Archiwum kategorii: bez kategorii

Jak często dziecko powinno zmieniać maskę antycovidową?

Sent: Thursday, September 10, 2020 3:21 PM
To: Inspektorat GIS
Subject: Bezpieczeństwo noszenia maski i dezynfekcji rąk

Dzień dobry.

Proszę o udzielenie mi informacji:

Po ilu minutach noszenia w szkole maski ochronnej, zakrywającej usta i nos, dziecko powinno ją zmienić?

Jak często (ile razy w miesiącu), dziecko w szkole może dokonać dezynfekcji rąk za pomocą płynu dezynfekującego, aby nie stanowiło to zagrożenia dla skóry rąk?

Z góry dziękuję za pomoc.


Takie było pytanie.

A oto odpowiedź. 🙂

I w wersji tekstowej, z linkami:

Szanowny Panie,

w odpowiedzi na Pana korespondencję uprzejmie proszę o przyjęcie następujących informacji. Niestety nie istnieje jedna konkretna odpowiedź na te zadane pytania, a powody tego stanu podaję poniżej.

Długość noszenia maseczki jest uzależniona od wielu czynników. Przede wszystkim uwarunkowana jest rodzajem maseczki. Maseczki jednorazowe muszą być stosowane wyłącznie jednorazowo zgodnie ze wskazaniami producenta (są bowiem co do zasady wykonane z materiałów, które pod wpływem określonych czynników fizycznych i chemicznych np. detergentów, temperatury czy dezynfekcji, ulegają zniszczeniu i materiał nie pełni już bariery ochronnej), a także wyłącznie przez określoną ilość czasu również wskazaną przez producenta. Maski medyczne jak wyrób medyczny musi spełniać wymagania zgodnie z obowiązującymi dla producentów normami europejskimi oraz zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego Unii Europejskiej 2016/425. Kwestie te leżą w gestii Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.

Maseczki wielorazowe mogą być stosowane wielokrotnie pod warunkiem prawidłowego ich czyszczenia. Odnośnie masek materiałowych, tu również ze względu tym bardziej na ich różnorodność (grubość, ilość warstw, rodzaj materiałów użytych do produkcji, itp.). sposób w tym długość noszenia jak i poddawania tej maski czyszczeniu tak by nie straciła swoich wartości ochronnych, jest obowiązany podać producent.

Każdorazowo natomiast w noszeniu maseczek obowiązują uniwersalne zasady, które wskazuje WHO i są to:  zasada zmieniania maski, jeśli się zabrudzi lub zamoknie/zawilgotnieje. Bezwzględnie przy zakładaniu czy zdejmowaniu jakiejkolwiek osłony ust i nosa należy dbać o higienę rąk, aby nie przenieść zanieczyszczeń z rąk na maskę lub z maski na twarz. Więcej informacji dostępnych jest także w poniższych źródłach:

  1. https://www.who.int/emergencies/diseases/novel-coronavirus-2019/question-and-answers-hub/q-a-detail/q-a-on-covid-19-and-masks):
  2. https://www.who.int/docs/default-source/coronaviruse/risk-comms-updates/update-30-use-of-masks.pdf?sfvrsn=eeb24c14_2
  3. https://www.cdc.gov/coronavirus/2019-ncov/prevent-getting-sick/how-to-wash-cloth-face-coverings.html

Odnośnie pytania o stosowanie płynów do dezynfekcji rąk, należy zauważyć, że na rynku polskim, a także w całej Unii  Europejskiej, do zwalczania organizmów szkodliwych dla zdrowia ludzi i zwierząt (w tym wirusów), wprowadzane do obrotu i stosowane mogą być tylko takie produkty biobójcze, na  które  wydane jest  odpowiednie pozwolenie. Wszystkie produkty biobójcze posiadające pozwolenie wpisane są do ogólnodostępnego, na bieżąco uaktualnianego, Wykazu Produktów Biobójczych, widniejącego na stronie  internetowej Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych   pod linkiem http://bip.urpl.gov.pl/pl/biuletyny-i-wykazy/produkty-biob%C3%B3jcze  , co oznacza,  że jeżeli  nazwa danego produktu nie jest w nim zamieszczona, produkt taki nie powinien znajdować się w sprzedaży i być stosowany. Dodatkowo, należy podkreślić, że środki do dezynfekcji, obecne na rynku, na które zostało wydane odpowiednie pozwolenie, stosowane zgodnie z przeznaczeniem i w sposób określony przez producenta są produktami bezpiecznymi, posiadającymi udowodniony sposób działania.

