Wniosek do NIK o kontrolę systemu rejestracji NOP

Pora chyba najwyższa zawalczyć z tym kabaretem zwanym systemem rejestracji niepożądanych odczynów poszczepiennych.

Najwyższą Izbę Kontroli można zainteresować problemem, ale takich zgłoszeń muszą otrzymać bardzo dużo. Tylko w ten sposób udowodnimy im, że problem jest istotny społecznie.

Ile to jest „bardzo dużo”? Kilkaset lub najlepiej kilka tysięcy.


…………………………….
[miejscowość, dnia]

Najwyższa Izba Kontroli
Prezes Krzysztof Kwiatkowski
skargi@nik.gov.pl

Szanowny Panie Prezesie,

W raporcie NIK dotyczącym szczepień ochronnych opublikowanym w kwietniu 2016 (“System szczepień ochronnych dzieci, Informacja o wynikach Kontroli”, LKR.410.015.00.2015 Nr ewid. 209/2015/P15/080/LKR) jeden z wniosków pokontrolnych, adresowanych do Ministra Zdrowia, brzmiał następująco:

“Aby zwiększyć bezpieczeństwo szczepionych dzieci istotne jest doprecyzowanie w rozporządzeniu Ministra Zdrowia terminu i sposobu przekazywania przez lekarzy informacji o wystąpieniu ciężkiego lub poważnego niepożądanego odczynu poszczepiennego.”

O ile mi wiadomo, treść rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych od roku 2016 nie była zmieniana, co oznacza, że Ministerstwo Zdrowia najwyraźniej nie potraktowało poważnie zaleceń pokontrolnych NIK dotyczących przecież tego, co najważniejsze, czyli bezpieczeństwa szczepień ochronnych.

W tej sytuacji, w trosce o bezpieczeństwo dzieci poddawanych obowiązkowym, takzwanym “szczepieniom ochronnym”, uważam za koniecznie poinformować Pana Prezesa o w mojej ocenie skandalicznych niedoskonałościach obecnego systemu rejestracji niepożądanych odczynów poszczepiennych, a więc systemu kluczowego dla rzetelnej oceny bezpieczeństwa szczepień ochronnych.

Ufam, że po zapoznaniu się z poniższymi informacjami podejmie Pan Prezes decyzję o niezwłocznym przeprowadzeniu kontroli zarówno w Ministerstwie Zdrowia, w Państwowej Inspekcji Sanitarnej, być może także w Urzędzie Rejestracji Produktów, a celem tej kontroli będzie ustalenie, czy obecny system rejestracji niepożądanych odczynów poszczepiennych aby na pewno można traktować jako wiarygodne źródło danych do oceny bezpieczeństwa szczepień ochronnych oraz czy Ministerstwo Zdrowia aby na pewno dysponuje danymi świadczącymi o tym, że Program Szczepień Ochronnych jest bezpieczny dla szczepionej zgodnie z tym programem populacji.

W uzasadnieniu dla powyższego, pozwolę sobie zauważyć, co następuje:

We wrześniu bieżącego roku Ministerstwo Zdrowia otrzymało petycję, w której wnioskodawcy postulowali wprowadzenie zmian w treści Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 21 grudnia 2010 r. w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania (dalej: Rozporządzenie). Celem postulowanych zmian miało być zlikwidowanie obecnie istniejącej fikcji zgłaszania niepożądanych odczynów poszczepiennych przez lekarzy do powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych.

W obecnym brzmieniu §5 ust. 1 Rozporządzenia, “lekarz lub felczer, który rozpoznaje niepożądany odczyn poszczepienny lub podejrzewa jego wystąpienie, wypełnia części I-IV formularza zgłoszenia i przekazuje zgłoszenie państwowemu powiatowemu inspektorowi sanitarnemu właściwemu dla miejsca powzięcia podejrzenia wystąpienia odczynu poszczepiennego”.

Tak sformułowane zasady zgłaszania niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP) przez lekarzy niestety prowadzą do absurdalnej sytuacji, w której nawet zgon dziecka na SIDS w noc po szczepieniu może nie zostać zgłoszony jako oczywisty NOP, ponieważ lekarz stwierdzający zgon dziecka nie ma żadnego prawnego obowiązku sprawdzenia daty ostatniego zabiegu szczepienia wykonanego u zmarłego dziecka więc ani nie musi rozpoznać, ani nawet podejrzewać, że miał miejsce NOP. Jeśli więc rodzice nie skojarzą zabiegu szczepienia ze śmiercią ich dziecka, to NOP po prostu nie zostanie zgłoszony. I nikt się nie dowie, że dziecko zmarło w noc po szczepieniu.

Potwierdza to zresztą samo Ministerstwo Zdrowia, które zapytane o ilość zgonów dzieci do 4 tygodni od szczepienia np. w roku 2016, odpowie, że nie dysponuje takimi danymi ani nawet nie umie wskazać jakiegokolwiek urzędu lub organu, który takimi danymi by dysponował. Uprzejmie proszę o weryfikację w ramach prowadzonej kontroli, ale według mojej wiedzy nie istnieje w Polsce żaden urząd ani żadna instytucja, która dysponowałaby danymi o zgonach i ciężkich zachorowaniach dzieci, do których dochodzi nie dalej jak do 4 tygodni od szczepienia. A to z kolei dowodzi, że polski system rejestracji NOP jest po prostu farsą i trosce o bezpieczeństwo dzieci poddawanych “szczepieniom ochronnym” wymaga on pilnego uzdrowienia – które zapoczątkować może właśnie stosowna kontrola przeprowadzona (oby jak najszybciej) przez NIK.

A jeśli farsą jest system rejestracji niepożądanych odczynów poszczepiennych, to nie istnieją tym samym żadne przesłanki ku twierdzeniu, że polski Program Szczepień Ochronnych jest bezpieczny – bo nikt nie wie, ile dzieci umiera do 4 tygodni od szczepienia, jakie są przyczyny tych zgonów i jak często z tych samych przyczyn umierają dzieci nieszczepione. Na tej samej zasadzie – nikt w Polsce nie wie, jak często dzieci szczepione i nieszczepione chorują na choroby takie jak zapalenia płuc, zapalenia ucha, jak często i z jakich przyczyn są hospitalizowane, jak często chorują na choroby przewlekłe, więc nie wiadomo, czy skutkiem ubocznym Programu Szczepień Ochronnych (rozumianego jako kilkadziesiąt szczepień w pierwszych latach życia dziecka) nie jest na przykład podwyższone ryzyko zachorowania na nowotwory lub na choroby psychiczne. Nikt tego w Polsce nie bada, co już samo w sobie wydaje się być w mojej ocenie przerażające.

Co więcej, Główny Inspektor Sanitarny zapytany o to, jaki odsetek wszystkich niepożądanych odczynów poszczepiennych podlega zgłoszeniu i rejestracji, bezradnie “rozłoży ręce” informując, że nie posiada takiej informacji. Na marginesie pozwolę sobie zauważyć, że Główny Inspektor Sanitarny będzie podobnie bezradny wobec pytania o liczbę nieszczepionych obcokrajowców w Polsce czy o liczbę Polaków, którzy nie są odporni na zachorowanie np. na odrę.

Więc jeśli ktoś bazując na oficjalnych danych na temat NOP publikowanych przez Państwowy Zakład Higieny w rocznych raportach o szczepieniach ochronnych informuje, że w roku 2016 żadne dziecko nie zmarło na skutek szczepienia, to wprowadza opinię publiczną w błąd, bo co najwyżej można stwierdzić, że w roku 2016 lekarze nie zgłosili żadnego zgonu do 4 tygodni od szczepienia, co nie znaczy, że takich zgonów nie było i że żaden z tych zgonów – o ile były – nie był bezpośrednio spowodowany zabiegiem szczepienia.

We wspomnianej petycji postulowano modyfikację §5. Rozporządzenia do następującej treści:

§ 5. 1. Lekarz lub felczer jest bezwzględnie zobowiązany do każdorazowej weryfikacji, czy objaw chorobowy występuje w związku czasowym ze szczepieniem.

