposób ponad wszelką wątpliwość ustalił, że do przedmiotowego zgonu doszłoby nawet w przypadku, gdyby dziecko 3 dni wcześniej w ogóle nie zostało zaszczepione”, nie było pytaniem o fakty, tylko pytaniem o komentarz lub o opinię,

Jest to oczywista nieprawda, ponieważ – co wszyscy przecież widzą – nie pytałem czy w ocenie PZH to dziecko by i tak zmarło, nawet gdyby nie zostało zaszczepione”.

Zapytałem:

  • kto ustalił, że to dziecko i tak by zmarło, gdyby nie zostało zaszczepione (i to jest pytanie o fakt – czyli o osobę, bo skoro ktoś zdecydował, że szczepienie nie było przyczyną zgonu, to siłą rzeczy musiał ustalić, że do zgonu i tak by doszło nawet bez szczepienia),
  • w jaki sposób to ustalił (sposób ustalenia, że dziecko i tak by zmarło, nawet gdyby nie zostało zaszczepione, to także pytanie o fakt, a nie o komentarz albo o opinię).

Nawet na pytanie o podstawę prawną, która rzekomo pozwala Państwowemu Zakładowi Higieny uznać, że zgon zgłoszony jako NOP, to nie NOP, pani doktor Ewa odpowiada tak, jakby nie była w stanie zrozumieć zadanego jej pytania. Nie pytałem przecież, zgodnie z jakim rozporządzeniem PZH jest „specjalistyczną jednostką wskazaną przez GIS do rejestru zgłoszeń NOP celem przygotowania i podania do publicznej wiadomości informacji o NOP zgłoszonych na obszarze kraju”. Nie pytałem również, przez kogo i w ramach jakiej umowy PZH jest wskazany jako „specjalistyczna jednostka właściwa ze względu na rodzaj zakażenia lub choroby zakaźnej wskazana przez GIS do prowadzenia stosowanych rejestrów.”.

Zapytałem, na jakiej podstawie PZH dokonuje zmiany kwalifikacji zgłoszenia NOP na nie-NOP i pani doktor Ewa, zamiast wskazać tę podstawę prawną (lub zamiast po prostu przyznać uczciwie, że taka podstawa prawna nie istnieje), postanowiła udawać, że nie zrozumiała pytania.

A szkoda, bo jest to niestety kolejna cegiełka wyjęta przez panią doktor Ewę z coraz bardziej wątłego muru zaufania rodziców do „szczepień ochronnych”.

URPL odmawia dostępu do dokumentów potwierdzających bezpieczeństwo szczepionki, która ma być obowiązkowo podana dziecku.

Skoro szczepienia są ponoć takie bezpieczne, to dlaczego ukrywa się przed rodzicami dokumenty, które owo bezpieczeństwo rzekomo potwierdzają?

Jeśli producent udowodnił, że produkowana przez niego szczepionka jest bezpieczna, to dlaczego nie chwali się tymi dowodami, aby nikt nie miał co do tego żadnych wątpliwości?

Czy takie ukrywanie dokumentów raczej podwyższa, czy osłabia ich zaufanie do „szczepień ochronnych”?

Czego się wstydzą producenci szczepionek nie chcąc zaprezentować, w jaki sposób doszli do wniosku, że ich szczepionki są rzekomo bezpieczne?

A co to właściwie znaczy, że „szczepionka jest bezpieczna”?

Że nie zabija więcej dzieci, niż inna szczepionka? Czy że w ogóle nie zabija? W jaki sposób sprawdzono, że w ogóle nie zabija, albo że zabija co najwyżej tyle samo dzieci, co inna szczepionka, która w badaniu „bezpieczeństwa” udawała placebo?

Czy chciałabyś (chciałbyś) aby Twoje dziecko było szczepione szczepionką, która w ogóle nie zabija, czy która nie zabija więcej dzieci, niż szczepionka referencyjna?

Czy przed szczepieniem chciałabyś (chciałbyś) wiedzieć, jakie jest ryzyko, że szczepionka zabije Twoje dziecko i na jakiej podstawie owo ryzyko zostało zmierzone?

Nie wiem, jak inni rodzice, ale ja muszę to wiedzieć, zanim pozwolę, aby pielęgniarka w moje dziecko wstrzyknęła cokolwiek, zwłaszcza pod przymusem, i to bynajmniej nie w celu ratowania zdrowia, lub życia.