Należy także wziąć pod uwagę, że ludzie różnią się wrażliwością skóry czy mieć choroby skóry i nie można jednoznacznie wskazać odpowiedzi na zadane przez Pana pytanie, bo są to kwestie zmienne indywidualnie. Kwestie przeciwskazań medycznych do stosowania środków dezynfekcyjnych jak i podatności skóry dziecka ale także osoby dorosłej na działanie środków do dezynfekcji może określić indywidualnie lekarz, który opiekuje się dzieckiem/daną osobą i zna jego choroby. Są to również kwestie właściwe dla konsultanta krajowego w dziedzinie dermatologii.

Poniżej zamieszczam także źródła dot. higieny rąk:

  1. https://www.who.int/gpsc/5may/Hand_Hygiene_Why_How_and_When_Brochure.pdf
  2. https://www.who.int/publications/i/item/recommendations-to-member-states-to-improve-hand-hygiene-practices-to-help-prevent-the-transmission-of-the-covid-19-virus
  3. https://www.ecdc.europa.eu/en/covid-19/prevention-and-control/protect-yourself

Z poważaniem

Andrzej Szwiec – administrator
Sekretariat
Departament Przeciwepidemiczny i Ochrony Sanitarnej Granic
Główny Inspektorat Sanitarny
ul. Targowa 65, 03-729 Warszawa
e-mail: a.szwiec@gis.gov.pl | tel.: +48 22 536 14 43 | fax: +48 22 635 61 94

 


Chcesz pomóc w utrzymaniu bloga szczepienie.info? Zajrzyj TUTAJ.

Ile ciężkich NOP było w Polsce w roku 2018?

Państwowy Zakład Higieny opublikował wreszcie swoje dane o NOP w Polsce w roku 2018.

„Raport” o NOP dostępny jest tutaj: https://www.pzh.gov.pl/niepozadane-odczyny-poszczepienne-nop-raport-za-2018/

Co ciekawe, raport jest zupełnie anonimowy – autorzy raportu są nieznani, więc nie wiadomo, kto odpowiada za te dane. Cóż, można i tak…

Oto więc dane zbiorcze o ZGŁOSZONYCH NOP w Polsce w roku 2018, wg Państwowego Zakładu Higieny:

Tak więc według Państwowego Zakładu Higieny w roku 2018 lekarze zgłosili jedynie 11 ciężkich NOP-ów oraz 189 poważnych. Reszta to były NOP po prostu niepoważne, czyli lekkie, lub wręcz „inne zgłoszenia” więc lekarze – najwyraźniej kompletni durnie – zupełnie bez sensu zgłaszali NOP, a według Państwowego Zakładu Higieny to nie był NOP, a co najwyżej „przypadek nie zakwalifikowany jako NOP, uznany jedynie za zbieżny czasowo ze szczepieniem”.

A teraz, żeby było ciekawiej, popatrzmy na teoretycznie takie same dane o NOP, ale publikowane przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych w raporcie rocznym za rok 2018:

URPL informuje, że w roku 2018 lekarze dokonali aż 1757 zgłoszeń ciężkich NOP.

Widać teraz doskonale, że najwyraźniej polscy lekarze są kompletnymi idiotami, którzy nie potrafią poprawnie rozpoznać niepożądanego odczynu poszczepiennego, ponieważ przecież według PZH w Polsce w roku 2018 było jedynie JEDENAŚCIE zgłoszeń ciężkich niepożądanych odczynów poszczepiennych.

Czyli jeśli wierzyć danym PZH, to lekarze w ponad 99% przypadków nie umieją poprawnie rozpoznać ciężkiego niepożądanego odczynu poszczepiennego i zupełnie bez sensu dokonują zgłoszenia ciężkiego NOP. To przecież jest dramat…

Jak myślicie, którymi danymi o NOP posłuży się Minister Zdrowia lub Główny Inspektor Sanitarny, aby „udowodnić” że „szczepienia są bezpieczne”? Tymi z URPL czy raczej tymi od PZH?