2. Lekarz lub felczer, który stwierdza związek czasowy między szczepieniem, a niepożądanym objawem chorobowym, wypełnia części I-IV formularza zgłoszenia i przekazuje zgłoszenie państwowemu powiatowemu inspektorowi sanitarnemu właściwemu dla miejsca powzięcia podejrzenia wystąpienia odczynu poszczepiennego.

3. Państwowy powiatowy inspektor sanitarny właściwy dla miejsca powzięcia podejrzenia wystąpienia odczynu poszczepiennego uzupełnia część V i VI formularza zgłoszenia lub niezwłocznie przekazuje formularz państwowemu powiatowemu inspektorowi sanitarnemu właściwemu ze względu na miejsce wykonania szczepienia celem uzupełnienia formularza.

Niestety Ministerstwo Zdrowia – odpowiedzialne przecież bezpośrednio za treść Rozporządzenia, w/w petycję potraktowało po prostu niepoważnie, przekazując ją do rozpatrzenia do… Głównego Inspektora Sanitarnego, który jak wiadomo nie ma nic wspólnego z treścią Rozporządzenia.

Z kolei Główny Inspektor Sanitarny w odpowiedzi na petycję (oznaczoną symbolem PE4/18, pismo sygn. GIS-EP-SO-051-00021/WE/18 z dnia 20 listopada 2018) de facto stwierdził, że absurdem byłoby zgłaszanie wszystkich niepożądanych odczynów poszczepiennych jako… niepożądanych odczynów poszczepiennych.

Co więcej, z w/w pisma GIS-EP-SO-051-00021/WE/18 z dnia 20 listopada 2018 wynika, że w ocenie Głównego Inspektora Sanitarnego zgłaszane powinny być wyłącznie te NOP-y, dla których stwierdzono związek przyczynowo-skutkowy ze szczepieniem i które zostały wymienione w Charakterystyce Produktu Leczniczego danej szczepionki. Już sam tak dalece kuriozalny sposób pojmowania niepożądanego odczynu poszczepiennego jako wyłącznie takiego zdarzenia, dla którego stwierdzono związek przyczynowo-skutkowy między pogorszeniem stanu zdrowia dziecka, a poddaniem go zabiegowi szczepienia, w mojej ocenie jest wystarczającym powodem do przeprowadzenia kontroli w Państwowej Inspekcji Sanitarnej przez Najwyższą Izbę Kontroli.

Jeśli bowiem prawo jednoznacznie definiuje niepożądany odczyn poszczepienny jako każde pogorszenie stanu zdrowia do 4 tygodni od szczepienia (a w przypadku szczepienia BCG nawet powyżej 4 tygodni) bez wymogu każdorazowego stwierdzania związku przyczynowo-skutkowego ze szczepieniem, a Główny Inspektor Sanitarny twierdzi coś dokładnie odwrotnego, to w mojej ocenie mamy do czynienia z sytuacją zupełnie niebywałą, gdy urzędnik odpowiedzialny za zdrowie Polaków, na poziomie elementarnym wydaje się nie rozumieć definicji niepożądanego odczynu poszczepiennego, co tym bardziej uzasadnia konieczność kontroli weryfikującej kompetencje urzędników do zajmowania przez nich określonych stanowisk odpowiedzialnych za ochronę zdrowia Polaków.

Producenci szczepionek w dokumentach zwanych “Charakterystyka Produktu Leczniczego” konsekwentnie proszą, aby zgłaszać do nich podejrzewane działania niepożądane szczepionek, co umożliwia im stałe monitorowanie stosunku korzyści do ryzyka wykorzystywania szczepionek w celu ochrony przed chorobami zakaźnymi. Gdyby, zgodnie z zadziwiającymi wyobrażeniami Głównego Inspektora Sanitarnego, lekarze zgłaszali do inspekcji sanitarnej wyłącznie te niepożądane odczyny poszczepienne, które są wymienione w dokumentacji szczepionki i dla których jednoznacznie ustalono związek przyczynowo-skutkowy między szczepieniem, a poszczepiennym objawem chorobowym, to niemożliwe byłoby wykrycie ewentualnych innych skutków ubocznych podawania szczepionek od tych, które zostały zidentyfikowane w czasie procedury dopuszczania szczepionki do obrotu podczas badań jej bezpieczeństwa.

Najprostszym przykładem tego aktualnie istniejącego absurdu jest tutaj syndrom nagłej śmierci łóżeczkowej (z ang. SIDS). Jeśli zgon dziecka wywołany nieznanymi przyczynami, do którego dochodzi kilka godzin po szczepieniu, nie jest niepożądanym odczynem poszczepiennym, to co nim jest? Skoro nie wiadomo, co spowodowało zatrzymanie akcji serca dziecka lub zatrzymanie oddechu, to skąd wiadomo, że podanie dziecku szczepionki nie było jednym z elementów ciągu przyczynowo-skutkowego, który doprowadził do zgonu?

Rocznie w Polsce około 65 dzieci w wieku 0-1 lat umiera “z nieznanych przyczyn” (wg danych GUS, kategorie od R95 do R99 Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych rewizja 10) i równocześnie nikt w Polsce nie wie, ile z tych zgonów miało miejsce do 4 tygodni od szczepienia. Nikt w Polsce nie wie, jak często “z nieznanych przyczyn” umierają dzieci szczepione i nieszczepione! Jak więc w tej sytuacji można twierdzić, że Program Szczepień Ochronnych jest bezpieczny? A gdyby okazałoby się, że odsetek zgonów “z nieznanych przyczyn” wśród dzieci szczepionych jest wyższy, niż wśród dzieci nieszczepionych?

Na podstawie czego rodzice mają podejmować świadomą decyzję o poddaniu ich dziecka “szczepieniu ochronnemu” nie wiedząc, jak często w Polsce dzieci szczepione i nieszczepione chorują na choroby przewlekłe, jak często są hospitalizowane, jak często umierają i z jakich przyczyn umierają?

Ministrowi Zdrowia i Głównemu Inspektorowi Sanitarnemu warto w mojej ocenie zadać pytanie, jaki mechanizm obecnego systemu rejestracji NOP gwarantuje natychmiastowe wykrycie serii zgonów “z nieznanych przyczyn” wśród dzieci do kilku dni po podaniu szczepionki, jeśli zgony te miały miejsce w odległych od siebie miejscowościach, jeśli miały miejsce po podaniu tej samej szczepionki i jeśli dochodziło do co kilka lub kilkanaście tygodni. Jak to wykryć, skoro nikt w Polsce w ogóle nie monitoruje śmiertelności dzieci w związku czasowym ze szczepieniem? Przecież rodzice w stanie szoku po tragedii nieoczekiwanej utraty dziecka wcale nie muszą skojarzyć zgonu ze szczepieniem, które miało miejsce kilka lub kilkanaście dni wcześniej. Czy należy więc rozumieć, że całe twierdzenie o bezpieczeństwie PSO oparte jest obecnie na nadziei, że przecież rodzice zgłosiliby każdy zgon dziecka czasowo związany ze szczepieniem?

A w jaki sposób obecny system rejestracji NOP gwarantuje wykrycie serii hospitalizacji dzieci z powodu zapalenia płuc, do których dochodziłoby w ciągu kilkunastu dni od szczepienia?  Czy taka seria nie byłaby niepokojąca z punktu widzenia bezpieczeństwa Programu Szczepień Ochronnych? W jaki sposób zostałoby to wykryte, skoro nikt w Polsce nie monitoruje liczby i przyczyn hospitalizacji dzieci w związku czasowym ze szczepieniem?

W mojej ocenie również warto zapytać Ministra Zdrowia, jaki odsetek dzieci szczepionych zgodnie z PSO i nieszczepionych choruje na nowotwory, czy na inne choroby przewlekłe. Minister odpowie, że nie wie. Odpowie, że nie wie również, kto może takimi danymi dysponować.  To skąd wiadomo, że Program Szczepień Ochronnych jest bezpieczny? Bo każda ze szczepionek wykorzystywanych w PSO została kiedyś, dawno temu przebadana w badaniach polegających na tym, że kilkaset dzieci obserwowano przez kilkanaście dni po szczepieniu, a grupa kontrolna, zamiast rzeczywistego placeba, dostała inną szczepionkę? A kto i kiedy badał wpływ kilkudziesięciu szczepień narzucanych polskim kalendarzem szczepień na zdrowie szczepionej populacji w wymiarze wieloletnim?

