Rodzice piszą, producenci szczepionek [udają, że] odpowiadają…

Tak wiele pytań, tak niewiele odpowiedzi… 🙂


Szanowni Państwo.

Działając jako pełnomocnik Pani […] uprzejmie proszę o informację, gdzie i w jakim trybie moja Mocodawczyni może zapoznać z wynikami badań, które świadczyłyby o tym, że podanie dziecku szczepionki w cyklu szczepień przewidzianym Programem Szczepień Ochronnych nie zwiększy ryzyka wystąpienia u dziecka chorób alergicznych, wirusowych, bakteryjnych, grzybicznych, metabolicznych, neurologicznych, immunologicznych, nowotworowych i psychicznych, w tym zachowań ze spektrum autyzmu?

Proszę również o informacje na jakich surowicach/komórkach/diploidalnych firboblastach hoduje się wirusy/bakterie użyte w szczepionkach produkowanych przez Państwa firmę? Skąd są one pozyskiwane?

Co kryje się pod nazwa komórka VERO?

Czy w/w podłoża hodowlane, a także ostateczny produkt w postaci szczepionki są badane pod względem chorób odkleszczowych i koinfekcji, zanieczyszczeń wirusami, bakteriami, pleśniami i grzybami min. takimi jak: – borellia – bartonella – babesia – mykoplasma – ebv – wirus opryszczki 1, 2 i 7 – aspergillius – toxoplasmoza – yersinia – rickettsia – opisthorchis felineus – campylobacter oraz innymi.

Jednocześnie proszę o informację, jakie badania należy wykonać by wykluczyć wszystkie przeciwwskazania do szczepienia zawarte w ulotce Państwa szczepionki. Czy alergia w klasie IgE oraz nietolerancja w klasie IgG4 na białko jajka kurzego, całe jajko, mleko krowie, białka mleka krowiego, aspergillius jest przeciwwskazaniem do szczepienia?

Jakie konsekwencje dla zdrowia bądź życia dziecka może nieść zaszczepienie dziecka Państwa produktami pomimo istnienia przeciwwskazań do szczepienia?

Jednocześnie informuję, iż mojej Mocodawczyni znana jest treść dokumentu „charakterystyka produktu leczniczego” dla konkretnej szczepionki.

Pytania sformułowane powyżej dotyczą kwestii, co do których nie ma odniesienia w powyższym dokumencie.

 


PFIZER:

SANOFI PASTEUR:

GSK:

Czy teraz macie jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, że szczepienia są bezpieczne? 🙂

 

Fikcja „monitorowania” NOP czyli „to na pewno nie od szczepionki”.

Państwowy Zakład Higieny wyprodukował ulotkę o NOP, w której informuje, że:

Oczywiście PZH nie raczył już napisać, w jakim celu i pod jakimi warunkami te zgłoszenia są przekazywane do Europejskiej Agencji Leków, czy są przekazywane wszystkie, czy może nie wszystkie, więc postanowiłem się dowiedzieć u źródła, czyli w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, o co dokładnie chodzi:

do: gp@urpl.gov.pl,
urpl@urpl.gov.pl
data: 16 gru 2019, 23:25
temat: wniosek o informację publiczną

Szanowni Państwo,

W ulotce, którą załączam, PZH informuje, że „Jeśli wystąpi poważne działanie niepożądane, to jego zgłoszenie trafia do komitetu ds. Oceny Ryzyka w ramach Nadzoru nad Bezpieczeństwem…”.

W związku z powyższym wnoszę o informację:

Kiedy ma miejsce „poważne działanie niepożądane”, o którym mowa w w/w ulotce?

Czy zgłoszenie ciężkiego NOP przez lekarza do inspekcji sanitarnej jest zgłoszeniem „poważnego działania niepożądanego” przekazywanym do „komitetu ds. Oceny Ryzyka w ramach Nadzoru nad Bezpieczeństwem…”?

Czy zgłoszenie poważnego NOP przez lekarza do inspekcji sanitarnej jest zgłoszeniem „poważnego działania niepożądanego” przekazywanym do „komitetu ds. Oceny Ryzyka w ramach Nadzoru nad Bezpieczeństwem…”?

Co się dzieje ze zgłoszeniem „poważnego działania niepożądanego”, gdy trafia ono do „komitetu ds. Oceny Ryzyka w ramach Nadzoru nad Bezpieczeństwem…”?

W jakim celu zgłoszenie „poważnego działania niepożądanego” jest przekazywane do  „komitetu ds. Oceny Ryzyka w ramach Nadzoru nad Bezpieczeństwem…”?

Jaka norma prawna określa procedurę postępowania w „komitecie ds. Oceny Ryzyka w ramach Nadzoru nad Bezpieczeństwem”… ze zgłoszeniem „poważnego działania niepożądanego”, które trafia do „komitetu ds. Oceny Ryzyka w ramach Nadzoru nad Bezpieczeństwem…”?

Z góry dziękuję za pomoc.


W przeciwieństwie do Państwowego Zakładu Higieny, w URPL żadna niemożność nie zaszła i oto jest odpowiedź:

Dwa najważniejsze zdania z tego pisma to:

Zgłaszane są tylko nowe działania niepożądane – czyli sytuacje gdy co najmniej nie można wykluczyć związku przyczynowo-skutkowego między zaszczepieniem
a reakcją niepożądaną.

oraz:

Jeżeli osoba oceniająca przypadek uzna, że reakcja nie ma związku ze szczepieniem, to odnotowuje się to w ocenie zgłoszenia.