A jak myślicie, czy lekarz znowu chętnie zgłosi ciężki NOP, gdy po zapoznaniu się z raportem PZH zrozumie, że jest najwyraźniej ciężkim kretynem, który nie potrafi odróżnić NOP ciężkiego od nieciężkiego?

Czy teraz już rozumiecie, dlaczego w Polsce „szczepienia są bezpieczne” bo „ciężki NOP to jeden na milion”?
 


Chcesz pomóc w utrzymaniu bloga szczepienie.info? Zajrzyj TUTAJ.

„200 lat dorobku naukowego” czyli rozmowa ze studentem medycyny o bezpieczeństwie szczepień

Tak wygląda rozmowa o bezpieczeństwie szczepień z przyszłym lekarzem, który tym razem zaatakował w „wiadomości prywatnej” wysłanej do profilu „Czy szczepienia są bezpieczne”.

Wyuczone mantry i zero samodzielnego myślenia. Skoro „na wykładzie było” to nie należy tematu drążyć, a zwłaszcza kwestionować.

Więc ten oto przyszły lekarz, który już niedługo będzie Was być może leczył, zaczął od „200 lat dorobku naukowego”, a jak skończył, to sami zobaczycie. 🙂























Fikcja „monitorowania” NOP czyli „to na pewno nie od szczepionki”.

Państwowy Zakład Higieny wyprodukował ulotkę o NOP, w której informuje, że:

Oczywiście PZH nie raczył już napisać, w jakim celu i pod jakimi warunkami te zgłoszenia są przekazywane do Europejskiej Agencji Leków, czy są przekazywane wszystkie, czy może nie wszystkie, więc postanowiłem się dowiedzieć u źródła, czyli w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, o co dokładnie chodzi:

do: gp@urpl.gov.pl,
urpl@urpl.gov.pl
data: 16 gru 2019, 23:25
temat: wniosek o informację publiczną

Szanowni Państwo,

W ulotce, którą załączam, PZH informuje, że „Jeśli wystąpi poważne działanie niepożądane, to jego zgłoszenie trafia do komitetu ds. Oceny Ryzyka w ramach Nadzoru nad Bezpieczeństwem…”.

W związku z powyższym wnoszę o informację:

Kiedy ma miejsce „poważne działanie niepożądane”, o którym mowa w w/w ulotce?

Czy zgłoszenie ciężkiego NOP przez lekarza do inspekcji sanitarnej jest zgłoszeniem „poważnego działania niepożądanego” przekazywanym do „komitetu ds. Oceny Ryzyka w ramach Nadzoru nad Bezpieczeństwem…”?

Czy zgłoszenie poważnego NOP przez lekarza do inspekcji sanitarnej jest zgłoszeniem „poważnego działania niepożądanego” przekazywanym do „komitetu ds. Oceny Ryzyka w ramach Nadzoru nad Bezpieczeństwem…”?

Co się dzieje ze zgłoszeniem „poważnego działania niepożądanego”, gdy trafia ono do „komitetu ds. Oceny Ryzyka w ramach Nadzoru nad Bezpieczeństwem…”?

W jakim celu zgłoszenie „poważnego działania niepożądanego” jest przekazywane do  „komitetu ds. Oceny Ryzyka w ramach Nadzoru nad Bezpieczeństwem…”?

Jaka norma prawna określa procedurę postępowania w „komitecie ds. Oceny Ryzyka w ramach Nadzoru nad Bezpieczeństwem”… ze zgłoszeniem „poważnego działania niepożądanego”, które trafia do „komitetu ds. Oceny Ryzyka w ramach Nadzoru nad Bezpieczeństwem…”?

Z góry dziękuję za pomoc.


W przeciwieństwie do Państwowego Zakładu Higieny, w URPL żadna niemożność nie zaszła i oto jest odpowiedź:

Dwa najważniejsze zdania z tego pisma to:

Zgłaszane są tylko nowe działania niepożądane – czyli sytuacje gdy co najmniej nie można wykluczyć związku przyczynowo-skutkowego między zaszczepieniem
a reakcją niepożądaną.

oraz:

Jeżeli osoba oceniająca przypadek uzna, że reakcja nie ma związku ze szczepieniem, to odnotowuje się to w ocenie zgłoszenia.