Minister Zdrowia nawet na elementarne pytanie “czy dzieci szczepione zgodnie z PSO są zdrowsze od dzieci nieszczepionych?” także odpowie, że nie wie. To kto ma takie informacje posiadać, jeśli nie organ bezpośrednio odpowiedzialny za obowiązek szczepień i za zdrowie Polaków?

Czy można wiarygodnie zbadać bezpieczeństwo unikalnej w skali świata kombinacji kilkudziesięciu szczepień w ramach Programu Szczepień Ochronnych, nie porównując, w ujęciu statystycznym, kondycji zdrowotnej populacji szczepionej zgodnie z PSO i populacji nieszczepionej?

Mam nadzieję, że moje niniejsze zgłoszenie przyczyni się do przeprowadzenia przez NIK jak najszybciej szczegółowej kontroli w instytucjach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo (proszę nie mylić ze skutecznością, bo to są dwa skrajnie od siebie odległe zagadnienia) Programu Szczepień Ochronnych i mam nadzieję, że ta kontrola zapoczątkuje koniecznie i szybkie zmiany w obecnym systemie rejestracji niepożądanych odczynów poszczepiennych, aby przestał on być dramatyczną fikcją.

Z poważaniem,
……………………………….
[imię, nazwisko]

Minister Zdrowia nie dysponuje dokumentami świadczącymi o tym, że Program Szczepień Ochronnych rzeczywiście chroni zdrowie Polaków

Czy kogoś to jeszcze dziwi, że Ministerstwo Zdrowia nie posiada żadnych dokumentów, które świadczyłyby o tym, że „szczepienia ochronne” faktycznie chronią zdrowie Polaków?…


Wniosek o informację publiczną do Ministra Zdrowia

Niniejszym wnoszę o udostępnienie mi informacji publicznej w następującym zakresie, bądź o wskazanie organu lub urzędu będącego w posiadaniu następującej informacji publicznej:

wyniki analiz i badań porównawczych populacji Polaków szczepionych oraz nieszczepionych, które uzasadniają tezę, że polski Program Szczepień Ochronnych (PSO), wykonywanych zgodnie z aktualnym „kalendarzem szczepień” GIS, chroni zdrowie Polaków.

Celem wyjaśnienia intencji mojego wniosku pozwolę sobie zauważyć, że sam fakt zmniejszenia zachorowalności na choroby zakaźne objęte „szczepieniami ochronnymi” dzieci i młodzieży (wynikający z raportów o zachorowalności na choroby zakaźne publikowanych przez NIZP-PZH) nie jest równoznaczny ze stwierdzeniem, że „dzięki obowiązkowym szczepieniom ochronnym Polacy są zdrowsi” lub ze stwierdzeniem „Polacy szczepieni zgodnie z PSO są zdrowsi, niż nieszczepieni” lub ze stwierdzeniem „PSO pozytywnie wpływa na kondycję zdrowotną Polaków”.

Jeśli w wyniku „szczepień ochronnych” Polacy mniej chorują na choroby zakaźne objęte „szczepieniami ochronnymi”, to oznacza co najwyżej, że „szczepienia ochronne” są skuteczne i w żaden sposób nie świadczy to jeszcze o ich bezpieczeństwie, jeśli na przykład nie wiadomo, jaka jest zachorowalność na nowotwory wśród dzieci szczepionych zgodnie z PSO i wśród dzieci nieszczepionych, lub, na tej samej zasadzie, jaka jest umieralność dzieci „z przyczyn nieznanych” (np. SIDS) w obu tych grupach.

Wnoszę więc o udostępnienie mi kopii dokumentów (analizy i badania porównawcze), których treść dowodzi, że dzięki Programowi Szczepień Ochronnych Polacy szczepieni są zdrowsi, lub że przynajmniej nie chorują częściej od Polaków nieszczepionych, czyli że nie tylko chorują rzadziej na choroby zakaźne objęte szczepieniami, ale także nie chorują częściej, niż Polacy nieszczepieni, na choroby przewlekłe (nowotwory, autyzm, alergie, choroby immunologiczne, metaboliczne i inne), są hospitalizowani nie częściej, niż Polacy nieszczepieni, że dzieci szczepione zgodnie z PSO nie umierają częściej „z nieznanych przyczyn” (np. na SIDS) niż dzieci nieszczepione itp.

Wnoszę o udostępnienie mi kopii dokumentów, które uzasadniają tezę, że kondycja zdrowotna Polaków szczepionych zgodnie z PSO jest lepsza, lub przynajmniej nie jest gorsza, niż kondycja zdrowotna Polaków nieszczepionych pamiętając, że wyłącznie same statystyki zachorowalności na choroby zakaźne objęte „szczepieniami ochronnymi” dzieci i młodzieży, w oderwaniu od statystyk zachorowalności i umieralności na choroby inne niż choroby zakaźne objęte „szczepieniami ochronnymi”, świadczą co najwyżej o skuteczności szczepień ochronnych, a nie o braku ich negatywnego wpływu na zdrowie populacji szczepionej w porównaniu do populacji nieszczepionej.

Wnoszę również o udostępnienie kopii dokumentów (wyniki badań i analiz), które świadczą o tym, że obowiązkowe szczepienia ochronne prowadzone wyłącznie wśród dzieci i młodzieży skutecznie chronią całą populację nieszczepioną, która ze względów zdrowotnych nie może być szczepiona pomimo na przykład obecności w Polsce kilku milionów obcokrajowców o nieznanym stanie wyszczepialności.

Wnoszę także o wskazanie wyników badań z których wynika, jaki odsetek wszystkich obywateli Polski, a nie wyłącznie dzieci, musi być skutecznie zaszczepiony przeciw odrze, aby występował efekt „ochrony kokonowej” osób, które szczepić się nie mogą.

Jednocześnie wnoszę o wskazanie organu, który na bieżąco monitoruje bezpieczeństwo PSO, czyli wpływ „szczepień ochronnych” na kondycję zdrowotną populacji szczepionej zgodnie z PSO w porównaniu do populacji nieszczepionej.


Czy Główny Inspektor Sanitarny rozumie zasady rejestracji NOP?

Zacznijmy od tego, czym jest niepożądany odczyn poszczepienny.

Nawet sam Główny Inspektor Sanitarny pozornie potwierdza, że NOP to pogorszenie stanu zdrowia pozostające w związku czasowym ze szczepieniem. Dlaczego „pozornie”? Po kolei – dojdziemy i do tego….

Jak więc w Polsce wygląda rejestracja niepożądanego odczynu poszczepiennego?

Otóż zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych, lekarz, który ROZPOZNAJE lub PODEJRZEWA niepożądany odczyn poszczepienny, zgłasza go do swojego sanepidu.

I cały dowcip polega na tym, że nie istnieje żadna siła, która mogłaby lekarza zmusić, aby lekarz podejrzewał lub rozpoznał NOP w sytuacji, gdy do 4 tygodni od szczepienia doszło na przykład do zgonu dziecka na SIDS.

Lekarz nie ma obowiązku rozpoznać SIDS, do którego doszło kilka dni po szczepieniu, jako niepożądanego odczynu poszczepiennego. Nie podejrzewał i nie rozpoznał i NOP-a nie ma. I nigdy nie było. Choć dziecko zmarło kilka dni po szczepieniu.

I co zrobisz lekarzowi? Nic mu nie zrobisz… Bo wolno mu ani nie podejrzewać, ani nie rozpoznać NOP.

A statystyki NOP-ów publikowane przez PZH będą potem dumnie informowały, że w Polsce nie stwierdza się zgonów „w następstwie czasowym szczepienia”.