Zobaczcie teraz, ile ten system stwarza możliwości, aby „nic się nie stało”, nawet jeśli dziecko nagle umrze „z nieznanych przyczyn” tuż po szczepieniu:

  1. Lekarz może w ogóle nie zgłosić NOP. I co mu zrobisz? Nic mu nie zrobisz. Możesz mu „nagwizdać”.
  2. Nawet jeśli lekarz jakimś cudem zgłosi NOP, to „osoba oceniająca przypadek” w URPL może uznać, że „reakcja nie ma związku ze szczepieniem”, więc sprawa nie zostanie przekazana przez URPL do Europejskiej Agencji Leków.
  3. Nawet jeśli lekarz jakimś cudem zgłosi NOP, a „osoba oceniająca przypadek” w URPL jakimś cudem uzna, że nie można wykluczyć związku przyczynowego między szczepieniem, a zgonem i zgłoszenie zostanie przekazane do Europejskiej Agencji Leków, to „Komitet, ds. Oceny Ryzyka” nadal może podjąć decyzję, że „hipoteza o istnieniu związku przyczynowo-skutkowego jest fałszywa” i sprawa zostanie zamknięta.

Czyli, jak widać, zawsze, na każdym etapie tego „monitorowania” znajduje się ktoś, kto w dowolnej chwili może sobie stwierdzić, że „to na pewno nie od szczepionki” i przypadek zgonu po szczepieniu wyląduje sobie bezpiecznie w archiwum.

I wszyscy będą szczęśliwi.

No może poza rodzicami zmarłego dziecka…

Ale dzięki temu „szczepienia są bezpieczne” i to przecież jest najważniejsze.

Po raz kolejny powtarzam – „monitoring bezpieczeństwa szczepień” to jedna wielka fikcja oparta na subiektywnych odczuciach i decyzjach osób odpowiedzialnych za zgłaszanie NOP.

Nikogo nie interesuje, jak często dochodzi do określonych zdarzeń niepożądanych, które pojawiają się po szczepieniach.

Dla przykładu: nikt nie bada, jak często na zapalenie płuc chorują w Polsce dzieci szczepione przeciw pneumokokom i dzieci nieszczepione przeciw pneumokokom.  Jeśli dziecko zachoruje na zapalenie płuc dwa tygodnie po Synflorixie, to „osoba oceniająca przypadek” może sobie uznać, że „to na pewno nie od szczepionki” i sprawa zostanie zamknięta, a przypadek nie zostanie przekazany do Europejskiej Agencji Leków.  No przecież dzieci po prostu chorują na zapalenie płuc i Synflorix nie ma z tym na pewno nic wspólnego! Bo nie! Więc po co to zgłaszać do Europejskiej Agencji Leków? Po co zawracać im głowę takimi bzdetami? 🙂

Na tej samej zasadzie nikogo nie interesuje, jak często „z nieznanych przyczyn” umierają dzieci szczepione i nieszczepione. Nikt tego nie bada i nikt tego nie wie.

I dlatego można oficjalnie i głośno mówić, że „szczepienia są bezpieczne”.

 


Jeśli chcesz pomóc w utrzymaniu tego bloga, to możesz skorzystać z poniższych metod płatności:

https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

 

Straszenie odrą, czyli „prywatność osoby fizycznej”.

Wojewódzki sanepid warszawski postanowił trochę nas postraszyć odrą i opublikował taki oto komunikat:

Do publicznej wiadomości zostaje podana dość szczegółowa informacja, że dziecko w wieku rok i 2 miesiące, z powiatu grójeckiego, było szczepione przeciw odrze „jedną dawką” i zachorowało na odrę.

Oczywiście informacja jest jak zwykle niepełna, co sprawia, że pojawiają się nieuchronnie podejrzenia i wątpliwości, więc napisałem do WSSE maila:

do: Elżbieta Łabiszewska <elzbieta.labiszewska@wsse.waw.pl>,
sekretariat@wsse.waw.pl
data: 8 gru 2019, 11:17
temat: Wniosek o informację publiczną.

W nawiązaniu do załączonego komunikatu o zachorowaniu na odrę dziecka w wieku 14 miesięcy wnoszę o informację:

Ile dni przed zachorowaniem to dziecko otrzymało szczepienie MMR?

Od kogo to dziecko zaraziło się odrą?

Czy to jest przypadek potwierdzony odpowiednim badaniem wirusologicznym, czy jedynie podejrzenie zachorowania na odrę?

Czy u dziecka stwierdzono aktywność dzikiego wirusa odry, czy wirusa szczepionkowego?

Z poważaniem.
[…]


I dostaję odpowiedź:

Więc nagle się okazuje, że podanie do publicznej wiadomości informacji o zachorowaniu na odrę, w powiecie grójeckim, dziecka w wieku 14 miesięcy, które było szczepione jedną dawką szczepionki przeciw odrze, nie podlega „szczególnej ochronie ze względu na prywatność osoby fizycznej”, ale za to informacja, ile dni przed zachorowaniem ten dzieciak dostał strzał z MMR oraz czy potwierdzono u niego wirus odry dziki, szczepionkowy, czy może w ogóle tego nie sprawdzano, to już byłaby informacja, która podlega „szczególnej ochronie ze względu na prywatność osoby fizycznej” więc nie można jej udostępnić.

Czyli co? Czyżby trafiła się nam „odra poszczepienna” wkrótce po podaniu dziecku szczepionki MMR i stąd taka niechęć sanepidu do ujawniania niewygodnych informacji?

 


Jeśli chcesz pomóc w utrzymaniu tego bloga, to możesz skorzystać z poniższych metod płatności:

https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

 

Szczepienia – rozwiewamy wątpliwości

Jest sobie na Facebooku taka grupa, która się nazywa „Szczepienia – rozwiewamy wątpliwości” – niestety nie podam Wam linka, bo tej grupy nie widzę, ponieważ mam tam „bana”, bo próbowałem rozwiać moje wątpliwości pytając tamtejszych ekspertów, jak często na raka chorują w Polsce dzieci szczepione oraz nieszczepione.

Moje wątpliwości rozwiano natychmiastowym wyrzuceniem mnie z tej grupy.