Zobaczcie teraz, ile ten system stwarza możliwości, aby „nic się nie stało”, nawet jeśli dziecko nagle umrze „z nieznanych przyczyn” tuż po szczepieniu:

  1. Lekarz może w ogóle nie zgłosić NOP. I co mu zrobisz? Nic mu nie zrobisz. Możesz mu „nagwizdać”.
  2. Nawet jeśli lekarz jakimś cudem zgłosi NOP, to „osoba oceniająca przypadek” w URPL może uznać, że „reakcja nie ma związku ze szczepieniem”, więc sprawa nie zostanie przekazana przez URPL do Europejskiej Agencji Leków.
  3. Nawet jeśli lekarz jakimś cudem zgłosi NOP, a „osoba oceniająca przypadek” w URPL jakimś cudem uzna, że nie można wykluczyć związku przyczynowego między szczepieniem, a zgonem i zgłoszenie zostanie przekazane do Europejskiej Agencji Leków, to „Komitet, ds. Oceny Ryzyka” nadal może podjąć decyzję, że „hipoteza o istnieniu związku przyczynowo-skutkowego jest fałszywa” i sprawa zostanie zamknięta.

Czyli, jak widać, zawsze, na każdym etapie tego „monitorowania” znajduje się ktoś, kto w dowolnej chwili może sobie stwierdzić, że „to na pewno nie od szczepionki” i przypadek zgonu po szczepieniu wyląduje sobie bezpiecznie w archiwum.

I wszyscy będą szczęśliwi.

No może poza rodzicami zmarłego dziecka…

Ale dzięki temu „szczepienia są bezpieczne” i to przecież jest najważniejsze.

Po raz kolejny powtarzam – „monitoring bezpieczeństwa szczepień” to jedna wielka fikcja oparta na subiektywnych odczuciach i decyzjach osób odpowiedzialnych za zgłaszanie NOP.

Nikogo nie interesuje, jak często dochodzi do określonych zdarzeń niepożądanych, które pojawiają się po szczepieniach.

Dla przykładu: nikt nie bada, jak często na zapalenie płuc chorują w Polsce dzieci szczepione przeciw pneumokokom i dzieci nieszczepione przeciw pneumokokom.  Jeśli dziecko zachoruje na zapalenie płuc dwa tygodnie po Synflorixie, to „osoba oceniająca przypadek” może sobie uznać, że „to na pewno nie od szczepionki” i sprawa zostanie zamknięta, a przypadek nie zostanie przekazany do Europejskiej Agencji Leków.  No przecież dzieci po prostu chorują na zapalenie płuc i Synflorix nie ma z tym na pewno nic wspólnego! Bo nie! Więc po co to zgłaszać do Europejskiej Agencji Leków? Po co zawracać im głowę takimi bzdetami? 🙂

Na tej samej zasadzie nikogo nie interesuje, jak często „z nieznanych przyczyn” umierają dzieci szczepione i nieszczepione. Nikt tego nie bada i nikt tego nie wie.

I dlatego można oficjalnie i głośno mówić, że „szczepienia są bezpieczne”.

 


Jeśli chcesz pomóc w utrzymaniu tego bloga, to możesz skorzystać z poniższych metod płatności:

https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

 

Jak straszyć odrą – podręczny poradnik

Jeśli chcesz nastraszyć rodziców odrą, żeby w ten sposób zachęcić ich do szczepienia, to postępuj tak, jak robi to mistrz manipulacji, czyli Państwowy Zakład Higieny:

Publikuj uśrednione dla całego świata dane o zachorowalności i śmiertelności.

Państwowy Zakład Higieny naucza i straszy, że z odrą jest coraz gorzej (w domyśle: przez „ruchy antyszczepionkowe”?) bo o ile w roku 2017 na świecie było 7,5 miliona zachorowań i 124 tysiące zgonów, to w roku 2018 zachorowań było już ponad 9,7 miliona, a ponad 142 tysiące osób zmarło.

I tu pojawia się problem, bo matematyka jest nieubłagana…

Otóż, jak łatwo policzyć, według danych WHO w roku 2017 na odrę umierała jedna osoba na każde 61 osób chorujących (dzielimy liczbę zachorowań przez liczbę zgonów).