Tak to działa. I być może właśnie dlatego „szczepienia są bezpieczne”…

Jak zmienić ten absurdalny system sprzyjający ignorowaniu NOP-ów przez lekarzy? Bardzo prosto. Wystarczyłaby niewielka korekta w treści powyżej przywołanego rozporządzenia, która zlikwidowałaby fikcję polegającą na tym, że NOP to niby każde pogorszenie stanu zdrowia związane czasowo ze szczepieniem, ale jeszcze do pełni szczęścia potrzebne jest, aby lekarz w swojej łaskawości chciał „rozpoznać albo podejrzewać”…

Oto jak musiałby brzmieć paragraf piąty rozporządzenia, aby rejestracja NOP-ów w Polsce nie była fikcją:

§ 5. 1. Lekarz lub felczer jest bezwzględnie zobowiązany do każdorazowej weryfikacji, czy objaw chorobowy występuje w związku czasowym ze szczepieniem.

2. Lekarz lub felczer, który stwierdza związek czasowy między szczepieniem, a niepożądanym objawem chorobowym, wypełnia części I-IV formularza zgłoszenia i przekazuje zgłoszenie państwowemu powiatowemu inspektorowi sanitarnemu właściwemu dla miejsca powzięcia podejrzenia wystąpienia odczynu poszczepiennego.

3. Państwowy powiatowy inspektor sanitarny właściwy dla miejsca powzięcia podejrzenia wystąpienia odczynu poszczepiennego uzupełnia część V i VI formularza zgłoszenia lub niezwłocznie przekazuje formularz państwowemu powiatowemu inspektorowi sanitarnemu właściwemu ze względu na miejsce wykonania szczepienia celem uzupełnienia formularza.

I właśnie w tej sprawie w październiku Minister Zdrowia otrzymał taką oto petycję:


Petycja do Ministra Zdrowia o zmianę treści §5 Rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania

Na podstawie art. 63 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997r., w trybie określonym w Ustawie z dnia 11 lipca 2014r. o petycjach (Dz.U. 2014 poz. 1195) korzystając z przysługującego mi, konstytucyjnego prawa do zgłaszania petycji do organów władzy publicznej, wnoszę w interesie publicznym petycję do Ministra Zdrowia o zmianę treści §5 Rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania na następującą:

§ 5. 1. Lekarz lub felczer jest bezwzględnie zobowiązany do każdorazowej weryfikacji, czy objaw chorobowy występuje w związku czasowym ze szczepieniem.

2. Lekarz lub felczer, który stwierdza związek czasowy między szczepieniem, a niepożądanym objawem chorobowym, wypełnia części I-IV formularza zgłoszenia i przekazuje zgłoszenie państwowemu powiatowemu inspektorowi sanitarnemu właściwemu dla miejsca powzięcia podejrzenia wystąpienia odczynu poszczepiennego.

3. Państwowy powiatowy inspektor sanitarny właściwy dla miejsca powzięcia podejrzenia wystąpienia odczynu poszczepiennego uzupełnia część V i VI formularza zgłoszenia lub niezwłocznie przekazuje formularz państwowemu powiatowemu inspektorowi sanitarnemu właściwemu ze względu na miejsce wykonania szczepienia celem uzupełnienia formularza.

Uzasadnienie.

W obecnym brzmieniu §5 Rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania (zwanego dalej: “Rozporządzeniem”) lekarz może, ale nie musi rozpoznać lub podejrzewać wystąpienie niepożądanego odczynu poszczepiennego. W skrajnej sytuacji, nawet zgon dziecka w wyniku SIDS, do którego doszło w noc po szczepieniu, nie musi przez lekarza być rozpoznany jako NOP. Obecne brzmienie §5 Rozporządzenia w praktyce prowadzi to sytuacji, w której wiele oczywistych niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP) nie zostaje zarejestrowanych, ponieważ lekarz nie rozpoznał, ani nie podejrzewał wystąpienia NOP, pomimo że istniał oczywisty związek czasowy między pogorszeniem stanu zdrowia osoby szczepionej, a niepożądanym objawem chorobowym.

Proponowana niniejszą petycją zmiana treści §5 Rozporządzenia zdejmuje z lekarza absurdalny obowiązek podjęcia decyzji, czy niepożądany objaw chorobowy, to NOP czy nie NOP. W obecnym brzmieniu §5 Rozporządzenia, lekarz nie jest zobowiązany do stwierdzania, czy niepożądany objaw chorobowy występuje w związku czasowym ze szczepieniem. Proponowana zmiana nakłada na lekarza obowiązek wyłącznie weryfikacji, czy niepożądany objaw chorobowy występuje w związku czasowym ze szczepieniem. Jeśli więc lekarz stwierdza zgon dziecka, to proponowana zmiana §5 Rozporządzenia nakłada na niego obowiązek sprawdzenia, czy do zgonu doszło nie dalej, jak 4 tygodnie od zabiegu szczepienia. Jeśli zgon wystąpił nie dalej, jak do 4 tygodni od szczepienia, to lekarz ma obowiązek zgłoszenia NOP do właściwego PPIS.

W ten sposób zarejestrowany zostanie KAŻDY NOP (każde pogorszenie stanu zdrowia związane czasowo ze szczepieniem) a nie tylko ten, którego istnienie lekarz subiektywnie podejrzewa.

A tylko wiarygodna informacja o częstości i rodzaju WSZYSTKICH występujących niepożądanych odczynów poszczepiennych pozwala ocenić rzeczywiste ryzyko zabiegu szczepienia. Stąd też niniejsza petycja jest w pełni zasadna i wnoszę o jej pozytywne rozpatrzenie.

Niniejszym oświadczam, iż nie wyrażam zgody na publikację moich danych osobowych.


Co robi Minister Zdrowia?

Przerzuca petycję do… Głównego Inspektora Sanitarnego.

Organ odpowiedzialny za treść rozporządzenia, którego dotyczy petycja, czyli Minister Zdrowia, przerzuca petycję do organu, który nie jest odpowiedzialny za treść rozporządzenia objętego petycją. Pozornie absurd, prawda? Ale nie w Polsce…

No a co zrobił Główny Inspektor Sanitarny?

Oczywiście stwierdził, że w zasadzie to nie do niego, bo to nie GIS odpowiada za treść rozporządzenia, tylko Minister Zdrowia.

Czyli Minister Zdrowia pozbywa się petycji, przerzucając ją do GIS, a GIS stwierdza, że petycję powinien rozpatrzyć… Minister Zdrowia.

Witamy w Polsce. 🙂

No ale mimo wszystko GIS jednak uznał, że zajmie stanowisko w sprawie zmian postulowanych w petycji:

Czyli jednak nagle się okazuje, że NOP to nie związek czasowy, ale także (a może nawet przede wszystkim!) związek przyczynowo-skutkowy.

Czyli GIS w odpowiedzi na petycję zaprzecza sam sobie, bo przecież na swojej stronie internetowej wyraźnie podaje, że NOP to związek czasowy:

Witamy w Polsce po raz drugi. 🙂

Co ciekawe, na potrzeby odrzucenia petycji GIS Pinkas wykombinował sobie dodatkowo, że NOP to nie tylko związek przyczynowo-skutkowy, ale również to takie objawy chorobowe, które wymieniono w ChPL szczepionki!

No to teraz zastanówmy się, kto tu bredzi.

Czy bredzi GIS Pinkas w odpowiedzi na petycję, czy może bredzi Państwowy Zakład Higieny na swojej stronie internetowej:

W jaki sposób możliwa byłaby wykrywalność „zupełnie nowych, tylko czasowo związanych ze szczepieniem” odczynów poszczepiennych, gdyby lekarze stosowali się do zasad, które uroił sobie GIS w odpowiedzi na petycję?

Jak wykryć zupełnie nowy odczyn, tylko czasowo związany ze szczepieniem, jeśli przyjmujemy, że NOP to po pierwsze odczyn, którego przyczyną jest szczepionka (związek przyczynowo-skutkowy), a po drugie to odczyn znajdujący się na liście niepożądanych odczynów wymienionych w dokumentacji szczepionki?

Kto więc tu bredzi? GIS Pinkas czy Państwowy Zakład Higieny?

Jaki akt prawny stanowi, że niepożądany odczyn poszczepienny to takie pogorszenie stanu zdrowia, które:

  1. zaszło w następstwie czasowym szczepienia,
  2. zostało spowodowane podaniem szczepionki,
  3. oraz zostało wymienione w ChPL szczepionki?

A może pytanie trzeba sformułować trochę inaczej?

Dlaczego Główny Inspektor Sanitarny najwyraźniej uważa obywateli tego kraju za idiotów?