Oto bezpośredni dowód na to, że jako rodzic dziecka podlegającego obowiązkowym „szczepieniom ochronnym” nie masz żadnych szans, aby przed szczepieniem zapoznać się z dokumentami, które rzekomo świadczą o tym, że szczepionki przeznaczone do wstrzyknięcia w Twoje dziecko są rzeczywiście bezpieczne.

Jako że szczepienie obowiązkowe w tym przypadku dotyczyło podania mojemu dziecku kolejnej dawki szczepionki przeciw błonicy, tężcowi, krztuścowi i polio, a pielęgniarka w przychodni powiedziała mi, że tą szczepionką będzie Tetraxim, mój wniosek do URPL był bardzo prosty:

„Na podstawie art. 34 ustawy prawo farmaceutyczne wnoszę o udostępnienie mi dokumentów zawierających wyniki badań bezpieczeństwa szczepionki Tetraxim, na podstawie których szczepionka ta została dopuszczona do obrotu w Polsce. Skoro szczepienia są obowiązkowe, więc stoi za tym przymus prawny, więc jako rodzic dziecka podlegającego „szczepieniom ochronnym” mam interes prawny występując o powyższe.”

Aby ułatwić życie urzędnikom, we wniosku od razu zawarłem wskazanie interesu prawnego.

W kolejnym kroku urząd poinformował mnie, że mam prawo do „wypowiedzenia się” w sprawie „zebranych dowodów”. Nie za bardzo wiedziałem, o czym miałbym się jeszcze dodatkowo „wypowiadać”, więc z kuszącej propozycji nie skorzystałem.

I ostatecznie już po zaledwie 101 dniach od złożenia wniosku otrzymałem decyzję – oczywiście odmowną. 🙂

Czyli jako rodzic, którego dziecku ma zostać przymusowo wstrzyknięty Tetraxim, nie mam prawa zapoznać się z dokumentami, które ponoć świadczą o tym, że Tetraxim jest szczepionką bezpieczną. A chciałem po prostu się dowiedzieć, co to właściwie znaczy, że Tetraxim jest „bezpieczny”, skoro podobno jest.

Formalnie URPL ma najprawdopodobniej rację. Dlaczego?

Bo ustawę Prawo farmaceutyczne napisano w taki sposób, aby rodzice  nie mieli prawa do wglądu w dokumentację szczepionki, która ma być przymusowo podana dziecku.

Gdyby jednak ktoś miał pomysł na argumentację, której można teraz użyć korzystając z prawa do wniesienia wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy przez Prezesa URPL, to chętnie skorzystam – piszcie na kontakt@szczepienie.info 🙂

 

„Zachodzi niemożność”, czyli PZH w starciu z ustawową definicją NOP.

Oto email otrzymany od PZH w odpowiedzi na zapytanie skierowane do Iwony Paradowskiej-Stankiewicz, która niestety pełni funkcję krajowego konsultanta w dziedzinie epidemiologii.

Gdyby ktoś nie kojarzył, to pani doktor Iwona Paradowska-Stankiewicz wygląda tak:

W PZH panują jednak dość dziwne zwyczaje: piszesz list do Paradowskiej-Stankiewicz, a odpowiada pani doktor Ewa Augustynowicz. Czyżby pani doktor Iwona nie umiała napisać maila?

Rzecz dotyczy wypowiedzi pani doktor Iwony, która powiedziała tak:

„Gdy chodzi np. o rumień w miejscu podania szczepionki, możemy bezsprzecznie uznać, że jest to NOP. Natomiast przy objawach uogólnionych trudno to określić. Rejestrujemy wówczas takie przypadki jako powiązane czasowo, bo nie mamy informacji o związku przyczynowo-skutkowym z podaną szczepionką. Tak się składa, że wszystkie odczyny ciężkie, których w skali kraju występuje do pięciu rocznie, to właśnie przypadki powiązane czasowo”

Jak widać, krajowa konsultantka w dziedzinie epidemiologi ma niepokojące problemy ze zrozumieniem ustawowej definicji NOP, która bynajmniej nie stanowi, że NOP jest tylko wtedy, gdy stwierdzono, że szczepionka na pewno była przyczyną na przykład zgonu dziecka. Ta definicja w ogóle nie wspomina o związku przyczynowo-skutkowym:

Definicja powyższa pochodzi oczywiście z ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.