Ale w roku 2018 odra zabijała średnio już tylko jedną osobę na każde 68 osób chorujących – oczywiście przy założeniu, że każde z tych zachorowań, to naprawdę była odra, a nie jedynie podejrzenie odry:

Czyli śmiertelność na odrę w ciągu jednego tylko roku dość wyraźnie spadła. Tak więc najwyraźniej im mniej szczepień na odrę, tym mniejsza umieralność… Ciekawe, prawda?

Więc czy aby na pewno zabija odra, czy może raczej bieda, bród, smród i niedożywienie? Bo różnica między rokiem 2017, a 2018 polega na tym, że w roku 2018 odnotowano zapewne więcej przypadków odry w krajach bogatych, gdzie dzieci dość rzadko śpią w krowich odchodach…

Jest dość istotna różnica między skrajnie wycieńczonym i niedożywionym dzieckiem z Afryki, które dodatkowo jeszcze zachorowało na odrę i zmarło, a polskim dzieckiem, które ma wysypkę i trochę kaszle, więc przez tydzień nie pójdzie do przedszkola.

Ale chwileczkę…

Przecież w tym roku w Polsce było już prawie 1,5 tysiąca zachorowań na odrę!!??


Źródło: http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/2019/INF_19_11B.pdf

I nikt nie zmarł!!!??

Ale jagto!

Przecież z danych WHO wynika, że powinniśmy mieć w tym roku w Polsce około 20 zgonów z powodu odry, skoro na świecie odra zabiła aż 142 tysiące osób przy prawie 10 milionach zachorowań…

Bo tyle właśnie warte są te dane od WHO – uśrednione dla całego świata… Ale tego to już Wam przecież PZH nie napisze… 🙂

Tak właśnie się manipuluje rodzicami i straszy, aby chętniej szczepili swoje dzieci…

I jedynie trochę szkoda, że statystyki zgonów dzieci w następstwie czasowym szczepienia nie są prowadzone tak dokładnie, jak statystyki zachorowań na odrę..

Oryginalny post PZH: https://www.facebook.com/Szczepienia.info/posts/801795393582277

 

 


Jeśli chcesz pomóc w utrzymaniu tego bloga, to możesz skorzystać z poniższych metod płatności:

https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

 
 
 

„Odpowiedź” przychodni na wniosek o wyznaczenie terminu szczepienia

Przychodnie zachowują się tak, jakby między sobą rywalizowały, która zrobi coś najgłupszego w odpowiedzi na wniosek o wyznaczenie terminu szczepienia. 🙂

Niedawno pisałem, jak pewna przychodnia zatrudniła kancelarię prawną, aby ostatecznie nie wyznaczyć terminu szczepienia. A teraz jest jeszcze lepiej…

Otóż po otrzymaniu wniosku o termin szczepienia przychodnia przysłała pewnej Mamie list, którego zawartość zamieszczam poniżej. W kopercie nie było nic więcej poza tymi dwiema kartkami.

Można więc się co najwyżej domyślać, że ta korespondencja być może ma jakiś związek ze złożonym wnioskiem, a być może nie ma…

Korzystając z okazji, chciałbym z tego oto miejsca gorąco podziękować tej placówce służby zdrowia za to, że tak radośnie ujawniła bardzo ciekawą, wewnętrzną korespondencję między sanepidem, a dyrektorami przychodni.

Gdy jesteś rodzicem, którego dziecko podlega obowiązkowi poddawania się szczepieniom, dobrze jest wiedzieć, w jaki sposób sanepidy „ćwiczą” lekarzy.

I oto dowiadujemy się, że przed szczepieniem lekarz powinien koniecznie nastraszyć rodziców powikłaniami po zachorowaniu na choroby zakaźne i jednocześnie nie powinien nic wspominać o ryzyku związanym z samym zabiegiem szczepienia – zobaczcie punkt 2. podpunkty a, b i c. Nie ma tam ani słowa o ryzyku powikłań poszczepiennych.

Czyli straszymy chorobami zakaźnymi i udajemy, że niepożądane odczyny poszczepienne nie istnieją – według koncepcji częstochowskiego sanepidu tak powinien się zachować lekarz podczas badania kwalifikacyjnego.