Witamy w Polsce po raz trzeci…


 

 

Sanepid odpowiada na pytania o bezpieczeństwo szczepień

I oto kolejny sanepid, który o ile coś wie w temacie bezpieczeństwa szczepień, to co najwyżej wie, że nic nie wie…


W nawiązaniu do w/w pisma PPIS w […]. (dalej: PPIS), niniejszym, w celu oszacowania ryzyka zabiegu szczepienia i przeprowadzenia bilansu korzyści związanych ze szczepieniem dziecka, wnoszę o udostępnienie mi następującej informacji publicznej:

 1. wnoszę o wskazanie daty (dzień-miesiąc-rok) wraz z którą w ocenie PPIS upłynął obowiązujący mnie termin wykonania szczepień mojego dziecka i jakie szczepienia w ocenie PPIS są zaległe.

2. wnoszę o udostępnienie nazw handlowych szczepionek stosowanych w celu ochrony przeciw chorobom zakaźnym wymienionym w przedmiotowym piśmie PPIS, dopuszczonych do obrotu w Polsce i objętych programem szczepień ochronnych (refundowanych), które przed dopuszczeniem do obrotu zostały przebadane pod kątem zwiększania ryzyka wystąpienia choroby nowotworowej, metabolicznej, neurologicznej, immunologicznej, psychicznej lub innej (np. choroby układu oddechowego itp.) i które według badań wykonanych przed rejestracją szczepionki w znaczący sposób nie zwiększają ryzyka wystąpienia w/w chorób w porównaniu do ryzyka wystąpienia w/w chorób występującego w populacji bez związku z szczepieniem bądź wnoszę o wskazanie organu, który będzie władny i kompetentny udostępnić mi takie informacje, jeśli nie znajdują się one w posiadaniu PPIS.

3. wnoszę o udostępnienie wyników badań potwierdzających, że dzieci szczepione są zdrowsze od dzieci nieszczepionych, bądź wskazanie organu, który będzie władny i kompetentny udostępnić mi takie informacje, jeśli nie znajdują się one w posiadaniu PPIS.

4. wnoszę o udostępnienie wyników badań potwierdzających, że dzieci szczepione nie chorują na nowotwory częściej, niż dzieci nieszczepione, bądź wskazanie organu, który będzie władny i kompetentny udostępnić mi takie informacje, jeśli nie znajdują się one w posiadaniu PPIS.

5. ile przypadków „śmierci łóżeczkowej” odnotowano w Polsce od 1 stycznia 2010 do 30 kwietnia 2018r? Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

6. jaki odsetek przypadków „śmierci łóżeczkowej” odnotowanych w Polsce od 1 stycznia 2010 do 30 kwietnia 2018r. to zdarzenia, które miały miejsce nie dalej jak 4 tygodnie od poddania dziecka zabiegowi szczepienia? Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

7. ile osób w Polsce jest obecnie zaszczepionych przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B? Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

8. Jaki odsetek spośród osób zaszczepionych przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B to osoby, u których nadal utrzymuje się poszczepienna odporność? Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

[kolejne choroby objęte obowiązkowymi szczepieniami wg tego samego schematu w pytaniach od 9 do 24]

25. jaki odsetek populacji musi zostać zaszczepiony przeciw wzw B, błonicy, krztuścowi, Hib, polio, odrze, śwince, pneumokokom i różyczce, aby wystąpił efekt „odporności zbiorowiskowej” – proszę określić ten odsetek dla każdej z w/w chorób z osobna.  Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

26. jaki odsetek spośród osób narodowości ukraińskiej, które obecnie przebywają w Polsce w liczbie około 3-5 milionów, to osoby nieuodpornione przeciw zachorowaniom na wzw B?  Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

[kolejne choroby objęte obowiązkowymi szczepieniami wg tego samego schematu w pytaniach od 27 do 34]

35. jakie jest obecnie szacunkowe prawdopodobieństwo zachorowania dziecka nieszczepionego na wzw B?  Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

[pytania od 36 do 38 wg tego samego schematu dla błonicy, krztuśca i polio]

39. jakie jest obecnie szacunkowe prawdopodobieństwo wystąpienia u mojego dziecka infekcji Hib?  Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

40. jakie jest obecnie szacunkowe prawdopodobieństwo zachorowania dziecka nieszczepionego na odrę?  Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

[pytania od 41 do 43 wg tego samego schematu dla świnki, różyczki i pneumokoków]

44. jakie jest obecnie prawdopodobieństwo wystąpienia u mojego dziecka powikłań przy zachorowaniu na polio?  Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

[pytania od 45 do 49 wg tego samego schematu dla błonicy, odry, świnki, różyczki oraz IChP]

50. ile dzieci w Polsce zmarło od 1 stycznia 2000r. do 30 kwietnia 2018r. nie dalej jak do 4 tygodni od poddania dziecka szczepieniu?  Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

51. jaki odsetek zgonów zdefiniowanych w pytaniu poprzednim, to zgony, których przyczyny nie udało się ustalić? Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

53. czy zachorowalność dzieci w Polsce na nowotwory złośliwe maleje, czy rośnie na przestrzeni ostatnich 30 lat? Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

[pytania od 54 do 57 wg tego samego schematu dla chorób immunologicznych, neurologicznych, metabolicznych i psychicznych]

58. Czy w Polsce prowadzone są badania porównawcze ogólnej kondycji zdrowotnej dzieci szczepionych zgodnie z Programem Szczepień Ochronnych i dzieci nieszczepionych? Jeśli PPIS nie dysponuje takimi informacjami, to wnoszę o wskazanie kompetentnego organu, który dysponuje takimi informacjami.

59. za okres 1995-2017: ilość zgonów, które miały miejsce do 4 tygodni od zabiegu szczepienia, z podziałem na kolejne lata, wiek osób zmarłych oraz ilość dni, które upłynęły od szczepienia do chwili śmierci.

60. za okres 1995-2017: ilość ciężkich zachorowań zakończonych hospitalizacją, które miały miejsce do 4 tygodni od szczepienia pacjenta, z podziałem na kolejne lata, wiek pacjentów i ilość dni, które upłynęły od szczepienia do zachorowania.

 52. czy w przypadku zgonu o nieustalonej przyczynie lub zgonu w postaci „śmierci łóżeczkowej”, jeśli zgon taki miał miejsce w bezpośrednim następstwie czasowym zabiegu szczepienia dziecka (do 4 tygodni od szczepienia), szczepionka, która została podana zmarłemu dziecku, jest wycofywana z obrotu do czasu wykluczenia, że bezpośrednią lub pośrednią przyczyną zgonu mogła być ta szczepionka?

63. w jaki sposób wykryta zostałaby seria zgonów dzieci, do których doszłoby kilka dni po szczepieniu?

64. czy lekarz w przypadku zgonu dziecka ma bezwzględny obowiązek zweryfikować datę ostatniego szczepienia tego dziecka, aby wykluczyć lub potwierdzić, że doszło do ciężkiego niepożądanego odczynu poszczepiennego, jeśli dziecko zmarło przed upływem 4 tygodni od ostatniego szczepienia?

65. czy w przypadku zgonu dziecka kilka godzin lub dni po szczepieniu, szczepionka wykorzystana do tego szczepienia zostaje czasowo wycofana z obrotu, aby zweryfikować, czy nie była ona przyczyną śmierci dziecka?

Pytamy Rzecznika Praw Pacjenta o prawo do informacji przed szczepieniem


Rzecznik Praw Pacjenta
email: kancelaria@rpp.gov.pl

Szanowny Panie Rzeczniku,

Jestem rodzicem, którego dziecko, jak wiadomo, podlega obowiązkowi tak zwanych „szczepień ochronnych”. Zwracam się więc od Pana Rzecznika Praw Pacjenta jako Urzędu w mojej ocenie najbardziej kompetentnego w zagadnieniu praw pacjenta, z pytaniami o prawa pacjenta, a konkretnie o prawo do informacji przed zabiegiem medycznym, jakim jest „szczepienie ochronne” w ramach Programu Szczepień Ochronnych (PSO), któremu zgodnie z obowiązującym prawem powinno zostać poddane moje dziecko.