Cóż… Życie… 🙂

W każdym razie owa grupa znana jest z tego, że „wątpliwości” w zakresie szczepień „rozwiewają” tam na przykład „z wykształcenia fizyk” oraz „absolwentka International Business & Administration na Anglia Ruskin University w Cambridge”. 🙂

No i teraz zobaczcie sobie sami, jak owo „rozwiewanie” wygląda w praktyce:

Dziecko 12 dni temu szczepione przeciw odrze, śwince i różyczce ma zdiagnozowane zapalenie spojówek, poza oczywiście innymi „niedogodnościami”, które pojawiły się po szczepieniu.

Państwowy Zakład Higieny informuje, że jeśli chodzi o MMR to mamy do dyspozycji dwie szczepionki: M-M-RVAXPRO oraz Priorix:


Źródło: http://szczepienia.pzh.gov.pl/wszystko-o-szczepieniach/lista-dostepnych-szczepionek/

Nie wiemy, którą z tych dwóch szczepionek dostało to dziecko. Sprawdźmy więc, co na temat zapalenia spojówek piszą producenci w charakterystyce produktu leczniczego.

M-M-RVAXPRO:

I Priorix:

Czyli zapalenie spojówek to jest zaobserwowany objaw niepożądany dla obu tych szczepionek.

A tymczasem co w komentarzu pisze wcielająca się w rolę eksperta od szczepień „absolwentka International Business & Administration na Anglia Ruskin University w Cambridge”?

Nie wiązałabym tego ze szczepieniem.

Wątpliwości rozwiane.

To na pewno nie od szczepionki.

Następny proszę.

Kurtyna. 🙂

 

 


Jeśli chcesz pomóc w utrzymaniu tego bloga, to możesz skorzystać z poniższych metod płatności:

https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

Petycja do Ministra Zdrowia – obowiązek ustalania daty ostatniego szczepienia dziecka chorego poddawanego hospitalizacji

Podziękowania dla Marka.

Za co?

Za inspirację. 🙂

Petycję wysyłamy na maila kancelaria@mz.gov.pl


Minister Zdrowia
Miodowa 15
00-952 Warszawa
kancelaria@mz.gov.pl

Petycja do Ministra Zdrowia o utworzenie normy prawnej zobowiązującej lekarza do ustalenia daty ostatniego szczepienia dziecka chorego poddawanego hospitalizacji.

Na podstawie art. 63 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997r., w trybie określonym w Ustawie z dnia 11 lipca 2014r. o petycjach (Dz.U. 2014 poz. 1195) korzystając z przysługującego mi, konstytucyjnego prawa do zgłaszania petycji do organów władzy publicznej, wnoszę w interesie publicznym petycję do Ministra Zdrowia o utworzenie normy prawnej zobowiązującej lekarza do ustalenia daty ostatniego szczepienia dziecka chorego wymagającego hospitalizacji.

Uzasadnienie

Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 21 grudnia 2010 r. w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania, jako ciężki niepożądany odczyn poszczepienny kwalifikuje się niepożądany odczyn poszczepienny, który zagraża życiu i może wymagać hospitalizacji w celu ratowania zdrowia. 

Jednak w obecnym stanie prawnym nie istnieje żadna norma prawna, która zobowiązywałaby lekarza decydującego o przyjęciu dziecka chorego na oddział szpitalny do ustalenia daty jego ostatniego szczepienia. Z tej przyczyny nie można wykluczyć, że wiele ciężkich niepożądanych odczynów poszczepiennych nie zostaje w ogóle zgłoszonych, ponieważ jeśli lekarz sam z własnej inicjatywy nie ustali daty ostatniego szczepienia (a nie musi tego robić, ponieważ nie ma takiego obowiązku), a rodzice nie skojarzą, że pogorszenie stanu zdrowia dziecka wystąpiło w bezpośrednim następstwie czasowym szczepienia, to nikt nie będzie wiedział, że doszło do ciężkiego niepożądanego odczynu poszczepiennego, więc niepożądany odczyn poszczepienny – o którym nikt nie wie – z przyczyn oczywistych nie zostanie zgłoszony.

Stąd też w celu zapewnienia bezpieczeństwa “obowiązkowych szczepień ochronnych” poprzez skuteczniejsze monitorowanie częstości ciężkich niepożądanych odczynów poszczepiennych koniecznym jest, aby lekarze zawsze przy przyjmowaniu dziecka chorego na hospitalizację obowiązkowo ustalali datę ostatniego szczepienia tego dziecka. 

Z uwagi na powyższe, niniejsza petycja jest w pełni zasadna i wnoszę o jej pozytywne rozpatrzenie.

Oświadczam, że nie wyrażam zgody na ujawnienie moich danych osobowych.

……………………………………….
[imię, nazwisko, adres zamieszkania]

 

Ile NOP potrzeba, aby szczepienia przestały być uważane za bezpieczne? Ministerstwo Zdrowia tego nie wie…

Pytanie: Ile ciężkich NOP w ciągu jednego roku oznaczałoby, że szczepienia przestały być bezpieczne?

Odpowiedź: Żądana informacja nie ma potwierdzenia w dokumentach, materiałach lub w wypracowanych stanowiskach.

Po co zbierać dane o niepożądanych odczynach poszczepiennych, skoro nie wiadomo, ile tych odczynów musiałoby wystąpić, żeby szczepienia przestały być uważane za bezpieczne?

W roku 2018 sanepidy zgłaszają ponad 1700 ciężkich NOP i cały czas „szczepienia są bezpieczne”. UWAGA: mówimy tylko o tych ciężkich NOP-ach, które ZOSTAŁY ZGŁOSZONE:

Czy przy dwóch tysiącach ciężkich NOP rocznie szczepienia nadal byłyby bezpieczne?

A przy trzech tysiącach?

A przy pięciu tysiącach też?…

To ile tysięcy ciężkich NOP lekarze musieliby zgłosić w ciągu jednego roku, aby Minister Zdrowia uznał, że szczepienia nie są bezpieczne, więc nie można do nich nikogo zmuszać?