Punkt pierwszy to już mistrzostwo świata – sanepid nie dopuszcza nawet takiej możliwości, że rodzic nie wyraża zgody na zaszczepienie bez wykluczenia przeciwwskazań i nie ma zamiaru składać żadnych oświadczeń. 😀

A co powinna zrobić Mama, która otrzymała ten dziwny list?

Nic. 🙂

Wniosła o termin szczepienia, więc czeka, aż przychodnia poinformuje ją, kiedy ma się stawić z dzieckiem na szczepienie. Przecież nawet nie wiadomo, po co przychodnia przysłała jej ten list…

 


Staram się niemal codziennie publikować tu dla Was jakieś nowe informacje, które (mam nadzieję) pomagają Wam w podejmowaniu świadomych decyzji dotyczących szczepienia Waszych dzieci.

Nie namawiam ani do szczepienia, ani do nieszczepienia.

Jeśli chcesz, aby  projekt szczepienie.info nadal istniał i nadal publikował tego typu informacje pomagające w podejmowaniu decyzji dotyczących szczepienia naszych dzieci, to możesz wesprzeć moją pracę:

https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

https://patronite.pl/szczepienie-info (wsparcie przez Patronite to równocześnie zapisanie się do newslettera szczepienie.info)

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

„Przyczyną zgonu dziecka była śmierć” – URPL odpowiada na pytanie o zgony po szczepieniu.

Są tacy, którzy twierdzą, że „obowiązkowe szczepienia ochronne są bezpieczne”.

Łatwo się mówi, udowodnić już trochę trudniej…

Zapytałem URPL, który urząd w Polsce udostępni mi liczbę zgonów dzieci do 4 tygodni od szczepienia w roku 2018 oraz poinformuje, jakie były przyczyny tych zgonów.

Tradycyjnie już, zamiast odpowiedzieć na pytanie, które zostało zadane, URPL odpowiedział na pytanie, które nie zostało zadane, bo nie pytałem ich, ile zgonów zgłoszono.

Jednak uzyskana od URPL odpowiedź jest mimo wszystko bardzo ciekawa, bo wynika z niej na przykład, że

w Polsce szczepi się przeciw gruźlicy i WZWB wcześniaki z wrodzonym zapaleniem płuc (!!!)

a gdy wkrótce po szczepieniu takie dziecko umrze, to przecież od razu wiadomo, że „to na pewno nie od szczepionki”.

Skąd wiadomo, że na pewno nie od szczepionki? Tego nie wiadomo, ale wiadomo, że na pewno nie!

Logiczne, prawda?

URPL informuje, że w roku 2018 zgłoszono w sumie 3 zgony „w następstwie czasowym szczepienia”. Oprócz wcześniaka, który zmarł „na pewno nie od szczepionki”, ale za to z wrodzonym zapaleniem płuc, pozostałe dwa zgony to „śmierć łóżeczkowa”.

Oczywiście śmierć to w medycynie powszechnie znana i uznana przyczyna śmierci, więc jeśli przyczyną śmierci jest śmierć, to na pewno przyczyną śmierci nie może być wykonane kilka dni wcześniej szczepienie!

Logiczne, prawda?

Zwróćcie również uwagę, że każdy z tych trzech zgonów nastąpił po podwójnych szczepieniach dwiema różnymi szczepionkami.

Oto w całości moje zapytanie i odpowiedź od URPL:

do: Sekretariat GIS <sekretariat@gis.gov.pl>,
Ministerstwo Zdrowia <kancelaria@mz.gov.pl>,
inspektorat@gis.gov.pl,
gp@urpl.gov.pl,
gif@gif.gov.pl,
dyrektor@pzh.gov.pl,
nik@nik.gov.pl,
Informacja Publiczna <informacja.publiczna@pzh.gov.pl>
data: 19 paź 2019, 08:36
temat: Wniosek o informację publiczną

Niniejszym wnoszę o udzielenie mi następującej informacji: który urząd lub jaka instytucja udzieli mi informacji, ile dzieci zmarło w Polsce w roku 2018 do 4 tygodni od szczepienia i jakie były przyczyny tych zgonów. 

Wnoszę o wskazanie nazwy tego urzędu, lub tej instytucji, abym mógł do tego urzędu, lub do tej instytucji, wystąpić o udostępnienie takiej informacji.