Uprzejmie więc proszę o udzielenie mi odpowiedzi na następujące pytania:

  1. który akt prawny stanowi o tym, jakich informacji przed zabiegiem medycznym szczepienia mojego dziecka w ramach PSO mogę się domagać, a jakich się domagać nie mogę?
  2. czy przed zabiegiem szczepienia mojego dziecka mam prawo do otrzymania informacji świadczących o tym, że stosowanie polskiego PSO (czyli poddawanie dzieci kilkudziesięciu szczepieniom zgodnie z „kalendarzem szczepień” ogłaszanym przez Głównego Inspektora Sanitarnego) nie zwiększa w populacji szczepionej, w porównaniu do populacji nieszczepionej, ryzyka chorób przewlekłych, w tym na przykład chorób nowotworowych?
  3. czy przed zabiegiem szczepienia mojego dziecka mam prawo do otrzymania informacji o umieralności z przyczyn opisanych kategoriami R95-R99 w Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych (rev. 10) czyli „Niedokładnie określone lub nieznane przyczyny zgonu”, wśród dzieci szczepionych zgodnie z PSO i wśród dzieci nieszczepionych?
  4. czy przed zabiegiem szczepienia mojego dziecka mam prawo do otrzymania informacji o zachorowalności na zapalenie płuc wśród dzieci szczepionych zgodnie z PSO i wśród dzieci nieszczepionych?
  5. czy przed zabiegiem szczepienia mojego dziecka mam prawo do uzyskania informacji o zachorowalności na zapalenie ucha środkowego wśród dzieci szczepionych zgodnie z PSO i wśród dzieci nieszczepionych?
  6. czy przed zabiegiem szczepienia mojego dziecka mam prawo do uzyskania informacji o częstości występowania autyzmu wśród dzieci szczepionych zgodnie z PSO i wśród dzieci nieszczepionych?
  7. czy przed zabiegiem szczepienia noworodka mam prawo do uzyskania informacji o częstości występowania zaburzeń odruchu ssania u noworodków szczepionych zgodnie z PSO i u noworodków nieszczepionych?
  8. czy przed zabiegiem szczepienia mojego dziecka mam prawo do uzyskania informacji, czy dzieci szczepione zgodnie z PSO są zdrowsze od dzieci nieszczepionych?

Jeśli Pan Rzecznik nie umie lub nie czuje się na siłach udzielić mi odpowiedzi na powyższe, to uprzejmie proszę chociaż o wskazanie urzędu lub organu, do którego mogę się z tymi pytaniami zwrócić i który mi na te pytania odpowie, wyjaśniając moje wątpliwości związane z prawami pacjenta przed zabiegiem medycznym szczepienia dziecka w ramach PSO.

Z poważaniem,
…………………….

 

Brak dowodów na bezpieczeństwo szczepień nie zwalnia z obowiązku szczepienia

Na początku listopada krakowski sanepid otrzymał zapytanie:

„Uprzejmie proszę o odpowiedź na następujące pytania:

Czy opiekun prawny dziecka podlegającego obowiązkowym szczepieniom ochronnym ma prawo – korzystając ze swojego prawa do informacji przed zabiegiem medycznym – uzależnić swoją zgodę na poddanie dziecka szczepieniom w ramach PSO od uzyskania informacji, jaka jest obecnie w Polsce zachorowalność na choroby przewlekłe (w tym na nowotwory złośliwe) u dzieci szczepionych i nieszczepionych?

Czy uzależnienie wyrażenia zgody na poddanie dziecka szczepieniom ochronnym od uzyskania powyższych informacji zostanie potraktowane jako „uchylanie się” od obowiązku poddania dziecka szczepieniom ochronnym?”

I oto w odpowiedzi urząd beznamiętnie informuje, że nie można uzależniać zgody na poddanie dziecka obowiązkowym szczepieniom od uprzedniego otrzymania informacji potwierdzających absolutne bezpieczeństwo zabiegu szczepienia, a rodzice, którzy nie wyrażą zgody na szczepienie, dopóki nie otrzymają danych świadczących na przykład o tym, że dzieci szczepione nie chorują na choroby przewlekłe (w tym na nowotwory) częściej, niż dzieci nieszczepione, zostaną uznani za „uchylających się” od obowiązku szczepienia.

Innymi słowy, w ocenie sanepidu:

Państwo Polskie nakłada na rodziców obowiązek szczepienia ich dzieci i jednocześnie to samo Państwo Polskie nie ma obowiązku dostarczenia tym rodzicom, PRZED SZCZEPIENIEM informacji potwierdzających, że szczepienia naprawdę są bezpieczne.

Rodzicom pozostaje więc wierzyć „na słowo” zapewnieniom lekarzy, Ministra Zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego, że „szczepienia są bezpieczne”.

Sytuacja jest więc zupełnie kuriozalna, bo jedynym, co może zdjąć z rodziców obowiązek zaszczepienia ich dziecka, może być wyłącznie subiektywna opinia lekarza, który w swojej własnej ocenie może (ale nie musi) uznać, że poddanie dziecka szczepieniu należy odroczyć.

A Państwo Polskie nie ma obowiązku monitorowania wpływu szczepień ochronnych na zdrowie szczepionej populacji, bo rodzice przed szczepieniem nie mogą wymagać dostarczenia im wyników takich badań, aby mieć pewność, że szczepienia nie mają niekorzystnego wpływu na zdrowie dzieci.

Co więcej, przeciwwskazania do szczepienia, na podstawie których lekarz może odroczyć szczepienie daną szczepionką, określa nie kto inny, jak sam producent tej szczepionki!

Jeśli więc lekarz przed szczepieniem wykluczy wszystkie przeciwwskazania, to szczepienie musi się odbyć, pomimo że NIE WIADOMO, jaki jest wpływ „szczepień ochronnych” na zdrowie szczepionej populacji!

Dlatego też nie należy się dziwić, że ani Minister Zdrowia, ani Główny Inspektor Sanitarny, ani Państwowy Zakład Higieny nie dysponują żadnymi danymi o zachorowalności dzieci szczepionych zgodnie z Programem Szczepień Ochronnych i dzieci nieszczepionych na choroby przewlekłe, o śmiertelności na SIDS wśród dzieci szczepionych i nieszczepionych lub o częstości zaburzeń odruchu ssania u noworodków szczepionych i nieszczepionych.

Oni tych danych nie mają, bo NIE MUSZĄ ich mieć, gdyż…

brak wiedzy o tym, czy szczepienia są rzeczywiście bezpieczne, nie zwalnia rodziców z obowiązku szczepienia ich dzieci!

Bezradność Ministerstwa Zdrowia wobec pytań o dane potwierdzające bezpieczeństwo szczepień

Ministerstwo Zdrowia udzieliło odpowiedzi na wniosek o informację publiczną, którego celem było zebranie informacji potrzebnych do oszacowania ryzyka zabiegu szczepienia dziecka oraz weryfikacja wiarygodności statystyk NOP publikowanych przez PZH.

***

do: Ministerstwo Zdrowia <kancelaria@mz.gov.pl>,
inspektorat@gis.gov.pl,
dyrektor@pzh.gov.pl,
Informacja Publiczna <informacja.publiczna@pzh.gov.pl>
data: 5 paź 2018, 17:10
temat: wniosek o inf. publ.

Wniosek o udostępnienie informacji publicznej na podstawie Ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej przez Ministra Zdrowia, Dyrektora NIZP-PZH oraz przez Głównego Inspektora Sanitarnego.