Po co ten cały kabaret z „monitorowaniem” bezpieczeństwa szczepień, skoro nikt nie wie, ile dzieci musiałoby umrzeć po szczepieniu w ciągu jednego roku, aby przerwać akcję szczepień do wyjaśnienia, czy aby na pewno to nie szczepienia zabiły te dzieci?

Czy ktokolwiek z Was rozumie powyższą odpowiedź udzieloną przez Ministerstwo Zdrowia?

Czy ktokolwiek z Was wie, w jakim celu lekarze zgłaszają niepożądane odczyny poszczepienne?

 


Jeśli chcesz pomóc w utrzymaniu tego bloga, to możesz skorzystać z poniższych metod płatności:

https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

Jak straszyć odrą – podręczny poradnik

Jeśli chcesz nastraszyć rodziców odrą, żeby w ten sposób zachęcić ich do szczepienia, to postępuj tak, jak robi to mistrz manipulacji, czyli Państwowy Zakład Higieny:

Publikuj uśrednione dla całego świata dane o zachorowalności i śmiertelności.

Państwowy Zakład Higieny naucza i straszy, że z odrą jest coraz gorzej (w domyśle: przez „ruchy antyszczepionkowe”?) bo o ile w roku 2017 na świecie było 7,5 miliona zachorowań i 124 tysiące zgonów, to w roku 2018 zachorowań było już ponad 9,7 miliona, a ponad 142 tysiące osób zmarło.

I tu pojawia się problem, bo matematyka jest nieubłagana…

Otóż, jak łatwo policzyć, według danych WHO w roku 2017 na odrę umierała jedna osoba na każde 61 osób chorujących (dzielimy liczbę zachorowań przez liczbę zgonów).

Ale w roku 2018 odra zabijała średnio już tylko jedną osobę na każde 68 osób chorujących – oczywiście przy założeniu, że każde z tych zachorowań, to naprawdę była odra, a nie jedynie podejrzenie odry:

Czyli śmiertelność na odrę w ciągu jednego tylko roku dość wyraźnie spadła. Tak więc najwyraźniej im mniej szczepień na odrę, tym mniejsza umieralność… Ciekawe, prawda?

Więc czy aby na pewno zabija odra, czy może raczej bieda, bród, smród i niedożywienie? Bo różnica między rokiem 2017, a 2018 polega na tym, że w roku 2018 odnotowano zapewne więcej przypadków odry w krajach bogatych, gdzie dzieci dość rzadko śpią w krowich odchodach…

Jest dość istotna różnica między skrajnie wycieńczonym i niedożywionym dzieckiem z Afryki, które dodatkowo jeszcze zachorowało na odrę i zmarło, a polskim dzieckiem, które ma wysypkę i trochę kaszle, więc przez tydzień nie pójdzie do przedszkola.

Ale chwileczkę…

Przecież w tym roku w Polsce było już prawie 1,5 tysiąca zachorowań na odrę!!??


Źródło: http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/2019/INF_19_11B.pdf

I nikt nie zmarł!!!??

Ale jagto!

Przecież z danych WHO wynika, że powinniśmy mieć w tym roku w Polsce około 20 zgonów z powodu odry, skoro na świecie odra zabiła aż 142 tysiące osób przy prawie 10 milionach zachorowań…

Bo tyle właśnie warte są te dane od WHO – uśrednione dla całego świata… Ale tego to już Wam przecież PZH nie napisze… 🙂

Tak właśnie się manipuluje rodzicami i straszy, aby chętniej szczepili swoje dzieci…

I jedynie trochę szkoda, że statystyki zgonów dzieci w następstwie czasowym szczepienia nie są prowadzone tak dokładnie, jak statystyki zachorowań na odrę..

Oryginalny post PZH: https://www.facebook.com/Szczepienia.info/posts/801795393582277

 

 


Jeśli chcesz pomóc w utrzymaniu tego bloga, to możesz skorzystać z poniższych metod płatności:

https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

 
 
 

Czujnik, który „robi nic” czyli „monitorowanie” NOP w Polsce.

Czujnik czadu, to urządzenie, które MONITORUJE poziom (stężenie) tlenku węgla w pomieszczeniu.

Wyobraź sobie teraz, że do ogrzewanej kominkiem sypialni, w której będzie spać Twoje dziecko, chcesz koniecznie kupić czujnik czadu, pomimo że:

1. Nikt nie wie, przy jakim stężeniu tlenku węgla ten czujnik będzie się włączał.

2. Nikt nie wie, jakie stężenie tlenku węgla w powietrzu jest niebezpieczne – wiadomo jedynie, że czad od czasu do czasu kogoś zabija.

3. Nikt nie wie, jaka jest wiarygodność tego czujnika.

Ale Ty i tak kupujesz ten czujnik, montujesz go w sypialni i stwierdzasz, że od teraz spanie przy kominku w tym pokoju jest bezpieczne, bo przecież…

JEST CZUJNIK!

Absurd, prawda? 🙂

No więc niby absurd, a przecież dokładnie na takiej samej zasadzie działa w Polsce „monitorowanie” niepożądanych odczynów poszczepiennych:

„Monitorowanie” NOP w Polsce polega na tym, że:

1. Nikt w Polsce nie wie, jakie „stężenie” ciężkich i poważnych NOP powinno uruchomić „alarm” i co należałoby zrobić, gdy pojawi się „alarm”.

2. Nikt w Polsce nie wie, jakie „stężenie” ciężkich i poważnych niepożądanych odczynów poszczepiennych jest niebezpieczne.

3. Nikt w Polsce nie wie, jaka jest wiarygodność systemu gromadzenia danych o NOP, bo nie wiadomo, co który NOP jest przez lekarzy zgłaszany, a co który nie jest.

Ale wszyscy twierdzą, że szczepienia są bezpieczne, bo przecież „monitorujemy” niepożądane odczyny poszczepienne…

No właśnie – monitorujemy, ale co z tego wynika?