Z poważaniem.
[…]

 

A teraz zadam Wam pytanie:

Jak myślicie, ile dzieci powinno w ciągu roku w Polsce umrzeć „z powodu śmierci” wkrótce po szczepieniu, aby w urzędach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo szczepień jakiemuś w miarę inteligentnemu urzędnikowi zapaliła się w głowie „czerwona lampka”?

Czy czasem nie jest tak, że niezależnie od tego, ile dzieci umierałoby co roku „z powodu śmierci” wkrótce po szczepieniu, to każdy taki zgon i tak zawsze byłby „na pewno nie od szczepionki”?

Zapytajmy o to urzędy odpowiedzialne za bezpieczeństwo szczepień i sprawdźmy, jakie będą odpowiedzi:

sekretariat@gis.gov.pl,
kancelaria@mz.gov.pl,
inspektorat@gis.gov.pl,
gp@urpl.gov.pl,
gif@gif.gov.pl,
dyrektor@pzh.gov.pl

Wniosek o informację publiczną

Niniejszym, w trosce o zdrowie i życie mojego dziecka podlegającego obowiązkowym szczepieniom ochronnym, wnoszę o udostępnienie mi następującej informacji publicznej:

Ile dzieci powinno w ciągu roku w Polsce umrzeć „z nieznanych przyczyn” w następstwie czasowym szczepienia, aby urzędy odpowiedzialne za bezpieczeństwo Programu Szczepień Ochronnych uznały za konieczne przeprowadzenie weryfikacji potencjalnego wpływu Programu Szczepień Ochronnych na ryzyko zgonu „z nieznanych przyczyn”?

Przez nieznane przyczyny zgonu rozumiem zgony zakwalifikowane do kategorii od R95 do R99 wg ICD-10.

Forma udostępnienia w/w informacji publicznej: na mój email ……………..

Z poważaniem,
………………………..

 

 


Staram się niemal codziennie publikować tu dla Was jakieś nowe informacje, które (mam nadzieję) pomagają Wam w podejmowaniu świadomych decyzji dotyczących szczepienia Waszych dzieci.

Nie namawiam ani do szczepienia, ani do nieszczepienia.

Jeśli chcesz, aby  projekt szczepienie.info nadal istniał i nadal publikował tego typu informacje o charakterze edukacyjnym, to możesz wesprzeć moją pracę:

https://zrzutka.pl/2at4jf/wplac

Wsparcie 10zł miesięcznie przez 3 miesiące (kwota 30zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez 6 miesięcy (kwota 60zł) – kliknij TUTAJ
Wsparcie 10zł miesięcznie przez rok (kwota 120zł) – kliknij TUTAJ

https://patronite.pl/szczepienie-info (wsparcie przez Patronite to równocześnie zapisanie się do newslettera szczepienie.info)

Jednorazowa darowizna na kwotę 10zł: kliknij TUTAJ

Ankieta zasięgu bloga po usunięciu profilu szczepienie.info przez Facebook

Proszę o wypełnienie ankiety. W ten sposób policzymy, do ilu osób ta strona dociera bez łaski Facebooka. 🙂

Facebook blokuje stronę szczepienie.info wersja 2.0″

UWAGA! Chcesz pomóc?

To udostępniaj na Facebooku wszędzie, gdzie się da, adres tego bloga.

W tej chwili to jest moja jedyna forma komunikacji z Wami.

Jak to zrobić?

U siebie na tablicy, tam gdzie Facebook pyta „Co słychać?”, wklej po prostu adres tej strony: https://szczepienie.info/facebook-blokuje-strone-szczepienie-info-wersja-2-0/

Możesz oczywiście dodać własny komentarz.


A więc wygląda na to, że publikowanie na Facebooku informacji o tym, że nikt nie wie, jak często w Polsce na raka chorują dzieci szczepione i nieszczepione, jest zabronione.

Najwyraźniej pisanie prawdy w internecie jest niedozwolone zwłaszcza gdy publikujesz dowody na to, że nikt w Polsce nie potrafi udowodnić, że szczepienia są bezpieczne.

Oto cała zawartość profilu 2.0, która ponoć „narusza Regulamin usługi Strony”. Oceńcie sami, czy poniższe treści naruszają cokolwiek, poza ewentualnie samozadowoleniem pracowników PZH, a szczególnie Pani Ewy Augustynowicz…