W trosce o bezpieczeństwo mojego dziecka, które podlega obowiązkowi szczepień zgodnie z Programem Szczepień Ochronnych (dalej: PSO), celem pozyskania danych niezbędnych do oszacowania ryzyka związanego ze szczepieniami w ramach PSO, niniejszym wnoszę o udostępnienie mi następującej informacji publicznej:

  1. za okres 1.01.2010-31.06.2018: całkowita liczba zgonów dzieci szczepionych zgodnie z PSO, z podziałem na poszczególne przyczyny tych zgonów,
  1. za okres 1.01.2010-31.06.2018: dla każdej z przyczyn zgonów wymienionych w odpowiedzi na punkt 1: śmiertelność dzieci szczepionych spowodowana tą przyczyną (np. ilość zgonów na SIDS na każde 100tys. szczepionych dzieci),
  1. za okres 1.01.2010-31.06.2018: dla każdej z przyczyn zgonów wymienionych w odpowiedzi na punkt 1: śmiertelność dzieci nieszczepionych spowodowana tą przyczyną (np. ilość zgonów na SIDS każde 100tys. nieszczepionych dzieci),
  1. odsetek dzieci szczepionych chorujących na choroby przewlekłe, osobno dla każdej z jednostek chorobowych,
  1. odsetek dzieci nieszczepionych chorujących na każdą z chorób przewlekłych wymienionych w odpowiedzi na punkt 4,

  1. liczba dzieci podlegających obowiązkowi szczepień ochronnych w ramach PSO, które na dzień 31.12.2017 nie otrzymały ani jednego szczepienia obowiązkowego,
  1. liczba dzieci podlegających obowiązkowi szczepień ochronnych w ramach PSO, które na dzień 31.12.2017 zostały zaszczepione w ramach PSO wyłącznie tuż po urodzeniu (szczepienie BCG+WZWB lub tylko jedno z tych dwóch szczepień),

  1. kopia dokumentu zawierającego prognozowaną analizę zmian w wyszczepialności dzieci w kolejnych latach w przypadku wejścia w życie obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi,
  1. szacunkowo, z dokładnością do 100tys., liczba nieszczepionych obywateli Ukrainy przebywających obecnie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,
  1. szacunkowo, z dokładnością do 100tys., liczba osób przebywających obecnie na terytorium RP, które nie są odporne na zachorowanie na odrę,
  1. za okres 1.01.2010-31.06.2018: całkowita liczba hospitalizacji dzieci szczepionych zgodnie z PSO, z podziałem na poszczególne przyczyny tych hospitalizacji,
  1. za okres 1.01.2010-31.06.2018: dla każdej z przyczyn hospitalizacji wymienionych w odpowiedzi na punkt 11: odsetek hospitalizacji dzieci szczepionych, spowodowanych tą przyczyną (np. ilość hospitalizacji z powodu zapalenia płuc na każde 100tys. szczepionych dzieci),
  1. za okres 1.01.2010-31.06.2018: dla każdej z przyczyn hospitalizacji wymienionych w odpowiedzi na punkt 11: odsetek hospitalizacji dzieci nieszczepionych, spowodowanych tą przyczyną (np. ilość hospitalizacji z powodu zapalenia płuc na każde 100tys. nieszczepionych dzieci).

Celem weryfikacji wiarygodności statystyk NOP publikowanych w raportach o szczepieniach ochronnych przez Państwowy Zakład Higieny:

  1. za okres 1.01.2010-31.06.2018: całkowita liczba zgonów dzieci szczepionych zgodnie z PSO, do których doszło nie dalej jak do 4 tygodni od zabiegu szczepienia, z podziałem na poszczególne przyczyny tych zgonów,
  1. za okres 1.01.2010-31.06.2018: całkowita liczba hospitalizacji dzieci szczepionych zgodnie z PSO, do których doszło nie dalej jak do 4 tygodni od zabiegu szczepienia, z podziałem na poszczególne przyczyny tych hospitalizacji.

W związku z wypowiedzią Głównego Inspektora Sanitarnego Jarosława Pinkasa w dniu 3.10.2018 w Sejmie RP, cytuję “Od roku 2011 w żadnej w Polsce szczepionce nie ma rtęci ani gliny… glinu” uprzejmie proszę o wyjaśnienie, czy należy rozumieć, że szczepionka, która ma w swoim składzie tiomersal, “nie zawiera rtęci” oraz że szczepionka, która ma w swoim składzie wodorotlenek glinu, “nie zawiera glinu”?

Ewentualnie wnoszę o wskazanie urzędu/organu, który udzieli mi odpowiedzi na wszystkie powyższe pytania.

Forma udostępnienia informacji publicznej: na mój adres email […]

Z poważaniem,
[…]

***

Pełna treść odpowiedzi MZ:

Ministerstwo Zdrowia nie chce znać stanu uodpornienia Polaków przeciw odrze!

Odra króluje w ostatnich tygodniach we wszystkich mediach (nie rzeka, tylko choroba), a tymczasem Ministerstwo Zdrowia nie chce wiedzieć, ilu Polaków to osoby odporne na zachorowanie na tę chorobę po kilkudziesięciu latach „szczepień ochronnych”, czyli tym samym, ilu Polaków to osoby nieodporne, zagrożone zachorowaniem.

Jak to sprawdzić? Bardzo prosto. Jeśli przyjmiemy, że poziom przeciwciał jest miernikiem odporności (a tak przyjmuje oficjalna medycyna), to badając poziom przeciwciał w wytypowanej, reprezentatywnej dla całej populacji grupie Polaków liczącej kilka lub kilkanaście tysięcy osób ustalimy z dużym przybliżeniem procentowy odsetek osób odpornych w całej populacji.

No ale Ministerstwo Zdrowia nie widzi potrzeby, aby dowiedzieć się, ilu Polaków to osoby zagrożone zachorowaniem na odrę (czyli nieodporne lub już prawie nieodporne po szczepieniu z dzieciństwa).

Czyż nie zastanawiająca jest ta niechęć do wiedzy, jeśli co roku wydajemy na szczepienia obecnie już prawie pół miliarda złotych, a nie chcemy jeden raz przeznaczyć około kilku milionów złotych na jednorazowe, ogólnopolskie badanie, które zweryfikowałoby rzeczywisty stan odporności Polaków na zachorowanie na odrę, czyli chorobę zakaźną objętą szczepieniami obowiązkowymi od ponad 40 lat?…

Koszt jednego laboratoryjnego badania poziomu przeciwciał to około 60zł. Przy badanej grupie liczącej 10tys. osób mamy koszt samego badania wynoszący zaledwie około 600tys. zł. Cóż to jest wobec kilkuset milionów złotych wydawanych rocznie na „szczepienia ochronne”?

W uzasadnieniu petycji o zlecenie Państwowemu Zakładowi Higieny przeprowadzenia badań celem oszacowania odsetka osób odpornych na zachorowanie na odrę pisaliśmy:

Szczepienie obowiązkowe przeciw odrze wykonywane było (jedną dawką) poczynając od roku 1975, co oznacza, że obecnie około 17,5 miliona Polaków to osoby, które nie były szczepione przeciw odrze (roczniki starsze niż 1975). Poczynając od roku 1991, ze względu na uznanie jednej dawki szczepionki za nieskuteczną, szczepienie przeciw odrze wykonywane jest dwiema dawkami szczepionki, co oznacza, że około 9,5 miliona Polaków (roczniki 1975 do 1990) to obecnie osoby, które zostały zaszczepione tylko jedną (mało skuteczną) dawką szczepionki przeciw odrze.

Jednocześnie Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny nie jest w posiadaniu informacji, jaki odsetek osób (Polaków i obcokrajowców przebywających obecnie na terytorium Polski) to osoby odporne na zachorowanie na odrę, podczas gdy taka informacja wydaje się być kluczową do oceny ryzyka zagrożenia epidemią odry – do której rzekomo mogą Polskę doprowadzić osoby „uchylające się od szczepień ochronnych”, o czym nieustannie informuje Państwowy Zakład Higieny poprzez swój profil na platformie Facebook oraz za pośrednictwem strony internetowej szczepienia.info

W związku z powyższym zasadne jest zlecenie Państwowemu Zakładowi Higieny przez Ministra Zdrowia wykonania badania, celem którego będzie oszacowanie odsetka osób odpornych na zachorowanie na odrę poprzez przeprowadzenie przeglądu serologicznego wśród reprezentatywnej próby populacji oraz prawidłowo metodologicznie zaplanowanego badania epidemiologicznego.

Dopiero wyniki takiego badania pozwoliłyby jednoznacznie ocenić, czy w ogóle, a jeśli tak, to w jakim stopniu kilka tysięcy „osób uchylających się od szczepień ochronnych” stwarza zagrożenie epidemiologiczne, a więc czy kampania zastraszania opinii publiczną epidemią odry, do której rzekomo miałyby doprowadzić „osoby uchylające się od szczepień ochronnych” jest w jakikolwiek sposób uzasadniona.