Ile dzieci musiałoby umrzeć wkrótce po szczepieniu, aby „włączyć alarm”?

Ile ciężkich NOP muszą zgłosić lekarze w ciągu miesiąca, półrocza lub chociaż w ciągu roku, aby „włączyć alarm”?

Co powinno się stać po „włączeniu alarmu”?

Po co komu czujnik, który „robi nic”?

 

Na koniec „wisienka na torcie”.

W roku 2017 sanepidy przekazały do URPL 1688 zgłoszeń ciężkich NOP:


Źródło: http://www.urpl.gov.pl/sites/default/files/RAPORT%20ROCZNY%202017.pdf

Państwowy Zakład Higieny zredukował tę liczbę do… JEDENASTU (!!!) ciężkich NOP w swoim raporcie o szczepieniach ochronnych za rok 2017:


Źródło: http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/2017/Sz_2017.pdf

Można? Można! 🙂

 

To teraz zagadka…

Co Minister Zdrowia lub Główny Inspektor Sanitarny powie publicznie:

W roku 2017 zgłoszono w Polsce 1688 ciężkich NOP.

czy może raczej:

W roku 2017 było w Polsce 11 ciężkich NOP.

Ano właśnie. 🙂

Witamy w Polsce…

 

 


Jeśli chcesz pomóc w utrzymaniu tego bloga, to możesz skorzystać z poniższych metod płatności:

https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

 
 

UWAGA! Poszukiwany: „umocowany prawnie nadzór oceny bezpieczeństwa szczepionek”. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie…

Jak wiemy, na Samoa wystarczy, aby dwoje dzieci zmarło wkrótce po szczepieniu i program szczepień jest momentalnie wstrzymywany aż do wyjaśnienia, czy śmierć dzieci mogła być związana ze szczepieniem:

Źródło: https://www.wprost.pl/swiat/10138447/dzieci-zmarly-w-kilka-minut-po-szczepionce-mmr-wszczeto-dochodzenie.html

W Polsce życie jest o wiele prostsze.

Po pierwsze, u nas nikt nie ma ochoty na robienie dzieciom sekcji zwłok po każdym zgonie, do którego doszło wkrótce po szczepieniu, więc po prostu najlepiej jest nie wiedzieć, że dziecko, które zmarło, było szczepione kilka dni albo kilka godzin przed zgonem – i w ten sposób nie ma problemu zgonów „w następstwie czasowym szczepienia”.

W taki oto sposób Ministerstwo Zdrowia uzasadnia odmowę uzupełnienia karty zgonu o rubrykę o dacie ostatniego szczepienia, aby można było wykryć każdy zgon, do którego doszło dziwnie szybko po podaniu szczepionki:

Więcej na ten temat przeczytacie tutaj: https://szczepienie.info/mz-nie-chce-wiedziec-jak-czesto-dzieci-umieraja-po-szczepieniu/

Po drugie: u nas po prostu nikt nie wie, ile dzieci musiałoby umrzeć po podaniu szczepionki, aby szczepienia zostały wstrzymane do czasu wyjaśnienia, czy szczepienie mogło być przyczyną zgonu.

Potwierdziła to Pani Ewa Augustynowicz w odpowiedzi na wniosek o informację publiczną, w której szczególnie zaciekawiło mnie to zdanie:

„Dodatkowo pragnę podkreślić, że wszystkie dostępne na rynku szczepionki podlegają umocowanemu prawnie nadzorowi oceny ich bezpieczeństwa”.

Skoro Pani Ewa informuje, że „wszystkie dostępne na rynku szczepionki podlegają umocowanemu prawnie nadzorowi oceny ich bezpieczeństwa”, to postanowiłem sprawdzić, co ów „umocowany prawnie nadzór” jest warty.

Napisałem więc do Pani Ewy tak:

do: Informacja Publiczna <informacja.publiczna@pzh.gov.pl>,
dyrektor@pzh.gov.pl,
Augustynowicz Ewa <eaugustynowicz@pzh.gov.pl>
data: 13 lis 2019, 13:57
temat: wniosek o informację publiczną

Skoro rzekomo „wszystkie dostępne na rynku szczepionki podlegają umocowanemu prawnie nadzorowi oceny ich bezpieczeństwa.” to celem weryfikacji, co warty jest ten „umocowany prawnie nadzór” wnoszę o informację:

1. ile dzieci zmarło w Polsce do 4 tygodni od szczepienia w ciągu ostatnich 10 lat i jakie były przyczyny tych zgonów?

2. ile ciężkich NOP wystąpiło w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat (w sumie zgłoszonych przez lekarzy i niezgłoszonych pomimo obowiązku zgłaszania NOP, który na lekarzach ciąży)?

3. ile dzieci zmarło w Polsce w wyniku szczepienia w ciągu ostatnich 10 lat (nie pytam i liczbę zgonów zgłoszonych przez lekarzy jako NOP, ponieważ ta liczba jest dostępna w biuletynach rocznych PZH)?

4. ile razy w ciągu ostatnich 10 lat sepsa wystąpiła w Polsce u dziecka do 4 tygodni od szczepienia i każdorazowo po jakim szczepieniu doszło do sepsy?

5. ile razy w ciągu ostatnich 10 lat dziecko zmarło w Polsce „z nieznanych przyczyn” do 4 tygodni od szczepienia i każdorazowo po jakim szczepieniu wystąpił taki zgon?

Serdecznie pozdrawiam.


Skoro mamy „umocowany prawnie nadzór” oceny bezpieczeństwa szczepionek, to trudno sobie wyobrazić, aby w ramach tego nadzoru nikt nie wiedział, jak często w Polsce dzieci umierają wkrótce po szczepieniu, jakie są przyczyny tych zgonów, czy jaka jest skuteczność zgłaszania NOP przez lekarzy.