Więc definicja definicją, a pani doktor Iwona najwyraźniej bardzo mocno by chciała, żeby NOP był tylko wtedy, gdy stwierdzono związek przyczynowo-skutkowy objawu chorobowego ze szczepieniem. Ale to by oznaczało, że zgon dziecka „z nieznanych przyczyn” kilka dni po szczepieniu, to nie NOP. A to by z kolei oznaczało, że nikt w Polsce nie rejestruje takich zgonów, aby monitorować bezpieczeństwo szczepień…

Dlatego też konieczne było zadanie pani doktor Iwonie kilku prostych pytań aby sprawdzić, skąd ten absurdalny pomysł, że NOP jest tylko wtedy, gdy jest związek przyczynowo-skutkowy ze szczepieniem.

No ale niestety najwyraźniej zaszła niemożność, aby pani doktor Iwona odpisała osobiście, więc w jej imieniu tradycyjnie głos zabrała etatowa pisarka PZH, czyli pani doktor Ewa.

Szkoda, bo w ten sposób nadal nie wiadomo, czy pani doktor Iwona rozumie, czym się zajmuje…


od: Informacja Publiczna informacja.publiczna@pzh.gov.pl
do: <[…]@gmail.com>
data: 10 maj 2019, 15:16
temat: FW: rejestracja NOP a związek przyczynowy ze szczepieniem
wysłane z: pzh.gov.pl

Szanowny Panie,

W związku z otrzymaniem przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego- Państwowy Zakład Higieny w dniu 12 kwietnia 2019 r. Pana wniosku o udostępnienie informacji publicznej, działając na podstawie ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej, niniejszym informuję, co następuje.

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

„Portal rynekzdrowia.pl cytuje Pani wypowiedź jako krajowego konsultanta w dziedzinie epidemiologii, wypowiedź z dnia 11 kwietnia 2019:

„Gdy chodzi np. o rumień w miejscu podania szczepionki, możemy bezsprzecznie uznać, że jest to NOP. Natomiast przy objawach uogólnionych trudno to określić. Rejestrujemy wówczas takie przypadki jako powiązane czasowo, bo nie mamy informacji o związku przyczynowo-skutkowym z podaną szczepionką. Tak się składa, że wszystkie odczyny ciężkie, których w skali kraju występuje do pięciu rocznie, to właśnie przypadki powiązane czasowo”.

W związku z powyższym, celem zyskania pewności, że nie wprowadziła Pani opinii publicznej w błąd cytowaną powyżej wypowiedzią, wnoszę niniejszym o wskazanie przez Panią Doktor podstawy prawnej, która stanowi, że niepożądany odczyn poszczepienny to niepożądany objaw chorobowy pozostający w związku czasowym i przyczynowo-skutkowym z wykonanym szczepieniem”

W odpowiedzi na powyżej wskazane pytanie informuję, iż zachodzi niemożność udzielenia informacji w oparciu o przywołaną przez Pana ustawę z uwagi na okoliczność, iż żądane przez Pana informacja udostępnianie są w trybie, na podstawie  oraz przez podmioty wskazane w Ustawie o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych z 20 lipca 2000 roku (DzU 2000 nr 62, poz.718)”. Ponadto wskazuje, iż co do niniejszego pytania odpowiedź nie może być również udzielona z uwagi , iż nie zmierza do uzyskania informacji publicznej. Przedmiotowe zapytanie dotyczy prośby o udzielenie komentarza/wyrażenia opinii. Zgodnie z wyrokiem WSA z 10 stycznia 2007 roku, sygn. II SA/Wa 1595/06 – ,,Wnioskiem w świetle u.d.i.p. może być objęte jedynie pytanie o określone fakty, o stan określonych zjawisk na dzień udzielenia odpowiedzi. (…) Informacje publiczne odnoszą się bowiem do pewnych danych, a nie są środkiem ich kwestionowania”. Żądanie wyciągania wniosków z pewnych faktów i zdarzeń, ich indywidualnej oceny – nie stanowi już informacji publicznej.”