Jednocześnie wyniki takiego badania bez wątpienia zweryfikują skuteczność prowadzonego od kilkudziesięciu lat obowiązkowego szczepienia przeciw odrze – co wydaje się być wiedzą niezwykle użyteczną, zwłaszcza biorąc pod uwagę olbrzymie nakłady finansowe (kilkaset milionów złotych) przeznaczane co roku z publicznych środków na „szczepienia ochronne”.

I oto okazuje się, że Ministerstwo Zdrowia nie chce wiedzieć, ilu Polaków to osoby odporne na zachorowanie na odrę.

W sumie może i racja – bezpieczniej jest nie wiedzieć, bo się nie trzeba tłumaczyć…

Powyższa treść odpowiedzi MZ na petycję dostępna jest tutaj: https://www.gov.pl/web/zdrowie/petycja-wielokrotna-oszacowanie-osob-odpornych-na-zachorowanie-na-odre

O przychodni, która szczepić nie chciała, bo rodziców się bała… :)

Oto zupełnie niesamowita historia.

Wszystko zaczyna się typowo: rodzice otrzymują z sanepidu przypomnienie o zaległych szczepieniach:

…i grzecznie stawiają się w swojej przychodni, w uzgodnionym terminie.

Tradycyjnie, jak to w polskiej „służbie zdrowia” bywa, lekarz po symbolicznym „osłuchaniu i opukaniu” dzieci oczywiście stwierdza absolutny brak jakichkolwiek przeciwwskazań do szczepienia. Najwyraźniej rentgen w oczach (lub inne niezbadane cuda medycyny) pozwoliły lekarzowi „na oko” wykluczyć na przykład uczulenie dzieci na jakikolwiek składnik szczepionki…

Mama jednak wyraźnie poprosiła, aby pani doktor nie bawiła się we wróżkę, tylko naprawdę WYKLUCZYŁA przed szczepieniem wszystkie przeciwwskazania do tego zabiegu. Pani doktor z wielką łaską wystawiła skierowanie na badania krwi oraz do alergologa,  no ale „na oko” to dzieci jak najbardziej kwalifikowały się do szczepienia i żaden alergolog potrzebny nie był.

W związku z tym, że „na oko” to można sobie co najwyżej kupić gwoździe w sklepie z narzędziami (a i to nie zawsze), wizyta „szczepienna” w tym momencie musiała się zakończyć, oczywiście bez oczekiwanego przez wszystkich finału w postaci zaszczepienia dzieci zgodnie z wezwaniem z sanepidu.

Co ważne – pomimo zakwalifikowania dzieci do szczepienia pani doktor nie wystawiła zaświadczenia o przeprowadzeniu lekarskiego badania kwalifikacyjnego. A przecież prawo ją do tego zobowiązuje. No ale kto by się tam przejmował prawem…

Po całym zdarzeniu mama wystosowała pismo do swojego sanepidu z informacją o przebiegu wizyty w celu poddania jej dzieci szczepieniom, zgodnie z upomnieniem od sanepidu:

Sanepid z kolei wezwał przychodnię do ustosunkowania się do pisma rodziców:

A przychodnia? Po otrzymaniu powyższego dokumentu z sanepidu zareagowała momentalnie i do rodziców od razu wysłała taki oto list:

Jak widać, kierownikowi przychodni bardzo mocno się uroiło, że rodzice odmawiają (!!!) wykonania szczepień ochronnych swoich dzieci, choć nic takiego nie miało miejsca. To przecież przychodnia nie stanęła na wysokości zadania, bo lekarz nie potrafił zgodnie z obowiązującym prawem wykluczyć przeciwwskazań do szczepienia.

Co robi więc przychodnia, która nie potrafi sprostać obowiązującemu prawu? Prosi rodziców, żeby wynieśli się gdzieś indziej… Po prostu. 🙂

W międzyczasie mama zarejestrowała swoje dzieci na konsultację przedszczepienną do alergologa – termin wizyty: styczeń 2019. 🙂

Co dalej?

Rodzice napiszą teraz do cierpiącego na urojenia kierownika przychodni, a do wiadomości to pismo otrzyma również sanepid, aby być z tą sprawą na bieżąco:

W odpowiedzi na pismo z dnia 07.11.2018r ; Sprawa : niemożność prawidłowego wykonywania świadczeń zdrowotnych

Nie rozumiemy na jakiej podstawie kierownik przychodni […] w […] pomawia nas o uchylanie się od szczepień. Jako pełnoprawni opiekunowie nieletnich dzieci […] oraz […] stawiliśmy się w dniu 26.10.2018r wraz z dziećmi do przychodni w celu realizacji obowiązku szczepień i oczekiwaliśmy zgodnie z obowiązującym prawem (art. 17 ust. 2 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi: „Wykonanie obowiązkowego szczepienia ochronnego jest poprzedzone lekarskim badaniem kwalifikacyjnym w celu wykluczenia przeciwwskazań do wykonania obowiązkowego szczepienia ochronnego.”) wykluczenia przez lekarza kwalifikującego dziecko do szczepienia wszystkich przeciwwskazań zgodnie z dokumentacją ChPL szczepionki, która nawet nie była dostępna w przychodni.

Pani doktor nie wywiązała się ze swojego obowiązku udzielenia informacji, która pozwoliłaby nam wyrazić świadomą zgodę na szczepienia, przez co mogła narazić nasze dzieci na utratę zdrowia lub nawet życia. My realizowaliśmy  nasz  obowiązek zgodnie z art. 5 ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Według art.17 ust. 2 w/w ustawy lekarz jest zobowiązany do przeprowadzenia badania kwalifikacyjnego wykluczającego przeciwwskazania. Pani doktor pomimo zadanych jej pytań podczas wizyty, na temat naszych wątpliwości, obaw i troski o zdrowie naszych dzieci w kontekście szczepień, nie odpowiedziała nam na żadne z nich, nie podpisała również zaświadczenia o przeprowadzonym lekarskim badaniu kwalifikacyjnym o które prosiliśmy.

Dodatkowo zostawiliśmy pytania na piśmie, które rozwiałyby nasze wątpliwości i do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy na nie odpowiedzi.

Więc jeśli ktoś tu nie wykonuje swojego prawnego obowiązku to póki co tym kimś jest lekarz z przychodni, który nie przeprowadza kwalifikacji do szczepienia zgodnie z obowiązującym prawem.

Przywołując słowa kierownika przychodzi z dostarczonego nam pisma  „Ponieważ odmawiacie Państwo wykonania szczepień ochronnych u swoich dzieci….”  oraz „Brak Waszej zgody na szczepienia, jest łamaniem praw Waszych dzieci, jako pacjentów” na jakiej podstawie uważa Pan, że odmawiamy wykonania szczepień ? Podczas całej wizyty w przychodni nie padło nawet takie stwierdzenie, że nie chcemy szczepić dzieci a powiemy więcej, informowaliśmy że chcemy szczepić dzieci po udzieleniu nam informacji, której nie otrzymaliśmy.

Powołując się w piśmie na Ustawę o prawach pacjenta z 6 listopada 2008r i przytoczonego tekstu: „W ramach tego prawa ustawodawca wskazał, iż udzielane świadczenia muszą odpowiadać wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej (art.6 ust.1 u.p.p). Pojęcie to należy rozumieć jako konieczność stosowania wyłącznie obowiązujących metod leczenia. Tym samym nie należy udzielać świadczeń zdrowotnych przestarzałych czy negatywnie ocenianych przez przedstawicieli współczesnych nauk medycznych. Wyklucza się także stosowanie niezweryfikowanych naukowo metod leczenia” prosimy o wyjaśnienie, jakie to świadczenia nie odpowiadają wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej lub jakie to świadczenia są przestarzałe lub negatywnie oceniane przez przedstawicieli współczesnych nauk medycznych lub jakie to są „niezweryfikowane naukowo metody leczenia” odnośnie naszej wizyty w przychodni?

Nie widzimy więc podstaw do zmiany przychodni, a oczekujemy że przychodnia zacznie wykonywać swoje obowiązki wobec nas zgodnie z prawem.

Z poważaniem,
[…]