Ale jednak Polska to nie Samoa i u nas można nie wiedzieć, równocześnie opowiadając baśnie i legendy o „umocowanych prawnie nadzorach”…

Pani Ewa Augustynowicz na powyższy wniosek odpowiada tak:

Czyli mamy rzekomo jakiś „umocowany prawnie nadzór nad bezpieczeństwem szczepionek” i w ramach tego nadzoru na wszelki wypadek nikt nie wie jak często i z jakich przyczyn dzieci w Polsce umierają wkrótce po szczepieniu, jak często i z jakich przyczyn są hospitalizowane wkrótce po szczepieniu, oraz jaka jest skuteczność zgłaszania NOP przez lekarzy.

Dla porządku przypominam, kim jest Pani Ewa Augustynowicz:

Tak więc przewodnicząca zespołu do spraw szczepień ochronnych przy Ministrze Zdrowia nie potrafi odpowiedzieć na pytania:

1. ile dzieci zmarło w Polsce do 4 tygodni od szczepienia w ciągu ostatnich 10 lat i jakie były przyczyny tych zgonów?

2. ile ciężkich NOP wystąpiło w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat (w sumie zgłoszonych przez lekarzy i niezgłoszonych pomimo obowiązku zgłaszania NOP, który na lekarzach ciąży)?

3. ile dzieci zmarło w Polsce w wyniku szczepienia w ciągu ostatnich 10 lat (nie pytam i liczbę zgonów zgłoszonych przez lekarzy jako NOP, ponieważ ta liczba jest dostępna w biuletynach rocznych PZH)?

4. ile razy w ciągu ostatnich 10 lat sepsa wystąpiła w Polsce u dziecka do 4 tygodni od szczepienia i każdorazowo po jakim szczepieniu doszło do sepsy?

5. ile razy w ciągu ostatnich 10 lat dziecko zmarło w Polsce „z nieznanych przyczyn” do 4 tygodni od szczepienia i każdorazowo po jakim szczepieniu wystąpił taki zgon?

Kurtyna.

A więc powtarzajmy wszyscy razem:

Witamy w Polsce.

 


Jeśli chcesz pomóc w utrzymaniu tego bloga, to możesz skorzystać z poniższych metod płatności:

https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

Badanie kwalifikacyjne – stenogram rozmowy z lekarzem.

Pewna Mama złożyła w przychodni wniosek o termin szczepienia jej dziecka. Ku jej zaskoczeniu przychodnia nie przestraszyła się zapowiedzi nagrywania przez Mamę przebiegu badania kwalifikacyjnego (a może ktoś po prostu nie doczytał do końca jej pisma?) i zaprosiła ją na szczepienie dziecka.

Więc poszła – wraz z mężem, nagrała i spisała całą rozmowę. 🙂


L – lekarka
J – Ja
M – Mąż
P – Pielęgniarka

L: Jak się nazywacie?

J: Grażyna Kowalska. Rozbierać górę?

L: Jeszcze nie. Kowalska, tak?

J: Tak.

L: Dziewczynka ma ile teraz?

J: Półtora roku, 18 miesięcy.

L: Ona w ogóle nie była szczepiona?… Czy teraz jest zdrowa?

J: Wydaje mi się, że tak. Tydzień temu skończyła się jej bostonka.

L: Dobrze. Zdrowa.

J: Jeszcze jakby Pani doktor mogła, na pewno lepiej niż ja, czy w środku buzi wszystko jej zeszło.

L: Ja wszystko po kolei, spokojnie. Teraz tak, choroby przebyte…. Zapalenie oskrzeli?

J: Tak, zapalenie oskrzeli. Rotawirusa to Pani ostatnio mówiła, że jak nie było wpisane u lekarza to się nie liczy.

L: Nie że się nie liczy. Napisałam: „infekcja przewodu pokarmowego”. Rotawirus wykryty?

J: Na pewno złapała od siostrzeńca, który przyniósł z przedszkola, a oni mieli stwierdzone –  byli w szpitalu.

L: No to niekoniecznie tak można przypuszczać, że to był rotawirus, tak? Była infekcja przewodu pokarmowego.

J: Teraz jeszcze po tym jak Pani doktor zleciła wyniki to miała jeszcze jakąś bakterię na gardle, miała antybiotyk. Bo byliśmy od razu z tymi wynikami tego samego dnia

L: I jakie były wyniki?

J: Tak, miała CRP podwyższone, ale Pan doktor mówił właśnie. że to było od tej bakterii na gardle mogło być.

L: Tutaj w tych CRP miała podwyższone? Tu jest CRP 4,2 norma jest 4,5

M: A nie OB?

J: Może OB.

L: Ale OB… OB tu nie mogę znaleźć…

J: OB było 49 bodajże.

L: OB było 79, ale to OB w ogóle przestaniemy chyba wypisywać, bo to jest…

J: Niemiarodajne?

L: Niemiarodajne. Coś przekłamuje.

J: Bo już byłam przestraszona, lecieliśmy tego samego dnia na kontrolę.

L: Nieee, nie.

J: I tak się okazało że coś miała na gardle.

L: Teraz tak. Ona ma 18 miesięcy, 79 cm, kilogramów 9, nieduża szczupła po prostu.

J: Od małego, co je, to wybiega.

L: Tak, rozbieramy, dobra?

J: Od pasa w górę, nie?

L: Mhhm.

J: Dobrze.

L: A tą bostonkę jak długo miała? Jak się długo trzymała?

J: Coś ponad tydzień, ale ona ogólnie miała kilka plamek, plamki miała tylko przy pachwinkach, ale w buzi była tragedia.

M: Języczek.

J: No, języczek miała cały w pęcherzach no i gorączka trzymała.

L [do dziecka]: Halo halo robimy. No ja to nic, ale te baby co Ci zrobią, co one Ci narobią maleństwo, a ja to nic. Nie ma kataru, kaszlu, nie wymiotowała, stolce dobre?