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

„Wnoszę również o wyjaśnienie, czym różni się rejestracja NOP od rejestracji przypadku jedynie jako „powiązanego czasowo” oraz jaka norma prawna rozróżnia te dwa sposoby rejestracji objawu chorobowego powiązanego czasowo ze szczepieniem”

W odpowiedzi na powyżej wskazane pytanie informuję, iż zachodzi niemożność udzielenia informacji w oparciu o przywołaną przez Pana ustawę z uwagi na okoliczność, iż żądane przez Pana informacja udostępnianie są w trybie, na podstawie  oraz przez podmioty wskazane w Ustawie o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych z 20 lipca 2000 roku (DzU 2000 nr 62, poz.718)”

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

„Jednocześnie wnoszę o udzielenie mi informacji, jaki odsetek niepożądanych odczynów poszczepiennych to NOPy , które nie zostają co roku zgłoszone do rejestracji, ponieważ lekarz, który powinien dokonać zgłoszenia NOP, uznał, że „to na pewno nie od szczepionki”, więc nie musi zgłaszać NOP do inspekcji sanitarnej”

W odpowiedzi na powyżej wskazane pytanie informuję, iż wnioskowana informacja nie stanowi informacji publicznej w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej i w konsekwencji w tym zakresie brak jest możliwości rozpoznania Pana wniosku;

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

„Proszę również o odpowiedź na pytanie, czy zgon dziecka „z nieznanych przyczyn” 10 dni po szczepieniu powinien zostać zarejestrowany jako ciężki niepożądany odczyn poszczepienny, a jeśli nie powinien, to z jakich przyczyn nie powinien?”

W odpowiedzi na powyżej wskazane pytanie informuję, iż nadzór nad niepożądanymi odczynami poszczepiennymi w NIZP-PZH prowadzony jest zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 21 grudnia 2010 r. w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania (Dz.U. 2010 nr 254 poz. 1711).

W odpowiedzi na pytanie w brzmieniu:

„Ile dzieci w latach 2017 i 2018 zmarło w Polsce „z nieznanych przyczyn” do 28 dni od szczepienia? Czy zna Pani liczbę tych zgonów? Ewentualnie, jaki urząd w Polsce poda mi tę liczbę?”

W odpowiedzi na powyżej wskazane pytanie informuję, iż zachodzi niemożność udzielenia informacji publicznej z uwagi, iż podmiot zobowiązany informacji nie posiada i do jej posiadania nie jest zobowiązany.

Z poważaniem,
Z up. Dyrektora NIZP-PZH, Ewa Augustynowicz


Zwróćcie uwagę, że nie ma możliwości, aby od Państwowego Zakładu Higieny się dowiedzieć, czy zgon dziecka „z nieznanych przyczyn” kilka dni po szczepieniu, to NOP, czy nie NOP.

Jak można prowadzić „nadzór nad niepożądanymi odczynami poszczepiennymi”, a więc nad rejestracją NOP nie wiedząc, czy zgon „z nieznanych przyczyn” kilka dni po szczepieniu, to NOP czy nie NOP?

Urząd, który decyduje o tym, czy zgłoszenie NOP „uwalić” w ostatecznym raporcie rocznym, czy pozostawić jako NOP, boi się w prosty sposób odpowiedzieć na bardzo proste pytanie: czy NOP, to NOP…

Czy taka zadziwiająca postawa Państwowego Zakładu Higieny wpływa na wzrost zaufania Polaków do szczepień ochronnych?

Jak można poważnie traktować raporty o NOP-ach publikowane przez PZH (które rzekomo dowodzą, że „szczepienia są bezpieczne”), skoro ten dziwny urząd nie wie, ile dzieci co roku w Polsce umiera „z nieznanych przyczyn” do 4 tygodni od szczepienia?

Polskie statystyki NOP to totalna fikcja. Dowody na to leżą przed Wami na ziemi. Trzeba się jedynie po nie schylić i je podnieść…

A misją projektu szczepienie.info jest właśnie nauka schylania. 🙂

Jak oszacować ryzyko szczepienia i nieszczepienia?

Gdy idziemy z dzieckiem na szczepienie, mamy prawo do uzyskania od lekarza informacji o dających się przewidzieć następstwach zabiegu szczepienia, bądź rezygnacji ze szczepienia (na podstawie art. 9 ust. 2 ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta oraz art. 31 ust. 1 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty).

Po co nam są potrzebne te informacje? Aby mieć pewność, że ryzyko związane z zabiegiem szczepienia jest niższe, niż ryzyko związane z rezygnacją ze szczepienia, bo tylko wtedy poddawanie dziecka „szczepieniom ochronnym” będzie uzasadnione.

Aby ułatwić lekarzowi zadanie, można mu przed szczepieniem dać do wypełnienia następującą ankietę:


SZACOWANIE RYZYKA SZCZEPIENIA I NIESZCZEPIENIA

Wariant rezygnacji ze szczepień ochronnych dziecka:

  • Ryzyko zachorowania na chorobę nowotworową: 1: ………., źródło danych: ……………
  • Ryzyko zgonu z nieznanych przyczyn: 1: ………., źródło danych: ……………
  • Ryzyko zachorowania na autyzm: 1: ………., źródło danych: ……………
  • Ryzyko hospitalizacji z powodu zapalenia płuc: 1: ………., źródło danych: ……………
  • Ryzyko sepsy: 1: ………., źródło danych: ……………
  • Ryzyko zachorowania z powikłaniami zagrażającymi zdrowiu lub życiu:
  1. na błonicę: 1: ………., źródło danych: ……………
  2. na tężec: 1: ………., źródło danych: ……………
  3. na krztusiec: 1: ………., źródło danych: ……………
  4. na polio: 1: ………., źródło danych: ……………
  5. na odrę: 1: ………., źródło danych: ……………
  6. na świnkę: 1: ………., źródło danych: ……………
  7. na różyczkę: 1: ………., źródło danych: ……………
  8. na gruźlicę: 1: ………., źródło danych: ……………
  9. na chorobę wywołaną przez pneumokoki: 1: ………., źródło danych: ……………
  10. na chorobę wywołaną przez Hib: 1: ………., źródło danych: ……………

Wariant poddania dziecka szczepieniom ochronnym:

  • Ryzyko zachorowania na chorobę nowotworową: 1: ………., źródło danych: ……………
  • Ryzyko zgonu z nieznanych przyczyn: 1: ………., źródło danych: ……………
  • Ryzyko zachorowania na autyzm: 1: ………., źródło danych: ……………
  • Ryzyko hospitalizacji z powodu zapalenia płuc: 1: ………., źródło danych: ……………
  • Ryzyko sepsy: 1: ………., źródło danych: ……………
  • Ryzyko ciężkiego NOP innego niż zgon: 1: ………., źródło danych: ……………
  • Ryzyko zachorowania z powikłaniami zagrażającymi zdrowiu lub życiu:
  1. na błonicę: 1: ………., źródło danych: ……………
  2. na tężec: 1: ………., źródło danych: ……………
  3. na krztusiec: 1: ………., źródło danych: ……………
  4. na polio: 1: ………., źródło danych: ……………
  5. na odrę: 1: ………., źródło danych: ……………
  6. na świnkę: 1: ………., źródło danych: ……………
  7. na różyczkę: 1: ………., źródło danych: ……………
  8. na gruźlicę: 1: ………., źródło danych: ……………
  9. na chorobę wywołaną przez pneumokoki: 1: ………., źródło danych: ……………
  10. na chorobę wywołaną przez Hib: 1: ………., źródło danych: ……………
  • Ryzyko wystąpienia u osoby dorosłej ciężkiego zachorowania na chorobę zakaźną wieku dziecięcego objętą szczepieniami ochronnymi w związku z zanikiem poszczepiennej odporności z dzieciństwa: 1: ………., źródło danych: ……………
Przykład: ryzyko śmierci w wypadku samochodowym w Polsce to obecnie 1:13452 (wg danych Policji na koniec 2018r.), co oznacza, że jeden Polak na każdych 13452 Polaków zginie w tym roku w wypadku samochodowym.

Gdy lekarz uzupełni wszystkie dane w tej ankiecie, będziemy mogli porównać sumę ryzyk dla wariantu szczepienia i nieszczepienia szacując w ten sposób, czy bardziej opłacalne jest szczepienie niż nieszczepienie.

Oczywiście żaden lekarz w tym kraju nie poda Wam tych danych choćby dlatego, że nikt w Polsce nie wie, jak zmienia się na przykład zachorowalność na nowotwory lub na autyzm w populacji szczepionej zgodnie z PSO i w populacji nieszczepionej.

Nie wiadomo również, jakie jest obecnie ryzyko ciężkiego niepożądanego odczynu poszczepiennego, ponieważ nikt w Polsce nie wie, jaki odsetek wszystkich ciężkich NOP podlega rejestracji, czyli co który ciężki NOP nie zostaje zgłoszony, bo lekarz uznał, że nie musiał go zgłosić, bo „to na pewno nie od szczepionki”.