J: Kupkę ma dziwną, bo ma ostatnio ciągle rzadką i zieloną.

L: Może dajecie jakiś soczek coś?

J: Malinowy, jabłkowy, ale to od teścia- swojskie.

L: Może jakiś owoc, co?

J: Ostatnio to jabłka.

L: Tutaj czyściutko, nic takiego złego nie ma. No jeszcze uszka. Będziecie wykupywać szczepienie? Tutaj w ogóle jak mamy ją zaszczepić? Idę do dziewczyn na chwilę. Wiecie Państwo co? Czy Wy byście chcieli się zdecydować na zakup szczepionki?

J: Nie, raczej jak już to na NFZ.

L: To tak, na NFZ, ona ma duże zaległości.

J: To do czego ona się dzisiaj kwalifikuje?

L: Ją szczepimy to co mamy szczepić w drugim miesiącu życia, a w drugim miesiącu życia dziecko dostaje 4 ukłucia. No chyba że by rodzice kupowali, to wtedy na przykład Hexe i Synflorix. A tak ona dostanie dzisiaj wzw, ditepe, hib i synflorix.

J: Okej, no to te na NFZ…

L: 4 ukłucia, chyba że mówię byście wykupili infanrix hexa, ale to jak chcecie.

J: Nie no, okej, my będziemy te na NFZ brać.

L: Też musicie wiedzieć, że przy czterech ona odreaguje.

J: Też byśmy prosili Charakterystyke produktu leczniczego, bo byśmy chcieli przeczytać przed…

L: O nie! Charakterystykę produktu to można sobie w internecie przeczytać, tak?

J: Po to właśnie przychodzimy do Pani Doktor…

L: Niee, zaczynacie, ja wiem, już zaczynacie. Charakterystykę produktu można sobie przeczytać w internecie, tak, za chwileczkę wam wydrukuję. Ja dziecko zakwalifikowałam, a wy sobie z tą charakterystyką róbcie co chcecie, tak? Natomiast ja nie jestem od czytania Wam ChPL.

J: No nie, to my chcieliśmy przeczytać.

L: Zaraz wam wydrukuję. Ale wszystkich 4 szczepionek?! Chyba przesada? Ulotki Wam nie wystarczą?

J: W ulotce nie ma tego co w charakterystyce.

L: I tak będzie mi Pani ten… A czy ona na pewno nie ma tej choroby. Mówię, jeśli nie jesteście przygotowani – ja nie jestem od podawania rodzicom Charakterystki produktu leczniczego.

J: Rozumiem.

L: Ma dostać dzisiaj cztery szczepionki i ja mam wam na cztery  szczepionki drukować,  informacje o tej szczepionce? No chyba sobie ze mnie żartujecie, czy mam włączyć dyktafon już?

M: Słucham?

L: Ma dostawać witaminę D3 dawka 800j.

J: Dostaje, Vigantol.

L: Vigantol jest po 500

J: Ale prócz tego dostaje tran z wit D

L: To wszystko gra wtedy. Niestety, jest obowiązek, ja jestem tutaj też urzędnikiem, yyy, jeżeli wam się nie podoba program szczepień – jesteście gdzieś tam na pewno, gdzieś współpracujecie porozumiewacie się – pod sejm, do ministra zdrowia, do sanepidu, ja wykonuję swoje obowiązki.

J: Ja rozumiem i tego nie podważam, my chcemy dziecko zaszczepić, z tym że tak jak jest według rozporządzenia Ministra Zdrowia.

L: Jeżeli tak się obawiacie, dziecko ma już rok, ChPL można było sobie w internecie przeczytać. A Wy weźcie od pań ulotki i sobie poczytajcie ulotki, ja nie będę wam drukować. No nie będę, to naprawdę są 4 szczepionki, zajmie mi to za dużo czasu.

M: Rozumiemy

L: Otwórzcie sobie – macie smartfony, otwórzcie sobie, znajdźcie. Tylko też nie za długo, dlatego że panie tutaj szczepią do tej i do tej godziny.

J: Ja to rozumiem.

L: No. Dziecko jest do zaszczepienia. Wreszcie. Trzeba tak, po zaszczepieniu robić okłady z altacetu, podać troszeczkę paracetamolu zgodnie z wagą, czyli jak ona waży 9kg to około 100mg paracetamolu np dzisiaj. okłady z altacetu. Ona może te szczepienia odreagować, może się źle czuć dziś.

– PO WYJŚCIU Z GABINETU –

J: Dzień dobry, mieliśmy zgłosić się do Pań po ulotki wszystkich 4 szczepionek.

P: Ulotki wszystkich czterech szczepionek to wyjmiemy z pudełeczek… A nie bierzecie skojarzonej?

M: Nie, nie.

P: Wszystkie cztery, cztery szczepienia. Teraz tak. Tutaj proszę o podpis.

Inna pielegniarka: To wy chcecie państwo te ulotki?

M: Tak

P: Państwo chcą, to będzie tak: wzw, dtp, hib, dobra i synflorix. Tutaj są 4 ulotki.

J: Dobrze, to usiądziemy na korytarzu, przeczytamy i wrócimy do Pani doktor.

P: Aha, to chcecie państwo przeczytać ulotki i dopiero dziecko zaszczepić?

J: Tak, dokładnie.

P: To sobie państwo przeczytajcie.

L: Szuka Pani, Pani Kasiu ulotek?

– POWRÓT DO GABINETU –

L: Proszę, proszę do gabinetu. A to Wy… Tylko że szybko, dwie minutki. Ja dziecko zakwalifikowałam, tak? Według mnie jest zdrowe. Może ja włączę dyktafon, co?

J: Może Pani włączyć, ale my nie mamy tutaj na zamiarze się z Panią kłócić.

L: Nie, że tak powiem ja znam tego typu ludzi, tak?… Potem będą pisma że źle dziecko zakwalifikowałam.