A skoro nie wiadomo, jakie jest obecnie rzeczywiste ryzyko wystąpienia ciężkiego NOP związanego z poddawaniem dzieci „szczepieniom ochronnym”, to nie jest możliwe porównanie ryzyka szczepienia i nieszczepienia.

Cel wystąpienia do lekarza z prośbą o wypełnienie tej ankiety jest bardzo prosty – chodzi o to, aby samemu lekarzowi uświadomić, że obecnie z powodu braku dostępnych danych nie jest możliwe udowodnienie, że ryzyko nieszczepienia jest wyższe, niż ryzyko szczepienia. Wielu lekarzy może sobie z tego po prostu nie zdawać sprawy.

Ankietę o ryzyku można włączyć do schematu postępowania opisanego tutaj: https://szczepienie.info/grzywna-od-sanepidu/

Informując sanepid o stawieniu się na badanie kwalifikacyjne, w czasie którego lekarz nie umiał wykluczyć przeciwwskazań do szczepienia, koniecznie również poinformujcie, że lekarz nie potrafił wypełnić danymi tej ankiety, co oznacza, że nie można było przeprowadzić bilansu ryzyk i korzyści wynikających ze szczepienia.

Ministerstwo Zdrowia odpowiada na pytania o prawo do informacji przed szczepieniem dziecka

Czy idąc na obowiązkowe szczepienie swojego dziecka zastanawialiście się, o co macie prawo zapytać lekarza przed szczepieniem i do otrzymania jakich informacji macie prawo?

Oto pytania, które w tej sprawie zadałem Ministerstwu Zdrowia:

Czy przed szczepieniem mojego dziecka mam prawo do informacji o możliwych następstwach wykonania na dziecku zabiegu szczepienia, takich jak podwyższenie ryzyka choroby nowotworowej lub innej choroby przewlekłej, czy takiego prawa nie mam?

Jeśli nie mam – to który akt prawny pozbawia mnie takiego prawa do takiego rodzaju informacji przed zabiegiem szczepienia mojego dziecka?

Czy można poddać pacjenta jakiemukolwiek zabiegowi medycznemu, jeśli owemu pacjentowi odmówiono przed tym zabiegiem informacji o możliwych następstwach tego zabiegu o której podanie pacjent wnosił?

Czy wykonanie takiego zabiegu z pogwałceniem prawa pacjenta do informacji byłoby zgodne z prawem, czy sprzeczne z prawem?

Dodatkowo wnoszę o wskazanie aktu prawnego, który stanowi, do jakiego rodzaju informacji przed szczepieniem mojego dziecka mam prawo na podstawie art. 9 ust. 2 w/w ustawy oraz na podstawie art. 31 ust. 1 ustawy o zawodach lekarza i dentysty, a do jakich informacji prawa nie mam. Względnie który akt prawny stanowi, że brak możliwości możliwości rezygnacji z obowiązkowego zabiegu szczepienia oznacza, że zabieg ten można wykonać z pogwałceniem prawa pacjenta do informacji nadanego mu w art. 9 ustawy o prawach pacjenta oraz w art. 31 ust. ustawy o zawodach lekarza i dentysty?

W odpowiedzi Ministerstwo Zdrowia stwierdziło, że już wcześniej udzieliło mi odpowiedzi na te pytania:

A pismo MDP.0629.118.2018, do którego odsyła Ministerstwo Zdrowia, wygląda tak:

No i jak? Czy teraz już wiecie, o co można pytać lekarza przed szczepieniem Waszego dziecka, a o co lepiej nie pytać, bo nie macie prawa do uzyskania takiej informacji? 🙂

A jeśli chodzi o Rzecznika Praw Pacjenta, to on się już wypowiedział: https://szczepienie.info/rpp-obowiazek-informacyjny-przed-szczepieniem/

Czy PZH fałszuje statystyki NOP?

W roku 2014 gdzieś na terenie województwa kujawsko-pomorskiego pewien „nadgorliwy”  lekarz zgłosił, że dziecko zmarło 5 dni po szczepieniu, więc miał miejsce NOP.

No i pojawił się problem, bo pojawił się oficjalny dokument, który informował o zgonie dziecka na skutek „niewydolności krążeniowo-oddechowej” 5 dni po szczepieniu DTP+polio.

Głupia sytuacja, bo przecież w Polsce dzieci nie umierają „po szczepieniach”. A tu jakiś „nadgorliwiec”, zamiast siedzieć cicho, zgłasza zgon jako NOP do swojego sanepidu. Wstyd po prostu.

Ale na szczęście na posterunku jest Państwowy Zakład Higieny, który ma wprawę w „czyszczeniu” zgłoszeń od takich niefortunnych „nadgorliwców”.

Narodowy Instytut Zdrowia uznał po prostu, że ten zgon, to nie NOP. Dlaczego?

Bo tak!

I w ten sposób w raporcie o szczepieniach ochronnych za rok 2014 możemy na stronie 84 przeczytać, że był to zgon jedynie „czasowo zbieżny ze szczepieniem”, bo „Poza zbieżnością czasową, nie znaleziono podstaw do powiązania zgonów ze szczepieniem”.

Chrzanić ustawową definicję, wg której taki zgon, to oczywisty NOP. Nie będzie nam tu jakaś głupia ustawa psuła ładnych statystyk, które mówią, że w Polsce dzieci nie umierają „po szczepieniach”.

Tak właśnie działa w Polsce PSURNOP czyli…

Polski System Unikania Rejestracji Niepożądanych Odczynów Poszczepiennych.

Na pocieszenie trzeba dodać, że na szczęście nie ma w Polsce zbyt wielu takich „nadgorliwych” lekarzy, którzy zgłaszają jako NOP zgony dzieci wkrótce po szczepieniu, więc PZH niezbyt często musi po nich sprzątać…

Na Facebooku jest już post o tej historii:

Oto dowód, jak pięknie "szlifowane" są polskie statystyki NOP, aby nie zniechęcały do szczepień. A Narodowym Operatorem…

Publiée par szczepienie.info sur Mercredi 17 avril 2019

 

Facebook twierdzi, że za 2000zł moglibyśmy z tym postem dotrzeć w ciągu kilku dni do około 1,2 miliona użytkowników FB:

Tak naprawdę jedynym co możemy teraz robić, jest właśnie otwieranie oczu nieświadomym rodzicom, którzy wierzą w to, że „szczepienia są bezpieczne”, bo w Polsce „dzieci nie umierają po szczepieniach”.

A im więcej uświadomionych rodziców, tym większa będzie presja na zniesienie skandalicznego przymusu szczepienia dzieci.

Ja oczywiście nie mam 2000zł, aby opłacić taką promocję tego posta. Ale przecież 2000zł to zaledwie 200 osób, które wpłacą „aż” 10zł.

Na https://patronite.pl/szczepienie-info jest nawet cel projektowy, co prawda pisany pod inny post, ale w tej chwili ten post jest najważniejszy, bo najlepiej będzie otwierał oczy nieświadomym rodzicom.

Można również wpłacać przez dotpay: https://ssl.dotpay.pl/t2/?chk=149a5abcf57486756c43d3e1f3df51381382a607bd6715fd54bd251990f61d63&pid=1z5dnmfuivxka6xptainx4jj5xv59z7f

Dla porównania zobaczcie, ile kasy i jak szybko zebrano na grę, która ma ośmieszać rodziców obawiających się powikłań poszczepiennych: https://polakpotrafi.pl/projekt/antyszczepionkowcybiz

Obowiązek szczepień – RPO udaje, że nie rozumie?

W art. 31 Konstytucji RP, ust. 3, czytamy:

Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw”.

Przymus poddawania dzieci “szczepieniom ochronnym” bez wątpienia jest przypadkiem “ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw”, o którym mowa w przywołanym powyżej artykule Ustawy Zasadniczej.

Przymus ten wprowadzono więc przy założeniu, że jest on konieczny dla ochrony zdrowia obywateli RP.

Ustawodawca założył, że “szczepienia ochronne” chronią zdrowie Polaków.

Na jakiej podstawie przyjęto takie założenie wprowadzając ustawowy obowiązek poddawania dzieci “szczepieniom ochronnym”?

Wszak aby wykazać, iż szczepienia wykonywane w ramach przymusowego (obowiązkowego) Programu Szczepień Ochronnych (dalej: PSO) chronią zdrowie obywateli RP, należałoby najpierw przeprowadzić szereg badań i analiz, które wykazałyby, że populacja, w której dzieci są szczepione zgodnie z PSO, cieszy się lepszą ogólną kondycją zdrowotną, niż populacja, w której dzieci nie są szczepione, a jak wiadomo, nigdy w Polsce takich badań i analiz nie przeprowadzono, co oznacza, że przymus (obowiązek) szczepień wprowadzono przy niezweryfikowanym założeniu, że szczepienia wykonywane w ramach PSO chronią zdrowie Polaków.