J: Po prostu w każdej ulotce jest napisane, tak, że „nie stosować gdy dziecko jest nadwrażliwe”. W jaki sposób Pani wykluczyła, że córka jest nadwrażliwa?

L: No tak… I już się zaczyna, więc to wie Pani, jeżeli się dziecko od urodzenia leczy, obserwuje, to wiemy które dziecko może ewentualnie mieć… Ja sama naprawdę jestem bardzo za szczepieniami. natomiast tutaj nie ma podstaw żeby kierować dziecko do poradni immunologicznej i alergologicznej żeby sprawdzać, czy ono jest nadwrażliwe, czy nie.

J: Ok, z tym że w artykule 17 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu…

L: Proszę Pani, mój czas dla Was się już skończył!

J: W takim razie ja nie jestem w stanie wyrazić świadomej zgody, skoro Pani Doktor nie wykluczy przeciwwskazań.

L: Mój czas dla Was się już skończył, ja dziecko zbadałam, wywiad zebrałam, zakwalifikowałam i dziecko ma być zaszczepione. Z mojej strony zrobiłam wszystko, natomiast na pogaduchy takie o szczepieniach, tak? To nie tym razem. Nie tym razem. Bo ja jeszcze mam 2 osoby, a o czternastej mam dzieci chore. Znam te klimaty. Kończy się na tym że i tak nie zechcecie i tak nie zechcecie szczepić.

M: My chcemy szczepić naszą córeczkę, tylko zgodnie…

J: Z prawem.

M: Z prawem i żeby obowiązek był wypełniony i…

L: Idźcie pod sejm.

M: Po to przychodzimy do lekarza.

J: Proszę w takim razie żeby mi Pani wystawiła..

L: Nie, ja wystawię…

J: Zaświadczenie według rozporządzenia Ministra…

L: Nie, nie nie. Ja wystawię zaświadczenie do sanepidu że dziecko zakwalifikowałam i dalsza dyskusja nie ma wcale sensu, nie ze mną…

J: Dobrze.

L: No. Poczytajcie sobie jeszcze w domu, żebyście następnym razem…

J: Dobrze, wrócimy następnym razem i wyrazimy świadomą zgodę po wykluczeniu przeciwwskazań.

L: To czytajcie przeciwwskazania, przeciwwskazań nie ma.

J i M: Dziękujemy, do widzenia.

– PO WYJŚCIU Z GABINETU –

J: Mogę naszą książeczkę?

P: A tam są nasze dokumenty

P: Bo Pani wraca do..

L: Nie, Pani już nie wraca. Oni nie wyrażają zgody

J: Zgodę wyrażamy, ale dzisiaj nie idzie wykluczyć przeciwwskazań.

P: Nigdy nie idzie, nie idzie nigdy… A możemy dać Państwu pismo do przeczytania jakie są… Z naszej strony mamy od radcy prawnego… To pismo, które Państwo nam przysłali, my wysłaliśmy do radcy prawnego i mamy odpowiedź.

J: No to poproszę

P: Dobrze, tylko zaszczepię dziecko.


Pielęgniarka na zakończenie wręczyła rodzicom wydruk dokumentu, który nie był żadną odpowiedzią radcy prawnego, bo była to po prostu dostępna publicznie opinia prawna kilku prawników wydrukowana z tej strony internetowej: https://www.ispoz.pl/wp-content/uploads/2019/10/wersja2Pytania-STOPNOP-szczepienia-obowi%C4%85zkowe.pdf

Aby zniechęcić przychodnię do wykonania donosu do sanepidu, rodzice złożą teraz w przychodni następujące pismo:


W związku z wypełnieniem przeze nas obowiązku stawienia się na badanie kwalifikacyjne celem poddania naszego dziecka …… szczepieniom ochronnym w dniu ….. niniejszym uprzejmie informujemy, że zgodnie z informacją zawartą w naszym piśmie z dnia …. w którym wnosiliśmy o wyznaczenie terminu poddania naszego dziecka szczepieniom ochronnym, jesteśmy w posiadaniu pełnego zapisu audio z przebiegu w/w badania kwalifikacyjnego.

Nagranie to w razie konieczności zostanie przez nas przedstawione w sądzie jako dowód, że lekarz przeprowadzający badanie kwalifikacyjne uczynił niewykonalnym poddanie naszego dziecka szczepieniom ochronnym (pomimo iż bardzo chcieliśmy poddać je wszystkim wymaganym szczepieniom ochronnym), ponieważ lekarz wykonujący w/w badanie kwalifikacyjne:

  1.  nie wykluczył przeciwwskazań do szczepienia opisanych w dokumentacji szczepionek, do czego zobowiązuje go art. 17 ust. 2 Ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi [Dz. U. 2008 Nr 234 poz. 1570 z późn. zmianami]

    oraz:
     
  2. odmówił nam wydania zaświadczenia o przeprowadzeniu lekarskiego badania kwalifikacyjnego, do czego Pani Doktor była niestety wbrew głoszonym przez nią twierdzeniom zobowiązana na podstawie art. 17 ust. 4 w/w Ustawy.

W razie gdyby Przychodnia ….. pomimo faktu niedopełnienia przez lekarza obowiązków wynikających z art. 17 w/w Ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi niezgodnie ze stanem faktycznym przekazała do Państwowej Inspekcji Sanitarnej niezgodną z prawdą informację, jakobyśmy rzekomo „uchylali się” od poddania naszego dziecka szczepieniom ochronnym informujemy, że będziemy zmuszeni wówczas podjąć wobec osób odpowiedzialnych za tego typu oczywiste poświadczenie nieprawdy przewidziane prawem kroki celem ochrony naszych dóbr osobistych.

Z poważaniem,


……………………………   …………………………….
[podpisy rodziców]

 

 

 


Jeśli chcesz pomóc w utrzymaniu tego bloga, to możesz skorzystać z poniższych metod płatności:

https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