Przeprowadzenie dowodu na to, że nikt w Polsce nie wie, czy przymusowe (obowiązkowe) “szczepienia ochronne” chronią zdrowie Polaków, jest banalnie proste: wystarczy do Ministra Zdrowia lub do Głównego Inspektora Sanitarnego wystąpić z wnioskiem o wydanie oświadczenia, z imiennym podpisem upoważnionego urzędnika, że szczepienia wykonywane w ramach PSO nie podwyższają ryzyka chorób przewlekłych (w tym ryzyka nowotworu) oraz że nie podwyższają ryzyka autyzmu lub ryzyka zgonu “z nieznanych przyczyn” u dzieci szczepionych zgodnie z PSO w porównaniu do dzieci nieszczepionych.


To powyżej, to fragment wniosku do RPO o zniesienie obowiązku „szczepień ochronnych”, ponieważ nie ma żadnych dowodów na to, że „szczepienia ochronne” rzeczywiście chronią zdrowie, a nie że jedynie obniżają zachorowania na kilka wybranych chorób zakaźnych.

Czy dziecko, które nie chorowało na odrę „dzięki” szczepieniom, ale za to choruje na raka, jest zdrowsze od dziecka, które nie było szczepione, chorowało na odrę, ale nie zachoruje na raka?

Więc które dzieci częściej chorują w Polsce na raka – szczepione, czy nieszczepione?

Że nie wiadomo?

Ano właśnie…

A co mógłby w tej sprawie zrobić Rzecznik Praw Obywatelskich? Mógłby na przykład wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją ustawy narzucającej obowiązek szczepienia dzieci w sytuacji, gdy NIE WIADOMO, czy „szczepienia ochronne” naprawdę chronią zdrowie.

Niestety Rzecznik Praw Obywatelskich najwyraźniej udaje, że nie zrozumiał treści wniosku, bo w odpowiedzi ani słowem nie odniósł się do podstawowego zarzutu, że nie wiadomo, czy „szczepienia ochronne” faktycznie chronią zdrowie Polaków, czy jedynie obniżają zachorowalność na kilka wybranych chorób zakaźnych.

Oto pełna treść odpowiedzi RPO na wysyłane przez nas do niego wnioski.

W sumie to tak nie do końca wiadomo, po co było pisać te aż 4 strony, skoro równie dobrze jako odpowiedź RPO mógł przysłać choćby TEN obrazek…

Sanepid tłumaczy, w jakim celu przesunięto drugą dawkę MMR z dziesiątego na szósty rok życia.

Rodzic zaniepokojony nagłym przesunięciem drugiej dawki MMR z dziesiątego na szósty rok życia dziecka pisze do sanepidu z pytaniem, czy w takim razie 8-letnie dziecko, które jeszcze nie otrzymało drugiej dawki, już nie jest chronione:

do: Sekretariat EP PSSE w Krakowie <ep@pssekrakow.pl>
data: 28 mar 2019, 07:12
temat: Druga dawka MMR

Dzień dobry.

Czy dziecko 8-letnie, które póki co otrzymało tylko jedną dawkę MMR, nie jest już chronione przeciw odrze i powinno pilnie otrzymać drugą dawkę?

Pytam ponieważ od tego roku drugą dawkę przeniesiono z 10go roku życia dziecka na 6ty rok życia, więc czy dobrze rozumiem, że pierwsza dawka przestaje chronić dzieci około 6go roku życia?

Z góry dziękuję za pomoc.
[…]

Sanepid myślał ponad 2 tygodnie i wymyślił takie oto coś:

Czyli druga dawka uległa gwałtownemu przyspieszeniu „w celu zapewnienia ochrony dzieciom przed rozpoczęciem nauki”.

Sanepid odpowiedział więc na pytanie, które nie zostało zadane („W jakim celu przesunięto drugą dawkę MMR na szósty rok życia dziecka?”) ale oczywiście na wszelki wypadek nie odpowiedział na pytanie, które otrzymał. No bo po co. 🙂

Zwróćcie również uwagę na punkt 8. Szczepienie MMR może być groźne dla kobiet w ciąży (zupełnie tak samo jak zarażenie różyczką).

Szczepienia są bezpieczne. 🙂